Ostatniej zimy (około lutego) spotkało mnie dziwne zjawisko. Wiem, że minęło już od tamtego wydarzenia wiele czasu i nie jeden z was będzie doszukiwał się w mojej historii nieścisłości, jednak wspominam ją i coraz bardziej mnie intryguje. W końcu trafiłem na to forum i sądzę, że dobrze by było spytać was o genezę tego zjawiska.
Otóż spacerując wieczorem (około 21) z psem zauważyłem na niebie dziwny krąg światła. Początkowo zignorowałem go, jednak później coraz bardziej rzucał się w oczy. Był to w zasadzie poruszający się szybko ślad latarki, jednak bez towarzyszącej mu smugi. Można powiedzieć, że była to spłaszczona elipsa świetlna. Latała bardzo szybko, czasem spostrzegałem jedynie końcową część "przelotu". Zakreślała na niebie kręgi i szybko znikała za chmurami. Zdawało mi się, że lata systematycznie nad całym terenem, nie odwiedzając żadnego miejsca dwa razy (rejestrowała teren?). Dodam, że przy skrętach przekręcała się tak, jakby działała na nią siła dośrodkowa, czasem nawet obracała się tak na prostych odcinkach. Próbowałem ją nakręcić jednak miałem przy sobie tylko telefon. Na nakręconych wtedy filmach widać jedynie czyste niebo. Myślę, że spowodowane jest to niesamowitą prędkością owej elipsy (nigdy wcześniej nie widziałem czegoś tak szybkiego). Zdawało mi się, iż raz lata wysoko, a następnym razem była tuż nade mną. Była rozmyta. Wróciłem do domu i podzieliłem się tą historią z rodziną i sąsiadami, których tego wieczoru moja mama zaprosiła na kolację. Mój sąsiad powiedział mi, że dwa dni przedtem widział coś podobnego i również nie mógł zdefiniować co to jest. Dodam, że jest bardzo poważnym człowiekiem (rzadko żartuje na poważne tematy i nie lubi nikogo straszyć), a podczas kolacji nie spożywano mocnych trunków. Tego wieczoru byłem jedynym świadkiem tego zjawiska, gdyż była to sobota i o tej porze nikt raczej nie wychodził na dwór (Mieszkam na wsi, na Wysoczyźnie Elbląskiej). Ponadto panował trzaskający mróz. Mój pies był niespokojny, choć i tak jest tchórzliwy z natury

Czy spotkaliście się wcześniej z czymś takim? Jak to wyjaśnić? Był to duch, UFO, czy może nieznane mi zjawisko atmosferyczne? Nie mogę sobie odpowiedzieć. Nie czułem przy tym strachu (no może lekki niepokój), nie miałem wcześniej żadnych omamów wzrokowych, nie mam wad wzroku (mam sokole oko
![:]](https://www.paranormalne.pl/public/style_emoticons/default/pleased1.gif)