Niesamowite wynalazki i gadżety XXI wieku Cz. III
Patrick i Milo - chłopcy z bioniczna ręką
Sztuczna lepsza niż własna
Milo stracił władzę w prawej dłoni po wypadku, któremu uległ dziesięć lat temu. Podczas wakacji przewrócił się na motorze i uderzył w lampę uliczną. Uszkodzeniu uległa prawa ręka i noga. O ile udało się przywrócić sprawność nogi i ramienia, o tyle nawet żmudna rehabilitacja i przeszczepy tkanek nie przywróciły Milo władzy w dłoni. Transplantacja tkanki nerwowej zapewniła jednak wcześniej prawidłowe przesyłanie impulsów z mózgu pacjenta.
Dlatego Milo wraz ze swoim lekarzem prof. Oskarem Aszmannem zdecydowali o amputacji niesprawnej dłoni. Młody człowiek wahał się trzy lata. Wcześniej wypróbował bioniczną rękę — protezę sterowaną impulsami nerwowymi. Była przyczepiona do jego ramienia tuż nad jego własną. W ten sposób mógł sam ocenić, czy rzeczywiście jest ona sprawniejsza. Proteza jest sterowana za pośrednictwem dwóch czujników umieszczonych na przedramieniu. Pozwala wykonywać proste czynności, nie oferuje jednak pełnego zakresu ruchów. Niektóre bardziej skomplikowane gesty wymagają użycia drugiej, zdrowej, ręki do np. przekręcenia nadgarstka.
- Ta operacja zmieni moje życie. Funkcjonuję z taką ręką od dziesięciu lat i wiem, że nie można jej naprawić. Jedynym sposobem jest odcięcie jej i przyszycie nowej — powiedział Milo reporterowi sieci BBC przed skomplikowanym zabiegiem w wiedeńskim szpitalu.
Wcześniej, jako pierwszy na świecie, podobnej operacji poddał się 24-letni Austriak Patrick. Zastąpienia niesprawnej amputowanej dłoni bioniczną protezą również podjął się prof. Aszmann.
- Widzę przychodzącego do mnie pacjenta, który bardzo potrzebuje sprawnej dłoni — mówi chirurg sieci BBC. — Stąd tylko krok do następnej konkluzji. Oczywiście, że odejmę to, co z takiej dłoni zostało i zastąpię to sztuczną dłonią.
Zdaniem prof. Aszmanna alternatywą dla zaawansowanej technicznie protezy są niekończące się operacje nie dające gwarancji poprawy sprawności.
Oto fabryka, gdzie produkuje się ludzką skórę
Oczywiście nie ma wielkiej hali pełnej maszyn, a jedna linia produkcyjna, na której panuje maksymalna sterylność. Mechaniczne dłonie mieszają specjalny roztwór, po czym dawkują go w specjalnych pojemnikach, w których „rośnie” tkanka. Aby powstała ludzka skóra, muszą być ściśle przestrzegane warunki – wilgotność powietrza, naświetlenie, temperatura, a nawet stężenie ditlenku węgla. Finalny produkt, czyli płatek skóry, ma wielkość monety.
Ludzka skóra w produkcji
Takich płatków produkuje się 5 tysięcy na miesiąc. Jeśli ktoś chciałby kupić taki płatek, musi zapłacić za niego 50 euro. A chętni trafiliby się – sztuczne płatki skóry służą między innymi do badań medycznych czy testowania kosmetyków. Fabryka znajduje się w Stuttgarcie, a pani Walles (na zdjęciu poniżej) marzy się rozszerzenie produkcji na modelowane, sztuczne kości czy narządy do transplantacji.
W końcu doczekaliśmy się komputera sterowanego myślami...
Kursorem na ekranie komputera można kierować myśląc o różnych głoskach - informuje "Journal of NeuroEngineering".
Już wcześniej udawało się przetworzyć sygnały związane z aktywnością mózgu na ruchy robotów czy nawet obrazki, jednak nowe osiągnięcie może się stać podstawą techniki zwanej elektrokortykografią i zmienić życie osób sparaliżowanych.
Jak twierdzą autorzy badań, dzięki umieszczonym bezpośrednio na powierzchni mózgu elektrodom można będzie stworzyć interfejsy pozwalające na doskonalsze korzystanie z komputerów osobom sparaliżowanym. Dotychczasowe próby polegały zwykle na wykorzystywaniu elektroencefalografu (EEG)i "czapeczki" z elektrodami, umieszczonej na skórze głowy. W ten sposób udawało się kontrolować myślą na przykład elektryczne wózki czy zabawki.
Jednak EEG traci dużą część precyzyjnych informacji zawartych sygnałach o wyższej częstotliwości. Można je wychwycić umieszczając elektrody na powierzchni mózgu - w tym celu wszczepia się do czaszki plastikową poduszkę z wieloma elektrodami.
Eric Leuthardt z Washington University w St Louis postanowił wykorzystać myśli dotyczące głosek do sterowania kursorem - dzięki temu można by wydawać precyzyjniejsze, jednoznaczne komendy - na przykład "eee..."
Czterem pacjentom wszczepiono wcześniej poduszki z elektrodami, aby zlokalizować źródło nieuleczalnych, epileptycznych drgawek. Dr Leuthardt uzyskał ich zgodę na udział w eksperymencie - mieli myśleć o głoskach "oo", "ah", "ee" i "eh", przy czym rejestrowano aktywność ich mózgów. Następnie zapisu użyto do kierowania kursorem na ekranie komputera.
Jak twierdzi naukowiec, dzięki korzystaniu z wzorców aktywności typowych dla głosek, sparaliżowani będą mogli poruszać kursorem w sposób bardzo pewny i niezależny od zakłóceń. Co więcej, wszczepiany do mózgu implant nie musi być duży - wystarczy, jeśli będzie miał wymiary 4x4mm.
Robot potrafi łapać piłki w locie
Figlarnie nazwano go Rollin' Justin. Maszyna tak świetnie analizuje kierunek lotu piłki, szybko reaguje i sprawnie chwyta, że pewnego dnia będzie wartościowym członkiem drużyny baseballowej.
Pełna robotów biblioteka na Uniwersytecie Chicagowskim
Mansueto Library na uczelni w Chicago dysponuje automatycznym systemem wyszukiwania książek, dzięki któremu studenci nie będą musieli biegać między regałami w poszukiwaniu potrzebnego tomu. Rolę bibliotekarzy spełnią mechaniczne dźwigi.
Takiej klawiatury jeszcze nie widziałeś
Po znakach an przyciaskach możemy się domyślać do kogo należy

Grafenowy papier mocniejszy niż stal
AUSTRALIA. Na University of Technology w Sydney powstaje tzw. grafenowy papier – stworzony z grafitu materiał, który jest cienki jak papier i 10-krotnie bardziej wytrzymały niż stal. Pojawienie się takiego materiału będzie miało olbrzymi wpływ na przemysł samochodowy, lotniczy czy elektryczny.
Profesor Guoxiu Wang i jego zespół z UTS opracowali technologię wytwarzania grafenowego papieru ze zmielonego grafitu poddanego procesom oczyszczania i filtrowania, dzięki którym powstał nanomateriał o zadanych właściwościach. Składa się on z pojedynczej warstwy 6-atomowego węgla, a dzięki odpowiedniemu dobraniu struktury papieru osiągnięto świetne właściwości termiczne, elektryczne i mechaniczne.
W porównaniu ze stalą nowy materiał jest sześciokrotnie lżejszy, ma pięć do sześciu razy mniejszą gęstość, jest dwukrotnie twardszy, 13-krotnie bardziej elastyczny i 10-krotnie bardziej wytrzymały na rozciąganie.
Dzięki niemu mogą powstać lżejsze i bardziej wytrzymałe samochody oraz samoloty, które będą zużywały mniej paliwa i wydzielały mniej spalin.
Australijskie odkrycie przysłuży się też australijskiemu górnictwu. Miejscowe kopalnie zawierają bowiem olbrzymie ilości grafitu, który jest potrzebny do produkcji grafenowego papieru.
Powstaje najmniejsza kamera na świecie
Całe urządzenie zostanie umieszczone na krzemie, a jego rozmiary wraz z soczewkami wyniosą 1x1x1,5 milimetra. Kamera rejestruje obraz o rozdzielczości 250×250 pikseli z prędkością 44 klatek na sekundę. Wymiary piksela to 3×3 mikrometry.
Urządzenie może pracować w trybie pełnokolorowym lub czarno białym. Jest przeznaczone do celów medycznych, a dzięki niewielkim rozmiarom, współpracy z kablem o długości dochodzącej do 2 metrów oraz bardzo niewielkiemu zapotrzebowaniu na energię nadaje się do wprowadzania do organizmu.
Telefon ładowany obrotowo
Zdarza się, że niektóre współczesne telefony, przeładowane masą funkcji mają jedną poważną wadę – ich bateria nie wytrzymuje zbyt długo. A gdyby tak móc sobie doładować telefon bez potrzeby szukania gniazdka elektrycznego?
Oczywiście są różne pomysły na to jak poradzić sobie, gdy komórka nagle rozładuje się w czasie podróży. Resolve to projekt komórki, który sposobem działania przypomina nakręcaną baterię, o której pisałem jakiś czas temu
Rewolucja ma być kółko, które nie tylko służy do zawieszania i wygodnego noszenia przy spodniach, ale przede wszystkim do ładowania. Wbudowany generator indukcyjny ma wytwarzać energię potrzebną do korzystania z telefonu. Dzięki temu nawet gdy padnie nam bateria w najmniej oczekiwanym momencie, wystarczyć zakręcić telefonem na palcu i można dzwonić dalej. A przynajmniej tak to ma działać w teorii.
Tradycyjnie coś dziwnego - magnetyczna maszyna
Nanobandaż wykryje wrogie bakterie
Brytyjscy naukowcy zbudowali system inteligentnych nanokapsułek potrafiących wykryć szkodliwe bakterie i uwolnić antybiotyki, które skutecznie je wyniszczą, tym samym zabezpieczając organizm.
Zespół pod kierownictwem Tobiasza Jenkinsa z wydziału chemii Uniwersytetu Bath zaprezentowali na konferencji nanokapsułki, które były atakowane przez bakterie, toksyny i enzymy niszczące błony komórkowe.
W chwili kontaktu bakterii z kapsułkami, one czyli kapsułki rozpuszczały się uwalniając antybiotyk oraz barwnik przez co bandaż zmieni kolor i tym samym dowiemy się, że wystąpiła groźba infekcji.
Istota działania systemu została zaprezentowana na dwóch gatunkach bakterii patogennych, Pseudomonas aeruginosa (pałeczki ropy błękitnej, jednym z najgroźniejszych drobnoustrojów wywołujących zakażenia wewnątrzszpitalne) oraz Staphylococcus aureus (gronkowce złociste, również bardzo często obecne w szpitalach). Jako grupę kontrolną wykorzystano niepatogenny szczep Escherichia coli (pałeczki okrężnicy).
Jak mówią naukowcy, jest wielce prawdopodobne, że w ciągu dwóch lat uda się stworzyć prototyp tego inteligentnego nanobandażu. Zatem trzymamy kciuki za powodzenie projektu.
Kubek który sam miesza napój
Dla wybitnie leniwych...
DTV Shredder – to coś można już kupić !
Pojazd wyglądający niczym terenowy Segway dla fanów off-road początkowo był tylko ciekawym pomysłem. Niesamowity koncept staje się wreszcie rzeczywistością i trafia do sprzedaży. Ile trzeba za niego zapłacić?
Dzięki gąsienicom, które upodabniają go do małego czołgu, pojazd może z łatwością pokonywać wiele różnych przeszkód terenowych. Silnik o mocy 18 KM pozwala na wdrapanie się na pochyłości o nachyleniu do 40 stopni oraz rozwinięcie prędkości do 50 km/h. Do tego „kierownicę” można złożyć czyniąc ze Shreddera zdalnie sterowany, samojezdny transporter, zdolny do uciągnięcia ponad 500 kg ładunku.
Praktyczne zastosowanie tego pojazdu doceniliby przede wszystkim mieszkańcy farm oraz miejsc oddalonych od cywilizacji. Shredderem zainteresowane jest również wojsko – nic dziwnego, skoro taki pojazd znacząco zwiększyłby mobilność żołnierzy w trudnych terenach, a przecież na tym jego możliwości się nie kończą.
DTV Shredder dostępny jest już w przedsprzedaży. Na stronie producenta można składać zamówienia – cena jednego egzemplarza to 2,5 tys. dolarów. Hmmm....
CERN na drodze do latających samochodów?
„Powrót do przyszłości II” to jeden z tych filmów, po których obejrzeniu marzyliśmy, aby mieć takie gadżety jak bohaterowie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, dziecinne marzenia mogą się spełnić szybciej, niż myśleliśmy.
Antywodór jest rzadkością w naszej części wszechświata. W zeszłym roku naukowcom z CERN udało się uzyskać tylko 38 antyatomów na zaledwie 1/6 sekundy, a ich obecność zidentyfikowano na podstawie anihilacji, po uwolnieniu z pułapki.
Dziś, chcąc pochwalić się pewnymi osiągnięciami (o których słyszymy zdecydowanie za rzadko), informują świat o schwytaniu w pułapkę 309 atomów antywodoru na ponad 16 minut! To wynik znacznie wyższy niż ten ubiegłoroczny, ale co oznacza to dla prawdziwego fana gadżetów?
Schwytanie takiej liczby antypierwiastków na tak długi czas pozwoli odpowiedzieć na kilka ciekawych pytań. Brzmi znajomo? Tym razem rzeczywiście możemy dowiedzieć się czegoś ciekawego. Najważniejsza kwestia, która pozwoli określić, czy w przyszłości nasze pojazdy będą latać, to sprawa oddziaływań pomiędzy antymaterii i materią. Nie wiemy jeszcze, czy odpychają się one od siebie (antygrawitacja), czy przyciągają. Innymi słowy – antywodór leci w górę czy spada?
Teraz, gdy potrafimy utrzymać w zamknięciu obiekt badań na czas potrzebny do badań, wszystko powinno się wkrótce zmienić. Zespół planuje sprawdzić zachowanie antywodoru i ujawnić wyniki badań w ciągu kilku miesięcy. Jeśli wszystko się powiedzie, za jakiś czas dowiemy się, czy możliwe jest zbudowanie „deskolotki” oraz czy twórcy „Powrotu do przyszłości” przewidzieli naszą prawdziwą przyszłość.
________________________________
___________________________________
Na podstawie : Źr. 1,ŹR. 2,Źr. 3,Źr. 4