Skocz do zawartości


Zdjęcie

Tajemnicze zaginięcie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7 odpowiedzi w tym temacie

#1

Sulej.
  • Postów: 8
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Cześć! Z góry uprzedzam, że ta historia może być wymyślona, albo "przekolorowana" albowiem opowiadała mi ją niedawno mama kolegi (co prawda nie miałaby powodu, żeby kłamać ale, wolę uprzedzić :) )

A więc tak, jego mama usłyszała o tej historii, kiedy była na wakacjach w ZSRR na terenie obecnej Ukrainy. Otóż, jak mówiła, kilkukrotnie spotkała się tam z powiedzeniem, że ktoś przepadł jak Kola (i nie chodzi tu o amerykański napój gazowany :) ). Więc postanowiła się dowiedzieć od rodziców o co chodzi, więc jej tata, biegle władający Rosyjskim poszedł w celach informacyjnych "na miasto" i wieczorem opowiedział jej o co chodzi. Otóż w kilka lat temu (od momentu kiedy toczy się historia, oczywiście) w mieście mieszkał mechanik imieniem Kola. Był bardzo sympatycznym i pomocnym młodym mężem i ojcem małego dziecka. Pewnego dnia, jak co dzień wracał z warsztatu z odległego o kilkadziesiąt kilometrów Kijowa. Wracał wraz ze swoim współpracownikiem. Było już grubo po północy, gdy znajomy poprosił Kolę aby na chwilę zatrzymał się, bo musiał iść za potrzebą do lasu. Wówczas to widział go po raz ostatni. Kiedy opróżniał pęcherz w pewnym momencie zwrócił uwagę, że nagle znikł odgłos silnika. Kiedy odwrócił się, po samochodzie nie było ani śladu. Z początku pomyślał, że może kumpel robi mu kawał.Jednak kiedy po 20 minutach czekania i przeszukiwania okolicy nie natknął się na ślady ludzkiego bytu, stwierdził, że raczej nie chodzi tutaj o kawał. Obleciał go strach, więc czym prędzej wyruszył w kierunku najbliższych zabudowań. Kiedy trafił do pierwszego domu i obudził gospodarza natychmiast zadzwonił na milicję i powiedział o całym zdarzeniu. I tak 2 godziny po zdarzeniu pierwszy patrol zaczął przeczesywać okolice gdzie Kola się zatrzymał. Na piasku przy drodze, rzeczywiście było widać ślady opon i miejsce gdzie Zaporożec się zatrzymał. Jednak w tym miejscu ślady się kończyły. A jak wiadomo nie możliwe jest w pojedynkę podnieść i przenieść kilka metrów nie lekki samochód. Poszukiwania trwały kilka tygodni, gdy w jednym z lasów na Krymie (oddalonym o ponad 800km), znaleziono samochód, a właściwie to co z niego zostało, którego numery rejestracyjne zgadzały się z tymi podanymi przez rodzinę i znajomego Koli. Wrak miał doszczętnie rozbity przód, usunięte koła oraz fotel kierowcy i pasażera. Poza tym wrak wyglądał jakby spadł z bardzo dużej wysokości. Jednak wciąż nie znaleziono Koli. Lecz zaledwie trzy dni później ludzkie zwłoki znaleźli rybacy. Pływały one 30km w głąb Morza Czarnego. Zwłoki miały połamane kości, liczne otarcia, a także usuniętą krew i większość narządów wewnętrznych usuniętych z precyzją przewyższającą możliwości współczesnych chirurgów. Twarz była mocno zniekształcona lecz rodzina rozpoznała zwłoki po ciuchach, poza tym udało się rozczytać prawo jazdy. Tak, to był Kola. Po kilku dniach milicja zamknęła sprawę, a wszelkie dokumenty przepadły bez wieści. Po dziś dzień nikt nie wie co stało się tego ferelnego dnia.

Użytkownik Sulej edytował ten post 24.06.2011 - 22:17

  • 5

#2

Serail.
  • Postów: 428
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 26
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Każda społeczność ma swoje legendy. Nawet w Polsce swego czasu były popularne historie o czarnej Wołdze bez klamek. ;)
Moim skromnym zdaniem, bardziej wątek nadaje się jako post w temacie "Creepy Pasta".Bez urazy, oczywiście. ;]
  • 0



#3

Easy_Rider.
  • Postów: 333
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

W tego rodzaju opowieściach wszystko jest możliwe - albo są całkowicie prawdziwe, albo zmyślone od początku do końca, albo zachodzi jakiś wariant pośredni. Stąd też, przystępując do dyskusji, trzeba przyjąć jakieś założenie. Jeżeli zakładamy, że to fake - w całości lub w części - to lepiej od razu zamknijmy temat. Natomiast jeżeli przyjmiemy, że to może być prawda, to starajmy się znaleźć wyjaśnienie w oparciu o istniejące hipotezy dotyczące tego rodzaju zdarzeń - teleportacja, dziury czasoprzestrzenne, porwania z okaleczeniami, analogiczne jak w przypadkach dotyczących zwierząt, a mających miejsce głównie na kontynencie amerykańskim.
  • 1

#4

Sulej.
  • Postów: 8
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie zastanawiałem się, ale skoro napisałeś to może wysnuję własną teorię. (zakładając, że historia jest prawdziwa) Możliwe, że chłopaki (lub tylko współpracownik) popili sobie w pracy. Więc kiedy ten poszedł zrobić siku jego kolega mógł po prostu odjechać (tu kolejne założenie), a ze względu na kłopoty rodzinne uciec.... Pijany kolega, pozostawiony na pastwę losu, wrócił do domu i wymyślił historię. Tym czasem Kola, po kilkunastu godzinach podróży dotarł na Krym gdzie np. jadąc drogą rozbił się i porzucił samochód, a następnie dotarł nad morze i się utopił. Możliwe, że jego zwłoki były obijane przez łodzie (co tłumaczyłoby połamania) a procesy gnilne "zutylizowały" narządy wewnętrzne.... Ale to tylko moja teoria :) (Chyba nawet nie dokońca możliwa)
  • 1

#5

m4st3r.
  • Postów: 182
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Tragedia...naucz się pisać posty (bez obrazy) i mam jeszcze pytanie do innych użytkowników.
-Co do tej Wołdy bez klamek ,to czy na naszy forum znajduję się taki temat? Użyłem wyszukiwarki, ale nic nie znalazło.
Jeśli nie ma to będę zmuszony użyć Wuja Google :D
  • 0

#6

Popcorn.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie zastanawiałem się, ale skoro napisałeś to może wysnuję własną teorię. (zakładając, że historia jest prawdziwa) Możliwe, że chłopaki (lub tylko współpracownik) popili sobie w pracy. Więc kiedy ten poszedł zrobić siku jego kolega mógł po prostu odjechać (tu kolejne założenie), a ze względu na kłopoty rodzinne uciec.... Pijany kolega, pozostawiony na pastwę losu, wrócił do domu i wymyślił historię. Tym czasem Kola, po kilkunastu godzinach podróży dotarł na Krym gdzie np. jadąc drogą rozbił się i porzucił samochód, a następnie dotarł nad morze i się utopił. Możliwe, że jego zwłoki były obijane przez łodzie (co tłumaczyłoby połamania) a procesy gnilne "zutylizowały" narządy wewnętrzne.... Ale to tylko moja teoria :) (Chyba nawet nie dokońca możliwa)


Przecież patrol który tam przyjechał ustalił że ślady opon kończą się w miejscu w którym pojazd się zatrzymał. :roll:
A jeśli narządy wewnętrzne zostały by doszczętnie "zutylizowane" to reszta ciała także powinna być w znacznym stopniu zniszczona (a może jakieś rybki dostały się do wnętrza ciała i postanowiły się posilić :lol ).
  • 0

#7

Easy_Rider.
  • Postów: 333
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

-Co do tej Wołdy bez klamek ,to czy na naszy forum znajduję się taki temat? Użyłem wyszukiwarki, ale nic nie znalazło.
Jeśli nie ma to będę zmuszony użyć Wuja Google :D

Szkoda, że od razu nie użyłeś, bo ten temat jest nawet na Wikipedii tutaj. Dzisiaj ta historia jest traktowana jako jedna z miejskich legend, chociaż jej korzenie mogą sięgać okresu tzw. wielkiego terroru w Związku Sowieckim w latach 30. ub wieku, kiedy tego rodzaju sytuacje rzeczywiście miały miejsce - czarne samochody NKWD (oczywiście jeszcze nie wołgi) zabierały aresztowanych ludzi, po których później ginął ślad. Stąd też, ta legenda mogła rozwinąć się tylko w krajach byłego obozu sowieckiego, gdzie w mniejszym lub większym stopniu, w latach powojennych miał miejsce terror ze strony służb specjalnych. Nie wyobrażam sobie, aby tego rodzaju legenda powstała np. w Anglii czy Francji.
  • 0

#8

Czarna.
  • Postów: 52
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nawet jeśli historia zmyślona to bardzo ciekawa. Ale moim zdaniem nawet w wymyślonych opowiastkach jest nutka prawdy. Jednak zawsze zjadą się sceptycy, którzy na wszystko potrafią poszukać wytłumaczenia ;)
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych