Napisano
16.07.2006 - 12:54
Może zacznę od początku... Już od jakiegoś czasu miewam "wizje" albo raczej przebłyski miejsc, których nigdy nie widziałem, a czułem iż kiedyś tam byłem. Zawsze te przebłyski dotyczyły kamiennych miast, a może jednego tego samego miasta.
Dziś w nocy miałem pierwszy sen o tym miejscu, a od wcześniejszych przebłysków tych miejsc dzielił mnie okres kilku tygodni, więc na pewno nie jest to ich wpływ na to, ze mi to się przyśniło.
Sen był taki:
Znajdowałem się w dziwnym ośrodku zbudowanych z białego materiału, chyba kamienia ale bardzo gładkiego. Gdy rozmyślałem o tym snie doszedłem do wniosku, że była to jakaś akademia. Było tam kilku mistrzów i kilku do kilkunastu czniów. Każdego ucznia uczył tylko jeden z kilku mistrzów i zazwyczaj chodziło to o filozofię, prawa natury etc. ale także czasem nadzorował ich przy ćwiczeniach mocy parapsychicnych tj. telekinezy głównie. Nie było tam klas czy określonych godzin spotkań. Było tam kilka pokoi wypoczynkowych oraz "ogród", w którym ludzie wypoczywali i ćwiczyli pod okiem mistrzów. Pamiętam też, że raz jak wyszedłem do miasta... a raczej osady to stała po środku piramida schodkowa podobna jak w Ameryce Środkowej ale to nie była ta piramida, klimat i roślinność była bardziej umiarkowana zmieszana z typową roślinnością azjatycką.
Była tam też dziewczyna, czułem że dobrze ją znam, choć nie przypominam sobie abyśmy kiedykowliek rozmawiali w tym śnie ze sobą. Dzięki temu że często ją tam widziałem mogłem przybliżyc nieco wygląd ludzi:
Oczy były nieco wieksze od dzisiejszych oczu, normalnei wyglądały tylko rozmiar wiekszy koloru granatowego, purpurowego, skóra była koloru szarego, białego i jasno miedzianego, większość osób była szczupła, nos u wszystkich był dosyć mały, wręcz drobny, uszu nie pamiętam, wydawały się być normalne. Wzrost podobny do naszego, ale były tam też wiele osób co miało powyżej 2 metrów, na oko.
Aha i szkolono nas tam też w skomplikowanych sztukach walki jako forma medytacji i samopoznania. I gdy o tym świecie myślę czuję, że to miejsce istniało dawno temu. Byłem do tego miejsca silnie przywiązany.