Napisano
16.01.2011 - 10:10
Co by to nie było (na pewno nie ISS), zwykle w tego rodzaju nagraniach razi nieumiejętność radzenia sobie ze sprzętem użytym do filmowania. Podstawowy błąd polega na filmowaniu z ręki z użyciem funkcji zoom. Ta funkcja to płynne zwiększanie skali obrazu, w praktyce równoznaczne z radykalnym wydłużaniem ogniskowej układu optycznego. Już lornetka z powiększeniem 10X wymaga umiejętnego trzymania podczas oglądania odległych obiektów, cóż dopiero, jeśli by przyszło użyć silnego binokularu z powiększeniem 25X lub lunety - 50X. Filmowanie w takiej skali powinno się odbywać z podparciem kamery, czy komórki. Wystarczy wykorzystać dowolny stały element, znajdujący się pod ręką. Podczas przypadkowego filmowania z okna mieszkania, wystarczy oprzeć rękę z kamerą o parapet lub o futrynę okna, by wygasić drgania rąk. Będąc w terenie można wykorzystać w tym celu pień pobliskiego drzewa, parkan, ścianę budynku, cokolwiek. Drugi istotnym mankamentem jest umiejętne ogniskowanie obrazu (ostrość). Dotyczy to głównie kamer cyfrowych lub analogowych, gdzie przy zdjęciach nocnych powinno się filmować z wyłączoną funkcją automatyki, która w takich warunkach zwyczajnie głupieje. Przy filmowaniu dużych zbliżeń, ostrość powinna być regulowana ręcznie. Unikniemy wówczas dość pospolitego błędu, gdy układ optyki kamery sam generuje efektowne, rozogniskowane obrazki nie wiadomo czego. Dla wprawy, takie filmowanie warto przetrenować na dalekich obiektach, np: sierp młodego Księżyca, jasna planeta lub gwiazda, punktowe światła na horyzoncie,itp.