Napisano
29.03.2011 - 16:54
Różnice. Cóż. Nie jestem specjalnie doświadczona w OOBE (jak mówię przeżyłam to 3 razy, w tym ostatni raz kilka lat temu więc szczegóły już się zatarły) ale w moim przypadku wszystko wyglądało tak jak w rzeczywistości (z początku myślałam, że się obudziłam) tyle, że ja unosiłam się w powietrzu i byłam niewidoczna i niesłyszalna dla innych ludzi. Raz tylko obraz za oknem był zmieniony - nad lasem widziałam łunę jakby las płonął a nic takiego w rzeczywistości nie miało miejsca. Widziałam tyle szczegółów z rzeczywistości i były tak wyraźne, że po obudzeniu byłam w stanie opisać np. w co ubrana była moja mama przed wyjściem do pracy i co zjadła na śniadanie czy jaki program w TV oglądał mój tata (ale w tym przypadku istniałaby zawsze możliwość, że usłyszałam przez sen dźwięk i dopisałam do niego prawidłowy obraz).
Niemniej jednak sen i OOBE potrafią się nawzajem przenikać. W jednym przypadku śniłam, we śnie trafiłam do mojego pokoju (ogólnie taki sam jak w realu ale szczegóły pokryte "szarością międzysnową" jak zwykłam to nazywać), wyleciałam przez okno i nie kontrolując do końca umiejętności latania spadłam i zginęłam po czym wylądowałam ponownie nad własnym łóżkiem - już jak mniemam znajdując się w OOBE (świat wyglądał identycznie jak w rzeczywistości, nie przyszło mi jednak do głowy by sprawdzić czy moje fizyczne ciało leży w łóżku). Wyleciałam prze okno ponownie i rąbnęłam w sąsiada (ja odczułam to niemal fizycznie a sąsiad lekko się zatoczył i zaczął rozglądać ale mnie nie widział choć unosiłam się w powietrzu tuż przy nim) który później już w rzeczywistości w żartach opowiedział nam, że koło naszego domu "straszy" nawiązując do tego wydarzenia. Następnie utraciłam na moment koncentrację, wszystko się rozpłynęło i jak mniemam ponownie trafiłam do snu - rzeczywistość wyglądała znów inaczej niż w realu, szczegóły były zamazane, ulice były inaczej ułożone a ja mogłam dowolnie zmieniać świat jedną myślą.
Jeżeli miałabym opisać jak odróżnić oobe od snu powiedziałabym, że w OOBE rzeczywistość jest taka jak w rzeczywistości, szczegóły nie są pozacierane choć mogą być widoczne dodatkowe zjawiska. Do tego OOBE nie można kontrolować (kontrolujesz siebie ale nie zmieniasz otaczającego świata - chyba że mowa o przeniesieniu się do innego planu, ale tu też zmieniasz tylko własne postrzeganie a nie świat) a istoty znajdujące się w świecie fizycznym cię nie widzą (choć mogą cię zobaczyć inne istoty znajdujące się w astralu). Wszystko to jednak przy odrobinie praktyki można wykreować także w trakcie LD, podświadomość jest perfekcyjnym aktorem i scenografem. Jedynym dowodem na to, że przeżycie było OOBE a nie LD jest zgodność zdarzeń z rzeczywistości i zdarzeń ze "snu" a także relacja osób nie przebywających wówczas w astralu które jednak odczuły obecność/dotyk.
A, jeszcze co do oddziaływania na fizyczne przedmioty. Nie było to co prawda stricte OOBE ale paraliż przysenny połączony z połowicznym OOBE ale zdarzyło mi się raz wyłączyć budzik w telefonie ręką astralną (przynajmniej takie odnoszę wrażenie). Śpię sobie, dzwoni budzik, budzę się, łapie mnie paraliż przysenny, zmagając się z nim wymacuję ręką leżący na szafce nocnej telefon i naciskam klawisz uruchamiający tryb drzemki, z ręką wciąż w górze zmagam się z pozostałością paraliżu, podnoszę głowę i otwieram oczy, patrzę... obie ręce mam głęboko wciśnięte pod kołdrę którą owinięta jestem jak kokonem - nie ma możliwości żebym którąkolwiek wyciągnęła bez uprzedniego ruchu całym ciałem. I wciąż czuję fantomową rękę w powietrzu! Sterując niewidoczną ręką wkładam ją do fizycznej odpowiedniczki i poruszając całym ciałem wyplątując się z kołdry. Sięgam po telefon - budzik jest ustawiony w tryb drzemki.
Także być może ciało astralne potrafi oddziaływać na urządzenia elektryczne. A może to jakiś błąd oprogramowania który wystąpił akurat w tamtej chwili za sprawą przypadku.
Co do kota - możesz spróbować włączyć kamerę przy legowisku kota i wejść w oobe po czym podpłynąć do kota i zacząć go głaskać. Jak na filmie zacznie się łasić to znaczy, że masz OOBE. Wątpię jednak był mógł wywołać tak zaawansowane OOBE na zawołanie.
Zaznaczam, że wszystko co tu pisze odnosi się do OOBE jako obserwację rzeczywistości fizycznej przy pomocy ciała astralnego. Jak już pisałam odwiedzanie świata astralnego jest zbyt podobne do snu by mówić o jakichkolwiek istotnych różnicach. Sama nie mam zielonego pojęcia ile razy doświadczałam takiego "OOBE" i szczerze powiedziawszy niespecjalnie w taki typ OOBE wierzę. Mogę się założyć, że ktoś nastawiony nieco mniej sceptycznie do świata astralnego zakwalifikowałby jako takie OOBE połowę moich snów ale osobiście wątpię czy choć jeden z nich byłby czymś więcej niż snem lub ewentualnie dreamwalkingiem (wejściem do snu innej osoby). Swoją drogą jakby się uprzeć to wszystkie snu można uznać za ten typ OOBE bo kto udowodni, że we śnie nie przenosimy się na bliski umysłowi plan świata astralnego?