Samo pytanie również nie należy do najbystrzejszych.
Już się przyzwyczaiłem że w Twych oczach każde pytanie skierowane do przdstawicieli nauki świadczy o tępocie umysłowej.
Problem ze mną jest trochę bardziej złożony, bo odwiedziłem kiedyś Księżyc i wiem doskonale że jest pusty w środku.
Pozostaje kwestia udowodnienia tego - co jest dosyć trudne
Drgania przedstawione na wykresie moim skromnym mało bystrym zdaniem nie są dowodem na brak metalicznego jądra.
Księżyc został wydrążony w środku, ale nie jak wydmuszka - tak jak pozostawiono skorupę tak też oszczędzono jego centrum.
A drgania dowodzą istnienia pustych przestrzeni pomiędzy jądrem a skorupą.
Może moje obliczenia są mało precyzyjne i nie uwzględniają czynników z których sobie nie zdaję sprawy - ale zrzucenie na Księżyc niecałych 3 ton przy 6 razy mniejszej grawitacji to tak jakby zrzucić na Ziemię około połowy pustego Iła 62?
Czy 10 kwietnia 2010 mieliśmy do czynienia z 3 godzinnym trzęsieniem Ziemii?
Byłbym niezmiernie wdzięczny za obnażenie mojej ignorancji w tym temacie...
Przypomnę może jeszcze słowa Dr Frank Press z Instytutu Technologi w Massachusetts po wcześniejszym impakcie modułu Apollo 12:
“None of us have seen anything like this on Earth. In all our experience, it is quite an extraordinary event. That this rather small impact ... produced a signal which lasted thirty minutes is quite beyond the range of our experience”
moje tłumaczenie:
"Nikt z nas nie widział czegoś podobnego na Ziemii. Przy całym naszym doświadczeniu to jest wydarzenie nadzwyczajnej wagi. To było raczej delikatne uderzenie ...które wywołało sygnał trwający ponad 30 minut, co jest zjawiskiem całkowicie wykraczającym poza nasze doświadczenie"
Po opuszczeniu modułu Apollo 13, czego dotyczy wklejony przeze mnie wykres NASA stwierdziła że Księżyc:
"
“reacted like a gong.” Seismic equipment as distant as one hundred and seventy-three kilometers from the crash site recorded reverberations lasting for three hours and twenty minutes and travelling to a depth of thirty-five to forty kilometers.
"
moje tłumaczenie:
"
"zareagował jak gong". Sajsmiczne czujniki oddalone nawet o 173 km od miejsca zdarzenia zarejetrowały pogłos trwający ponad 3 godziny i 20 minut i dochodzący wgłąb Księżyca na 35-40 km.
"
linkZa moją koncepcją przemawia także prawie 2 razy miejsza gęstość Księżyca niż Ziemii.
Można wspomieć jeszcze o Michale Vasinie i Alexandrze Shcherbakovie i ich publikacji z
1970r.Albo o Ingo Swannie - wyszkolonym w technice zdalnego postrzegania szpiegu, oto jego ciekawa relacja z odwiedzin różnych miejsc w Układzie Słonecznym:
"
Psychotroniczna podróż na Jowisza w chwili, kiedy nie było tam jeszcze sond NASA wydawała się dość ekscytującym pomysłem. Jeśli “wyprawa” taka zakończyłaby się sukcesem, byłby to dowód istnienia pewnej umiejętności Psi. Eksperyment przeprowadzono w czasie wolnym od pracy, w sobotę.
Jego opis ugrzązł jednak w bardzo surowych raportach. Po pierwsze, miały to być badania nieoficjalne. Otrzymane prze nas dane musiały jednak być rejestrowane, aby nie było wątpliwości, że wszystko to miało miejsce jeszcze zanim sondy NASA dotarły do planety.
Kopie surowych danych, uzyskanych w wyniku eksperymentu, krążyły więc wszędzie i zaakceptowało je wielu ważnych naukowców z Krzemowej Doliny, włączając w to również dwie osoby pracujące w Laboratoriach Napędów Odrzutowych. Niektórzy naukowcy uważali oczywiście, że cała ta idea jest śmieszna, ale było ich mniej niż można by tego oczekiwać.
Aby eksperyment uznano za udany, uzyskane dane musiały zawierać takie fakty na temat wielkiej planety, których dotąd nie znano – inaczej oskarżano by nas o oszustwo.
Jak zwykle bywa to z surowymi danymi, całość zamknęła się w jednej stronie szkiców i dwóch i pół stronach słownych obserwacji.
Surowe dane zaowocowały trzynastoma elementami, z których wszystkie były naukowo nieprzewidywalne zanim potwierdziły je późniejsze analizy danych naukowych.
Owe elementy zamieszczam poniżej, razem z datami ich potwierdzenia.
1. Obecność powłoki wodorowej (potwierdzona we wrześniu 1973 r. i ponownie w roku 1975).
2. Burze i wiatry (potwierdzone w 1976 r. co do wielkości i nieoczekiwanych nasileń).
3. Pewien rodzaj tornad (potwierdzony w roku 1976 jako silne cyklony).
4. Odczyty w podczerwieni (potwierdzone w 1974 r.).
5. Inwersja temperatury (potwierdzona w roku 1974).
6. Układ i kolor chmur (potwierdzenie w roku 1979).
7. Dominacja koloru pomarańczowego (potwierdzona w 1979 r.).
8. Kryształy wody/lodu w atmosferze (potwierdzone w roku 1975).
9. Grupy kryształów odbijających fale radiowe sond kosmicznych (potwierdzone w roku 1975).
10. Magnetyczne i elektromagnetyczne aury – “tęcze” (potwierdzone w 1975 r.).
11. Planetarny PIERŚCIEŃ w atmosferze (w roku 1979 potwierdzono nie tylko jego istnienie, ale i to, te znajduje się on wewnątrz krystalicznej powłoki atmosferycznej).
12. Płynny skład (potwierdzony w latach 1973 i 76 jako wodór w płynnej postaci).
13. Góry i stałe jądro (wciąż wątpliwe, ale od roku 1991 podejrzewa się ich istnienie).
"
i teraz trochę o Księżycu:
"
.....– Przecież na Księżycu nie ma powietrza, prawda? Słyszę hałas, jakby grzmot. Teraz widzę jakąś oświetloną wieżę. Zbudowana jest chyba z kilku wąskich wsporników, cienkich jak ołówki. Jak dom z prefabrykatów tuż przed Buckminster Fuller.
– Jak wysoka jest ta wieża? – przerwał Axel.
– Dość wysoka. Jest ich zresztą więcej. Muszę znaleźć coś, z czym można by je porównać. Pomyślmy... wszędzie są ślady gąsienic. Jeśli mają one około 30 cm szerokości, wtedy, poczekaj, niech to obliczę... – Przerwałem, patrząc na Axela. Nie uśmiechał się.
– Tak? – ściągnął brwi.
– Cóż, są wysokie, powiedzmy, na ponad trzydzieści metrów, ale...
– Ale co? – zapytał Axel, pochylając się do przodu. Ciężko przełknąłem ślinę i prawie stchórzyłem.
– Umknęła mi krawędź krateru. Myślę, że widzę na nim ogromną wieżę. Jest bardzo wysoka.
– Tak?
– Tak! Duża, naprawdę duża. – Jak duża?
Znowu przełknąłem ślinę.
– Cóż, jeśli porównać ją do czegoś w Nowym Jorku, to jest tak wysoka, jak budynek Sekretariatu Organizacji Narodów Zjednoczonych, który ma 39 pięter. ......
"
linkpozdrawiam!!!
p.s.
jeszcze o obrotach Księżyca - gdyby wszystkie ciała niebieskie zachowywały się zgodnie z bzdurną teorią wysnutą przez naukowców którzy nie potrafią wytłumaczyć faktu synchronizacji jego obrotów z Ziemią - nie istniałoby jakiekolwiek życie w we wszechświecie. Małym przykładem jest Ziemia i inne planety, które zgodnie z teorią zaproponowaną dla Księżyca powinny być ustawione jedną stroną do Slońca
Użytkownik radoslaw edytował ten post 13.01.2011 - 14:02