527 replies to this topic

[BrainCollector]

Na temat badań nad piramidkami możesz poczytać w pracach Bonawentury Kochela i dr. Jana A. Szymańskiego.

[Ano]

Na temat badań nad piramidkami możesz poczytać w pracach Bonawentury Kochela i dr. Jana A. Szymańskiego.

To jest dyskusja a nie miejsce do wymieniania się książkami. Od nas żądaliście dowodów i argumentów kontruktywnych - więc je dawaliśmy, teraz wy powiniście coś wyskrobać, bo inaczej ta rozmowa jest nierówna. Dajemy wam szanse na udowodnienie nam swoich racji.

EDIT: na prawdę uważasz za wiarygodne prace doktora BIOLOGII na temat piramid ?

Użytkownik Ano edytował ten post 11.12.2010 - 11:51

[BrainCollector]

Parskąbym śmiechem ale tego nie zrobię. Może przeczytaj o co chodziło w tych doświadczeniach. Najpierw rządacie dowodów a teraz to się wam (tobie) naukowcy nie podobają. Doświadczenia były skrupulatnie notowane. Pozatym moja odpowiedź nie miała na celu wytłumaczenia jak zbudowali piramidy, tylko podanie jednego przykładu właściwości piramid. Zresztą co ja się będę wypowiadać... Miałem już nic tutaj nie pisać, bo to co się dzieje z tym tematem teraz... Zaczynają się obrażania innych, wyśmiewanie. I oczywiście nie chodzi tu o to "haha już skończyły mu się jego argumenty że ufoludki wybudowały piramide, uciekaj uciekaj". Jest jeszcze Przemo i wielu innych którzy mogą podać sensowne argumenty. Ale jakie by one nie były i tak je wyśmiejesz z jaśnie Paniczem wiem wszystko(który każdy post obraca w szydzenie z innych i jego manii kosmitow o których pisze niemal w każdym poscie)

EDIT: jakby Einstein wypowiedział się na temat budowy piramid to też nie były dowód tylko jakieś fanaberie.(żeby nie było to żart w stylu poprzednika)

Do zobaczenia w innych tematach

Użytkownik shortez edytował ten post 11.12.2010 - 12:13

[Wszystko]

shortez wcześniej pisałeś że spędziłeś wiele dni a nawet tygodni na czytaniu tej maharabaty. To czy mógłbyś odnieść się do moich pytań o ten tekst. Prosiłem żeby ktoś mi z podanego tłumaczenia pokazał gdzie widzi jakieś fragmenty mówiące o nieznanej broni albo nawet o bombie atomowej. Mogłeś bardziej twórczo wykorzystać pole w twoim poście. A jedyne co zrobiłeś, to napisanie że ,,nikt cię nie kocha" i ogólnie że w tym temacie wierzący są uciskani jak niewolnicy.

Jest jeszcze Przemo i wielu innych którzy mogą podać sensowne argumenty

Jakie argumenty podaje Przemo i reszta ekipy. Podają jedynie jakieś nieobiektywne teksty i argumenty w denikenowskim stylu. Do tego dodają prześmiewcze komentarze typu ,,no co co scptycy jak to wytłumczycie haha", ,,może to też wybudowali Egipcjanie hahah". Tylko tyle potrafią napisać.

Ale jakie by one nie były i tak je wyśmiejesz z jaśnie Paniczem wiem wszystko(który każdy post obraca w szydzenie z innych i jego manii kosmitow o których pisze niemal w każdym poscie)

Czyli teraz sam uznajesz że teorie o kosmitach budujących piramidy są śmieszne. Ale tak się składa że to ty zachwycałeś się postami Erika gdzie wklejał żywcem wzięte teksty z książek danikena, że masa sarkofagu pomnożona przez ileś tam da masę Ziemi. Tak się cieszyłeś i biłeś mu brawo.

Ty twierdzisz, że kosmitami. Ja piszę o innej zaawansowanej cywilizacji. Której dzisiaj nie znamy.
Choć dopuszczam możliwość ingerencji innej cywilizacji kosmicznej.

No nareszcie napisałeś co na ten temat sądzisz. No to wygląda na to że bardziej wierzysz że te starożytne budowle stworzyły wysoko zaawansowane cywilizacje niż w to że budowały je kosmici.
Właściwie można by się z tym zgodzić. Cywilizacja Egipska była naprawdę zaawansowana, jak na tamte czasy. Temu nie zaprzecza środowisko oficjalnej nauki i my, sceptycy. No ale teraz jest pytanie o źródło tej wiedzy. Wy twierdzicie że kosmici albo inni przybywali i przekazywali swoją wiedzę. Prawda? Ja twierdzę że starożytne cywilizacje same rozwinęły się do tego stopnia że potrafiły wybudować to i owo.

Ale kim byli Synowie boga, który brali sobie za żony ludzkie kobiety? Że rodziły się z tych związków giganty to pewnie wiesz?
I że bóg zakazał takich praktyk, bo nie może się z ludzkim łączyć to co boskie, też wiesz?

Tak, wiem też że wygnał Adama i Ewę z raju. Ale ja nie traktuję poważnie legend. Legenda czy mit to tylko zbiór podań, przekazywanych przeważnie ustnie w danych czasach.
Wiem o tym że rodziły się giganty. Tak napisali w księdze Rodzaju a apokryficznej Henocha. Nie ma jednak żadnych dowodów na to że kiedyś żyli tacy ludzie.
Jeśli tratujesz poważnie mity i legendy no to masz spory problem, bo ciężko ci jest oddzielić prawdę od fikcji. Mitów jest przecież wiele. Mamy mity greckie, rzymskie, Japońskie. W Hefajstosa, Herkulesa i puszkę Pandory też wierzysz?

jakby Einstein wypowiedział się na temat budowy piramid to też nie były dowód tylko jakieś fanaberie.

To zależy w jakiej konkretnie sprawie by się wypowiedział. Bo einstein był fizykiem i tym się zajmował. Czyli jakby się wypowiedział że piramida nie ostrzy żyletek lub że ostrzy i podał konkretne argumenty to można by to wziąć jako wypowiedź człowieka który wie co mówi. Ale wypowiadając się np. ilu ludzi żyło w tym czasie w egipcie, albo kto budował piramid i ile to czasu zajęło-to już by nie była jego działka

A o ostrzeniu żyletek jest osobny temat. O doświadczeniach tego Szymańskiego również szkoda czasu bo one są tak samo wiarygodne jak te od rosyjskich naukowców.

Użytkownik wiem wszystko edytował ten post 11.12.2010 - 16:26

[Erik]

Nie kto inny jak właśnie Jacob Robert Oppenheimer (1904-1967)- nazywany również ojcem bomby atomowej –po pierwszej eksplozji miał powiedzieć „jasność dziesięciu tysięcy słońc”, lecz nie były to jego słowa, ale tekst Mahabharaty w który tak wczytywał się twórca nowożytnej broni zniszczenia.
„Był to jeden jedyny pocisk,
Naładowany całą mocą wszechświata.
Żarząca się bielą kolumna z dymu i płomieni,
Tak jasna jak dziesięć tysięcy słońc, wznosiła się w całej jasności.

Była to nieznana broń, żelazny klin gromu,
Olbrzymi posłaniec śmierci, który w popiół zamienił całe plemię Vrishni i Andhakras.
Zwłoki w taki sposób spłonęły, że nie można ich było rozpoznać.
Wypadły im włosy i paznokcie.
Naczynia gliniane popękały bez powodu, a ptaki przebarwiły się na biało.
Roy Chandara P. „The Mahabharata, Calcutta 1888 rok.

[Wszystko]

Dobra, to teraz napisz skąd to skopiowałeś. Wpisując w google frazę ,,chandra Roy maharabata" znajduję ebooka angielskiej wersji tej książki. Z tego co widzę skopiowałeś ten tekst z neta.
Bez podawania źródeł sie nie bawimy.

[Erik]

Mowa jest srebrem a milczenie złotem
Dla twojej wiadomości to ,tak jak wcześniej pisałem z tego co tutaj czytałeś bardzo mało jest pana Denikena, a może szkoda, bo według mnie mimo, że jest zbyt otwarcie podchodzi do swych dociekań, przez co naraża się takim ignorantom jak ty, tym niemniej to właśnie On otworzył oczy konserwatywnemu światu pełnego dogmatów wiary, gdzie wierzy się we wszystko o czym mówi pan ksiądz, nauczyciel czy pan profesor.

Nie z tekstów „The sermon on the Mount according to vedanta”
są to hinduistyczne teksty, przetłumaczone na angielski.
Pozdrawiam, Erik.

Użytkownik Erik edytował ten post 11.12.2010 - 17:22

[Wszystko]

Powtarzasz się. Szkoda że nie napisałeś skąd to skopiowałeś. Domyślam się że z neta. Wkleiłem fragmenty tego testu i znalazłem identyczne na innych stronach. Zasada kopiuj-wklej działa, ale już chyba ci brakuje czasu na głębsze zastanowienie.
A Daniken może być twoim guru, ale ja mam go w głęboko gdzieś. Danikena można wrzucić do jednego wora z Sitchinem i rzesztą samozwańczych autorytetów. Świat profesorów zajmujących się piramidami i egiptem już od dawna śmieje się z teorii Danikena, on może otwierać oczy jedynie takim jak ty. Bo znawca tematu nie da sobie wmówić że na ścianach w piramidach widać kosmitów albo że coś pomnożone razy coś daje niezwykłą liczbę,

[Erik]

Napisałem tobie, że z książki, jeśli to są twoje sposoby aby wyprowadzić mnie z równowagi to wiedz tobie się to nie uda i tylko się ośmieszasz.
To nie był opis Hiroszymy po 6 sierpnia 1945 roku, ale liczący sobie tysiące lat opis niszczycielskiej broni o nazwie „agneja” z indyjskiego eposu narodowego „Mahabharata”.
MUNDUS VULT DECIPI, ERGO DECIPIATUR. POZDRAWIAM " Znawce tematu " ERIK.

Użytkownik Erik edytował ten post 11.12.2010 - 17:44

[mevq]

Ojj dawno już miałem lektorat ze starożytnej...Więc wybaczcie pewne uogólnienia.

Nom ale jedna rzecz u sceptyków rzuciła mi się najbardziej na oczy -> nieznajomość historii.
Wierzcie w UFO-ludki i Atlantow, wierzcie w co chcecie ale popierajcie to konkretną wiedza i źródłami.
ŹRÓDŁAMI z prawdziwego zdarzenia, a jeśli jest to temat o historii czy archeologii to w tych naukach panuje zasada że dane zjawisko musi być opisane w dwóch (co najmniej) niezależnych od siebie źródłach by uznać je za prawdziwe. Póki co zasadność użycia źródeł prezentuje w temacie tylko Aquila.

Wracając do nieznajomości historii. Nie mówię, że jestem ekspertem, jakoś starożytność nigdy mi nie ,,leżała", ale pdostawowoe fakty na temat tej epoki powinien znać każdy, w końcu sam o niektórych mówię podczas np. moich praktyk w podstawówce jako przyszły n-l historii.
Zastanawiacie się jak to możliwe, że najpierw budowano tak piękne piramidy a potem takie hmm? niedoskonałe. Słyszeliście coś o przyczynach upadku cywilizacji egipskiej? O tym jak najpierw zaczęła ulegli Asyryjczykom, Grekom a potem Rzymianom? O władztwie kapłanów, o tym jak upadła pozycja Farona uważanego za Boga?

Więc wszystkim tym którzy dalej tego nie rozumieją spieszę z wyjaśnieniami. Za IV dynastii były siły, środki i pieniądze na budowę takich budowli. Jednakże potem zarówno upadek gospodarczy jak i polityczny Starożytnego Egiptu spowodował że tak wielkie przedsięwzięcia nie były możliwe.

Ktoś przywołał w postach film/serial stargate, który nota bene uwielbiam, ale nie zmienia to faktu, że dalej bardziej wierzę w naukowe dowody niż w gdybania miłośników teorii spiskowych.

Inna sprawa, mówicie, że nawet współcześnie nie udałoby się zebrać takiej siły roboczej. I macie racje. Wyobrażacie sobie te strajki, narzekania, odszkodowania za ciężka pracę?

Teraz powróćmy do Starożytnego Egiptu, faraon jest Bogiem, słowo jego - rozkazem. to troche jak w stargateach - ,,yes, my lord" i ludzie ... ciemny lud jak to mówił jeden z polityków wykonywał jego wolę bez mrugnięcia okiem. Dlatego było możliwe zebranie takiej siły roboczej, ale tylko właśnie w tym ,,złotym okresie" historii Starożytnego Egiptu.

Ciekawych przyczyn upadku cywilizacji Egipski odsyłałam do pierwszego lepszego podręcznika historii, lub książki B. Prusa - Faraon*, nota bene lektury szkolnej, której jak widać po wpisach nie wszyscy pewnie nawet przeczytali.

* od razu zaznaczam, że wiem, iż Faraon jest książkę która dzisiaj byśmy określili jako political fiction ale daje pojęcie jak wyglądał Starożytny Egipt i stosunki w nim panujące w okresie powolnego upadku tej cywilizacji.

EDIT: dodany ten akapit:

Przypomniała mi się jedna sprawa podnoszona w tym temacie, odnośnie wizerunków kosmitów. Rzeczywiscie wyglądają jak z filmów s-f, ale czy to dowód na ich istnienie. Czy to że budową ciała nie przypominają ludzi to dowód na to że są obcymi? Jeżeli tak uważacie, to co powiecie na wizerunki bogów egipskich. Rzeczywiście po świecie chodzili ludzie z głowami szakala czy krowy?

Jeszcze jedna rzecz przyszła mi do głowy na sam koniec. Pisałem już o niej w temacie o rzekomo zmierzających do nas kosmitach. Wszelcy zwolennicy teorii alternatywnych nie zadają sobie trudu uzasadniania i popierania swoich twierdzeń źródłami (no może poza Google i wiki - które źródłami NIE SĄ), mało tego ignoruje się i nie odpowiada na zasadne pytania sceptyków no bo i po co?

Z tego płynie jeden wniosek, wielbiciele alternatynych teorii dobierają fakty do teorii, zamiast z faktów zebrać teorię trzymająca się kupy.

Użytkownik mevq edytował ten post 11.12.2010 - 18:15

[Erik]

„Ojj dawno już miałem lektorat ze starożytnej...Więc wybaczcie pewne uogólnienia”
Czy ty myślisz, że nawet jeśli studiowałeś tę „starożytną…”, to jesteś dla mnie jakimkolwiek autorytetem?
Rzeczywiście strasznie uogólniasz,
Po pierwsze, gdzie są twoje dwa źródła, poza tym jeszcze sto lat temu ci wielcy profesorowie, którymi teraz tak się wspieracie głosili, że kamienie nie mogą spadać z nieba, że Pasteur jest głupcem, gdyż niema jakichś tam mikrobów, Kopernik bał się ogłaszać swe odkrycia, że Ziemia krąży dookoła Słońca, bo wówczas wszystkie naukowe autorytety wierzyły jeszcze, że jest płaska (a Galileusz musiał „odszczekać” swe nowatorskie poglądy, aby uniknąć stosu).
Wasze „naukowe” dociekania łatwo jest popierać samo popierającymi się cytatami, popierających się profesorków, gdyż oni wydają prawa i zarządzenia. Podobnie jak tu wszyscy wy jednomyślnie bojkotujecie wszystko to czym ogłupia się nieposiadających własnego zdania ludzi.
„ TO CZEGO SIĘ BOISZ CIEBIE ZABIJE, A TO CZEGO SIĘ NIE BOISZ CIEBIE OCALI”. ERIK.

Pytanko: czy jedyną waszą bronią drodzy moi "przeciwnicy" jest wlepianie mi minusów? Trochę to żałosne!

Użytkownik Erik edytował ten post 11.12.2010 - 18:49

[mevq]

Zacznę od końca, po coś ta reputacja istnieje na tym forum, i jeśli ktoś coś uznaje za totalne głupoty lub niestaranną wypowiedź moim zdaniem zasługuje na minus.
Nie mówię też, że jestem autorytetem, ale widać skoro się tego uczepiłeś pewnie masz spore braki w historycznej wiedzy.

To o czym piszesz to zwykły rozwój historyczny, coś tak naturalnego jak oddychanie i to że kolejnego dnia też wstanie słońce. To że przed Kopernikiem i Galileuszem wierzono, że ziemia jest płaska nie znaczy wcale że społeczeństwa jak i tamci ,,profesorowie" (nota bene zaskakujący brak szacunków kto poświecił swoje całe życie nauce, moim zdaniem przynależny tylko ludziom którzy nie poznali co to trud takiej pracy) nie zasługują na szacunek i nie dokonali zaskakujących odkryć.

,,Wasze „naukowe” dociekania łatwo jest popierać samo popierającymi się cytatami, popierających się profesorków, gdyż oni wydają prawa i zarządzenia. Podobnie jak tu wszyscy wy jednomyślnie bojkotujecie wszystko to czym ogłupia się nieposiadających własnego zdania ludzi."

Każdy może posiadać własne zdanie. Żyjemy w demokratycznym państwie prawnym. To samo tyczy się samodzielnego myślenia, które tak zachwalasz, ale brakuje wam - sceptykom naukowych wyjaśnień argumentów. Toczycie więc poparte często manipulatorską retoryką dysputy, w których nie szanujecie przeciwników (stąd profesorkowie, zamknięte głowy etc).

Co do:

,,Wasze „naukowe” dociekania łatwo jest popierać samo popierającymi się cytatami, popierających się profesorków, gdyż oni wydają prawa i zarządzenia"

Nie wiem jak sobie to wyobrażasz. Wszysscy naukowcy, historycy i archeologowie świata to towarzystwo wzajemnej adoracji? W którym każdy zachwala każdego byleby utrzymać pracę?
Nic bardziej mylnego, w środowisku naukowym panuje taka konkurencja, że jeden badacz drugiego najchętniej oczerniłby i zdemaskował słabości jego teorii. Problem w tym, że trudno to zrobić nie posiadając dowodów. Dowodów i argumentów, którym brakuje także zwolennikom ,,kosmicznej teorii budowy piramid".

Dopuszczam inny tok myślenia, dopuszczam otwarcie na dyskusje. Ale nie dopuszczam jednego - ludzkiej obłudy i wiary w swoją nieomylność. Może nie zdajecie sobie sprawy jak łatwo namieszać ludziom w głowie?
Przykład:
Dla młodego człowieka, gdy przychodzi do szkoły ciągle największym autorytetem jest babcia, dziadek czy tata. Ostatnio sam musiałem dziecku tłumaczyć że to nie Polacy zaatakowali Niemców w 1939 r., jak usilnie próbował mi to udowodnić twierdzeniami swojego dziadka. To nie odosobniony przypadek. Tak samo ludziom nie znającym tematu łatwo ws cisnąc teorię Denikena czy innych pisarzy s-f. Dlatego zastanówcie się czasami nad głoszonymi poglądami i odpowiedzialnością za nie.

Dwa źródła dotyczące techniki budowli piramid i bogów egipskich?


Edwin Oliver James ; przeł. z ang. Leon Cyboran, Jerzy Prokopiuk, Starożytni bogowie : historia rozwoju i rozprzestrzeniania się religii starożytnych na Bliskim Wschodnie i we wschodniej części basenu śródziemnomorskiego, Warszawa 1970

Maria Jaczynowska, Anna Mączakowa, Witold Tyloch. Historia starożytna. Warszawa 1974

Odsyłam też do trochę bajkopisarza - Herodota i ksiag poświęconym Starożytnemu Egiptowi.

Zadam ostatnie pytanie. Ile lat poświeciłeś na studiowanie zagadnienia pochodzenia piramid by kwestionować jedne z większych umysłów tego świata, które sformułowały wiarygodne i poparte dowodami teorie?
Niespotykana wręcz arogancja bije z serc niektórych użytkowników tego forum...

EDIT:

,,Dla nas było oczywiste, że lekcje historii ze szkoły nie pokrywają się z historią naszych rodzin. W związku z tym istniała ta obowiązująca historia, szkolna i ta prawdziwa w której uczestniczyli nasi ojcowie i dziadowie.
Teraz jest niezły mix i nie dziwię się, że trudno jest się młodym połapać co jest prawdą, a co propagandą. "

1. przykład wyżej- dziadek twierdzący że Polska zaatakowała Niemców przekazał taką wiedzą wnukowi.

1. Z jakiEgo to pokolenia pochodzisz szAnowny moderatorze by wykładać takie teorię? Mam nadzieje że z tego podchodzącego z lat 70-tych. Inaczej Twoja słowa to czyste drwiny z innych użytkowników...

2. Jeżeli twierdzisz, że dziś w szkole wbija się młodym ludziom propagandę do głowy, to chyba już wiem skąd później problem dzieci nieuczących się, nie uznających autorytetów - po prostu wszystko wychodzi z domu...

3. Z jednym się zgodzę. Jest niezły mix, ale to właśnie on jest tworzony przez alternatywne teorie i ,,głosicieli prawdy", a że są prostsze, ciekawsze i łatwiejsze do przyswojenia są atrakcyjniejsze dla młodego człowieka niż książki.

Użytkownik mevq edytował ten post 11.12.2010 - 19:40

[Erik]

Dzięki Przemo za dobre słowo. Staram się zrozumieć ludzi, ale często jest to niepokojące, że sporo osób nie potrafi myśleć samodzielnie i wyciągać wniosków czerpiąc wiedzę z różnych źródeł.
Masz rację, faktycznie dojrzewaliśmy w innych czasach i warunkach, wiele wydawnictw było rozpowszechnianych w formie powielanych stron spiętych zszywaczami, które nie zawsze były całkiem legalne (i nie mówię tu o opozycji w stosunku do komuny, ale wydawnictwach i tłumaczeniach spraw paranormalnych). Brzmi to może jak wynurzenia "starego weterana", ale taka była prawda. Może te wszystkie trudności w dotarciu do źródeł różnych "zakazanych" lub ośmieszanych informacji zahartowało nas wtedy i nauczyło samodzielności w dochodzeniu do prawdy i nie potrafimy już przyjmować tej "papki", którą nam próbują wcisnąć uznane "autorytety".

Wielu domaga się źródeł, jednocześnie ograniczając nas do czerpania ich od autorytetów nauki, które oni uznają, gdyż żaden uczony który przeszedł na naszą stronę takowym dla nich nie jest. Jest to taki absurd, jakby żądać od recydywisty przyznania się do winy czy fanatykowi religijnemu nakazać zmianę religii.
Pozdrawiam, Erik.

[mevq]

Wiek nie uzasadnia ignorancji i nie odpowiadania na bezpośrednie pytania użytkowników.

[Erik]

Kto powiedział, że mam odpowiadać na wszystkie zaczepki.
WIADOMOŚCI KSIĄŻKOWE w mojej interpretacji :
Na terenie zniszczonych miast Mohendżo-Daro i Harappa-w Pakistanie wykopano ludzkie szkielety, które wykazywały tak wysokie napromieniowanie, że można było o skażeniu radioaktywnym. Na całym obszarze ciągnącym się przez Indie, Pakistan,zachodnie Chiny aż po Irak archeologowie wciąż odnajdują ( poczynając od pewnej głębokości)warstwy szkliwa. Jest to rodzaj zielonkawego stopionego szkła, podobnego do zeszkleń piasku na pustyni Nevada po pierwszych próbach jądrowych.
Ja mam czas i mogę tak w nieskończoność, czytaj więcej
W roku1952 studenci zapytali Roberta J. Oppenheimera, czy próba atomowa na pustyni Los Alamos była pierwsza w dziejach ludzkości.
Otrzymali dziwną odpowiedź: „Tak przynajmniej w czasach współczesnych”.
Cytat z : Berlitz Charles, Das Drachen-Dreieck,Munchen 1990.
POZDROWIENIA SZEROKIEJ DROGI POZNANIA ŻYCZY ERIK. NAMASTE .