Napisano 10.09.2010 - 16:19
Napisano 10.09.2010 - 16:38
Napisano 10.09.2010 - 17:49
Nie. Jestem zantropomorfizowanym jaszczurem. Mogę przegryźć ci gardło? Proooszę? ^.=.^(...)
Dziwię się wam, ludzie....
...właśnie: czy jeszcze "ludzie"?
Tak na dobrą sprawę to człowiek nigdy na tym świecie nie rządził - wystarczy jeden asteroid, aby ludzkie "panowanie" zamieniło się jedynie w niewyraźne wspomnienie w umysłach tych, którzy jakimś cudem przeżyliby uderzenie.Czy jeszcze na świecie rządzi Homo Sapiens - czy już tylko Homo Sovieticus, albo jego następca, Homo Europæus?
Ach, ta zła Unia. Każą ci pasy zapinać! Co będzie następne?! Może zabronią mordowania ludzi, albo jeszcze lepiej - jak wejdę sobie do cudzego mieszkania i zacznę wynosić rzeczy, to mnie policja (sorry: Unijne NKWD!) złapie?! Karygodne! Dzisiaj nie można sobie nawet porzucać kamieniami w okna, bo od razu mówią mi, co jest dobre, a co nie.Jak dzisiaj jesteśmy traktowani przez rządy: jak ludzie - czy jak bydło? Jeśli ktoś każe mi zapiąć się pasem w moim własnym samochodzie - to traktuje mnie dokładnie tak, jak chłop traktuje krowę... ...to znaczy: traktował. Przepisy Unii Europejskiej, zdaje się, zakazują trzymania krowy na postronku; to ja w samochodzie muszę być przypięty. Na razie zapinam się sam, ale już niedługo będą automaty nasuwające na mnie pasy - i samochód bez ich zapięcia nie ruszy.
A ta liczba pochodzi z... głowy autora tego tekstu?Krzywdy sobie zrobić nie możemy - ale za szkodę też nie płacimy: jesteśmy przecież (pod przymusem) ubezpieczeni.
Doi się z nas pieniądze - i za te pieniądze utrzymuje się całe stado - oraz szefostwo tej "Animal Farm". Jak już wiemy Szefowie usiłują zedrzeć z nas 83% zarobionych pieniędzy – i to ONI chcą wydawać je za nas.
Znowu fail.Co zrobiłby Normalny Człowiek, gdyby ktoś przyszedł doń i powiedział: "Człowieku: ile zarabiasz? 3000? Świetnie! Daj mi z tego 2400, ja potrącę na siebie 600, a pozostałe 1800 wydam za ciebie - tak, że będziesz bardziej zadowolony, niż gdybyś sam wydał na siebie te 3000!" Co by zrobił Normalny Człowiek? Kopa w sempiternę - za drzwi!
Homo Europæus porykuje z radości, że ktoś chce się nim opiekować, i głosuje na takich, którzy wezmą mu jeszcze więcej pieniędzy - za obietnicę, że siano w żłobie będzie świeższe, niż do tej pory! Ma tylko jedną prośbę: by dawać mniej owsa koniom, a trochę więcej siana im, krowom.
Urocze, najpierw autor tekstu wspomina o tym, że porównywanie ludzi to zwierząt to zUo, a później sam porównuje rodziców do suk.Rzygać mi się chce, gdy czytam, że "Rodzice hiszpańscy wyrazili radość, że rząd zajmie się problemem otyłości ich dzieci". Moja suka wykazuje więcej rozsądku: to ona karmi swoje szczeniaki i - mimo ufności - z pewną podejrzliwością patrzy, gdy im coś podtykam. A bydlę? Krowa zapewne się cieszy, gdy ktoś zajmuje się jej cielakiem...
Gdyby nie było szczepień, to nadal wyszłoby to na dobre firmom farmaceutycznym - bo można by zarabiać krocie na leczeniu chorych, którzy nie przyjęli szczepionek, a co za tym idzie - kupowaliby tony leków.Zgroza mnie bierze - bo na resztki normalnych rodziców spadają kolejne ciosy. Ostatnio "polski" "Rząd" szykuje ustawę karzącą grzywną - 5000 zł - rodziców, którzy nie zaszczepią swoich dzieci!! Tyle się pisze, że niektóre szczepienia mogą być szkodliwe - i nic! Nadal "rząd" wie lepiej, jak opiekować się moim dzieckiem. W interesie firm farmaceutycznych przerabia się ludzi na bydlęta. Ale gdyby nie było to w interesie firm farmaceutycznych - byłoby tak samo źle, tylko jeszcze głupiej.
Skoro w tych "reżymowych" (rotfl) szkołach dzieci poddawane są indoktrynacji, to jakim cudem możliwe jest, że istnieją takie osoby jak autor tego tekstu? Gdyby to, co pisze było prawdą, to nigdy nie powinien chodzić do szkoły, bo przecież byłby "zindoktrynowany".Dzieci odbiera się rodzicom pod byle pretekstem – by w reżymowych szkołach chować je na janczarów, na „Pawlików Morozowów” - jak te szczeniaki odbierane psom na „Farmie Zwierzęcej”. A niedawno przeszła ustawa karząca rodziców za danie dziecku klapsa!
No tak, rozumiem, że tylko rodzice powinni się troszczyć o dobro dziecka. Szkolnictwo powinno zniknąć (dzięki czemu 3/4 następnego pokolenia nie umiałaby czytać), zaś obcy ludzie nie powinni się przejmować losem cudzych dzieci (zginął ci dzieciak w markecie? Sam go sobie poszukaj)Bydło nie myśli. Bydłu serwuje się hasełka typu: "Wszystkie dzieci są nasze". Żadne z bydląt przecież nie pomyśli, że to oznacza; "Moje dziecko nie jest już moje; jest nasze". Co w praktyce oznacza, że to p.Minister je szczepi, je wychowuje... Cóż: szczeniak będzie moim psem, będzie mi służył - więc jest normalne, że to ja (a nie jego rodzice: pies i suka), decydują o tresurze. Ale żeby tak samo z człowiekiem?
Kolejny EPIC FAIL.Przecież gdy w 1901 roku rząd pruski postanowił zmienić tylko język, w jakim wykładany był jeden przedmiot (religia) nie zmieniając jego treści - we Wrześni wybuchnął strajk szkolny. Dziś kolejni ministrowie zmieniają treści programów, wedle swej woli wymieniają przedmioty - a rodzice to pokornie akceptują, liżąc dobrych panów po rękach - że tak dbają o ich dzieci.
Przykład dosyć ekstremalny. Do tego nie jest podane źródło, a co za tym idzie - nie mogę tego zweryfikować (jak zwolenników teorii spiskowych znam, mogłoby się okazać, że dziecko zabrano rodzicom już dawno, ponieważ była to rodzina patologiczna).(...)
To właśnie robią z nami ONI.
Ktoś tutaj nie rozumie, co to jest "eutanazja".Jeśli już jesteśmy przy zwierzętach: ONI mają jeszcze inne piękne hasełko: "Zwierzęta należy traktować tak samo, jak ludzi". Piękne hasło - dopóki się nie dojrzy, że jest ono równoważne hasłu: "Ludzi należy traktować tak samo jak zwierzęta". Dziś jest "wola polityczna" by staruszkom aplikować euthanazję; przecież dokładnie to samo robi się z innymi bydlętami - czy-ż nie?
Tak jak pisałem, jestem jaszczurem. A w przyszłym tygodniu może będę cebulą. Albo nawet trzema. O!Ludzie: czy jeszcze jesteście ludźmi - czy tylko bydlętami?
Jak ja uwielbiam, kiedy tego typu skrajnie prawicowe teksty nadeptują mi na odcisk. No to jedziemy...Oczywiście: zawsze większość ludzi chciała, by się nimi opiekować - byle dobrze. Szli więc dobrowolnie pod opiekę feudałów, wisieli u klamki pańskiej - i byli zadowoleni. Jednak dopiero d***kracja spowodowała, z ta Większość narzuciła swe obyczaje reszcie. "Ja lubię, jak mnie pod przymusem szczotkują i przycinają kopyta - to niech wszystkich pod przymusem szczotkują i przycinają kopyta".
Czasem mam wrażenie że ONI testują swoje bydełko, do jakiego stopnia już zgłupiało i można zrobić z nim, co się chce. Do czego innego mogą służyć takie pomysły jak "małżeństwa homosiów"? Jednak w miarę, jak to trwa i się rozwija, zaczynam mieć przerażające podejrzenie:
Skoro są głupsi, to jak ONI (jacy ONI, FFS?!) dorwali się do władzy?(...)
A ONI – przynajmniej: niektórzy z NICH - wydają się sami w to wierzyć. Nadzorcy bydła stali się głupsi od chudoby, którą się opiekują...
Śmierdzi zapędami dyktatorskimi. Każdy, kto ich nie popiera, to "bydło", trzeba się "zbuntować" (czyli ograniczyć wolność innych tak, aby odpowiadała naszym wyobrażeniom) etc.Piszę to - po raz któryś powtarzając te myśli - jak rozbitek, który wrzuca papier w butelce w odmęt oceanu Internetu. Przecież gdzieś jeszcze są LUDZIE! Nie jestem na świecie sam, nie wszyscy jeszcze zbydlęcieli do cna, w niektórych tli się jeszcze iskra człowieczeństwa! Zbuntujmy się, do cholery! Obalmy ten system!
Jak można godzić się na ustrój, w którym bydlęta decydują o losie ludzi? Ja nie mam nic przeciwko temu, by ktoś chciał być traktowany jak nierogacizna - czyli żyć w "państwie opiekuńczym". Ale człowiek, który nie chce decydować o własnym losie, nie powinien w głosowaniu decydować o losie innych!
O tym, że Unia jest na skraju rozpadu, słyszy się od czasów powstania Unii. xP Jeśli zaś owe "Państwo Wolności" (które tak naprawdę tą wolność zabiera, vide przeciwstawianie się eutanazji i małżeństwom homoseksualnym) ma wyglądać tak, jak opisano to w tym tekście, to muszę z tego kraju jak najszybciej wiać. Póki jeszcze mogę, bo może się okazać, że przekraczanie granicy jest "niemoralne", robi tak "bydło" i zostanę uwięziony w tym dziwnym tworze, jakim jest Polska.(...)
Na szczęście ten system już jest zgniły. Nawet bydlątka zaczynają rozumieć, że rządzące nimi świnie rozpiły się, zdemoralizowały - i nie są już od nich mądrzejsze. Koniec jest bliski. Musimy się więc z'organizować, by być gotowi do stworzenia zrębów Państwa Wolności - w momencie gdy gdy cała ta anty-europejska "Unia Europejska" zacznie trzeszczeć w szwach. To już niedługo. Zacznijmy się szykować!
Użytkownik Tekeeus edytował ten post 10.09.2010 - 17:51
Napisano 10.09.2010 - 18:06
Jak dzisiaj jesteśmy traktowani przez rządy:
Napisano 10.09.2010 - 19:24
Napisano 10.09.2010 - 20:26
Napisano 10.09.2010 - 20:36
Dokładnie . Niestety jesteśmy bastionem wciąż funkcjonujących przepisów prawnych z lat 50-60 czy 70. W niektórych przypadkach te przepisy są bardziej restrykcyjne niz te z czasów stalinowskich.Postępowa Europa zachodnia i Skandynawia mają bardziej liberalne przepisy w tych kwestiach niż Polska, którą pewnie wielu z Was uważa za ostatni bastion normalności i wolności. Dużo więcej zgromadzonej broni w przeliczeniu na obywatela/kę. I sporo broni trzymanej pokątnie, więc opowiastki jakie to pokorne bydełko żyje na zachodzie włóżmy między bajki.
Przypuszczam że w kwestiach innych niż broń jest podobnie.
Użytkownik noxili edytował ten post 10.09.2010 - 20:42
Napisano 10.09.2010 - 20:49
Napisano 10.09.2010 - 21:12
Napisano 10.09.2010 - 21:53
Chciałbym, żeby to była prawda. I może rzeczywiście jest - w jakiejś lepszej, alternatywnej rzeczywistości, gdzie ludzie pokroju autora tego tekstu nie dostają 2,5% (!!!) w wyborach prezydenckich.(...)Czy mi się wydaje, że niektórzy nie zauważyli, że w tekście wykorzystano pewien zabieg zwany wyolbrzymieniem? Robi się to po to, żeby wypowiedź była "mocniejsza", bardziej uderzająca. Kontrowersyjna. No i jest.
Racja, nie jest. Absurdu w tym tekście jest tyle, że kilka razy parsknąłem śmiechem. Szkoda tylko, że autor tego tekstu traktuje jego treść śmiertelnie poważnie.To, że człowiek powoli zaczyna byc traktowany jak osoba pozbawiona jakiegokolwiek rozumu jest faktem. Poza tym, myślę że branie całego tekstu mocno dosłownie i w 100% poważnie nie jest najlepszym pomysłem.
Niezamierzona autoironia. Ilość faila tak wielka, że odczyty nie mieszczą się w skali.(...)A tak serio, to upadłeś na głowę, wstałeś i tak 69 razy?
(...) 20 lat temu przerobiłem ostre dachowanie i spotkanie z latarnią. Na szczęście jechałem bez pasów.
Łut szczęścia. Skoro latałeś po całym samochodzie, to równie dobrze mogłeś znajdować się na miejscu kierowcy akurat wtedy, gdy kolumna kierownicza w nie wleciała.(...)
Gówno kogo obchodzi czy będą mnie zeskrobywać, czy zbierać mopem. Ciebie też to g.... obchodzi. Jadąc bez pasów nie stanowię dla nikogo większego zagrożenia niż jadąc w pasach. 20 lat temu przerobiłem ostre dachowanie i spotkanie z latarnią. Na szczęście jechałem bez pasów. I to mnie uratowało, choć auto było do kasacji. Gdybym jechał w pasach weszła by we mnie kolumna kierownicza.
Problem z pasami polega na tym, że decyzja jest oczywista. Poza tym to ma także wpływ na bezpieczeństwo innych, bo co z kierowcą, który nie zapina pasów dzieciakom (i wystawia je tym samym na ryzyko w przypadku wypadku) albo nie przypomina pasażerom o możliwości zapięcia pasów?Szanuję i respektuję decyzje, które mają na względzie bezpieczeństwo innych. Ale nikomu nie pozwolę się wpieprzać w decyzje które dotyczą wyłącznie mnie.
Połącz to ze swoim tekstem o dachowaniu, a objawi się przed tobą skryte w twoim poście Oblicze Przenajświętszego Faila.Upadłeś na głowę 69 razy?
Tego nie napisałem, tym niemniej - dziękuję za wciskanie mi do gęby twoich słów.Rozumiem, że twierdzisz, że ktoś wie lepiej co jest dla Ciebie dobre. (...)
Użytkownik Tekeeus edytował ten post 10.09.2010 - 22:04
Napisano 10.09.2010 - 22:38
Po pierwsze, to nie każda szczepionka jest konieczna. Po drugie - weźmy taką szczepionkę przeciw grypie. Działa tylko na jeden szczep, a wirus grypy szybko mutuje i szansa, że szczepionka zrobiona z tego sprzed roku (a w zasadzie jest to mieszkanka kilku szczepów z ostatnich lat) zadziała nie jest zbyt duża. Co więcej - w okresie zdobywania odporności na zeszłorocznego wirusa nasza ogólna odporność obniża się znacznie i łatwo złapać jakieś inne świństwo. A nie jest to kilka dni, tylko kilka tygodni. Piszesz, że oczywisty wybór powinien zostać podjęty przez fachowców. Przez jakich fachowców została podjęta decyzja o obowiązku zapinania pasów (również w autobusach międzymiastowych)? Projekt ustawy przygotowują prawnicy na zlecenie urzędników, a Sejm uchwala ustawę. O wiele bardziej niebezpieczne niż jazda bez pasów jest jazda (w zimnej porze) okutanym w swetry i kurtki, bo bardzo to ogranicza swobodę ruchów, a pomimo to nikt nie wpadł jeszcze na pomysł, aby zapisać to w jakiejś ustawie. Przeciętny obywatel może również nie mieć wiedzy na temat, że suszarka podłączona do prądu wrzucona do wanny z wodą może spowodować śmierć kapiącego się. Pomimo to jakoś żaden przepis nie zabrania wrzucania suszarek.Są pewne sytuacje, w których wybór tego, co jest najlepsze jest oczywisty (patrz: szczepionki), zaś jeśli ktoś się na to nie decyduje, to oznacza, że albo dysponuje nieprawidłowymi informacjami, albo jest uprzedzony/zachowuje się irracjonalnie. Nikt nie ma prawa decydować na przykład o tym, jaki typ ubioru jest dla mnie najlepszy. Co innego takie na przykład szczepionki (bo w grę wchodzi tutaj także bezpieczeństwo innych - roznoszenie chorób nie jest mile widziane), czy właśnie pasy, gdzie wybór jest raz - oczywisty (same plusy, praktycznie brak wad), a dwa - powinien zostać podjęty przez fachowców. Przeciętny obywatel raczej nie zna się na szczepionkach ani nie ma na tyle dobrej wiedzy z zakresu fizyki, aby samemu decydować, czy pasy umożliwią mu przeżycie wypadku, czy odwrotnie.
Norweska Komisja ds. Wypadków Drogowych bada 8 śmiertelnych wypadków, do których doszło w ostatnich miesiącach, ze względu na sprawność pasów bezpieczeństwa.
Kilka dni temu norweski dziennik "VG" przedstawił relację z prac komisji. Czytelników mocno zaniepokoiła postawiona tam teza: "Jeśli ważysz więcej niż 75 kilogramów i jedziesz szybciej niż 64 km/h, nie ma pewności, że pas bezpieczeństwa wytrzyma zderzenie".
Napisano 10.09.2010 - 22:58
Napisano 10.09.2010 - 23:33
Użytkownik AlienGrey edytował ten post 11.09.2010 - 05:09
Napisano 11.09.2010 - 01:46
Napisano 11.09.2010 - 09:05
p.s. jako przeciętny obywatel oświadczam że suszarka po wrzuceniu do wody spowoduje aktywację bezpiecznika i nic się nie stanie kąpiącemu:)
[color="#2E8B57"]edit AlienGrey
Radosławie. Instalacja elektryczna w wielu domach pamięta czasy króla Ćwieczka i nie ma wyłączników różnicowo-prądowych.
Użytkownik noxili edytował ten post 11.09.2010 - 09:06
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych