Podczas powrotu autobusem z centrum miasta doznałem czegos dziwnego. Nawet nie wiem jak to nazwać, pierwszy raz sie z tym spotkałem. Proszę o przeniesienie jeżeli zły dział.
Siedziałem sobie spokojnie na krzesełku kiedy autobus zatrzymał sie na jednym z przystanków. Na miejsce idealnie przede mną chciała usiąść starsza pani. Długo się zbierała. Już miała siadać ale autobus ruszył. Spodziewałem się tego, domyślałem sie że pani przewróci się na mnie. Tak też się stało. Na szczęście oparła się rękoma o oparcie nad moimi barkami. ALE...spodziewalem sie ze na mnie pani poleci, bylem gotowy ją złapać i przytrzymać ją mimo ze CHCIALEM ruszyć rękoma to ręce ani drgnęły. Za to ręce ?duchowe/astralne?(nie wiem jak to nazwać) podniosły się chcąc ją łapać. Czułem je tak jak normalne ręce. Nawet je widziałem. Widziałem jedną parę rąk nad drugą. Wydaje mi się, że byłem w tamtym momencie świadomy.
Trochę masło maślane ale myslę, że sie połapiecie
Uczucie dziwnę ale przyjemne. Tylko co to mogło być? Co mogło wywołać ten stan i jak to nazwać? Krótkotrwałe LD/OOBE?