Na chińskim atomowym okręcie podwodnym miało dojść do awarii i wycieku substancji radioaktywnych. Wojsko nie komentuje sprawy i nie dopuszcza nikogo w pobliże bazy marynarki wojennej w Dalian. Informacja o domniemanej awarii pojawiła się w chińskim internecie i została podchwycona przez azjatyckie media.
Jak podaje południowokoreański dziennik "Chosun Ilbo", do wypadku miało dojść na przełomie lipca i sierpnia. Po raz pierwszy informację o nim podał portal Boxun.com, który jest stroną przeznaczoną dla Chińczyków mieszkających za granicami swojego kraju.
Problemy nowej generacji
Chińscy dziennikarze powołując się na źródła w wojsku podali, że do awarii doszło na pokładzie najnowszego chińskiego atomowego okrętu podwodnego. Jednostka ma być wyposażana i wykańczana w bazie Xiaopingdao obok Dalian w północno-wschodnich Chinach. Podczas prac specjalistów z firmy dostarczającej elektronikę, miało dojść do "nagłego" i "niespodziewanego" wycieku substancji radioaktywnych.
Wojsko nie udziela żadnych komentarzy. Baza jest odciętą od świata zewnętrznego. Jednak to nic nadzwyczajnego, biorąc pod uwagę, że są w niej przygotowywane do rejsów chińskie atomowe okręty podwodne, które są otoczone ścisłą tajemnicą
źródło: Tvn24.pl