Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy coś się dzieje?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
14 odpowiedzi w tym temacie

#1

Tomasz.
  • Postów: 7
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Cześć jestem nowym użytkownikiem dziś w nocy mamę spotkało coś dziwnego może zacznę tak.Mieszkam tylko z mamą brat z siostrą mają swoje rodziny, ojciec zmarł w lipcu. Dziś w nocy gdy spaliśmy mamę coś obudziło najpierw jakby ktoś poruszał szufelkę od węgla, potem jakby ktoś ruszał kluczami w drzwiach, p[otem jakby ktoś chodził po kuchni,a w sobotę nie stąd ni zowąd nagły smród choć nikt nic nie przyniósł nikt nic nie zrobił czegoś właśnie był w tych okolicach gdzie te rzeczy się działy, Czy to ma coś wspólnego z śmiercią ojca? Dodam jak kiedyś oglądałem taki program na discovery ,,Duchy'' to to samo się działo.
  • 0

#2

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czyli reasumując:Mieszkacie sami , niedawno ponieśliście stratę bliskiej osoby. W sobotę poczuliście smród w okolicy komina a potem nastepnego dnia tak się "nakreciliście" ze wystraszyły was jakieś przypadkowe odgłosy?

Odwrotny ciag kominowy i pewnie jakiś ptak dostał się do komina, zdechł i gnije.

Użytkownik noxili edytował ten post 13.09.2010 - 13:22

  • 0



#3

Mr. Bad Reputation.
  • Postów: 44
  • Tematów: 1
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Szczury
  • 0

#4

Eldim.
  • Postów: 461
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Kroki, które słychać faktycznie mogą mieć związek ze zmarłym. Najczęściej taki właśnie symptom objawia obecność duchów. Wspomniałeś także o ruszającej się szufelce do węgla. Jest to rzecz dosyć ciężka, zatem wyklucza to wszelkie ingerencje przeciągu, czy jakiegokolwiek działania naturalnego (IMO). Dalsze obserwacje mogą pomóc, w takim wypadku moja rodzina pokusiłaby się już zapewne o mszę za zmarłego.
  • 0

#5

pazuzu.
  • Postów: 767
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Kroki, które słychać faktycznie mogą mieć związek ze zmarłym. Najczęściej taki właśnie symptom objawia obecność duchów.


taaak... bo oczywiscie duchy maja nogi jak by ktos nie wiedzial i nie lataja tak jak w bajkach tylko chodza na tych nogach a ze sa dosc ciezkie to tupia przy tym strasznie
  • 0

#6

Tomasz.
  • Postów: 7
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Eldim a jak wyjaśnisz z tymi kluczami bo klucze na noc po zakluczeniu pozostają w drzwiach i mama mówiła że jakby ktoś próbował w domu odkluczać
  • 0

#7

Eldim.
  • Postów: 461
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

taaak... bo oczywiscie duchy maja nogi jak by ktos nie wiedzial i nie lataja tak jak w bajkach tylko chodza na tych nogach a ze sa dosc ciezkie to tupia przy tym strasznie


Nie do końca zrozumiałem nacechowanie wypowiedzi, wybacz. Jeśli słyszysz w pokoju wyraźne kroki, a po dokładnym rekonesansie nie stwierdzasz nic, co mogłoby te dźwięki wywoływać naturalnie nasuwa Ci się wątek paranormalny. Nie wiem, czy duchy mają nogi, czy też nie, jak dla mnie mogą uderzać o ziemię nawet uszami, jednak historia zna przypadki, gdzie to właśnie zjawy chciały zostać zauważone/usłyszane (niepotrzebne skreślić), ażeby coś przekazać, tudzież przypomnieć o sobie.

Eldim a jak wyjaśnisz z tymi kluczami bo klucze na noc po zakluczeniu pozostają w drzwiach i mama mówiła że jakby ktoś próbował w domu odkluczać


Trudno mi cokolwiek powiedzieć, jednak czytając to, co napisałeś wszystkie elementy można wrzucić do jednego worka (mam tu na myśli śmierć twojego ojca). To są lekkie objawy nawiedzania.
  • 0

#8

Tomasz.
  • Postów: 7
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

oki zobaczę jak dzisiejsza noc bo na przykład jak siedziałem dziś w pokoju przed kompem i nie wydaje mi się czy ktoś przejechał samochodem bo normalnie jakby cień przez pokój przeszedł ale to nie wiem co to było, więc zobaczę jak dzisiejsza noc a jutro pójdę na cmentarz na grób ojca.
  • 0

#9

b0mber0.
  • Postów: 242
  • Tematów: 7
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przede wszystkim współczuję utraty bliskiej osoby.

Zastanówcie się sami, jak dalibyście w najprostszy i najbardziej czytelny sposób znać o sobie będąc duchem?? mając jakąś ograniczoną możliwość tylko.. przesuwalibyście rzeczy? ktoś pomyśli że przestawił i zapomniał o tym..
Co jest charakterystyczne w pustym domu? CISZA, brak rozmów, krzyków dzieci np. tupania, kroków! KROKI są najbardziej charakterystycznym odgłosem dla osób żywych, poza mową-głosem więc choć to dla niektórych tandetne jest to najwłaściwszy sposób aby dać znać o swojej obecności! jest to również i moja pierwsza myśl jaka kojarzy mi się z czyjąś obecnością - kroki.

Mój rodzinny dom to duży poniemiecki dom z cegły, jak wracałem ze szkoły (liceum) to często w domu przez jeszcze nikogo nie było - ja miałem pokój na parterze a brat na pietrze i zawsze było słychać jak chodzi po swoim pokoju - drewniana podłoga, a sufit jakiś tam gipsowy.
Kiedyś wracam do domu nikogo nie ma, zgrzewam obiad idę na tv.. i słysze że brat łazi po pokoju.. co jakiś czas ale ja tam czymś się zająłem i tak minęła z godz. on nie schodzi.. ale nagle słyszę ktoś otwiera drzwi kluczem do domu, patrzę a to mój brat??!! nikogo u niego w pokoju nie było.. pomyślałem że coś mi się wydawało :o
innym razem wracam, pusto zimno w domu (jesień) zgrzewam obiad i słyszę że łazi u siebie po pokoju i myślę sobie, dupek siedzi w domu a nie rozpalił w piecu (centralne grrr) tylko czekał na mnie :grr: ale nic zjadłem poszłem do piwnicy zapalić w piecu i będąc tam słyszę że on zszedł na dół myślę dupek trzymał sikanie aż zejdę do piwnicy.. i słyszę że się teraz kręci po kuchni.. rozpaliłem (jakieś 20 minut) wychodzę a on już musiał pójść do pokoju.. i co? myślę ide go zjebie, wchodzę do niego do pokoju a tam PUSTO! trochę się wydygałem poszłem na dół i słyszałem dalej te kroki, potem przyszedł brat pytałem go czy był może wcześnie.. nie.
To się działo zawsze jak było się samemu, dlatego wcześniej nie słyszałem tego dopiero w liceum bo wcześniej to matka nie pracowała.. mało tego nie tylko ja to słyszałem, kiedyś matka mi się przyznała że też słyszała "te" kroki ale nic nie mówiła byśmy nie świrowali..
Później jak trochę mieszkała tam moja dziewczyna i była sama, ja wracam z roboty z myślą o jednym ;] ona zamknij pokój bo twój brat jest w domu.. bo słyszała kroki, a ja wiedziałem że go nie miało być.. ide sprawdzam nie ma.. mówiła że non stop słyszała kroki, ustały jak ja przyszłem..
:/ nikt tam nie umarł, z tego co wiem, może to ruchy starego domu takie - choć trudno mi to tak wytłumaczyć.. zbyt dużo zbiegów okoliczności no i identyczny odgłos kroków do prawdziwych..ale kto to wie
więc ja ci wierzę że coś jest na rzeczy
  • 0

#10

Tomasz.
  • Postów: 7
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dziś noc była spokojna ale zauważyłem że pies często patrzy tak jakby ktoś chodził po pokoju nie dawno mama opowiadała że raz tak pomału spoglądał w stronę drzwi ale tak jakby ktoś tak pomału szedł natomiast dziś tak koło mnie wpatrywał się na podłogę pod stołem i tak patrzył w prawo,w lewo a chwilę potem tak jakby na mnie jakby coś było za mną.
  • 0

#11 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Moze zaczne od razu Tomaszu
Radzilabym zainteresowac sie ostatnimi sprawami ojca, szczegolnie tymi, ktore uwazal za wazne, a ich nie dokonczyl.
Pozdrawiam
  • 0

#12

Eldim.
  • Postów: 461
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ponoć zwierzęta faktycznie mają zdolność do wyczuwania tego, czego człowiek nie widzi i wierząc temu mamy tu potwierdzenie tej tezy. Popieram wypowiedź przedmówczyni, warto zainteresować się sprawami ojca lub też nim samym, coś może jest nie tak.
  • 0

#13

Niecodzienny.
  • Postów: 278
  • Tematów: 9
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

naoglądałeś się filmów na discovery i wyobraźnia płata Ci figle, robiąc z zwykłych stukań wróbla o dach kroki antychrysta.
  • 0

#14

ewa.
  • Postów: 44
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tomaszu,aby Cię duchowo wesprzeć przyznaję że ja też miałam /wieki temu/ zdarzenie z szufelką od węgla.Szufelka owa wybudziła mnie ze snu robiąc raban jakby /potrącona spadając/ walnęła w wiadro.Otworzyłam oczy nasłuchując.COŚ /bez kroków/podeszło do mnie i zaczęło mnie głaskać po twarzy.Czułam przesuwającą się po moim policzku rękę.Ciepło jej było naturalne.Pomyślałam wówczas DUCH /hehe,młodziutka byłam/wciąż patrzyłam przed siebie.Zasnęłam.Nikt mi nie umarł ,z niczym nie mogę powiązać to wydarzenie.Ot, przypadek z duchem /?/.Rano oczywiście pierwsze co zrobiłam to sprawdziłam położenie szufelki.Nie spadła,nie potrąciła wiadra.Wszystko było w porządku.I tyle.
  • 0

#15

ewa.
  • Postów: 44
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Aby uzupełnić jeszcze w coś dziwaczniejszego /:)/ niemniej prawdziwego to wydarzenie,następnego dnia mama mówi do mnie -w nocy był tu jakiś duch /hehe/.Zastrzygłam uszami /bo przecież pamiętałam co mnie spotkało/.Nic nie mówiąc,wypytałam mamę co też ją owej nocy spotkało.Ją duch podobno podduszał.Obróciłam wszystko w żart,żartując że ja grzeczniejsza bo mnie głaskał /hehe/.Gdyby nie to co mnie owej nocy samą spotkało,wiedząc już teraz o paraliżu sennym,jej przypadek podciagnęłabym pod ten paraliż.Ale tak?Coś z tym paraliżem nie wszystko w porządku.Nie zawsze wyjaśnia dany stan.Do dziś nie wiem kto i po co wówczas był.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych