Pisalam ze potrafilam uleczac, nie wiem jak jest z tym teraz. Moglabym probowac znalezc te osoby, tylko nie bardzo wiem jak bo nie mam juz z nimi kontaktu. Mimo, ze naprawde nie mam sily zbierac materialu dowodowego , abyscie mogli przesluchac swiadkow. Poza tym troche mi glupio bedzie wywlekac te sprawy. Ten, kto mi nie wierzy niech nie czyta tego watku i tyle. Nie bede uruchamiac tej machiny.
Jak bym rozwiazala problem wody? Moim zdaniem kazda solecznosc np. miasto powinna meic wlasne zrodlo wody na ktore pieniadze szly by bezposrednio. Wtedy ludzie wiedzieliby za co placa i napewno byloby to bardziej komfortowe. Nie rozmyslalam nad tym gleboko. pisze tylko, ze ejst to dla mnie nienaturalne.
Racja Ziemia daje owoce, warzywa i zwierzeta. Czasem warto sie zastanowic dlaczego wszystko sobie przywlaszczylismy zabierajac zwierzetom miejsce do zycia i pozywienie... Uprzedzajac pytania, nie mowie ze jest to zle, ale zastanawiajace.
Nic nie poradze na to, ze jestem przeciwniczka sztucznego tuczenia zwierzat np. poprzez wtlaczanie im pozywienia przez rury wlozone do gardel podczas, gdy sa one unieruchomione. Jak dla mnie kazdy sam powinien hodowac zwierzeta i rosliny na wlasny pozytek lub zbierac sie w spolecznosci, ktore to hoduja. A jesli "nie chce mu sie" to kupowac pozywienie z gosporastw, ktore maja go nadmiar.
Cywilizacja ludzka od poczatku zmierzala w zlym keirunku. Zastanow sie jednak co by bylo, gdyby wprowadzono te metody kilka tysiecy alt wczesniej. Chyba nie groziloby nam globalne ocieplenie, rpzeludnienie i inne "choroby cywilizacyjne". Czy uwazasz ze obrana przez nas droga jest dobra,
Nie mowie o powrocie do jaskiniowego trybu zycia. Po prostu chcialabym dac ludziom wybor, ale zdrowy wybor
Wiem, to utopia. Ale ja czuje jakbym kiedys zyla w takim wlasnie swiecie.
Użytkownik Metamorfozja edytował ten post 07.04.2011 - 09:05