Witam. Tu możecie przedstawiać swoje historie dotyczące snów, OOBE, LD, paraliżów sennych itd.
Moja pierwsze historia.
Coś się śni. Budzę się. Chce mi się siq. Idę do łazienki, nagle spod kanapy wybiega wąż. Drugi. Spod drzwi do łazienki trzeci. Pełno węży. Budzę się i dalej to samo. I tak z 12 razy. Potem wreszcie się budzę. Chce mi sie siq. Idę do łazienki, żadnych węży. Ale to jeszcze nic! Budzę się. Chce mi się siq. Idę do łazienki, wychodzę i od tej pory się nie obudziłem.
Druga historia
Latam se samolotem. Nagle zauważyłem, że mogę decydować, w którą stronę poleci i jak szybko. Ale to jeszcze nie nic, okazuje się, że umiem kontrolować, co Stewardessa powie. I nagle, jak w każdym śnie, po pewnym czasie się budzę. Ale to jeszcze nie nic! Okazuje się, że mogę kontrolować, czy śnię, czy nie! Wracam do snu, dalej lecę. Budzik dzwoni i się budzę. Ale to nic, wracam do snu. Jednak pewnego razu się już całkowicie obudziłem i nie mogłem wrócić.
Trzecia historia
Wracam z ojcem ze sklepu. Obok mnie idą siostry. Wiem że to sen, chociaż nic dziwnego się nie dzieje. Mowię, że "jak dojdziemy do sypialni i pójdziemy spać to się obudzimy". Chociaż był wczesny ranek, wiedziałem, że po schowaniu zakupów pójdziemy spać. Stary wyciąga zakupy, wyciąga kiełbasę, kapustę i budzę się. Nie doczekałem pójścia spać. Pewnie coś mi przerwało, gdyby nie to, pewnie bym doczekał i dopiero wtedy się obudził.
