Skocz do zawartości


Zdjęcie

powtarzający się sen


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
9 odpowiedzi w tym temacie

#1

dusieqq.
  • Postów: 84
  • Tematów: 8
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

witam, postanowiłem opisać swój bardzo dziwny sen (podczas jego pisania, tj. teraz mam napady lękowe)

Otóż trzy lata temu przyśnił mi się sen we wakacje, bardzo dziwny sen... W zeszłym roku miałem to samo i w tym roku również...

Przejdę więc do treści snu

-środek dnia-
Czytam gazetę(starego typu, duża pożółkła) naglę widzę dziwny nagłówek "diabeł na dachu!" patrzę na zdjęcie i widzę jakby małe zniekształcone dziecko ~roczek, ma ono szarą skórę duże białe oczy i dziwny drwiący uśmieszek, "diabeł" kuca na dachu i wpatruje się w coś poza kadrem i się uśmiecha.
Zaintrygowany -we śnie- postanawiam wszcząć śledztwo, jadę na miejsce zdarzenia, dach i gzyms przypomina stare kamienice gdzie gzymsy miały bardzo ozdobną rolę. Badając miejsce zdarzenia znajduję korek-monetę, coś okrągłego mniej więcej rozmiaru korka od butelki coli. Postanawiam odłożyć korek na miejsce, wyjmuję stary aparat lustrzankowy i próbuję robić zdjęcia owemu korkowi z różnych stron gdyż możliwe że cały ten diabeł był zwykłym odbiciem światła, po wielu zrobionych zdjęciach postanawiam wrócić do domu.
-późny wieczór-
Po dotarciu do domu witam się głośno z psem (mam tak w zwyczaju na jawie jak i w snach) i zauważam że pies jest skulony pod ścianą pokoju i to na przemian skomle to warczy, zdziwiony faktem kucam przed pieskiem i mówię do niego czule (jak do małego dziecka) coś w stylu "co się stało mały? no chodź, nie bój się" Zbliżając do psa dłoń, jak zawsze prawą, w tej też trzymałem ów "korek" pies zaczyna mnie gryźć, tylko w tę rękę, kopnąłem psa żeby mnie puścił i zostawiłem go skomlącego i warczącego pod ścianą. Wchodzę do łazienki by umyć ręce i opatrzyć rany na prawej dłoni. Po umyciu rąk zauważam coś dziwnego, otóż cień lewej dłoni jest normalny a prawej jest "dziwny" jakbym zamiast palców miał szpony.


I w tym momencie się budzę. Nie wiem o co z tym wszystkim chodzi, rozumiem że czasem sny mogą się powtarzać, ale żeby w odstępach rocznych? Temat i sen są autentyczne, jeżeli chcesz napisać "brzmi jak jakiś horror ooooo" to daruj sobie, pragnę znaleźć tu pomoc jak pozbyć się tego dziwnego snu.
  • 0

#2

Sad Statue.
  • Postów: 9
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Rzeczywiście trochę specyficzny. Napiszę tak - sam miałem kiedyś powtarzający się co rok sen. Działo się tak mniej więcej przez cztery lata. Osobiście, wydaje mi się po prostu, że ten jeden sen zapadł Ci w pamięć i Twój mózg po prostu od czasu do czasu Ci o nim przypomina. Najlepszym sposobem będzie totalne olanie tego snu, tzn. musisz uwierzyć, że nie ma żadnego znaczenia, a raczej znowu Ci się nie przyśni.
  • 0

#3

Krakatau.
  • Postów: 186
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Będąc małym dzieckiem też mi się powtarzał rok w rok sen, ten sam. W mojej rodzinie i moja mama i babcia też tak miały, pamiętam, że mama mi wmawiała, że to 'wzrostowe' i większość dzieci tak ma :P nie wiem na ile to prawda, no ale nie ważne.

W tym śnie byłam tylko obserwatorem. Stałam w metrze, po torach toczyły się wielkie ołowiowe kule, miałam uczucie jakby zaraz wszystko miało się skończyć. Pobiegłam do windy, jadąc na górę zatrzymała się w połowie, drzwi się otworzyły, a w nich stanęła mała dziewczynka, ubrana w sukienkę, biały kapelusz ze wstążką i biały kwiatek w ręce.
Ten sen powtarzał się przez jakieś 5 lat, pamiętam, że wywarł na mnie wielkie wrażenie, strasznie się bałam i towarzyszyło mi dziwne nieokreślone uczucie. Przestał mi się śnić jakieś 4 lata temu, kiedy miałam inny, ale podobny sen: Byłam mężczyzną, pilotem wojskowym. Wraz z innymi lecieliśmy na jakąś misję, w pewnym momencie, te same ołowiowe kule spadły z pod mojego samolotu. Spadając na ziemię zniszczyły wszystko, a inni wywierali na mnie ogromna presję, że zniszczyłam świat. Potem wszystko ustało :) U ciebie pewnie będzie podobnie.
  • 0

#4

Syrinks.
  • Postów: 324
  • Tematów: 6
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Również miałam powtarzający się ten sam sen, przyśnił mi sie chyba 4-5 razy w ciągu jednego roku, to było juz z pare lat temu, ale pamietam dokładnie bo w sumie od tamtej pory czasem ta sytuacja mi sie przypomina i mam taką faze "czekania" czy to się znów powtórzy, ale tak się nie dzieje. W ogóle w tamtym czasie zapisałam sobie ten sen dokładnie w jakimś zeszycie, autentycznie był identyczny za każdym razem co do szczegółu:

Idę sobie ulicą, znaną mi bo znajduje się ona w dzielnicy miasta, w której kiedyś mieszkałam. Wygląda ona w miarę tak jak w rzeczywistości, nic szczególnego. Wokół mnie normalnie idą ludzie, tak jak zwyczajnie chodzą po mieście w swoich sprawach, słyszę, że gdzieś na podwórku niedaleko bawią się dzieci. Nagle gdzieś z bramy wypada piłka i dzieciaki za nią gonią, ale jak się odwracam by zobaczyć czy złapały to nikogo już nie ma, w ogóle znikają wszyscy ludzie z ulicy i idę sama, jest pusto. Nagle znikąd wyskakuje pies wilczur, gryzie mnie w nogawkę od spodni i zaczyna szarpać, ja piszczę ze strachu. Pamiętam też dokładnie, że zawsze mam takie same spodnie - szary dres ortalionowy, z fioletowym i zielonym paskiem z boku. Pies odrywa kawał spodni robiąc dziurę centralnie na tyłku. Zaczynam biec, dobiegam do takiego drzewa, które rośnie po środku chodnika na wysepce zieleni, jest ogrodzone niskim płotkiem. W momencie gdy je mijam odwracam się zobaczyć czy pies nadal mnie goni, ale nie zdążyłam go nigdy już zobaczyć bo wtedy się budzę.

Niby nuda i nic ciekawego, ale dlaczego akurat ten sen tak dokładnie mi się śnił, identycznie kilka razy? Kij wie. :o
  • 0

#5

dusieqq.
  • Postów: 84
  • Tematów: 8
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

no tak a zamiast jakiejś "pomocy" dostałem wasze sny, zaprawdę wielce pomocne [sic!]
  • 0

#6

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nie licz na pączki z kopca... Wszystko leży w twojej głowie. My jesteśmy użytkownikami forum paranormalnego, a nie lekarzami psychologii i psychiatrii, więc nie dziw się, że dostałeś w odpowiedzi nasze sny. Jeżeli czujesz, że potrzebujesz pomocy specjalistycznej, zostaje ci tylko lekarz i w lepszym przypadku terapia, a w gorszym leki. Jeżeli czujesz, że jesteś silny/silna i dasz radę pokonać lęk (trzymam kciuki), to musisz:
a) zmierzyć się ze strachem
b) dojść do wniosku, że napady lękowe są nieuzasadnione... sen cię nie zabije ani nie zrobi ci krzywdy
c) skończyć się nakręcać
Rok temu założyłem na forum podobny temat i myślę, że dałem sobie radę ze swoim lękiem. Mogę normalnie zasypiać i egzystować.
Jeżeli aktualnie czujesz się źle, to pograj w jedną z tych gier (osobiście preferuję Winterbells).
Nicole-collie podała ją jakiś czas temu w Hydeparku i myślę, że działa.
  • 0



#7

Syrinks.
  • Postów: 324
  • Tematów: 6
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@dusieqq - ale zauważ że wszyscy opisujący sny nadmieniliśmy, że z czasem przestało nam się to śnić, raz na zawsze, także u Ciebie zapewne też to jest przejściowe
  • 0

#8

Skyline.
  • Postów: 26
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak dla mnie powtarzające się sny o niczym nie świadczą. Sam mam sen z dzieciństwa który pamiętam do dzisiaj. Po kilku latach od tego snu przyśnił mi się 2 razy w ciągu roku lecz wtedy sen poszedł dalej. Troche czasu minęło i sen nie powraca. Opisywać go nie będe, gdyż jest zbyt schizowy, nawet jak na sen. :mrgreen:

Użytkownik Skyline edytował ten post 21.07.2011 - 21:53

  • 0

#9

Karq.
  • Postów: 23
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mnie pewien koszmar powtarzal sie codziennie przez jakies 5 dni , dwa lata pozniej to samo. Do teraz go nie ma
  • 0

#10

Atomowy_Yeti_Niszczyciel.
  • Postów: 143
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ciekawe to jest, bo jako dziecko też miałem w snach jeden powtarzający się motyw, mianowicie było to na zasadzie że szedłem sobie drogą i obok był taki płotek na zasadzie belek drewnianych, coś takiego płotek i jak to dzieci mają w zwyczaju, w tym śnie zawsze ręką jechałem po tych szczebelkach że ręka tak "odskakiwała". Zawsze pod koniec snu działo się coś strasznego", tylko nigdy nie pamiętałem co, ale budziłem się i nie mogłem dłużej spać. Miałem taki sen z 5-6 razy w przeciągu czterech lat, jak byłem malutki :roll:
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych