Skocz do zawartości


Zdjęcie

prawda czy fałsz: Jasnowidzenie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
33 odpowiedzi w tym temacie

#1

Yaw.
  • Postów: 774
  • Tematów: 61
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jackowski jak widać jest argumentem na wszystko nawet na życie po życiu, jest wyciągany przez niektórych jak 5 as z rękawa. Nie pisz, że nauka nie wie jak za to się zabrać, bo nie dość że się mylisz to jeszcze pokazujesz że mało o tym wiesz.


A Ty wiesz ? Nie traktuj tego jako atak, jestem neutralny i zawsze ciekaw byłem stosunku sceptyków do specyficznej zdolności Jackowskiego (mówię o znajdywaniu truposzy, bo jego przepowiednie to lipa).

EDIT:

sprawdzona i rzetelna wiedza.

Wiem, ale nie powiem.

Aha, to dzięki za dyskusję.
  • 0



#2

D.K..

    Semper invicta

  • Postów: 3167
  • Tematów: 2715
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A Ty wiesz ? Nie traktuj tego jako atak, jestem neutralny i zawsze ciekaw byłem stosunku sceptyków do specyficznej zdolności Jackowskiego (mówię o znajdywaniu truposzy, bo jego przepowiednie to lipa).

Można w łatwy sposób ocenić jego zdolności mając dostęp do pełnych akt policyjnych kaźdego wydarzenia, w którym się Jackowski udzielał. Ciekawa jestem, jaki byłby podział na sprawy, w których lokalizację ciała określiłby prawidłowo każdy w miarę rozgarnięty osobnik umiejący kojarzyć fakty oraz na sytuacje, gdzie rzeczywiście bez zdolności paranormalnych ani rusz (lub ślepy traf). Nie byłabym zaskoczona, gdyby zbiór drugi liczył sobie ZERO przypadków (ewentualnie jakiś jeden lub dwa złożone na karb czystego zbiegu okoliczności).
  • 0



#3

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wiem, ale nie powiem. A poza tym o Jackowskim już pisałem wielokrotnie na forum w tematach gdzie są opisywane jego "zdolności". Za te minusy nie będę się produkował na forum. Na tym forum liczą się wklejki z głupawych stronek, a nie sprawdzona i rzetelna wiedza.

No dokładnie kurczak widzę że ktoś tutaj myśli w tej sprawie tak samo jak ja. Jackowski miał jechać do randiego się sprawdzić ale zamiast tego wolał wystawić w swojej obronie Bernatowicza co by się za niego tłumaczył. Tani unik z jego strony.

To jest mój ostatni post na tym forum.

Do Muhada: nie wiem przed kim udajesz ale przede mną nie musisz. Wytknąłem wszystkie twoje błędy na pw, a ty nie chcialeś na to odpowiedzieć jedynie w kilku ogólnych zdaniach że twoje wizje są prawdziwe i że nie muszę w to wierzyć. To teraz mi tutaj nie wyciągać jakiś zdań z innych tematów skoro na pw nie raczysz poważnie i konkretnie odpisać.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 19.05.2011 - 10:15

  • 1



#4

D.K..

    Semper invicta

  • Postów: 3167
  • Tematów: 2715
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kurczak, ale jesteś świadom, że to OT?

Oczywiście. Jednak w moich działach nie powstrzymuję sensownej (taka na razie się tutaj rozwija) dyskusji _nieco_ odchodzącej od głównego zagadnienia. W tym dziale nie zamierzam rzecz jasna wchodzić w drogę moderatorom i jeśli uznają, że rozbieżność z tematem jest zbyt duża, to naturalnie zaakceptuję ich decyzję. Na razie jednak nie widzę żadnych uwag co do offtopikowania.

Czy sugerujesz, że policjanci nie są rozgarnięci? Uważasz, że dokonała byś lepszej analizy niż śledczy?


Bez wątpienia masz wysokie IQ, ale policjańci śledczy są do tego szkoleni. Potrafią czytać ślady, na które Ty czy ja nie zwrócilibyśmy uwagi.Uważasz, że oddają sprawę Jackowskiemu, bo im się nie chce pracować?

Tak się składa, że miałam okazję ściśle współpracować z przynajmniej kilkudziesięcioma oficerami śledczymi (choć nie z wydziałów kryminalnych, ale zajmujących się innymi dziedzinami) i przenosząc te doświadczenia na omawianą sytuację oraz osobę Jackowskiego jestem zdania, że ktoś z predyspozycjami do umiejętnego łączenia faktów, poszlak i domysłów w spójną całość lub też potrafiący spojrzeć na całą sytuację z odmiennej perspektywy, jak najbardziej może okazać się przydatny, przynajmniej w niektórych przypadkach.


Nie znam Jackowskiego, niewiele o nim wiem, ale być może jest osobą, która np. potrafi doskonale wczuć się w rolę ofiary bądź też sprawcy wydarzenia i dzięki temu wychwycić jakiś dodatkowy wątek, który może zostać przeoczony w trakcie klasycznego, podręcznikowego śledztwa. Oczywiście wszelkie aspekty związane z jasnowidzeniem i tego typu sprawami z miejsca odrzucam.


  • 0



#5

D.K..

    Semper invicta

  • Postów: 3167
  • Tematów: 2715
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie znam Jackowskiego, niewiele o nim wiem,

Poznaj, czy coś stoi na przeszkodzie?

Brak sensowności takiego posunięcia. Bo raczej trudno przypuszczać, że nagle wpadnę w zachwyt nad niezwykłym darem jasnowidzenia pana Jackowskiego.. bądźmy poważni.

Bohater artykułu, który zapoczątkował cały ten wątek jest nieporównywalnie ciekawszą postacią -- za 50 czy 100 lat o Jackowskim nikt nie będzie pamiętał, natomiast o Hawkingu z pewnością znajdzie się wzmianka w niejednym podręczniku fizyki.


  • 0



#6 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Nie znam Jackowskiego, niewiele o nim wiem, ale być może jest osobą, która np. potrafi doskonale wczuć się w rolę ofiary bądź też sprawcy wydarzenia i dzięki temu wychwycić jakiś dodatkowy wątek, który może zostać przeoczony w trakcie klasycznego, podręcznikowego śledztwa. Oczywiście wszelkie aspekty związane z jasnowidzeniem i tego typu sprawami z miejsca odrzucam.


Co ona robi na forum paranormalnym? Czy to aby nie jest koń trojański wpuszczony na forum? Ja mam podobne zdanie do Jackowskiego. Jeżeli całym swoim życiem udowadnia, że jasnowidzenie istnieje i ma sterty dokumentów potwierdzających właściwe wskazanie zwłok, a ktoś mimo wszystko uważa, że jasnowidzenia nie ma to nie jest już to ignorancja ale klasyczny przykład głupoty.



Nie jesteśmy jedynie „czytelnikami książek Stephena Hawkinga”.Jesteśmy oficjalnie działającą organizacją pozarządową, która od dziesięciu lat w Polsce i na świecie zbiera materiały o zjawiskach niewyjaśnionych. Stąd nasza ocena „tez” autora „Krótkiej Historii Czasu” nie opiera się wyłącznie na jakiś przemyślenia na zasadzie „ja uważam, że jest tak czy siak”, ale opierając się na zebranym materiale. Naszym zdaniem myli się na całej linii i w poszczególnych punktach. Jego twierdzenia o tym, że „nie ma życia po śmierci” mogą co najwyżej wywołać uśmiech politowania, ale jego ostatnia walka „z Bogiem jako twórcą wszechrzeczy” jest interesująca, jeśli sięgnąć do tego, co mówiła jego żona podczas… sprawy rozwodowej z Hawkingiem.

Mimo jego kalectwa jest on multimilionerem, więc gra w sądzie toczyła się o duże pieniądze. Jego żona zeznała pod przysięgą, że miała dość jego ciągłych żalów „do Boga” o to, że akurat jego uczynił kaleką. Była tym zmęczona i chciała się od tego uwolnić.

Jej zdaniem Hawking nigdy się nie pogodził ze swoim kalectwem i chorobą. Gdzieś w przestrzeniach kosmicznych próbował znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego akurat jego to spotkało. Ponieważ nie znalazł, więc postanowił „rozprawić się ze Stwórcą”. Widać wyraźnie, że jego determinacja rośnie.

Szkoda, że nie zwrócił się do nas z takim pytaniem (prowadziliśmy z nim korespondencję e-mailową). Być może nasza wiedza posunęła by go trochę do przodu i przestał by zamęczać swoją żonę bezustannym pytaniem do tego, którego istnienie tak ostatnio neguje, a więc „dlaczego ON mi to zrobił…”. Reinkarnacja wyjaśniła by mu wszystko to, czego nie rozumie ze "wzorów opisujących ruchy galaktyk". Ale na to my teraz nie mamy czasu, wybacz nam Stephen...


www.nautilus.org.pl
  • 0

#7

D.K..

    Semper invicta

  • Postów: 3167
  • Tematów: 2715
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeżeli całym swoim życiem udowadnia, że jasnowidzenie istnieje i ma sterty dokumentów potwierdzających właściwe wskazanie zwłok,

Najwyraźniej to, co jest niezbitym dowodem dla Ciebie, dla innych jest tylko śmiechu wartą szarlatanerią.

a ktoś mimo wszystko uważa, że jasnowidzenia nie ma to nie jest już to ignorancja ale klasyczny przykład głupoty.

Wskaż mi proszę jeden niezbity dowód na istnienie zjawiska zwanego jasnowidzeniem. Pod pojęciem "niezbitego dowodu" rozumiem nie opowieści pana Jackowskiego lub jemu podobnych "specjalistów", ale np. artykuł opublikowany w renomowanym periodyku naukowym, zawierający opis przeprowadzonego eksperymentu wraz z jego wynikami, eksperymentu wielokrotnie powtarzanego i możliwego do odtworzenia w dowolnie wybranym momencie i otoczeniu, mającego dodatkowo precyzyjnie przewidywalne rezultaty.
Czyli w uproszczeniu -- nie filmiki z Youtube'a, nie programy w TV, nie cyrkowe sztuczki, nie przedruki z internetowych blogów i innych równie wiarygodnych źródeł.


Dopiero wtedy możemy podyskutować o tym, po czyjej stronie leży ignoracja i jak to określiłeś "klasyczny przykład głupoty" -- na chwilę obecną w tej sprawie nie ma nawet cienia wątpliwości.



  • 0



#8 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Wskaż mi proszę jeden niezbity dowód na istnienie zjawiska zwanego jasnowidzeniem. Pod pojęciem "niezbitego dowodu" rozumiem nie opowieści pana Jackowskiego lub jemu podobnych "specjalistów", ale np. artykuł opublikowany w renomowanym periodyku naukowym, zawierający opis przeprowadzonego eksperymentu wraz z jego wynikami, eksperymentu wielokrotnie powtarzanego i możliwego do odtworzenia w dowolnie wybranym momencie i otoczeniu, mającego dodatkowo precyzyjnie przewidywalne rezultaty.
Czyli w uproszczeniu -- nie filmiki z Youtube'a, nie programy w TV, nie cyrkowe sztuczki, nie przedruki z internetowych blogów i innych równie wiarygodnych źródeł.


Dopiero wtedy możemy podyskutować o tym, po czyjej stronie leży ignoracja i jak to określiłeś "klasyczny przykład głupoty" -- na chwilę obecną w tej sprawie nie ma nawet cienia wątpliwości.


Są dowody na niesamowite zdolności ludzi w przeszłości. Są pod postacią ludzi uzdrowionych, świadków, i to nawet wśród ludzi bardzo znanych. Takim przykładem był Stefan Ossowiecki.

Poczytaj trochę więcej zanim wydasz wyrok i swoje "racjonalne" myślenie :)



Stefan Ossowiecki (ur. 22 sierpnia 1877 w Moskwie – zm. 5 sierpnia 1944 w Warszawie) – polski inżynier zajmujący się zjawiskami paranormalnymi, uważany za jasnowidza. Ukończył studia inżynierskie w Petersburskim Instytucie Technologicznym. Napisał książkę Świat mego ducha i wizje przyszłości.

Jego ojcem był polski szlachcic Jan Ossowiecki z okolic Mohylewa, inżynier i wynalazca, asystent Mendelejewa, właściciel dużych zakładów chemicznych. Matka jasnowidza Bona z Newlin-Nowohońskich pochodziła z Kowieńszczyzny. Stefan miał pięcioro rodzeństwa, dwie siostry (Wiktorię i Wandę) i trzech braci (Stanisława, Henryka i Eugeniusza).
W 1917 roku Ossowiecki został uwięziony przez bolszewików i skazany na śmierć. Po sześciu miesiącach egzekucja została wstrzymana, dzięki wstawiennictwu wysokiego rangą urzędnika, kolegi z młodości. Ossowiecki został pozbawiony majątku i przeniósł się do Warszawy, gdzie pracował jako inżynier.
Był dwukrotnie żonaty, nie miał jednak dzieci.
Zginął w powstaniu warszawskim – najprawdopodobniej zamordowany przez gestapo w dniu 5 sierpnia 1944 r., podczas jednej z masowych egzekucji przeprowadzanych w ruinach gmachu Generalnego Inspektoratu Sił Zbrojnych (Aleje Ujazdowskie 3/5). Jego grób na Cmentarzu Powązkowskim jest symboliczny, gdyż zwłok nie odnaleziono.

Zdolności paranormalne

Według relacji samego Ossowieckiego oraz osób z jego otoczenia, posiadał on następujące umiejętności paranormalne:

telepatię,
telekinezę,
bilokację,
eksterioryzację,
postrzeganie aury.

Zdolności Ossowieckiego miały rozwijać się stopniowo: w wieku 14 lat zauważał u siebie telepatyczne odbieranie myśli, na studiach ujawniły się zdolności jasnowidzenia i telekinezy, zaś w wieku 35 lat pozostało jedynie jasnowidzenie i bilokacja. Za osobę, która zauważyła rzekome zdolności Ossowieckiego i nauczyła go technik ich rozwoju uważa się Worobieja, żydowskiego kabalistę.
Seanse z Ossowieckim cieszyły się wielką popularnością. Bywały na nich znane osobistości takie jak: Ignacy Paderewski czy Józef Piłsudski. Jego doświadczeniami interesowali się również Karol Szymanowski, Kazimierz Sosnkowski, Juliusz Osterwa.
Seanse psychometryczne z Ossowieckim wykorzystał Jeremi Wasiutyński, przygotowując swoją monografię o Koperniku, co spotkało się z dużą krytyką, jako metoda nienaukowa. Stefan Ossowiecki opierając się na tej metodzie wygłaszał w Instytucie Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego tezy na temat prehistorycznych form życia.
Jedną z osób badających zdolności Stefana Ossowieckiego był prof. Charles Richet – laureat Nagrody Nobla.
Ossowiecki częściowo przepowiedział swoją śmierć. Poinformował przyjaciół, że gdy umrze, nie odnajdą jego ciała.



To jest tylko jeden człowiek. Pokazać drugiego, który również z wielkim rozmachem dzielił się swoimi zdolnościami?
Proszę.


Edgar Cayce, "Śpiący Prorok" (ur. 18 marca 1877, zm. 3 stycznia 1945) – był Amerykaninem, którego zwolennicy uważali za proroka, jasnowidza, mistyka i duchowego uzdrowiciela.

Urodził się 18 marca 1877 r. na farmie w Hopkins Wille w Kentucky, a zmarł 3 stycznia 1945 r. w Virginia Beach w Wirginii.

W wieku 20 lat nagle utracił głos. Lekarze bezskutecznie starali się mu pomóc, aż wreszcie jego przyjaciel i zarazem początkujący lekarz Al Layne wprowadził Cayce w seans hipnotyczny. Choroba okazała się zbawienna w skutkach. Cayce podczas hipnozy sam znalazł receptę na swoje dolegliwości i odzyskał całkowicie mowę. Po tym wydarzeniu rozpoczął właściwą "karierę". Po namowach dra Weseleye'a H. Ketchumowa Edgar zaczął regularnie poddawać się hipnozie, w której to wydawał polecenia, jak można pomóc danemu pacjentowi. Od tej metody, zaczął być nazywany śpiącym prorokiem . Co było niezwykłe, jego pacjenci byli dla niego zupełnie anonimowi, podawano mu jedynie nazwisko i miejsce przebywania danej osoby. Wkrótce zaczął wydawać tzw. 'readings', w których były opisane fachowym językiem różne dolegliwości i sposoby, jak sobie z nimi radzić. Powstało ich około 30 tys., a trzeba zauważyć, że Cayce nie był wykształconym człowiekiem.

Edgar Cayce był także wizjonerem. Wiele zagadnień, które poruszył do dziś jest wyzwaniem dla naukowców. Przepowiadał takie wydarzenia, jak topnienie lodowców, zmiany klimatyczne, trzęsienia ziemi, przechylenie się osi kuli ziemskiej i przesunięcie się biegunów, jak również sytuacje polityczne. Jedna taka wzmianka dotyczyła Rosji w latach 1958–98, bądź zburzenia Nowego Jorku. Jednak większość przepowiedni była niejasna i zaszyfrowana, czego nie można powiedzieć o wizjach dotyczących przeszłości. Od wzmianki o reinkarnacji wziął się szereg opowiadań Cayce o dawnych cywilizacjach, takich jak Og, Lemuria, Atlantyda czy antyczny Egipt z zadziwiającą dokładnością. Z tzw. life readings dowiadujemy się m.in. o pierwszych wędrówkach ludzi w rejony Pirenejów (przypuszcza się, że miał na myśli dzisiejszych Basków, mieszkających między Francją a Hiszpanią i wyróżniających się znacznie kulturowo i językowo od swoich sąsiadów), a także o cywilizacji Inków i ludach tworzących dynastię egipską. Wiele wizji, o których mówił podczas swoich seansów hipnotycznych, została potwierdzona przez współczesnych naukowców, jak np. to, że Nil miał płynąć bardziej na zachód. Nie było podstaw, by w to uwierzyć. W 1987 r. po zrobieniu zdjęć za pomocą promu kosmicznego stwierdzono, że koryto Nilu znajdowało się bardziej na zachód, w kierunku wybrzeża Atlantyku, bądź gdy na ówczesną wiedzę wierzono, że ludzie na kontynencie obu Ameryk żyli zaledwie od 2 – 3 tys. lat, on twierdził, że co najmniej od 20 tys. Dziś za pomocą radioaktywnego węgla wykryto ślady ludzkości sprzed 20, a nawet 35 tys. lat.

Wkład

Do dzisiejszego dnia funkcjonuje, założona przez Edgara w 1931 r. w Virginia Beach w USA, fundacja Edgar Cayce's Association for Research and Enlightenment, która opiekuje się jego spadkiem oraz prowadzi metody leczenia według jego wskazówek. Ponadto zasługi Edgara Cayce'go na polu medycyny są tak duże, że pomimo, iż nie był lekarzem Uniwersytet w Chicago nadał mu w czerwcu 1954 r. Honorowy Tytuł Doktora Medycyny.



Chcesz kolejnych? Proszę.


Czesław Klimuszko

Andrzej Czesław Klimuszko (ur. 23 sierpnia 1905 w Nierośnie, zm. 25 sierpnia 1980 w Elblągu) – polski kapłan, franciszkanin, wizjoner, jasnowidz, medium i zielarz.

Uczył się w szkole księży salezjanów w Różanymstoku. Należał do zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych. W 1926 złożył śluby wieczyste, a w 1934 przyjął święcenia kapłańskie. Podczas kampanii wrześniowej znajdował się w Warszawie. W 1940 był przetrzymywany przez gestapo w Kaliszu.
Pierwszych wizji doświadczył, jak pisze w książce Moje widzenie świata, tuż przed wybuchem II wojny światowej, kiedy to miał sny dotyczące tragicznego rozwoju kampanii wrześniowej. Przewidywał także wydarzenia historyczne Polski, wykazywał miejsca pobytu zaginionych osób. Był poddawany testom mającym wykazać prawdziwość jego wizji.

Klimuszko studiował oddziaływanie drzew na ludzi. Pod tym względem podzielił ich gatunki na trzy grupy :

wpływające korzystnie (modrzew, sosna, świerk, jodła, jałowiec, cis, brzoza, lipa, dąb, kasztanowiec, klon, morwa, akacja)

obojętne

wpływające niekorzystnie (berberys, osika, topola, olcha, dziki bez)



Mało? Chcesz więcej?


Pio z Pietrelciny (OFMCap), właśc. Francesco Forgione, znany jako święty Ojciec Pio (ur. 25 maja 1887 w Pietrelcinie, zm. 23 września 1968 w San Giovanni Rotondo) – prezbiter i kapucyn, stygmatyk i święty Kościoła katolickiego.

Zjawiska nadprzyrodzone

Ojciec Pio znany był jako cudotwórca. Miał dar czytania w sercach ludzkich. Zeznania świadków wskazują, że miał również dar bilokacji. Jeden z kolegów Ojca Pio twierdzi, że widział go w ekstazie, lewitującego nad ziemią.
W roku 1947 Karol Józef Wojtyła, młody polski ksiądz, odwiedził Ojca Pio i wyspowiadał się u niego. Austriacki kardynał Alfons Maria Stickler wyznał, że Wojtyła powiedział mu, że podczas tego spotkania Ojciec Pio przepowiedział mu, że któregoś dnia zasiądzie na „najwyższym stanowisku w Kościele”. Proroctwo to spełniło się, gdy Karol Józef Wojtyła został papieżem Janem Pawłem II.
W roku 1962, biskup Wojtyła napisał list do Ojca Pio, prosząc go, by pomodlił się o uzdrowienie swej przyjaciółki Wandy Półtawskiej, która chorowała na raka. W krótkim czasie rak ustąpił. Pracownicy służby zdrowia nie byli w stanie wyjaśnić nagłego uleczenia.
W roku 1999 ukazała się książka Ojciec Pio: Cudotwórca. W jednym z rozdziałów opisana jest historia Gemmy de Giorgi, sycylijskiej dziewczynki, której ślepota została uleczona dzięki wstawiennictwu Ojca Pio. W roku 1947 Gemma, która urodziła się bez źrenic, została zabrana do San Giovanni Rotondo przez swoją babcię. Podczas podróży do Ojca Pio mała dziewczynka odzyskała częściowo wzrok. Babcia Gemmy nie uwierzyła jednak w uzdrowienie dziecka. Gemma przystąpiła do spowiedzi u Ojca Pio, lecz zapomniała poprosić go o łaskę uzdrowienia. Babcia zaczęła więc błagać Ojca Pio o to, by wyprosił u Boga przywrócenie wzroku dziecku. Zgodnie z tym, co zeznała babcia Gemmy, Ojciec Pio odpowiedział: „Niech dziecko nie płacze i ty też, przecież wiesz, że widzi”. Dziewczynka rzeczywiście odzyskała wzrok. Okuliści, którzy wcześniej badali dziecko, nie byli w stanie ustalić, w jaki sposób została uleczona.
Wiele osób wierzy, że Ojciec Pio posiadał umiejętność porozumiewania się z Aniołami Stróżami, przez których często udzielał łask i uzdrowień.



czy choćby ta pani;


Madame Sylwia (1948)

Ta kobieta była z pochodzenia Angielką. W latach czterdziestych tuż przed śmiercią wygłosiła zdumiewającą przepowiednię, w której przewidziała, że zjednoczy się Europa. "Widze jedną flagę, europejską flagę" - mówiła. Narody zaczną żyć ze sobą jak bracia. Najciekawszy fragment jej przepowiedni dotyczy tego, że kraj leżący w środku Europy odegra najwazniejszą rolę w przemianach, które czekają ludzkość. Nie wymieniła Polski, ale z opisów można wnioskować, że to właśnie o Polskę chodzi.




Przypadki tych ludzi są udokumentowane i znane na całym świecie.
  • -1

#9

Herme5.
  • Postów: 425
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Muhad:

Za osobę, która zauważyła rzekome zdolności Ossowieckiego i nauczyła go technik ich rozwoju uważa się Worobieja, żydowskiego kabalistę

Jak trafnie wkleiles tekst "rzekome".

Edgar Cayce był także wizjonerem. Wiele zagadnień, które poruszył do dziś jest wyzwaniem dla naukowców. Przepowiadał takie wydarzenia, jak topnienie lodowców, zmiany klimatyczne, trzęsienia ziemi, przechylenie się osi kuli ziemskiej i przesunięcie się biegunów, jak również sytuacje polityczne. Jedna taka wzmianka dotyczyła Rosji w latach 1958–98, bądź zburzenia Nowego Jorku. Jednak większość przepowiedni była niejasna i zaszyfrowana, czego nie można powiedzieć o wizjach dotyczących przeszłości.


Poki co NY ciagle stoi. Z przepowiednami jest tak: albo cos sie da podpasowac, albo cos sie probuje podpasowac, zeby wygladalo wiarygodnie. Co do migracji po Amerykach trafil, ale Og, Lemuria, Atlantyda to ciagle tylko mit, o ktorym moze mowic kazdy wizjoner i niezla kase na tym robic.

(Klimuszko) Pierwszych wizji doświadczył, jak pisze w książce Moje widzenie świata, tuż przed wybuchem II wojny światowej, kiedy to miał sny dotyczące tragicznego rozwoju kampanii wrześniowej.


Tutaj nie trzeba bylo byc zadnym wizjonerem, przewaga technologiczna byla bardzo duza. Przebieg wojny bez pomocy aliantow byl znany przez kazdego, kto sie nad tym zastanawial.

Z tymi wizjonerami to jest tak: mowic i moze cos trafic. Wezmy 365 uzytkownikow tego forum, niech kazdy obstawi jakis 1 dzien w roku i zalozy wlasna strone, gdzie wpisze, ze ziemie w tym danym dniu nawiedzi potezne trzesienie ziemi, niech beda 2 duze trzesienia - mamy wykreowanych dwoch jasnowidzow z paranormalne.pl. Dodajmy jeszcze 4 lokalizacje: Ameryka Pn, Ameryka Pd, Afryka, Eurazja - 4x365=1460 tylu uzytkownikow potrzebujemy, zeby 2 z nich stalo sie jasnowidzami rozchwytywanymi przez media, zapraszanymi do programow, gdzie beda mowic zagadkami. Zwykle prawdopodobienstwo.
  • 2

#10

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

5emreH


Twoja wypowiedź dotyczy prawdopodobieństwa.
Temat jest poświęcony innej dziedzinie.
  • -1



#11 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

5mreH, Tobie w ogóle nie przeszkadza że np. Piłsudski, czy Padereweski doceniali zdolności Ossowieckiego, czy sam fakt że zasługi Edgara Cayce'go na polu medycyny są tak duże, że pomimo, iż nie był lekarzem Uniwersytetu w Chicago nadał mu w czerwcu 1954 r. Honorowy Tytuł Doktora Medycyny. A wiesz czemu tak się stało? Między innymi dlatego, że potrafił leczyć nawet sławnych ludzi z showbiznesu i polityki i to często na odległość z wielu bardzo groźnych chorób. Dzięki swoim zdolnościom wzbogacał swoją wiedzę w sposób niezwykły.
Ty natomiast zamiast skupić się na faktach wolisz wytknąć błąd ortograficzny.

Użytkownik Muhad edytował ten post 20.05.2011 - 10:15

  • -3

#12

Palmæro.

    Anty-lewak

  • Postów: 303
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Fakt faktem że pomimo że nie jestem zwolennikiem jasnowidzenia - tj. nie ma żadnych dowodów potwierdzających istnienie tego zjawiska - to osoba pana Edgara Cayce jest warta poznania. Jest to taka osoba która pomimo mojego sceptycznego podejścia do tego tematu zasiała pewną nutkę niepewności.
  • 0

#13 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Ossowiecki też jest udokumentowanym przypadkiem. Tu nie ma żadnej ściemy, tym bardziej biorąc pod uwagę to, w jakich kręgach się obracał.
  • -3

#14

D.K..

    Semper invicta

  • Postów: 3167
  • Tematów: 2715
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mam pytanie, zresztą retoryczne. A kto odważy się na opublikowanie pracy na temat jasnowidzenia w czasopiśmie naukowym? Kto to wydrukuje? Przecież i autor i wydawca skazali by się na wykluczenie.

Każdy, kto ma ochotę na Nobla i sławę jednego z największych uczonych w dziejach ludzkości. Człowiek, który przedstawi niepodważalny dowód na istnienie zjawiska jasnowidzenia przecież postawi na głowie całą współczesną naukę i na dodatek spowoduje całkowite załamanie niektórych gałęzi biznesu.

Masz rację. Bądź poważna. Zechciej się zapoznać z tematem w którym się wypowiadasz.

Nie muszę być światowej sławy ekspertem w jakiejś dziedzinie, by się o niej wypowiadać. Nie muszę być doświadczonym pilotem-oblatywaczem, żeby wiedzieć, dlaczego samolot lata. Nie muszę mieć kwalifikacji Aurelio Lamprediego, żeby podyskutować o silnikach samochodowych. I nie muszę się specjalizować w jasnowidzeniu, żeby wiedzieć, że takie zjawisko nie istnieje.
Podkreślam - wiedzieć, a nie wierzyć.

Przypadki tych ludzi są udokumentowane i znane na całym świecie.

Dla Ciebie zapewne są to dowody rozstrzygające, niestety muszę Cię zmartwić, bo dla mnie ich wiarygodność jest zerowa. Pisałam wyraźnie jak może wyglądać dowód, więc zamiast cytowania artykułów bliżej nieokreślonego pochodzenia, wolałabym coś konkretniejszego. Może odnośnk do artykułu z czasopisma pokroju Nature? Science? The Lancet? British Medical Journal? Physical Review? Albo zamieszczonego w jakiejś innej publikacji o przynajmniej przyzwoitym wskaźniku IF.
Wtedy będzie temat do dyskusji, na razie nie ma o czym.
  • 0



#15 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Cytowałem moja droga z wikipedii, ale widocznie jest to dla Ciebie bezwartościowe źródło. Jesteś zbyt zamknięta na pewne rzeczy, dlatego ja ze swojej strony nie mam nic więcej do powiedzenia.
Poza tym jak Przemo wspomniał wcześniej, żaden naukowiec nie odważy się zajmować kwestią jasnowidzenia, bo straci robotę :)
Sama sobie kaganiec zakładasz w ten sposób.

Nie, bo nie. Dobre, dobre.

Użytkownik Muhad edytował ten post 20.05.2011 - 16:14

  • -1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych