Skocz do zawartości


Totalny spokój ducha-szamański klucz w czasach przemian


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_radoslaw

Gość_radoslaw.
  • Tematów: 0

Napisano

"
Przypomniało mi się, że pewien jegomość o imieniu Radosław zapytał się mnie o komentarz w sprawie kociołka informacyjnego związanego z datą 2012 i czasu wykraczającego poza ten okres zwany w różnej rozpiętości: wielkim przebudzeniem, apokalipsą, nową erą, ponownym nadejściem, mesjaszem itd.
Zatem podstawowe pytanie: czy coś się dzieje ? Owszem dzieje się i próby ukrywania tego są już raczej nieudolne. Nawet przez szkiełko poważnej nauki mamy okazję obserwować procesy zachodzące w całym Układzie Słonecznym oraz w całej galaktyce, a dalej w całym Wszechświecie.
W tym momencie lepiej skorzystać z pojęcia fraktalności czasu i nie zaprzęgać linearnej koncepcji czasu, która może okazać się zawodna. Słońce w tradycjach szamańskich występuje często pod symbolem portalu do lepszego świata. Słońca w ujęciu szamanizmu postrzegane są jako serce każdego Układu i komórek w ciałach galaktyk. Są niczym olbrzymie agregatory życia oparte na mechanice złotej Spirali Życia spajającej procesy przyrodnicze zgodnie z proporcją PHI. Skoro gwiazdy są lokalnymi centrami dowodzenia indukcji świętej geometrii ich kreacja pochodzi ze źródła i jest to człon Logos, czyli część Absolutu. Na Ziemi Słońce animuje niemal wszystkie procesy życiowe biosfery, a nasza fizjologia i świadomość również się w nią wlicza. Jeśli coś dzieje się z gwiazdą będzie miało też wpływ na nasze ciała i postrzeganie rzeczywistości.
Co dzieje się na Słońcu jest już powszechnie znane więc można znaleźć na ten temat sporo informacji w sieci. Ja krótko powiem, że nadchodzi era oczyszczenia symbolizowana przez wzrastającą aktywność słoneczną. Nasza gwiazda zmienia bieguny, co następuje też na innych planetach nie tylko tych, które znamy. Wyrzuty masy koronalnej są w istocie ładunkami plazmy. Plazma otacza również nasze ciała, co jedni nazywają polem aurycznym, a ja zwykle mawiam: biomagnetyczne implozyjne pole torsyjne o strukturze toroidalnej. Zatem wzrost aktywnej plazmy wpłynie na kolektyw ludzki. Reakcje mogą być różne i droga oczyszczania będzie opcjonalna. Starożytni Majowie, afrykańskie przepowiednie oraz tradycje indiańskie wspominają o tym procesie jako wzrastającej fali zrozumienia i oczyszczenia, choć nie będzie to czas bezbolesny.


Wzrost w górę

Procesy zachodzące obecnie na Ziemi są już odczuwalne w sferze mentalnej wielu ludzi. Każdy będzie reagował na swój indywidualny sposób, gdyż w różnym stopniu działa sztuczne oprogramowanie, które zostało nałożone na jednostkę przez okres życia na planach ziemskich.
Trans materializmu odcisnął olbrzymie piętno na tej planecie i ludziach, którzy zdecydowali się doświadczyć takich lekcji. Wbrew pozorom każdy tworzy swój własny tunel rzeczywistości rozciągający się na całą Kreację, a co za tym idzie jest kanałem Plenum, Pełni. Można to porównać do planu, który my sami jako Kreatorzy ułożylibyśmy dla nas samych z przeszłości. Istnieją opowieści o ewolucji naszego Wszechświata. Koncepcje nowej fizyki twierdzą, że Uniwersum składa się z 10 wymiarów. Tutaj jest ciekawy filmik, który w zgrabny sposób to wyjaśnia:

http://www.youtube.com/watch?v=6580BRPL6KA


Otóż istnieją opowieści, że oświeceni, czyli istoty świadomie egzystujące w 10 wymiarze zdecydowały o stworzeniu 11 wymiaru będącego uwieńczeniem dzieła Kreacji dla naszego Wszechświata. W 11 wymiarze postanowiono całość podciągnąć do góry i przyśpieszyć ewolucję w niższych wymiarach. Stąd obserwowany na przestrzeni lat wzrost ekspansji Wszechświata i jakby wyraźne odczucie przyśpieszenia czasu.
Mimo, że wzrost aktywności słonecznej jest sprawą cykliczną, to tym razem mamy do czynienia z czymś więcej. Jest to spowodowane właśnie wstąpieniem ewolucji Wszechświata na nowy etap. Wielu ludziom umknął fakt, że Logosy to też świadome istoty, a Uniwersum jest przejawem międzygalaktycznego organizmu. W końcu wszystko składa się z osobliwości i osobliwość jest implozyjnym rdzeniem każdego atomu.
Zwiększenie aktywności plazmy w planetarnym polu magnetycznym będzie miało znaczący wpływ na naszą świadomość, która zostanie niejako prześwietlona i ci, którzy mają większą uwagę w tym świecie jako pierwsi będą mogli dostrzec "znaki na niebie i ziemi". W czasach późniejszych obejmą one wszystkich.


Spokój i cisza

Zmiany w świadomości są już odczuwalne. Nie chce mówić za innych ludzi więc nakreślę jak to przejawia się u mnie. Odkąd aktywność Słońca zaczęła gwałtowniej wzrastać odczuwam zagęszczenie synchroniczności i wzmocnione materializowanie się aktualnego stanu świadomości w matrycy rzeczywistości fizycznej.
Przypuszczam, że u każdego wzmacnia się jego świadomy stan, co owocuje wypełzaniem na wierzch również lęków i różnych mentanych dysharmonii. Jednocześnie to wielka szansa na dostrzeżenie naszych wad i skorzystanie z podpowiedzi aktywującej zmiany. Najpotężniejszym narzędziem jakim dysponujemy w tym czasie jest nasza wewnętrzna cisza - totalny spokój i przyjęcie procesu oczyszczania bez zbędnego analizowania modelem osobowościowym.
Jeśli zaufamy naszej intuicji i będziemy samych siebie dobrze znać, to czeka nas sporo zabawy. Właściwie nie trzeba wykonywać żadnych specjalnych ruchów. Wystarczy zaufanie i pielęgnowanie czystego, dziecięcego aktu woli. Osobiście największą uwagę skupiam na swojej pasji i na tym polu obserwuje konkretne efekty. Pasja daje mi poczucie spokoju, celu i misji, którą każdy z nas ma na tej planecie wykonać. Zawsze staram się nie oceniać ludzi i być sobą. Właśnie bycie sobą jest teraz ważne.
Ludzie nakładają na siebie przeróżne maski i boją się zatopić w życie, jak robią to dzieci. Kiedy jestem sobą, jestem szczęśliwy jako mieszkaniec Ziemi, odczuwam błogość, a zdarzenia jakie przynosi mi życie wydają się pchać do przodu spiralę rozwoju. Wszystko leży w intencji, a moją intencją jest droga niewinnego, dziecięcego dojrzewania do zdjęcia zasłony między mną, a Pierwszym Źródłem, wszelki spokój i świadomość mocy.
Nie potrzebuje robić codziennie rytuałów, znaków i innych wspomagaczy, kiedy podchodzę do całości holistycznie - jestem tylko w TERAZ, a w tym osobliwym momencie wszystko jest możliwe i utrzymywanie tego stanu, dostrzeganie tego stanu we wszystkim co do nas przychodzi - jest kluczem do odnalezienia się w tym okresie.
Osobom, które mają spore mentalne złogi do przerobienia może się wydawać, że ich życie się sypie lub mogą wystąpić pewne z pozoru nieprzyjemne zdarzenia, ale wszystkie są katalizatorami, weryfikatorami, które są jedynie lekcją dla naszej świadomości. Ludzie wychodzili z najgorszych chorób i wypadków opierając się o efekt placebo, czyli zachowanie totalnego spokoju i dążenie do wyzdrowienia.


Nie da się tego zatrzymać

Zauważyłem, że na całym świecie zmiany są już dostrzegalne. Oczywiście sektor bankiersko-polityczny dalej prężnie działa próbując utrzymywać materialny letarg. Całe te zamieszanie wokół chemitrails też ma związek z redukcją docieranej do nas plazmy. Słyszałem o urządzeniach wojskowych, które mają sztucznie zaburzać nasze pola energetyczne, aby te nie zsynchronizowały się z częstotliwością Ziemi, z biciem serca Pachamamy.
Krążą szmery, że komuś nie jest na rękę transformacja Słońca.
Mimo wszystko tego nie da się zatrzymać i pewnie dlatego mogą to być czasy widowiskowe, ciekawe i dla wielu osób trudne: nastąpi ostateczne przekierowanie paradygmatów i przemodelowanie archetypów.
Kluczem w tych czasach jest spokój, pielęgnowanie pasji i bycie sobą w każdej sytuacji. To czas buntu przeciwko systemowi i robieniu tego, co nie przyczynia się do transpersonalnego rozwoju i radości.
Plazma operuje na tym samym poziomie co pole torsyjne, którym sterujemy po śmierci i w głębokich stanach transowych. Większa aktywność plazmy to też większa aktywność naszego pola, więcej energii do wykonania ruchu, zmiany.


Do boju !

Zatem obserwujmy siebie uważnie. Nie bójmy się wkroczyć w przestrzeń zapomnianych przez nas umiejętności. Dostrójmy się do natury, ona od dawna odbiera święty wzór życia.
Zadajmy sobie proste pytanie: o czym marzymy, co tak naprawdę chcielibyśmy robić ? Po wyklarowaniu odpowiedzi po prostu zacznijmy to robić - bez strachu - pewnym krokiem jako międzywymiarowy emisariusz nieskończoności.
Wszelkie pozorne przeszkody jakie się pojawią będą odbiciem naszych problemów, które tak naprawdę pełnią rolę weryfikatorów i lekcji. Nie są groźne jeśli podejdziemy do nich ze świadomością TERAZ i spokojem. Ulegając im spowalniamy proces uporania się z barierką i lekcja niepotrzebnie (choć nie zawsze) wydłuża się. Życie jest zbyt krótkie żeby w kółko bać się systemu, czy Illuminati.
Wielu z nich też ma dość tej gry i stąd ekspansja informacji.
W 2012 roku nie nastąpi kataklizm, czy inny koniec świata. To będzie jeden z punktów, w którym Słońce prześwietli Ziemię i ludzi intensywniej. Po tej dacie nastąpi etap wyciągania wniosków i wprowadzanie ich w życie. Ten proces będzie zróżnicowany i każdy przejdzie go na swój sposób.

Pozdrawiam wszystkich w miłości i pokoju.

NAMASTE !

Toe Negro PhD
"
źródł
  • 4

#2 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Swietnie sobie zdaje z tego sprawe, chyba nawet cos takiego pisalam w ostatnich postach w "Strukturze Przejawiania".Pasja, ktorej sie oddaje, czy jak kto woli "fanatyzm"(wcale sie nie obraze, bo to dobry fanatyzm), sparawia ze wciaz odnajduje siebie sama, ciagle inna, ciagle nowa. To rzeczywiscie jest swietna zabawa. A spokoj...przychodzi sam, juz go nie szukam. Niczego juz nie szukam, wszystko znajduje sie samo... :mrgreen:
I tego zyczyla bym wszystkim.
Pozdrawiam
  • 0

#3

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

radoslaw


Świetny, spójny artykuł pozwalający poukładać to co już wiem lub wydaje się mi że jest mi znajome.

Wiele przejawów zachodzących zmian możemy zaobserwować każdego dnia i są one również zauważalne z perspektywy czasu.
Odnoszę wrażenie że coraz częściej jestem obserwatorem niż uczestnikiem zdarzeń i nie tylko tych dotyczących mnie czy najbliższego otoczenia.

Pozycja jaką przyjęła moja świadomość pozwala mi prawie równolegle przyglądać się kilku kombinacjom danego zdarzenia.

Coraz częściej mam wrażenie że przyspieszanie i spowalnianie czasu również jest falowe, co jest zrozumiałe podobnie jak to że jest on czas mało lub coraz mniej spójny z osobami z otoczenia.

Oczywiście pojawia się pytanie co dalej z osobami takimi jak ja i takimi co jeszcze nie zauważyły zmian.
  • 0



#4

Ladd.
  • Postów: 1115
  • Tematów: 49
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Świetny teks z którego można wyciągnąć dużo przydatnych informacji w sprawach związanych z rozwojem duchowym i świadomością. Medytacja bez medytacji, czyli bycie tu i teraz przy wykonywaniu każdej czynności jest naprawdę doświadczeniem o którym warto mówić.
Tylko dlaczego większość tego typu artykułów z jednej strony przedstawiając piękne idee opiera je o sprawy które nie muszą być prawdziwe albo co gorsza ich prawdziwość wcale nie jest istotna.

Z jednej strony, nauki o skupianiu się głównie na tu i teraz, a z drugiej oczekiwanie 2012r. z jednej wyzbycie się ego z drugiej pisanie o nadprzyrodzonych mocach, gęstościach.

Czy coś się dzieje w związku z 2012? Może i tak, być może zachodzą zmiany, a może jest to tylko naginanie faktów pod piękną historyjkę, nie wiem i zdaje się to nie mieć większego znaczenia, a przynajmniej teraz kiedy to jedyny pożytek z tego typu przepowiedni to fakt że zamiast skupić się na tu i teraz, to rozmyślam o tym co będzie po 2012r. czy nastąpi zmiana, rewolucja? Czy życie będzie łatwiejsze?

Nie mówię że to stek bzdur, mówię jedynie że to bez znaczenia z perspektywy tu i teraz o której przecież traktuje ten tekst, czy nie?

Trochę na zasadzie: „skup się na tu i teraz, medytuj, doskonal się, miłość, poszerzaj świadomość” o czekaj „2012, kosmici, gęstość, fruwanie, telepatia” stop „wyzbądź się popędów ego i skup się na tu i teraz” o czekaj „2012, telepatia, wielka zmiana” stop „tu i teraz” o czekaj „2012, zmiana, zmiana, zmiana”.
  • 0

#5 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Troche Cie rozumiem Ladd, trudno jest to wszystko pogodzic, ale sie da. Kiedy staram sie zatrzymac mysl na "tu "i "teraz", widze czego mi brak, lub co mi sie nie podoba, natychmiest wyrzucam mysl w przod : zmiana, 2012 po zmianie chce zeby bylo tak... i tak, a tego nie itd. Prawda jest, ze sami tworzymy swoja rzeczywistosc i przyszlosc, tworzymy ciaglymi myslami, marzeniami, a uczucia nadaja im tresc energetyczna, czyli mozliwosc materializacji.
Mysl jest jalowa, ale mysl + energia uczuc, to jest konkretny material pod budowe. Teraz rozumiesz dlaczego jest mowa o pasji? To ogromne zaangazowanie mysli i uczuc i nie ma nic wazniejszego od tego.
  • 0

#6

Alexi Arduscoini.
  • Postów: 717
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@up

Zgadzam się w 100% - ach.... Jest takie powiedzenie "Jesteśmy własnymi myślami." A podświadomość to taki bezinteresowny kierownik co mamy robić a czego nie należy... Jeżeli zaufasz sobie, będziesz odnosił sukcesy. Ponieważ nikt inny nie może Ci lepiej pomóż jak Ty sam...

Użytkownik Alexi Arduscoini edytował ten post 22.11.2010 - 17:21

  • 1



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych