Bill Harrison
"Na początku lat dziewięćdziesiątych uzdrowiciel z Blackford w angielskim hrabstwie Somerset, Bill Harrison, zaczął nagle doświadczać licznych niekontrolowanych teleportacji. Pierwsze obiekty - tzw. aporty - były niewielkimi metalowymi przedmiotami, takimi jak lichtarze, mosiężna wylewka od kranu, miniaturowe wagi itp.
Harrison ocenia, że w ciągu trzech lat zdobył tą drogą około 4500 monet (również w obcej walucie), 900 kluczy, 16 kul armatnich(sic!) i wiele innych niezwykłych przedmiotów. Twierdzi, że wiele z nich pokrywał delikatny pył w kolorze złota. Inne miały zaczernione brzegi, tak jakby były wystawiona na działanie wysokiej temperatury.
Przedmioty te na ogół nie miały żadnych znaków szczególnych. Zdarzył się jednak wśród nich wielki klucz oznakowany jego imieniem oraz dziewiętnastowieczne wydanie Alicji w Krainie Czarów z wiadomością pomiędzy kartkami "Bill, pomóż Alicji".
Przed Bożym Narodzeniem 1996 r. wśród materializujących się przedmiotów były: krzyżyk ze srebra wysokiej próby, kosmyk jasnych włosów, muszla ślimaka, złamana obrączka, mosiężny naszyjnik w kształcie kwiatu, pióro i kartka pocztowa od żołnierza nadana 6 lipca 1919 roku w Liverpoolu. Znalazły się tam również cieniutkie, pozwijane fotografie o zaczernionych krawędziach, przedstawiające muzealna tablice informacyjna ze zdjęciami dwojga pasażerów, którzy zginęli na Titanicu.(...)
"Przychodzi mi do głowy jedynie teoria, że przedmioty te zostały niegdyś zagubione i teraz odnajdują się, nie wiedzieć czemu u mnie" - stwierdza Harrison."
Jest to Artykuł z Atlasu "Na Granicy rzeczywistości". Zafascynowany tym człowiekiem poszedłem do wujka Google i cioci Wikipedii by dowiedzieć się czegokolwiek więcej. Niestety ku mojemu zdziwieniu nic nie odnajdywałem. Po głębszych poszukiwaniach udało mi się dotrzeć do dwóch lokalnych artykułów informujących o samobójczej śmierci uzdrowiciela dnia 21 kwietnia, 2008 roku. Ku mojemu ponownemu zdziwieniu nie pojawiły się tam żadne wzmianki o dokonujących się za życia uzdrowiciela teleportacjach. Dobrze znany jako człowiek o zdolnościach uzdrowicielskich i telepatycznych nie zostawił po żadnego śladu w mediach mówiącego o niesamowitej jak dla mnie umiejętności odnajdywania zagubionych przedmiotów.
Przed śmierciom posiadał problemy natury emocjonalnej i finansowej więc pod wpływem emocji odebrał sobie życie.
Czy uważacie że teleportacje które się dokonywały były nieświadomym dziełem człowieka czy może też miejsca w którym mieszkał? Czy słyszeliście może o podobnych ludziach jak Bill którzy doświadczyli teleportacji?
Ja osobiście nie mam na to żadnego wytłumaczenia ale nie zdziwiłbym się jeżeli w domu tego człowieka znajdują się moje klucze, portfel i drobniaki które zdarzało mi się zgubić.
Źródło:
"Na Granicy rzeczywistości. Zagadki Świata i tajemnice zaświatów." Wydanie 1, 1991.
http://www.thisissom...il/article.html
http://www.thisissom...il/article.html
http://www.hampshire...php?storyid=455
http://www.theweston...llHarrison.aspx
Użytkownik WhiterX edytował ten post 14.08.2010 - 06:18
