17 replies to this topic

[Creative12]

Czy człowiek jest wstanie dolecieć do innych planet w naszym układzie słonecznym??

Np. Jowisz, Uran, Neptun i te pozostałe.

[slaine]

Nie. Albo nikt nas o tym nie powiadomi!! Przecież to wszystko spisek!!! aaaaaa!!!


-------------

Mamy za wolny napęd, wiec podróż trwała by zbyt długo by wysłali tam człowieka.

[jacu212]

Na pewno ludzie posiadają taką technologię, ale za zamkniętymi drzwiami wojsk USA. Po za tym jak można lecieć na Jowisza, Urana czy Neptuna? Przecież to planety powstałe z gazu. W naszym układzie słonecznym to prędzej Merkury, Wenus, Mars.

[Herme5]

Czy człowiek jest wstanie dolecieć do innych planet w naszym układzie słonecznym??

Np. Jowisz, Uran, Neptun i te pozostałe.

Oczywiscie, ze jest. . Spokojnie moglibysmy lecic w kierunku wymienionych planet uzywajac np. zagla slonecznego i standardowych silnikow rakietowych jako manewrowych, ale taka podroz trwalaby wiele lat ... dziesiatki lat, a nawet pokolenia jakby doliczyc do tego awarie i nieprzewidziane zdarzenia (oczywiscie takie, po ktorych nie bylby to kolejny kosmiczny smiec). Na dziejsze nasze mozliwosci taka podroz jest zbyt niebezpieczna, dluga i przede wszystkim zbyt kosztowna. Nie ma szans, zeby jakies panstwo sie tego podjelo, chyba, ze eksperymentalnie z zaloga spisana na straty.

[rolpiek]

zależy na które planety - na niektóre może braknąć "życia" aby wrócić

chyba że będą szybsze statki

Użytkownik rolpiek edytował ten post 21.07.2011 - 21:09

[slawek13]

Nie, nie może, znaczy się człowiek, za niskie ciśnienie i zbyt wysokie promieniowanie panuje na tych planetach.

[Creative12]

dzięki wszystkim za normalne odp

[mylo]

Technologie do podróży międzygwiezdnych są. Brakuje jednak funduszy na ich wypróbowanie w przestrzeni kosmicznej. Napęd jądrowy pozwoliłby dolecieć do najbliższej gwizdy w kilkanaście lat. Jednak na takie wyprawy trzeba gigantycznych pieniędzy, których nie ma. Dlaczego w latach 60. XX w. polecieliśmy na Księżyc w 20 lat po opanowaniu technologii rakietowej? Bo były pieniądze.

[Jurigag]

Dokładnie, były pieniądze z II WŚ, nie wiadomo ile to amerykańce mieli złota i innych rzeczy, a tera mają kryzys i nie mają co robić z odkrywanymi technologiami. Może jakby kraje się nie ścigał kto pierwszy, to coś by się udało, a tak to UE vs USA vs ROSJA vs KOREA vs JAPONIA i każdy leci własne badani, pieniądze na nie itp.

[Ill]

Moim zdaniem, najprościej i chyba najtaniej byłoby tam nie lecieć
Poza paroma miejscami, nie bardzo jest tam czego szukać. Wysoko zaawansowane sondy zdziałały by o wiele więcej w takich miejscach.

Jeśli już ludzie mieli by się przemieszczać na takie odległości i większe, to chyba prędzej opanujemy technologię budowania "gwiezdnych wrót", niż dolecimy tam rakietami.

[Akinci]

Z całą pewnością tak. Pytanie tylko kiedy opanujemy technologię na to pozwalającą.
100 lat temu lot na księżyc należał do kategorii SF. Pół wieku później stał się rzeczywistością. Nie wiem czy je wykonamy, ale opracujemy technologię do tego potrzebną.

Wystrzelenie ludzi na rurze z paliwem na naturalnego satelitę planety to żadna technologia. Aby przemierzać kosmos potrzeba ogromnego rozwoju w każdej dziedzinie życia. Byliśmy na ksiezycu, mamy wspaniale teleskopy i sondy a nie potrafimy wyleczyc tradziku. Kolonizacja Marsa dla ludzi to jeszcze problem i w sumie odlegla przyszlosc a co dopiero podroze miedzygwiezdne.

Myślę, że do końca tego wieku opracujemy technologie pozwalające na podróże międzygwiezdne.

Do konca tego wieku to nie wiadomo czy nasz gatunek w ogole przetrwa. Szacuje sie, ze do roku 2050 wyczerpiemy ok. 80% surowców na Ziemi. Slynne slowa Stephena Hawkinga - jesli do 2100 roku nie skolonizujemy innej planety gatunek ludzki czeka zagłada(przeludnienie, brak zywnosci i te sprawy). Wiec albo sie sami powybijamy w wszechobecnej anarchii albo po prostu nie bedzie z czego tego budowac. Teorie nowych napędów na pewno sie pojawia, potem jest jeszcze ich wynalezienie, stworzenie a dopiero wykorzystanie.

Misje na Marsa zapewne "niedlugo" sie zaczna ale odbywanie podrozy miedzygwiezdnych to kwestia przynajmniej kilkuset lat o ile sami sie nie pozabijamy. Wojny napędzaja rozwoj technologie ale bron nuklearna w rekach ludzi raczej doprowadzilaby do uwstecznienia sie naszej cywilizacji.

[frosti]

Moja opinia jest taka, że największy problem jest z tym kogo wysłać na te "inną planetę".

Wyobraźmy sobie, że statek na 'Ziemie 2' jest gotowy a my jesteśmy w dowództwie kogo wsadzimy do statku kosmicznego do kolonizacji tej 'Ziemi 2'

'Wojskowe trepy'? bez koszarowej dyscypliny na co dzień się pozabijają/oszaleją.
Naukowcy? wątpliwa zdolność do przeżycia w ekstremalnych warunkach.

Ludzie tej samej religii czy ateiści?

A morze wszystko wymieszane?

Czy można wymieszać tak skrajnych ludzi i liczyć, że się nie pozabijają kilka dni po wylądowaniu na Ziemi 2?

A w końcu realna groźba, że zrobią to samo co pewna kolonia Angielska bo zdobyciu "Ameryki"... i w następnym statku kosmicznym na Ziemie 2 będzie trzeba wysłać armie do odbicia planety z rąk 'buntowników-terrorystów'...

Użytkownik frosti edytował ten post 21.07.2011 - 23:11

[Dager]

Czy człowiek jest wstanie dolecieć do innych planet w naszym układzie słonecznym??

Np. Jowisz, Uran, Neptun i te pozostałe.

Człowiek jest w stanie dolecieć do tak odległych planet US, jeśli zostały by spełnione określone warunki tak trudnej i ryzykownej podróży.

- musiał by powstać na orbicie okołoziemskiej statek z wydajnym napędem jądrowym lub innym (np. napęd plazmowy VASIMR - projekt NASA), umożliwiający wielokrotnie skrócić czas podróży do celu i z powrotem.

- Statek musiał by posiadać wirujący moduł do wytwarzania sztucznej grawitacji przez cały czas podróży.

- Moduły mieszkalne powinny posiadać skuteczne osłony przed promieniowaniem

- Istotnym problemem było by zaopatrzenie wyprawy w żywność, wodę i tlen.

- najtrudniejszy problem to dobór załogi i problemy natury czysto medycznej i psychologicznej (stres).

- o kosztach nie wspomniałem, bo to najmniej istotny szczegół.

[mylo]

- o kosztach nie wspomniałem, bo to najmniej istotny szczegół.

Moim zdaniem najbardziej istotny. Gdy są pieniądze, wszystko jest możliwe.

[Dager]

- o kosztach nie wspomniałem, bo to najmniej istotny szczegół.

mylo, nie wyczułeś sarkazmu? Szkoda.

Podróż człowieka do wymienionych planet jest skrajnie nierealna finansowo i nikt na nią nie wyłoży astronomicznych kwot. Pytanie dotyczyło, moim zdaniem - sfery technologii a nie kosztów.