5 odpowiedzi w tym temacie

[Neville]

Jestem nowy na forum, ale odwiedzam je już od dłuższego czasu, przechodząc do sprawy 2 dni temu (11.09) byłem w pracy, koło godziny 23 może 24 wyszedłem z dwoma kumplami na fajkę. Wtedy zobaczyliśmy 9 czerwonych świateł... samoloty były pierwszym skojarzeniem... ale one nie migały...to raz a po drugie jeden z obecnych kolegów jest pilotem i stwierdził że samoloty nie latają w 9 na raz i to jeszcze w tak dziwnym szyku. Po chwili każde ze świateł po kolei zmieniało kurs lecąc pionowo w górę i znikało po około 2-3 sekundach. Światła mogły znajdować się między Rewą i Puckiem. Co do ich układu to wygładało tak:



Tworzyły 3 kąty proste 2 małe w środku i jeden duży który je okalał. I właśnie.. co to mogło być ???

[Alexi Arduscoini]

hmm chińskie lampiony? Wiesz... ostatnio na forum wzrosła ilość tematów z zakresu " Dziwne światła na niebie " .... Więc albo faktycznie coś wisi w powietrzu albo komuś się nudzi... Nikt Ci tak dokładnie nie powie co to było , musielibyśmy widzieć filmik...

[żaba]

jestem pewny, że jest coś na rzeczy. skoro taki niedowiarek jak ja widział coś co na pewno nie było żadnym lampionem, to musi być coś na rzeczy. A ten szyk ciekawy jest... hm wiem że gdzieś widziałem nagranie na yt i z tego co pamiętam był taki sam lub bardzo podobny szyk... cholera wie co to

Użytkownik Ronaldo edytował ten post 13.09.2010 - 11:50

[Neville]

Próbowałem to nagrać ale niestety nic nie widać ;/ były za daleko i mój telefon tego nie ogarnął

[noxili]

jestem pewny, że jest coś na rzeczy. skoro taki niedowiarek jak ja widział coś co na pewno nie było żadnym lampionem, to musi być coś na rzeczy. A ten szyk ciekawy jest... hm wiem że gdzieś widziałem nagranie na yt i z tego co pamiętam był taki sam lub bardzo podobny szyk... cholera wie co to

A skąd jesteś pewien że nie były to lampiony ???? Były tak blisko że widać było szczegóły budowy czy użyłeś dobrej lornetki?

[żaba]

bo lampion jest obiektem "martwym" i tak samo się zachowuje. Po prostu leci. To co ja widziałem zatrzymywało się, podlatywało do góry z miejsca, cofało... gdy się zatrzymywało na dłużej (gdzieś 20 sekund) pulsowało tak naprawdę mocno. Potem nagle zmieniło kierunek i wleciało między chmury. widziałem to z ojcem. Widać było, że ktoś tym kieruje. Budowy nie widziałem dokładnie, ale wiem jak wygląda lampion i jak się zachowuje w powietrzu.