Skocz do zawartości


Ufo nie instnieje czyli projekt chronos


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
28 odpowiedzi w tym temacie

#16

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Naprawdę? A czytałeś może tę książkę http://www.swiatnauk...iego_rozumu.pdf
Odkryłeś już swoją prawdę i dalej nie chcesz szukać?
  • 0



#17

bullik.
  • Postów: 377
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

To, że III Rzesza w wielu dziedzinach wyprzedzała technologicznie swoich rywali podczas II Wojny Światowej nie podlega dyskusji, ale nie "przeginajcie pały" i nie podniecajcie się ilustracją z komiksu na której widać "spodek", tylko spójrzcie na fakty.

Technologie Rzeszy to m.in.
* Karabin maszynowy, który gdyby ruszył do seryjnej prod. dałby ogormną przewagę, ale nie zdążyli i dokończył za nich Kalashnikov - karabin prosty konstrukcyjnie, szybkostrzelny, celny! (co było tą wyjątkowością w "automatach") i niezawodny.

* rakiety! m.in serii V jak te które dolatywały do Angli i spadały na miasto - miały prosty mechanizm "sterujący" były wystrzelone w danym kierunku i wewn. miały szpulę z nawiniętą linką która podczas loty się rozwijała i gdy się skończyła to "szarpała" lotki w dół i pocisk pikował w ziemie..

* samoloty Messerschmidt wpierw rakietowe, że po lekkim trafieniu lub nieudanym lądowaniu paliwo paliło żywcem pilota (a lądowanie było trudne bo po starcie odrzucał podwozie i później miał lądować "na ślizg"), pod koniec wojny powstały pierwsze odrzutowe, ale było już za późno, a na dodatek mieli pecha, bo alianci zbombardowali skład i fabrykę paliwa odrzutowego..
jak bardzo były zaawansowane te samoloty na tamte czasy to świadczy fakt, że aliantom zajęło 2 lata, zbudowanie własnego na wzór tych skonfiskowanych, kompletnych samolotów!

* do tego U-Booty, eksperymenty na ludziach, Metaamfetamina (silniejsza amfa, zsyntezowana w Rzeszy i która to czyniła z żołnierzy "nadludzi", obowiązkowo zapodawano im porcje w trudnych misjach i której używał najprawdopodobniej sam Hitler.. co by wiele tłumaczyło)

To wszystko to fakty potwierdzające fenomen III Rzeszy (przyćmionej tymi chorymi czystkami i obozami) i teraz czytam, że mieli spodki latające, które sami wymyślili, bo dawniej nie było UFO.. to te wszystkie prymitywne w porównaniu do tego Messerschmidty, rakiety z "korbką" jako system naprowadzania po co im były?
Jeśli mieli spodki rozwijające zawrotne prędkości, to mogliby zrobić desant niezauważenie gdzie by chcieli, mogliby przechwycić wszelkie bombowce i myśliwce lecące do nich.. mieliby rekonesans taki że nikt by ich nie zaskoczył, a nawet mogliby z pędzących spodków wysypywać kamienie na armię aliantów siejąc zniszczenie kamieniami pędzącymi 10 mahów.. gdyby mieli te spodki to teraz na świecie w modzie byłby wąsik!

Kolejnym faktem jest, że Naziści mieli wiele nietypowych projektów m.in nad silnikiem antygrawitacyjnym, spodkami latającymi ale nie miały one finału i żeby zrozumieć skąd te pomysły czerpali należy przyjrzeć się działalności nazistów na 2 lata jeszcze przed wojną, m.in. działalności Himmlera.
W 1937-38 Hitler wysłał wiele ekspedycji pseudo-naukowych na Biegun.. czy do Tybetu i miał również w czasie wojny bardzo nieracjonalistyczne zainteresowania, wręcz okultystyczne, paranormalne. Proponuję TYM się zainteresować, jak tak bardzo niektórych interesuje historia i III Rzesza, a nie czerpać wiedzę z podstawówki i jednego artykułu na internecie.. bo jest naprawdę sporo ciekawych faktów.
Ich plany spodków to tylko próby odwzorowania tego o czym wyczytali w księgach z których niektórzy próbują się nabijać, bo są zbyt ograniczeni by je pojąć.

wyprzedzam ataki słowne i mówię że pisałem z głowy więc mogłem coś przekręcić..

Użytkownik bullik edytował ten post 08.11.2010 - 15:23

  • 0

#18

zygix.
  • Postów: 671
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Technologie Rzeszy to m.in.
* Karabin maszynowy, który gdyby ruszył do seryjnej prod. dałby ogormną przewagę, ale nie zdążyli i dokończył za nich Kalashnikov - karabin prosty konstrukcyjnie, szybkostrzelny, celny! (co było tą wyjątkowością w "automatach") i niezawodny.

yyyy nie łapię :/ Maxim zbudował pierwszy karabin maszynowy w pełni automatyczny już chyba w XIX wieku..Do tego Browning,MG 34 znane z wielu frontów IIWŚ,ba nawet z wielu gier..

Co do odrzutowców to też mam zastrzeżenia:pierwszym odrzutowcem był samolot COANDA 1910(1) skonstruowana przez rumuńskiego konstruktora w 1910r. :)
W latach '30 w Wielkiej Brytanii pracowano nad tym rodzajem napędu.Zgadzam się,że pierwszym wojskowym odrzutowcem i odrzutowcem użytym bojowo był samolot niemiecki,ale stwierdzenie,że:

jak bardzo były zaawansowane te samoloty na tamte czasy to świadczy fakt, że aliantom zajęło 2 lata, zbudowanie własnego na wzór tych skonfiskowanych, kompletnych samolotów!

jest dla mnie śmieszne.Co mają teraz powiedzieć Rosjanie,którzy są za Amerykanami nie 2 a 20!lat do tyłu przy budowie myśliwca V generacji!?

Seria V i okręty podwodne faktycznie siały postrach,tutaj przewaga jest chyba bezdyskusyjna.

czytam, że mieli spodki latające, które sami wymyślili, bo dawniej nie było UFO.. to te wszystkie prymitywne w porównaniu do tego Messerschmidty, rakiety z "korbką" jako system naprowadzania po co im były?
Jeśli mieli spodki rozwijające zawrotne prędkości, to mogliby zrobić desant niezauważenie gdzie by chcieli, mogliby przechwycić wszelkie bombowce i myśliwce lecące do nich.. mieliby rekonesans taki że nikt by ich nie zaskoczył, a nawet mogliby z pędzących spodków wysypywać kamienie na armię aliantów siejąc zniszczenie kamieniami pędzącymi 10 mahów.. gdyby mieli te spodki to teraz na świecie w modzie byłby wąsik!

Z tym się też zgodzę,kiedyś podobnie to przedstawiłem.
  • 0

#19

bullik.
  • Postów: 377
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano


Wiem że Wikipedia nie boli, ale zastrzegłem że piszę z głowy..
co do karabinu maszynowego, to chodzi mi o karabin nowego typu - protoplast Kalashnikova, bo oczywiście znamy wszyscy wizerunek typowego żołnierza Rzeszy z płaszczem, "nocnikiem na głowie" (jak się okazało idealnie uformowanym i wykorzystywanym teraz przez inne armie świata) i karabinem maszynowym ale rozsiewały one naboje jak dziadek ziarna.. a to był pierwszy TAKI celny karabin maszynowy
jak będę miał czas to uzupełnie

Co mają teraz powiedzieć Rosjanie? że nie mają kasy na ciągły wyścig zbrojeń - zimną wojnę dawno już przegrali, ale usa do tej pory nie przerwało wyścigu zbrojeń..
a że wtedy zajęło im 2 lata by rozpracować jak to niemieckie cóś działa, to fakt który stwierdziłem nie ja sam, a doktorek z filmu dokumentalnego.. do tego wtedy wszyscy się nieźle obłowili, projektami, sprzętem a nawet naukowcami niemieckimi..

Z odrzutowcami pierwsze prace faktycznie były wcześniej.. tu sie kłania Wikipedia.. ale był to jeden lot próbny Coanda 1910 który nie miałbyć lotem, tylko za mocno gazu dali i wystartował poczym spłonął.. ciekawa historyjka.
i dalej w Wikipedii pisze "Heinkel He 178 – pierwszy na świecie samolot z napędem turboodrzutowym. Pierwszy lot odbył 27 sierpnia 1939 r."
  • 0

#20

zygix.
  • Postów: 671
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

jak będę miał czas to uzupełnie

Jeśli będziesz miał czas to czekam niecierpliwie o wytłumaczenie mi tego:

co do karabinu maszynowego, to chodzi mi o karabin nowego typu - protoplast Kalashnikova

Ogólnie nie rozumiem tego zachwytu nad technologiami niemieckimi z II WŚ,oczywiście były rewolucyjne ale w wielu krajach były prowadzone prace podobnego typu czy tez wprowadzano technologie przed niemcami..
  • 0

#21

Vogozuse.
  • Postów: 99
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przemo, co legendy indyjskie mówią o ufo?

Poczytaj i przekonaj się sam.


Szczerze powiem, że nie wpadłem w tym tekście na jakiekolwiek wzmianki o ufo, ale naprawdę niewiele przeczytałem. Dlatego podaję linka by każdy mógł poczytać indyjskich wed.
Mahabharata
  • 0

#22 Gość_Krzysio niejadek

Gość_Krzysio niejadek.
  • Tematów: 0

Napisano

To, że III Rzesza w wielu dziedzinach wyprzedzała technologicznie swoich rywali podczas II Wojny Światowej nie podlega dyskusji, ale nie "przeginajcie pały" i nie podniecajcie się ilustracją z komiksu na której widać "spodek", tylko spójrzcie na fakty.

Technologie Rzeszy to m.in.
* Karabin maszynowy, który gdyby ruszył do seryjnej prod. dałby ogormną przewagę, ale nie zdążyli i dokończył za nich Kalashnikov - karabin prosty konstrukcyjnie, szybkostrzelny, celny! (co było tą wyjątkowością w "automatach") i niezawodny.

* rakiety! m.in serii V jak te które dolatywały do Angli i spadały na miasto - miały prosty mechanizm "sterujący" były wystrzelone w danym kierunku i wewn. miały szpulę z nawiniętą linką która podczas loty się rozwijała i gdy się skończyła to "szarpała" lotki w dół i pocisk pikował w ziemie..

* samoloty Messerschmidt wpierw rakietowe, że po lekkim trafieniu lub nieudanym lądowaniu paliwo paliło żywcem pilota (a lądowanie było trudne bo po starcie odrzucał podwozie i później miał lądować "na ślizg"), pod koniec wojny powstały pierwsze odrzutowe, ale było już za późno, a na dodatek mieli pecha, bo alianci zbombardowali skład i fabrykę paliwa odrzutowego..
jak bardzo były zaawansowane te samoloty na tamte czasy to świadczy fakt, że aliantom zajęło 2 lata, zbudowanie własnego na wzór tych skonfiskowanych, kompletnych samolotów!

* do tego U-Booty, eksperymenty na ludziach, Metaamfetamina (silniejsza amfa, zsyntezowana w Rzeszy i która to czyniła z żołnierzy "nadludzi", obowiązkowo zapodawano im porcje w trudnych misjach i której używał najprawdopodobniej sam Hitler.. co by wiele tłumaczyło)

To wszystko to fakty potwierdzające fenomen III Rzeszy (przyćmionej tymi chorymi czystkami i obozami) i teraz czytam, że mieli spodki latające, które sami wymyślili, bo dawniej nie było UFO.. to te wszystkie prymitywne w porównaniu do tego Messerschmidty, rakiety z "korbką" jako system naprowadzania po co im były?
Jeśli mieli spodki rozwijające zawrotne prędkości, to mogliby zrobić desant niezauważenie gdzie by chcieli, mogliby przechwycić wszelkie bombowce i myśliwce lecące do nich.. mieliby rekonesans taki że nikt by ich nie zaskoczył, a nawet mogliby z pędzących spodków wysypywać kamienie na armię aliantów siejąc zniszczenie kamieniami pędzącymi 10 mahów.. gdyby mieli te spodki to teraz na świecie w modzie byłby wąsik!

Kolejnym faktem jest, że Naziści mieli wiele nietypowych projektów m.in nad silnikiem antygrawitacyjnym, spodkami latającymi ale nie miały one finału i żeby zrozumieć skąd te pomysły czerpali należy przyjrzeć się działalności nazistów na 2 lata jeszcze przed wojną, m.in. działalności Himmlera.
W 1937-38 Hitler wysłał wiele ekspedycji pseudo-naukowych na Biegun.. czy do Tybetu i miał również w czasie wojny bardzo nieracjonalistyczne zainteresowania, wręcz okultystyczne, paranormalne. Proponuję TYM się zainteresować, jak tak bardzo niektórych interesuje historia i III Rzesza, a nie czerpać wiedzę z podstawówki i jednego artykułu na internecie.. bo jest naprawdę sporo ciekawych faktów.
Ich plany spodków to tylko próby odwzorowania tego o czym wyczytali w księgach z których niektórzy próbują się nabijać, bo są zbyt ograniczeni by je pojąć.

wyprzedzam ataki słowne i mówię że pisałem z głowy więc mogłem coś przekręcić..




Dobrze, ale na prawdę sądzisz, że te samoloty były w takiej fazie aby sobie normalnie latać jak się chce ? myślę, że jeszcze trochę i by je dokładnie udoskonalili.Nie zrobili ci tych twoich desantów ponieważ te samoloty nie były gotowe i mieli wtedy już inne problemy jak Armia Czerwona...a po przegranej w '45 plany samolotów jak i prototypy czy też inne cudeńka zostały przejęte przez Amerykanów czy też zostały zniszczone albo odpowiednio ukryte.A Hitler pewnie w 45 nie umarł...a te ciało co było na zdjęciach to był jego sobowtór a z kolei Ewa to byle jaką panią zabrali z ulicy...dodatkowo żołnierze zeznali, że leżeli tak o siebie oparci itp. itd. wiecie, że taka piękna romantyczna historia (według nich) a prawda jest taka, że po tych tabletkach co przegryźli to się ciało wykręca i w ogóle wiele niejasności jest.Tylko w filmach jest przedstawione, że Hitler nie zamierza opuścić bunkru, żeni się z Ewą po czym popełniają samobójstwo.Już nie bardzo pamiętam ale chyba w tamtym artykule pisało, że oni chyba jakieś rzeczy znaleźli co ich tak pchneło do zajęcia się tym całym projektem chronos już nie bardzo pamiętam czytałem to parę miesięcy temu jak nie więcej.

Użytkownik Krzysio niejadek edytował ten post 11.11.2010 - 08:07

  • 0

#23

Atomowy_jogurt_zagłady.
  • Postów: 505
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ten dzwon, o którym mówi autor to był reaktor atomowy, w górach na granicy Polsko-Czeskiej. Naukowców sasypano żywcem wewnątrz laboratorium wyrytego w skale. Gdzieś dalej znajduje się lądowisko dla latających dysków. Jest to pierścień umocowany na palach, do którego biegnie kabel grubości ręki.
Nie pamiętam nazwy filmu, szukałem go do innego tematu ustatnio, jeśli ktoś wie co to za film to proszę o kontakt.
  • 0

#24

chrumtataj.
  • Postów: 54
  • Tematów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Może ten: History Channel UFO Hunters 305 Nazi Ufos 2009
  • 0

#25

Vogozuse.
  • Postów: 99
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Atomowemu Jogurtowi Zagłady pewnie chodziło o Hitlerowskie UFO
  • 0

#26

Atomowy_jogurt_zagłady.
  • Postów: 505
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

chrumtataj o to właśnie lądowisko mi chodziło. Ale to nie te 2 filmy.
Ale blisko.
Ja jeszcze polecam to
  • 0

#27

bullik.
  • Postów: 377
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Podobno Hitler podczas ostatniej wizyty na froncie, miał powiedzieć do żołnierzy że każdy dzień, każda godzina są drogocenne, aby straszną broń udało się skonstruować i dokonać zwrotu w przebiegu wojny.. i do końca wierzył w możliwość wygranej.
Co dawało mu taką wiarę? ATOM!
Rzesza pracowała również, o czym wcześniej nie wspomniałem nad bombą atomową! i zabrakło im nie wiele aby ją stworzyć, a wtedy włądowali by je na te swoje V-2 i posłali na Londyn, następne na nowych typach rakiet V-ileś które już też prawie gotowe były posłali by bomby do USA i tu macie te Wunderwaffe na które liczył Hitler do samego końca..
a że pracowali nad antygrawitacją i innymi cudami to podobno też, ale to już zasługa ich "zbiorów ksiąg" jakie nagrabili za ekspedycji naukowych.. pewnym jest, że potencjał na polu walki widzieli w atomówce i to całkiem słusznie..

Dotarłem jeszcze do informacji, że pracowali nad rakietami ziemia-powietrze, sterowanymi radiowo.. nad laserami.. to są potwierdzone informacje, więc UPOMNĘ PRZEDMÓWCĘ i stwierdzę, że TAK jest nad czym się podniecać, bo plany mieli ogromne i ponad inne kraje wówczas, ale były najwyraźniej ZA OGROMNE bo zamiast jedno najpierw skończyć to wszystko zaczynali naraz..
później USA pokazało że wystarczyło zrobić już do końca atomówkę i nie bawić się w nowoczesne miotanie nią w rakiecie, tylko zapakować na wysłużony bombowiec i zrzucić komuś na głowę..

Hitler był jak chorągiewka, zmieniał łatwo zdanie i potrafił zamknąć projekt przed samym jego końcem by skierować siły do innego, najczęściej bo akurat Himmler albo Gerring chwilę wcześniej u niego byli i go namówili.. taki schemat powtarzał się przy wszystkim, zleceniach na produkcję karabinów, na planach rakietowych, samolotów.. atomu, że na początku nie widział w tym potencjału, ale już po wizycie jednego z ww panów stawał się entuzjastą tego pomysłu.. był łątwo manipulowany przez ówczesnych "przy nim" poczytajcie o Kammerze, cywilnym inż. budownictwa naziemnego którego Hitler wyniósł ponad Wermacht i który potem nadzorował najważniejsze projekty jak rakiet V i broni atomowej.. może dlatego one poległy?

Zmienność Hitlera doskonale widać na ataku na Rosję, jak dwukrotnie zawracał żołnierzy z drogi na Moskwę na dół Rosji gdzie był chyba ośrodek przemysłowy, zapasy.. i tak aż brakło im czasu i zastała ich sroga rosyjska zima, blokując ich w miejscu i przetrzewiając szeregi.. dając Rosjanom czas na w przygotowania do walki, bo jak zaatakował Rosję to oni nie byli zdolni się Rzeszy postawić, mieli przestarzałe karabiny i sprzęt a poza tym za mało! więc do felernej zimy Wermacht szedł w Rosji jak na spacerku depcząc rosjan jak robale.. i gdyby nie "odpały" Hitlera wtedy to przeszli by ją wzdłuż i wszeż..
  • 2

#28 Gość_Krzysio niejadek

Gość_Krzysio niejadek.
  • Tematów: 0

Napisano

Podobno Hitler podczas ostatniej wizyty na froncie, miał powiedzieć do żołnierzy że każdy dzień, każda godzina są drogocenne, aby straszną broń udało się skonstruować i dokonać zwrotu w przebiegu wojny.. i do końca wierzył w możliwość wygranej.
Co dawało mu taką wiarę? ATOM!
Rzesza pracowała również, o czym wcześniej nie wspomniałem nad bombą atomową! i zabrakło im nie wiele aby ją stworzyć, a wtedy włądowali by je na te swoje V-2 i posłali na Londyn, następne na nowych typach rakiet V-ileś które już też prawie gotowe były posłali by bomby do USA i tu macie te Wunderwaffe na które liczył Hitler do samego końca..
a że pracowali nad antygrawitacją i innymi cudami to podobno też, ale to już zasługa ich "zbiorów ksiąg" jakie nagrabili za ekspedycji naukowych.. pewnym jest, że potencjał na polu walki widzieli w atomówce i to całkiem słusznie..

Dotarłem jeszcze do informacji, że pracowali nad rakietami ziemia-powietrze, sterowanymi radiowo.. nad laserami.. to są potwierdzone informacje, więc UPOMNĘ PRZEDMÓWCĘ i stwierdzę, że TAK jest nad czym się podniecać, bo plany mieli ogromne i ponad inne kraje wówczas, ale były najwyraźniej ZA OGROMNE bo zamiast jedno najpierw skończyć to wszystko zaczynali naraz..
później USA pokazało że wystarczyło zrobić już do końca atomówkę i nie bawić się w nowoczesne miotanie nią w rakiecie, tylko zapakować na wysłużony bombowiec i zrzucić komuś na głowę..

Hitler był jak chorągiewka, zmieniał łatwo zdanie i potrafił zamknąć projekt przed samym jego końcem by skierować siły do innego, najczęściej bo akurat Himmler albo Gerring chwilę wcześniej u niego byli i go namówili.. taki schemat powtarzał się przy wszystkim, zleceniach na produkcję karabinów, na planach rakietowych, samolotów.. atomu, że na początku nie widział w tym potencjału, ale już po wizycie jednego z ww panów stawał się entuzjastą tego pomysłu.. był łątwo manipulowany przez ówczesnych "przy nim" poczytajcie o Kammerze, cywilnym inż. budownictwa naziemnego którego Hitler wyniósł ponad Wermacht i który potem nadzorował najważniejsze projekty jak rakiet V i broni atomowej.. może dlatego one poległy?

Zmienność Hitlera doskonale widać na ataku na Rosję, jak dwukrotnie zawracał żołnierzy z drogi na Moskwę na dół Rosji gdzie był chyba ośrodek przemysłowy, zapasy.. i tak aż brakło im czasu i zastała ich sroga rosyjska zima, blokując ich w miejscu i przetrzewiając szeregi.. dając Rosjanom czas na w przygotowania do walki, bo jak zaatakował Rosję to oni nie byli zdolni się Rzeszy postawić, mieli przestarzałe karabiny i sprzęt a poza tym za mało! więc do felernej zimy Wermacht szedł w Rosji jak na spacerku depcząc rosjan jak robale.. i gdyby nie "odpały" Hitlera wtedy to przeszli by ją wzdłuż i wszeż..





No i takich ciekawych odpowiedzi oczekuje :)
  • 0

#29

Makson.
  • Postów: 167
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ja również jestem bardziej przychylny ku teorii, że wszelkie pojazdy UFO, których obserwacja została dokonana na Ziemi są owocem prac ludzkich. Wskazuje na to pewna logika, która wydaje się być dla mnie bardzo prawdopodobna. Otóż do tej pory wszelkie dowody, które można uznać za rzetelne dotyczą tylko i wyłącznie obserwacji NOLi. Tak naprawdę to co dla nas jest NOLem (Niezidentyfikowanym Obiektem Latającym) nie oznacza, że jest to coś niezidentyfikowanego a tym bardziej wcale nie musi oznaczać, że jest to pochodzenia pozaziemskiego. Od pierwszych projektów latających spodków minęło już tyle lat, że tak naprawdę mogły zostać usprawnione w nie mal każdym ich calu. Jeśli te 60-70 lat temu znaleźli sposób na pokonanie grawitacji...dziś mogli to nie tylko bardzo mocno udoskonalić ale i wprowadzić kolejne nowinki techniczne które mogą pozwalać tym pojazdom przemierzać nawet dziesiątki tysięcy kilometrów na pewnej wysokości, być może nawet poza atmosferycznej. Aby tak naprawdę stwierdzić, że te pojazdy są pochodzenia pozaziemskiego, prawdopodobnie musiałaby być rzetelna informacja na temat załogi tych pojazdów. Owszem,w artykułach o wszelkich katastrofach UFO można przeczytać o pozaziemskich załogach w postaci humanoidalnych istot ale w przeciwieństwie do w miarę rzetelnych informacji i dowodów na temat obserwacji czy katastrof UFO takich dowodów na to brak. O relacjach z uprowadzeń wypowiadać się nie będę bo na to dowodów nie ma kompletnie żadnych. Tak więc to czego pewny jest każdy to fakt, że bez względu na to czy mamy do czynienia z cywilizacjami pozaziemskimi czy tajnymi projektami jest to utajone i są osoby, które prawdę i szczegóły na ten temat znają. Zastanowić się więc należy jaki może być powód utajania tych spraw. Dla mnie osobiście to całe "milczenie" jest spowodowane tym, że Amerykanie (a może nie tylko), którzy wydają grube pieniądze na wszelkie badania i projekty chcą posiadać przewagę technologiczną i militarną nad resztą świata. Ujawnienie prac nad tymi tajnymi projektami, badaniami i różnymi innymi etapami naukowymi równałoby się z częściowym "zasponsorowaniem" prowadzonych badań przez inne państwa, np Rosję. Przecież z każdą nowinką technologiczną, której powstanie było upubliczniane było tak, że ktoś inny nie musiał nad tym pracować od początku ponieważ dostawał praktycznie wszystko na tacy. Np jak z telefonem komórkowym. Powstała pierwsza technologia a w najbliższych latach nagle powstawały nowe modele, nowych producentów. Tak naprawdę gdyby te NOLe były pochodzenia pozaziemskiego, interes w ukrywaniu tego faktu byłby nijaki. Przecież obca cywilizacja, która jest rozwinięta na tyle technologicznie, że odwiedza sobie nas kiedy tylko chce, podczas gdy my cieszymy się z odkrywania jakiś małych planetek, stanowiłaby potencjalnie ogromne niebezpieczeństwo nie tylko dla gospodarki całej kuli ziemskiej ale i dla istnienia i życia ludzi. W takim przypadku byłbym skłonny sądzić, że ta sprawa nie tylko nie byłaby utajana, ale również powstawałyby światowe, międzynarodowe projekty mające na celu ewentualną ochronę przed kimś tak technologicznie rozwiniętym...no bo w czyim interesie miałoby być tajenie informacji o tym, że nawiedzają nas przybysze z odległych galaktyk, których zamiary z pewnością nie byłyby jasne.

Takie jest moje zdanie na ten temat. Oczywiście wierzę, a nawet jestem pewny, że nie jesteśmy sami we wszechświecie ale nie koniecznie są to cywilizacje dużo lepiej rozwinięte...a jeśli nawet i nas odwiedzają to wątpię w to, by kto kolwiek z ludzi o tym wiedział...chyba, że któreś z tych uprowadzeń jest faktem
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych