Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wieści z zaświatów


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
6 odpowiedzi w tym temacie

#1

Yuna.
  • Postów: 115
  • Tematów: 5
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Allen O. Pierleoni

Allison DuBoi miała 6 lat, kiedy umarł jej pradziadek. Po powrocie z pogrzebu zastała zmarłego w swoim pokoju. Powiedział: „Powiedz mamie, że wszystko ze mną w porządku i że nadal przy niej jestem”- wspomina.

Zakłopotana spełniła prośbę. – Matka tylko popatrzyła na mnie i zamknęła drzwi do swojej sypialni. Kiedy dziewczynka wróciła do siebie, żeby porozmawiać z pradziadkiem, już go nie było.

Było to pierwsze spotkanie DuBoi ze zmarłymi, ale z pewnością nie ostatnie. Dziś jest słynnym w całych Stanach Zjednoczonych medium i poświęca większość swojego czasu na poszukiwanie zaginionych dzieci, prowadzenie seansów dla ludzi, którzy stracili bliskich (...) i współpracę z rozmaitymi instytucjami wymiaru sprawiedliwości przy opracowywaniu sylwetek sprawców. Zanim stała się sławna jako medium, pracowała też jako biegła sądowa w biurze prokuratora okręgowego.

Pierwsza wspomnieniowa książka DuBoi, „Don’t Kiss Them Good-bye” (Nie całujcie ich na pożegnanie) zainspirowała twórców popularnego serialu NBC zatytułowanego „Medium”, w którym główną rolę zagrała Patricia Arquette. DuBoi twierdzi, że sprawy przedstawione w serialu pod wieloma względami przypominają przypadki prezentowane przez nią. Jej nowa książka, „We Are Their Heaven” (Jesteśmy ich niebem) koncentruje się głównie na zdolności autorki do pośredniczenia między tym, a tamtym światem. (…)

- Być może jestem nietypowym medium, bo nie miałam pojęcia, co to określenie właściwie oznacza, więc wymyśliłam własną definicję.

Trzydziestoczteroletnia dziś DuBoi mieszka w Phoenix z mężem Joe, inżynierem technologii kosmicznych, i trzema córkami. Ma licencjat w dziedzinie nauk politycznych. (...)

New York Times: Przed trzydziestką przez cztery lata brała pani udział w prowadzonym przez Uniwersytet Arizony w Tucson programie badań nad zjawiskami parapsychicznymi. Po jego zakończeniu, kierownik projektu podkreślał autentyczność pani zdolności.

Allison DuBoi: Miałam do siebie sceptyczny stosunek, dlatego zgłosiłam się do laboratorium i pozwoliłam naukowcom wziąć mnie w obroty. Chciałam sobie udowodnić, że tak naprawdę nie robię tego, co robię – że nie komunikuję się ze zmarłymi i nie znam przyszłości. Gdyby się okazało, że jestem po prostu przeciętna, miałam zamiar wrócić na studia prawnicze. Ale zobaczyłam, jak naukowcom opadają szczęki. Od tego czasu nie kwestionuję [swoich zdolności]. Doszłam do wniosku, że pewnych rzeczy nie da się do końca zrozumieć (w każdym razie nie w tej chwili), można w nie tylko wierzyć.

Dlaczego umarli kontaktują się za pani pośrednictwem z żywymi?

Chcą poprowadzić [żyjących bliskich] i powstrzymać ich przed powtarzaniem błędów, które sami popełnili za życia. Kiedy umierają dzieci, chcą nadal być blisko rodziców i przekazać im, że wszystko w porządku. Kiedy umierają rodzice, chcą widzieć, jak ich dzieci dorastają i osiągają sukcesy. (...)

Pisze pani, że zmarli krewni odwiedzają nas, żeby nieść pocieszenie, i że przesyłają nam znaki swojej obecności.

Sny i ulubione piosenki w radiu to najczęstsze znaki. Zdarzają się głuche telefony. Parę razy zdarzyło się, że umarł nastolatek albo nastolatka, którzy mieli telefon komórkowy. Telefon mamy dzwonił wyświetlając numer dziecka. Albo bywało, że [rodzic] odbierał SMS całe tygodnie po śmierci córki albo syna. (...)

Przeprowadziła pani 2000 seansów, a 3000 osób czeka na swoją kolej. Czy jest jakiś wspólny motyw związków między żywymi a umarłymi?

Tym wątkiem są uczucia – miłość, wsparcie, pocieszenie. (...) Wiem, że zmarli interweniują w sytuacjach, kiedy śmierć nie jest nam pisana na sto procent. Wiele osób przeżyło straszne wypadki samochodowe, bo zmarli zasłonili ich swoją energią.

Skąd, według pani, wzięły się pani zdolności?

Wiem, że to wszystko otacza bardzo nieziemska, niezwykła aura, i ludzie postrzegają to jako moc albo dar. Ja myślę, że to tak naprawdę jest uwarunkowane genetycznie. Tak jak psy słyszą gwizdek, którego my nie słyszymy – może ja też słyszę i widzę na innym poziomie niż wszyscy. (...)

Miewa pani nagłe wizje, na przykład robiąc zakupy widzi pani scenę mordowania kobiety. I widzi pani nieustannie psychiczną aurę ludzi, którzy panią otaczają. Takie zdolności na co dzień mogą być utrapieniem.

Mówię innym mediom: „zrezygnujcie z tego”. Nauczyłam się budować bariery. Zdarzyło się kiedyś, że w sklepie spożywczym wychwyciłam aurę pedofila. Co miałam zrobić? Zadzwonić na policję i powiedzieć, że w spożywczym jest pedofil?

Podam przykład na to, jak bardzo błędnie można coś odczytać. Oglądałam w Londynie „Nędzników” i jedna z aktorek przez cały czas zlana była krwią. Modliłam się, żeby zginęła na scenie, a nie w rzeczywistości. I, ku mojej uldze, w zakończeniu sztuki jej postać została zabita i upadła cała we krwi. Gdybym ją spotkała na ulicy w takim stanie, pomyślałabym, że spotka ją coś okropnego, podczas gdy ona co wieczór ginie na scenie. Podobało mi się, że w „Medium” pokazano, że można niewłaściwie odczytywać takie sygnały.

W pierwszej książce przewidziała pani śmierć swojego ojca.

Tak, z dwuletnim wyprzedzeniem. Usłyszałam głos, który mówił: „Twój ojciec umrze na bardzo silny atak serca, w wieku 67 lat”. Opowiedziałam ojcu o tym, przeprowadził badania kardiologiczne i okazało się, że jest zupełnie zdrowy. Umarł w wieku 67 lat na bardzo silny atak serca.

Na pogrzebie popatrzyłam w górę, mówiąc: „Jestem wyśmiewana i nierozumiana, mimo to poświęcam życie pomagając ludziom. A jednak dla mnie nie zrobiono wyjątku”. Usłyszałam wtedy piękny kobiecy głos, mówiący: „Otrzymałaś dar dwóch lat na pożegnanie się z ojcem”. Ile córek może to sobie powiedzieć?

Czy zmarli odkryli przed panią, co czeka żyjących?

Uchylili przede mną rąbka tamtego świata. Pewna starsza pani mieszkała w swoim domu od dziecka, tam się czuła bezpieczna i szczęśliwa. W jej rzeczywistości ten dom nadal istnieje. Rzeczywistość [umarłych] jest równoległa do naszej. Wygląda jednak na to, że ma też „piekielną” stronę. Parę razy urządzałam seanse dla kobiet, które były w dzieciństwie molestowane przez ojców. Chciałam, żeby ci mężczyźni przeprosili swoje córki, ale nie zrobili tego. Nie było w nich skruchy, przebywali w ciemności, we własnym, indywidualnym piekle, dusząc się we własnej energii. Są odosobnieni, i słusznie.

Czy oglądanie zmarłych nie bywa przerażające?

Robię to od tak dawna, że nie znam innego życia. Mam szczęście. Lubię rozmawiać z tymi, którzy się ukazują. Odczuwam dzięki temu, jak bardzo kochają [żywą] osobę, która przede mną siedzi. Patrzę na pozytywy. Owszem, muszę odczuwać, w jaki sposób umarli. Jeśli na atak serca, czuję zapierające dech uderzenie w klatkę piersiową. Ale też razem z nimi kosztuję ich ulubionych potraw, wiem, jak wyglądały ich domy i jak się bawili z dziećmi. Mówią [do żywych] na przykład: „przepraszam, że ci nie powiedziałem, jak wiele dla mnie znaczysz”, albo „byłem zapracowanym ojcem, ale kocham cię i jestem z ciebie dumny”. Uwielbiam przekazywać to ludziom i widzieć ich razem w lepszym stanie i samopoczuciu, niż kiedy do mnie przychodzili.

Jak pani odpowiada sceptykom?

Można się z kimś zgadzać albo nie, a jednak szanować jego przekonania. Ja tylko proszę, żeby szanowano moje. Są różne rodzaje sceptyków. Niektórzy nikogo nie stracili i nie mają powodu wierzyć. Są też ludzie o ściśle naukowym światopoglądzie. Ale są też wściekli sceptycy, którzy się zaperzają. (...) Wielu ludzi lubi pokrzyczeć i posłuchać własnych wywodów – nie mam dla nich czasu. Nie słyszałam, żeby sceptycyzm komukolwiek pomógł. Im często chodzi tylko o to, żeby kogoś zawstydzić i poczuć się lepszym. Mnie nie zawstydzą. Jestem bardzo dumna z tego, co robię.

Parę słów na koniec?

Ludzie nie muszą mi wierzyć, ale nie odrzucajmy tych, którzy odeszli. Oni ciągle tu są, i ciągle nas wspierają. Miłość nie umiera – ważne, żeby o tym wiedzieć.

wzięte z www.onet.pl
  • 0

#2

Halley.
  • Postów: 316
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Piękny test. Czuć, że kobieta rzeczywiscie ma to o czym mówi.
  • 0

#3

Cyrulik.
  • Postów: 222
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tak, ta kobieta to zawodowiec bez dwóch zdań. Świadoma swoich umiejętnosći, pełna poszanowania dla odmienności ludzkich poglądów, zdystansowana do sceptyków.
  • 0

#4 Gość_inga

Gość_inga.
  • Tematów: 0

Napisano

Potwierdziła to, co czułam już od bardzo dawna...Oni zawsze są wśród nas, z nami.
I dobrze.
  • 0

#5

ismene.
  • Postów: 6
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Na FoxLife jest serial o podobnej kobiecie... Nie oglądam go, bo jest nudny. Ale ten artykuł bardzo mi się spodobał. Czasem niektórzy wcale nie potrzebują rady medium. Moja babcie zmarła trzy lata temu, odkąd mieszkam w jej pokoju jakbym czuła jej obecność.
  • 0

#6

Berith.
  • Postów: 1115
  • Tematów: 26
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Bardzo ciekawi mnie, dlaczego większość tych jasnowidzów nie potrafi przed kamerami zabłysnąć swoimi umiejętnościami. Oglądałem program na Discovery, w którym 3 znanych jasnowidzów (niestety nie pamiętam nazwisk) próbowała pomóc w odnalezieniu ciała pewnej kobiety. Analiza psychologów, potwierdziła tylko moje spostrzeżenia, przez cały program każdy z nich umiejętnie sugerował, wypytywał i szukał potwierdzenia co do swoich przypuszczeń. Te osoby nic nie odnalazły, jedyne co zrobili to udali się w miejsce, o których pisały gazety i mówiły, że "coś czują". Jeśli tak to wygląda, to jest to dla mnie kpiną.
  • 0

#7

Vampi.
  • Postów: 13
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co do wypowiedzi Berith- zawsze i wszędzie są jacyś oszuści, nie mało też ludzi ludzi, którzy próbują sobie wmówić, że coś umieją, a wiadomo, że "telewizja" też dużo zrobi, by przyciągnąć widza. Co do samego artykułu- wydaje mi się to prawdziwa historia... nie potrafię dokładnie uzasadnić dlaczego, jakoś tak te wypowiedzi jej mnie przekonały, choć może i się mylę...
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych