Dzięki takiemu bliskiemu spotkaniu możesz naładować swoje energetyczne "akumulatory". Co ważne: to terapia, która jest dostępna dla każdego.
Czasem w parku można natknąć się na taki obrazek: na środku trawnika stoi potężne drzewo, do którego czule tuli się jakiś człowiek. "To dziwak, co on wyprawia?", można pomyśleć. Błąd! Ta osoba doskonale wie, co robi. Nawet jeśli nie potrafi tego racjonalnie wytłumaczyć, intuicyjnie czuje, że to jej służy.
Kiedy do parku wchodzą małe dzieci, często spontanicznie biegną do drzew i je obejmują. Robią to pod wpływem pierwotnej mądrości, która podpowiada, że żywe istoty - ludzie i rośliny - mogą się wymieniać energią. Ten energetyczny obieg dotyczy także dorosłych. Ale dzieci, w przeciwieństwie do dorosłych, nie mają oporów przed pójściem za głosem natury.
Wiosną, gdy drzewa budzą się do życia, krążą w nich soki i energia, która sprawia, że nawet na najdalszych gałązkach nabrzmiewają pąki. Możemy tę życiodajną energię "zatankować". Jej łyk bardzo się przyda właśnie teraz, bo po zimie organizm jest nieco osłabiony. Dzięki drzewom możemy się poczuć wyciszeni, zrelaksowani, "doładowani". A w naszych ciałach uruchamiają się mechanizmy samoleczenia.
Jak skorzystać z tej formy terapii? To proste. Ważne jest, aby jak największa powierzchnia ciała miała kontakt z drzewem. Można stanąć do niego przodem i objąć je rękoma, oprzeć o nie policzek lub czoło. Albo stanąć tyłem, oprzeć się o pień plecami, dotykając do niego tyłem głowy. Jeśli nie obawiasz się ludzkich spojrzeń, możesz zrzucić buty i bose stopy oprzeć o podstawę drzewa lub jego korzenie. Działa nawet, choć nieco słabiej, położenie się pod drzewem.
Po zajęciu wygodnej pozycji zamknij oczy i oddychając miarowo, spokojnie i głęboko, relaksuj się. Staraj się nie myśleć o niczym, tylko słuchać szumu korony drzewa, czuć jego zapach, dotyk i fakturę kory. Trwaj tak 15-20 minut. Im dłużej, tym lepiej.
Takie "spotkanie" z drzewem to nie tylko dostawa energii, ale także relaks i medytacja. Już po kwadransie poczujesz się spokojniejsza i pełna energii. Jeśli chcesz naprawdę poczuć dobroczynny wpływ tej kuracji, trzeba ją regularnie powtarzać. Na szczęście jest całkowicie za darmo...
Jakie drzewo wybrać?
Najlepiej posłuchać intuicji: jakie drzewo nas przyciąga, nęci, "zaprasza"? A jeśli intuicja nic nie podpowiada, możemy wybrać "przyjaciół" pod względem darów, które nam niosą.
Drzewa iglaste, takie jak sosna, świerk czy jodła, wpływają na drogi oddechowe, łagodzą przeziębienia i kaszel, oczyszczają oskrzela i płuca. Ich eteryczne olejki działają pobudzająco na mózg.
Drzewa liściaste, np. dąb, brzoza, lipa - działają wyciszająco, łagodzą stres, dodają sił witalnych, pobudzają trawienie.
Drzewa owocowe, m.in. jarzębina, kasztanowiec, jabłoń, wpływają korzystnie na jakość snu. Wspomagają krążenie i pracę układu oddechowego. Ogólnie poprawiają samopoczucie.