Skocz do zawartości


Zdjęcie

Trzy wydarzenia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1

Raginis.
  • Postów: 10
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam !
Chciałbym poznać waszą opinię na temat wydarzeń które spotkałem w dzieciństwie. Nie wiem co o nich sądzić, aczkolwiek dużo o nich myślałem - nie wiem, one coś znaczą ? Jesteście trochę bardziej obeznani niż ja, pomóżcie mi.

1. Byłem bardzo mały, może 5-6 lat. Pamiętam, że był taki czas gdy każdej nocy nawiedzały mnie koszmary. Przeróżne bestie, potwory - codziennie ! Doszło to do momentu, gdy po prostu bałem się iść spać. W końcu raz zmówiłem pacierz na noc i tamtej nocy nie miałem koszmarów, w następnych również pacierz odmawiałem i od tamtej pory koszmary poszły jak ręką odjął. Teraz zawsze odmawiam pacierz, gorzej rano ;)
2. Kilka tygodni po śmierci dziadka, miałem sen o nim. Był on w swoim pokoju, siedział, taki jak zwykle, trochę zmęczony chyba. Również byłem mały, ale nie bałem się go (snu, dziadka). Usiadłem koło niego i zaczęliśmy rozmawiać. Pamiętam jedno zdanie, kiedy kończył - "muszę dalej nieść swój krzyż". Poprosił mnie o modlitwę za niego, po czym od razu się zbudziłem. Była jakaś 3 w nocy, po czym zacząłem się za niego modlić, a po tym znów zasnąłem. To było bardzo realistyczne, a mój dziadek był gorliwym katolikiem a dla mnie bardzo dobry.
3. Byłem trochę starszy, może 5 klasa podstawówki. Miałem młodszą siostrę, zdaje się że w zerówce. Nagle poczułem natchnienie, i zacząłem jej opowiadać o Bogu. Trochę to trwało, rozmawialiśmy tak z pół godziny-godzinę, kiedy zaczęło dziać się coś dziwnego. Z jej oczu zaczęło kapać coś czarnego (zdaje się, że ropa z oczu). Powiedziała, że to to zło sobie poszło (nie była przerażona, raczej szczęśliwa).
  • 1

#2

somewaterfowl.
  • Postów: 57
  • Tematów: 7
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Co do 1. - Prosta sprawa, powiązałeś brak koszmarów ze zmówieniem modlitwy co spowodowało ich nie pojawianie się. Podobnie jest z osobami cierpiącymi na zaburzenie obsesyjno-kompulsywne (tyle, że ich lęki są nieuzasadnione) - uważają one, że wykonywanie danej czynności ochroni ich przed czymś.

2. Skoro dziadek był osobą głeboko wierzącą mogłeś jeszcze za jego życia usłyszeć od niego takie rzeczy, a w wyniku rozmyślania o nim pojawił się w śnie.
  • 0



#3

Raginis.
  • Postów: 10
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co do 1 - prawdopodobne, też tak sobie tłumaczę, niemniej i tak wydaje mi się to ciekawe. Koszmary poszły jak ręką odjął ;)
2 - nie pamiętam wiele z tego co mi mówił, ale nie przypominam sobie tego. Nie myślałem również o dziadku wtedy (przyjąłem jego śmierć dość dobrze). Sen był bardzo realny - może jeszcze dodam jedną rzecz. Mieszkałem z dziadkiem w jednym domu, a po jego śmierci zacząłem spać w jego pokoju. Kiedy sen się zaczął, była również noc, rozmowa odbyła się koło łóżka w którym spałem (ale nie widziałem siebie).
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych