Napisano 05.11.2011 - 21:18
Napisano 05.11.2011 - 22:15
Jest to wejście do lasu. Polna droga stworzona z ubitej ziemi, wygodnie się po niej idzie. Idę w stronę głębi lasu. Jest lato, słoneczna pogoda, sucho, przyjemna temperatura. Przez gałęzie drzew (głownie liściastych) przebijają się promienie słońca ukazując się na ziemi/trawie w postaci tańczących plamek światła.1. Wyobraź sobie las. Jesteś w tym lesie. Możesz zamknąć oczy, jeśli pomoże Ci to zobaczyć szczegóły - a wszystkie szczegóły są ważne.
Pytania pomocnicze: Jaki to jest las? W którą stronę idziesz? A może stoisz? Po czym stąpasz? Co słyszysz? Jak się czujesz? Jaka jest pora roku?
Dróżkę przecina strumyk pozostawiając w niej płytkie wyżłobienia. Początek strumienia stanowi bystre źródełko czystej, zimnej wody kilkanaście metrów od dróżki. Podchodzę tam i piję ze źródełka. Wokół znajdują się niewielkie głazy o nierównych krawędziach pokryte mchem. Ładnie to wygląda. Po zaspokojeniu pragnienia przeskakuję strumyk w pobliżu źródła i powracam na dróżkę.2. Idziesz przez ten las i nagle widzisz strumyk. Wyobraź sobie ten strumyk i zdecyduj się, co robisz.
Pytania pomocnicze: Jaka jest woda w strumyku? Opisz dokładnie, co widzisz/czujesz/słyszysz. Czysta? Mulista? Ciepła? Zimna? Rwąca? Leniwa? Coś w niej jest? Jak go przekraczasz? Czy w ogóle przekraczasz? Pamiętaj, że od Ciebie zależy, co zrobisz.
Dom? Dom na polanie w lesie? Nie planowałam znalezienia żadnego domu ale dobra. Niech będzie, że to leśniczówka. Drewniany domek wśród drzew - tym razem iglastych. Stworzony w stylu chat góralskich. Wygląda na zamieszkany - na tarasie i w oknach jest pełno ozdóbek sprawiających, że domek przypomina trochę chatkę z piernika. Wygląda jednak na to,ze nikogo nie ma w domu a nawet gdyby był - nie mam ochoty go odwiedzać. Omijam domek szerokim łukiem i idę dalej.3. Idziesz dalej przez las. Nagle Twoim oczom ukazuje się polana. Wchodzisz na nią. W oddali widzisz dom. Jaki to dom? Co robisz?
Pytania pomocnicze: Z czego jest ten dom? Jak wygląda? W jakim jest otoczeniu?Ktoś w nim mieszka? Wchodzisz do niego? Omijasz? Rozmawiasz z ewentualnymi mieszkańcami?
Wysoki mur stworzony z kamieni podobnych do tych przy strumyku, pokryty mchem i bluszczem. Mur znajduje się na skraju lasu, droga zakręca w tym miejscu tak, że po prawej stronie jest las a po lewej mur. Nie jestem w stanie dostrzec co jest za murem (za wysoki i zbyt stabilny) ale wszystko wskazuje na to, że po 2 stronie nie ma już drzew. Szukam przejścia na tamtą stronę odgarniając połacie bluszczu. Wreszcie dostrzegam masywne, drewniane drzwi - wyglądają trochę jak te w filmie "Tajemniczy Ogród". Odsuwam metalową zasuwkę i otwieram je. Sprawia mi to niewielki problem bo cały mechanizm jest zardzewiały ale w końcu mi się udaje.4. I znowu idziesz dalej przez las. Nagle, na swojej drodze napotykasz mur. Wyobraź go sobie ze szczegółami. Co robisz?[/b]
Pytania pomocnicze: Jaki to mur? Z czego jest zrobiony? Jakiej jest wielkości/dlugości? Jak go przekraczasz? Jak Ci to wychodzi?
Łąkę ale bez kwiatów, nie lubię kwiatów. Jest tam za to cała masa różnego rodzaju traw, mchów, grzybów i krzaków, w miejscach gdzie nie ma roślin jest piasek zmieszany z ziemią - wszystko to przypomina "zaczarowaną łąkę" na której bawiłam się z przyjaciółmi w dzieciństwie. Powierzchnia łąki nie jest równa, znajdują się tam liczne pagórki i wgłębienia - idealne do obserwacji lub ukrycia się. A w oddali płynie rzeka. Nie jest zbyt głęboka (max do pasa) a woda w niej jest czysta i rwąca. Przypomina górki potok tyle, że w okolicy nie dostrzegam gór.
5. Co widzisz po drugiej stronie muru?
Podbiegam do jeziora, zostawiam tobołki (plecak, ciuchy) na brzegu i idę popływać. Lubię pływać. Pływając raz po raz nabieram łyk wody zaspokajając w ten sposób pragnienie. Woda jest przyjemnie chłodna. Następnie, gdy już ochłodzę się, napiję i wybawię wracam na brzeg, ubieram się do podkoszulka, znajduję miejsce do spania w cieniu jakiegoś głazu i stworzywszy z ciuchów wygodne legowisko idę spać. Budzę się pod wieczór, zjadam 2 bułeczki-kapuśniaczki które na szczęście zabrałam ze sobą na wycieczkę do lasu (no co? Wolno mi6. W momencie, w którym stajesz pod drugiej stronie muru, nagle czujesz pod stopami piasek. Rozglądasz się i zdajesz sobie sprawę, że znalazłeś sie na pustyni. Podnosisz wzrok i zauważasz, że mur zniknął. Otacza Cię tylko gorący piasek. Słońce praży, jest gorąco, wokół widzisz tylko bezkres wydm. Zaczynasz iść przed siebie. Słońce jednak nie schodzi z nieba, mijają godziny, jesteś zmęczony, spragniony i jest Ci gorąco. Wciąż idziesz. W końcu, za jedną z kolejnych wydm, w środku tej samej pustyni, widzisz jezioro. Co robisz?
Pytania pomocnicze: Opisz ze szczegółami swoje zachowanie. Co robisz, w jakij kolejności, dlaczego i z jakim efektem.
[color="#48D1CC"]
Yyy... czy ja wiem czy moje życie jest przyjemne? Raczej mnie to wszystko nudzi. Ale jedno się zgadza. Jestem dopiero na początku mojej życiowej drogi i szczerze powiedziawszy nie wiem co mnie czeka dalej.1. Las, który opisałeś w pierwszym pytaniu symbolizuje Twoje aktualne życie - a raczej to, jak je sobie wyobrażasz i jak się w nim czujesz. Generalnie - im bardziej różnorodny, ciekawy i przyjemny, tym lepiej to świadczy o Twoim samopoczuciu w obecnej sytuacji życiowej.
2. Strumyk to Twoja seksualność. Powiem krótko (za moją koleżanką, która robiła mi ten test smiley): ważne, żeby woda była czysta i byś bez problemu pokonał ten strumyk. To oznacza, że nie masz problemów ze swoja seksualnością. Różnorodność strumienia (kamyczki, listki, kolorowe rybki) może świadczyć o wybujałej fanatzji seksualnej, eksperymentach lub bogactwie doświaczeń.
No i to by się zgadzało - ładnie i przytulnie to wygląda ale i tak moim zdaniem to wszystko można między bajki włożyć (skojarzenie z chatką z piernika) i najlepiej trzymać się od tego z daleka. A w życie innych ludzi też wolę się nie wtrącać.3. Dom to symbol wiary (lub po prostu duchowości, sfery metafizycznej) a Twoje relacje z mieszkańcami pokazują Twoje relacje z innymi ludźmi. Dom stabilny, mocny, ale ciepły i otwarty oznacza osadzoną wiarę, z którą nie masz problemów. Jeśli natomiast wali się, albo jest nieprzyjazny i nie masz ochoty nawet do niego wchodzić - najprawdopodobniej masz problemy ze swoją sferą duchową.
4. Mur jest problemem - a sposób jego pokonania opisuje to, jak radzisz sobie z tym problemem. (...) Inni obchodzą mur, szukając jego słabego punktu. Pewnie podobnie radzą sobie w trudnych zyciowych sytuacjach - powoli analizując je i spokojnie dochodząc do rozwiazania.
Aha. Czyli dążę do tego by powrócić do dzieciństwa (łąka gdzie się w dzieciństwie bawiłam). Co racja to racja. Chciałabym na zawsze pozostać dzieckiem. Jak sobie pomyślę, że mam znowu szukać pracy (rodzice twierdzą, że "23letniej pannicy utrzymywać nie będą") to mnie szlag trafia. Ale jednocześnie są tam jakieś pagórki i doły, to chyba bezpieczeństwo. Z pagórków wszystko widzę z daleka a w dole nikt mnie nie dostrzeże więc mogę się w każdej chwili schować. No i ta rzeka. To też jakaś stabilizacja. Stały dostęp do czystej wody jest najważniejszą rzeczą jakiej człowiek potrzebuje do życia. Pewnie chodzi tu o stały dostęp do gotówki5. To, co widzisz za murem - to Twoja wizja przyszłości. Cele, do jakich dążysz. Życie, na jakie czekasz. Nie będę wchodzić w szeczegoły, bo można tam zobaczyć absolutnie wszystko. Sugeruję bazować na dotychczasowych symbolach i samemu wyciągnąć wnioski.
Yyy... w miłości jestem raczej ostrożna... potrzebuję dobrych kilku lat by się w kimś zakochać a później przez kolejne kilka lat nie mówię o tym tej osobie by nie utracić jej przyjaźni aż w końcu się odkocham. Masakra jakaś. Jak to się ma do wskakiwania bez zastanowienia do jeziora i picia wody w trakcie pływania?6. Jezioro na pustyni to miłość. Ponoć w ogole jezioro jest symbolem miłości (dlatego jeśli widziałeś je za murem, oznacza to, że to do miłości przede wszystkim dążysz). To, co robisz w związku z tym jeziorem symbolizuje Twoje podejście do miłości. Jedni od razu wskakują w środek, piją wodę bez zastanowienia. Tak też postępują z miłością w swoim życiu - od razu się angazują, nie myślą o konsekwencjach, pławią się w uczuciu, cieszą nim. Inni najpierw sprawdzają wodę - czy nie jest zatruta? Czy jest bezpieczne dno? Czy nie ma tam np. krokodyli? Myślę, że sami domyślacie się, jakie to ma przełożenie na zyciowe podejście do miłości u takich osób.
Napisano 06.11.2011 - 00:41
Napisano 06.11.2011 - 10:15
Jestem chyba jedyny, jak na razie, który za murem widzi co innego niż dalszą część lasu i który nie biegnie do jeziora.
@down
I jest git.
Napisano 06.11.2011 - 10:35
Użytkownik JachuPL edytował ten post 06.11.2011 - 10:36
Napisano 20.11.2011 - 11:53
Napisano 21.11.2011 - 21:55
Użytkownik Niecodzienny edytował ten post 21.11.2011 - 22:00
Napisano 22.11.2011 - 00:08
Napisano 22.11.2011 - 21:31
Napisano 22.11.2011 - 22:05
Napisano 08.01.2012 - 16:25
Napisano 14.01.2012 - 02:20
Napisano 14.01.2012 - 11:10
1. Ogromny, stoję, po śniegu, szum wiatru, dobrze, ale nieco zmarznięty, zima
2. strumyk jest zamarzniety. w ogole to dziwie sie
ze tam jest jakis strumyk, ale przekraczam
go bo zima jest sroga a pokrywa lodowa bardzo
twarda/gruba
3. wut wut wut - jaka polana, moze i polana, ale
cala otoczona sniegiem. dom za to widzialem juz
od samego poczatku - caly pokryty sniegiem, skuty
mrozem, nie wchodze jednak do niego
albo sie boje, albo po prostu uwazam, ze i tak
tam nikt nie mieszka, bo jest opuszczony
4. to maly, zniszczony juz mur, prawdopodobnie
zostawiony przez ludzi, ktorzy tu kiedys
mieszkali. jako iz jest maly i zniszczony, bez trudu
bo omijam
5. ognisko
6. na poczatu niezmiernie sie ciesze, ale potem
zdaje sobie sprawe, ze to zapewne tylko
zludzenie i ze cala moja wizja pieknej
zimy byla tylko zludzeniem, bowiem moj
organizm potrzebowal chociaz troche chlodu
przed smiercia, wiec zamykam klade sie na piasku
zamykam oczy i umieram znowu przenoszac sie
myslami do chlodnej krainy o ktorej marzylem
Napisano 24.01.2012 - 13:51
Użytkownik Patriarcha edytował ten post 24.01.2012 - 13:55
Napisano 24.01.2012 - 19:35
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych