Środowiska naukowe sa podzielone co do oceny wpływu tej niebezpiecznej anomalii na naszą planetę. Co jest niezaprzeczalnym faktem naukowym dziura w polu magnetycznym jest już bardzo duża, powiększa się i jeśli nadal będzie to postępowało w przewidywanym tempie wkrótce niebezpieczne promieniowanie będzie jeszcze bliżej powierzchni ziemi. Tego typu brak osłony może być ekstremalnie niebezpieczny dla wszystkich form życia na Ziemi.
Zastanawiające jest to, że wiedza o tej anomalii nie jest czymś powszechnym a jej wpływ na przykład na przeloty transatlantyckie może być znaczący. Wszyscy pamiętamy tajemniczą katastrofę Airbusa Air France lecącego z Brazylii. Do dzisiaj nie wiadomo co było przyczyną a zniknięcie samolotu z radarów nastąpiło dokładnie na terenie występowania anomalii. Do tej pory twierdzono, że niebezpieczeństwo jest na wysokościach powyżej 200 km ale jak wiemy wysokość przelotowa nowoczesnych odrzutowców to około 11 km. Możliwe, że niebezpieczeństwo jest znacznie niżej niż nam się wydawało.
Przelatujące na wysokości kilkuset kilometrów satelity wlatując w ten region są poddawane silnej radiacji. Stacja kosmiczna ISS orgitując w tej okolicy potrzebuje dodatkowej ochrony aby zneutralizować wpływ atakujących protonów. Teleskop Hubbla nie prowadzi w tym miejscu obserwacji ze względu na ryzyko uszkodzenia a astronauci narzekają na występowanie efektu "shooting stars' czyli rezultatu bombardowania siatkówki oka przez naładowane cząstki.
Link :http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/anomalia-magnetyczna-poludniowym-atlantyku
Użytkownik kpiarz edytował ten post 17.02.2011 - 19:13