Ziemskie życie mogło dotrzeć na Marsa i Jowisza!
Naukowcy z Narodowego Autonomicznego Uniwersytetu Meksyku (UNAM) przeprowadzili największe do tej pory symulacje dotyczące rozprzestrzeniania się w Układzie Słonecznym materii pochodzącej z Ziemi - informuje BBC.
Każda z pięciu przeprowadzonych symulacji zakładała zderzenie z Ziemią obiektów o różnej masie i prędkości, które powodowały wyrzucenie w przestrzeń kosmiczną ponad 10 tys. cząsteczek. Następnie ruch cząstek, przebiegający zgodnie z oddziaływaniem grawitacyjnym Słońca, planet i innych ciał niebieskich, był przewidywany na następne 30 tys. lat.
Wyniki sugerują, że tego typu uderzenia mogły w przeszłości wynieść nawet stukrotnie więcej ziemskich organizmów żywych na Marsa lub na księżyce Jowisza i Saturna niż do tej pory zakładano.
Badania przeprowadzone na UNAM opierają się na odwróconej hipotezie panspermii, sformułowanej na przełomie XIX i XX wieku przez Svante Augusta Arrheniusa. Hipoteza panspermii zakłada, że życie na Ziemi jest pochodzenia kosmicznego i dostało się przez znajdujące się w kosmosie przetrwalniki bakterii, np. za pośrednictwem komet.
Badania przeprowadzona przez zespół Mauricio Reyes-Ruiza zakładają, że to organizmy żywe powstałe na Ziemi rozprzestrzeniły się w Układzie Słonecznym.
Najważniejszą kwestią pozostaje, czy wyniesione w kosmos organizmy przetrwałyby taką podróż. "Odnaleziono już na Ziemi zarodniki bakteryjne sprzed 40 milionów lat i wiemy, że są one mocno uodpornione na skutki promieniowania" - powiedział dr Steinn Sigurdsson z Pennsylvania State University, który przeprowadza podobne badania. Dowiedziono także, że inne ziemskie stworzenia - niesporczaki - potrafią przeżyć w próżni kosmicznej.(PAP)
Źródło
Może więc życie, które powstało na Ziemi rozprzestrzeniło się na inne planety? A może obie hipotezy są słuszne - zarówno hipoteza panspermii jak i odwrócona hipoteza panspermii? Tzn. życie najpierw zostało "przyniesione" na Ziemię z kosmosu, a potem z Ziemi "powędrowało" w inne zakątki Wszechświata?