Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nie dawano im szans, a oni wrócili do zdrowia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Oni wyzdrowieli, mimo że odebrano im wszelką nadzieję. Triumf nauki czy cuda?

Każdego roku w mediach pojawiają się informacje o ludziach stawiającym czoło przeciwnościom, które odsłoniło przed nimi życie. Pomimo tego, że żyjemy w XXI w. – w czasach, kiedy człowiek prezentuje dużo wyższy poziom wiedzy i umiejętności, niż przed stuleciami, gdy ludzie umierali na zwykłe przeziębienie, niektóre scenariusze, które napisało życie, wciąż potrafią zaskakiwać. Bo jak może nie zadziwić przypadek chłopca, który przeżył pomimo tego, że omal nie stracił głowy albo człowieka, który pozostaje aktywny, mimo że w czasie wypadku jego ciało zostało przecięte na pół.

Determinacja lekarzy, wola pacjentów, osiągnięcia współczesnej medycyny, a może interwencja siły wyższej? Co sprawia, że ludzie poszkodowani przez los w różnych sytuacjach, uchodzą z opresji z życiem, a czasami powracają do pełni sił?

Oto 10 medycznych cudów, które w ostatnich latach zszokowały opinię publiczną, a czasami także doświadczonych lekarzy.

10. Żyje bez znacznego kawałka głowy

Dołączona grafika


W 2008 r. Alan Hind brał udział w straszliwym wypadku. Podczas prac rozbiórkowych prowadzonych w jednym z budynków, spadł z dachu doznając potwornych obrażeń. W wyniku upadku, spory fragment jego głowy uległ zmiażdżeniu. Mężczyzna doznał rozległych złamań czaszki; pogruchotana została także jego szczęka. Podczas diagnozowania Alana okazało się także, że nieodwracalne zmiany dotknęły jego mózgu. Jego fragmenty były tak uszkodzone, że konieczne było ich usunięcie. W związku z tym, że przerwany został też nerw wzrokowy, mężczyzna nie widzi dziś na jedno oko.

Alan Hind przeszedł do dziś trzy skomplikowane operacje, a w miejscu sporego ubytku w jego głowie, lekarze wstawili tytanową płytkę. 28-latek najgorzej wspomina okres poprzedzający umieszczenie w jego głowie tytanowego materiału. Mężczyźnie przyszło bowiem dość długo czekać na specjalny implant. „To był przerażający czas. Tam nie było nic, co chroniłoby mój mózg, tylko skóra. Bałem się gdziekolwiek wyjść” - wspomina dziś Alan Hind. „Nie podobało mi się przebywanie w otoczeniu ludzi z obawy, że uderzą w moją głowę”.

9. Długoletnia śpiączka, a potem nagły powrót do normalności

Lekarze nie dawali mu żadnych szans. W zgodnej opinii specjalistów, mężczyzna, którego mózg w trakcie brutalnego ataku został znacznie uszkodzony, znajdował się w stanie bliskim wegetatywnego. W 2007 r. pacjent, z którym przez sześć lat nie było żadnego kontaktu, rozpoczął swój powrót do normalności.

Ten niezwykły przypadek został opisany na łamach gazety „The Times”. W trakcie terapii, która zdaniem sceptyków była skazana na niepowodzenie, wykorzystano technikę głębokiej stymulacji mózgu (DBS). Metoda ta zwykle wykorzystywana jest podczas leczenia pacjentów z chorobą Parkinsona albo Zespołem Touretta’a, ale w tym przypadku – z powodu olbrzymich uszkodzeń mechanicznych mózgu – nie liczono na zbyt wiele. Rezultaty terapii przeszły jednak najśmielsze oczekiwania specjalistów. Mężczyzna, z którym nie można było się porozumieć, i który nie potrafił przełykać samodzielnie, zaczął jeść bez niczyjej pomocy, czesać się, a także rozpoznawać wszystkich wokół. Zdaniem wielu lekarzy, to był cud.

8. Przeżył upadek z 47. piętra

Dołączona grafika

Dołączona grafika


To jeden z najdziwniejszych tego typu przypadków w historii. Nie może być zresztą inaczej, skoro jego bohater odzyskał dawną sprawność, mimo że zdrowy rozsądek nakazywałby kontestować w tym wypadku jego szansę na pełny powrót do zdrowia.

Wszystko to wydarzyło się w 2007 r. Dwaj bracia - Alcides i Edgar Moreno - pracowali myjąc okna na 47. piętrze nowojorskiego drapacza chmur, kiedy coś poszło nie tak. Platforma, na której przebywali, nagle runęła na ziemię z wysokości ponad 150 metrów. Edgar nie przeżył upadku, a Alcides z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala. „Szczęśliwiec” miał połamane nogi, żebra i pogruchotane ramię. Lekarze stwierdzili też poważny uraz kręgosłupa. Ale po każdej z 16 operacji jego sytuacja ulegała poprawie. Lekarze, którzy określili całe zdarzenie mianem cudu, oświadczyli, że powrót Alcidesa do pełni sił jest tylko kwestią czasu.

7. Sparaliżowanemu podali botoks... i znów zaczął chodzić

Russell McPhee w wieku 26 lat doznał udaru mózgu. Lekarze powiedzieli mu wtedy, że już nigdy nie będzie mógł się poruszać o własnych siłach. Wkrótce wszyscy się od niego odwrócili - stracił pracę, a żona zostawiła go na pastwę losu. Kiedy Russell McPhee pogodził się już z faktem, że umrze w wózku inwalidzkim - trafił do szpitala, gdzie lekarze zaaplikowali mu toksynę botulinową, znaną m.in. jako botoks.

Wkrótce potem, 49-letni Australijczyk, który był sparaliżowany od ponad 20 lat, znów zaczął chodzić. Wprawdzie stosowanie botoksu u osób, które cierpią na paraliż nie jest niczym nowym. Toksyna botulinowa stosowana jest szczególnie często u pacjentów, którzy doznali udaru mózgu. Jak twierdzą lekarze - terapia taka przynosi efekt wtedy, gdy preparat zostanie podany pacjentowi wkrótce po udarze. W przypadku McPhee'ego minęło ponad 20 lat od tragicznych wydarzeń, dlatego nikt nie spodziewał się oszałamiających efektów. Tymczasem stało się inaczej.

6. Pokonał raka 8 razy

Ta sprawa poruszyła w 2009 r. cały medyczny świat. Światowe agencje prasowe poinformowały wówczas o przypadku Lawrence’a Stewarta, który pokonał raka po raz ósmy. Światowej sławy specjaliści, omawiając jego przypadek, używali wyłącznie sformułowań takich, jak „medyczny cud” i „fenomen”.

Stewart, po raz pierwszy został doświadczony przez chorobę, kiedy miał 14 lat. Potem dwukrotnie triumfował w walce z guzem mózgu, choć wielu specjalistów nie dawało mu wówczas szans na przeżycie. Dzielny Brytyjczyk trzykrotnie zwalczył też raka płuc, a potem nie dał się też nowotworom wątroby i żołądka. Stewart wykazał się olbrzymią wolą walki – szedł z podniesioną głową nawet wtedy, gdy lekarze sugerowali mu, by zaczął przygotowywać się na najgorsze.

5. Podczas wypadku jego ciało zostało przecięte na pół. Dziś chodzi

Dołączona grafika

Dołączona grafika


Pochodzący z Chin Peng Shulin nie mógł uwierzyć, że po mrożącym krew w żyłach wypadku, może być tak samo aktywny, jak kiedyś. 10 lat temu mężczyzna został dosłownie przecięty na pół po tym, jak najechała na niego ciężarówka. Chińczyk był święcie przekonany, że do końca życia będzie przykuty do łóżka, ale wtedy z pomocą przyszli mu lekarze jednej z pekińskich klinik.

Najpierw sztab składający się z 20 ekspertów przeprowadził skomplikowaną operację, a potem, specjalnie na potrzeby Penga Shulina, skonstruowano moduł dopasowany do kształtu jego ciała. Dzięki połączeniu wysiłku lekarzy, najnowszej myśli technicznej oraz wytrwałości samego pacjenta, udało się dokonać rzeczy z pozoru niemożliwej.

4. Był sparaliżowany. Po ukąszeniu pająka znów stanął o własnych siłach

Dołączona grafika


David Blancarte cudem uszedł z życiem z wypadku motocyklowego. Lekarze szybko pozbawili go jednak wszelkich nadziei na to, że jeszcze kiedykolwiek stanie na nogach o własnych siłach. Mężczyzna przez ok. 20 lat poruszał się na wózku inwalidzkim. Potem stało się jednak coś nieoczekiwanego.

Pewnego dnia, Blancarte został ugryziony przez pustelnika brunatnego, którego jad prowadzić może do martwicy tkanek. Zaraz po tym zdarzeniu, nieszczęśnik został poddany długotrwałej fizykoterapii. Po 8 miesiącach od ukąszenia, jedna z pielęgniarek zauważyła pojawiające się przy jednej z nóg skurcze mięśni. Wykonano niezbędne badania, a po 5 dniach David mógł stać o własnych siłach.

3. Obudził się nagle po trwającej 19 lat śpiączce

Dołączona grafika


Ta poruszająca historia miała miejsce w Polsce. Pan Jan Grzebski, pracownik kolei, uległ w 1988 r. poważnemu wypadkowi podczas łącznia wagonów. Z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala. W placówce medycznej okazało się, że jest jeszcze gorzej, niż można było początkowo przypuszczać. U pana Grzebskiego wykryto raka mózgu. Rokowania lekarzy nie były najlepsze. Zdaniem lekarzy, znajdujący się w śpiączce pacjent miał szansę pożyć jeszcze przez najwyżej 3 lata.

Wkrótce Grzebski został wypisany ze szpitala, a troskliwą opieką otoczyła go jego małżonka, która wierzyła w cud. I cud się zdarzył. Pan Jan przeżył (śpiąc) upadek komunizmu, a nawet przystąpienie Polski do Unii Europejskiej i ku niedowierzaniu wszystkich, obudził się po ponad 19 latach, w 2007 r. Zastał świat zupełnie inny, niż ten, który "pożegnał" w 1988 r. na prawie 20 lat. Niestety, pan Jan nie cieszył się długo "nowym" życiem. Zmarł w grudniu 2008 r.

2. Podczas domowej tragedii straciła twarz

Dołączona grafika

Dołączona grafika


O tej kobiecie usłyszał cały świat. Pochodząca ze Stanów Zjednoczonych Connie Culp jest pierwszą w swoim kraju osobą, która przeszła transplantację twarzy – zresztą zabieg był przeprowadzony pod kierunkiem polskiej specjalistki, prof. Marii Siemionow. Wcześniej 48-letnia dziś Connie przeszła przez prawdziwe piekło, kiedy jej mąż z bliskiej odległości wystrzelił w jej kierunku z broni palnej.

Kobieta, która z cudem uszła z życiem (niezrównoważony partner oddał strzał wprost w kierunku twarzy), przeszła 30 operacji, w trakcie których za pomocą jej żeber starano się zrekonstruować kości policzkowe oraz górną szczękę. W trakcie najważniejszej, 22-godzinnej operacji pod kierunkiem polskiej lekarki, przeszczepiono Amerykance 80 procent twarzy – w tym kości, mięśnie, nerwy, skórę i naczynia krwionośne.

1. „Urwało” mu głowę. Lekarze dokonali niemożliwego

Głowa Jordana Taylora została oderwana od szyi w wyniku wypadku samochodowego, do którego doszło w 2008 r. Chłopiec znajdował się wewnątrz samochodu, w który z całym impetem wjechała ciężarówka. Skutki wypadku były niewyobrażalne. „Siła uderzenia spowodowała uniesienie się głowy, a potem przesunięcie jej do przodu. (...) Wszystkie tkanki, które powodują, że głowa podłączona jest do szyi, zostały zniszczone” – mówił wówczas dr Richard Roberts. Według relacji świadków wypadku, głowa chłopca po prostu zwisała. Medycyna nie dawała mu większych szans na przeżycie. Lekarze, którzy zajęli się jego przypadkiem, również nie dawali mu dużych nadziei. A jednak udało się...

Lekarze ze szpitala Fort Worth w Teksasie podczas przeprowadzonej operacji dokonali czegoś, co udaje się bardzo rzadko: Połączyli czaszkę 9-letniego chłopca z karkiem. W trakcie operacji, czaszka chłopca została zespolona z kręgosłupem za pomocą metalowej płytki i tytanowych prętów. „Chłopiec chodzi - i to jest jedna z najbardziej niesamowitych rzeczy. Poza tym nie widać żadnych słabości, a on jest wciąż aktywny. To coś niewyobrażalnego” – stwierdził po operacji jeden z chirurgów.

Źródło
  • 1





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych