Napisano 22.07.2010 - 21:44
Napisano 22.07.2010 - 21:49
Napisano 22.07.2010 - 23:11
Napisano 22.07.2010 - 23:45
Wyrwałeś mi to z ust.Całe 2 lata... Gratuluję. Szkoda jednak, że nie interesowałeś się tak ortografią. W tym oto temacie na pewno byś coś osiągnął, a zwłaszcza po 2 latach.
Jeśli chodzi o ezoterykę, to z roku na rok staję się coraz większym sceptykiem. Widzę, chociażby tutaj na forum, coraz więcej teorii, a dowodów nie ma.
Skąd autor w ogóle wie, że ta "substancja" istnieje? Skąd wie, że ustanawia swoje "przejawienia"? Skąd wie, że w ogóle istnieje coś takiego jak "Pierwotna Dwójnia"? Skąd wie, że to coś ma "naturę osobową"? Dalej w poście nie jest to wyjaśnione. Nie wspomnę o wygodnym zabiegu w postaci "niepoznawalna przez intelekt" - to trochę tak, jakby napisać "brak racjonalnych dowodów tylko potwierdza to, co piszę!".Istnieje bliżej nieznana nam, a właściwie niepoznawalna przez intelekt Substancja: Absolut, czyli Duch. Duch ustanawia swoje prawa przejawienia, które stanowią chyba proces poznawania Siebie i swoich możliwości. Przejawienie Ducha, jako kreacja Wszechświata, dokonuje się głównie poprzez Pierwotną Dwójnię. Można je nazwać Pierwotnym Źródłem. Ma ono naturę osobową i później ludzkość nazwała je Bogiem.
Użytkownik Tekeeus edytował ten post 22.07.2010 - 23:54
Napisano 23.07.2010 - 10:16
Użytkownik Aidil edytował ten post 23.07.2010 - 15:06
Napisano 08.08.2010 - 18:31
Napisano 08.08.2010 - 20:49
Napisano 09.08.2010 - 21:50
Co ma rozwój duchowy do... zdolności, które można osiągnąć? W ogóle co ma piernik do wiatraka? Nie rozumiemJakie sa wasze mysli a inaczej co sadzicie o ezoteryce o rozwoju duchowym i zdolnosciach ktore mozna osiagnac.
Napisano 10.08.2010 - 08:20
Napisano 10.08.2010 - 08:35
Napisano 10.08.2010 - 10:20
No tak, tylko czy po to jest rozwój duchowy, żeby osiągnąć zdolności ezoteryczne? Wydawało mi się właśnie, że to powinno być odwrotnie. Rozwijać się powinniśmy dla siebie, a jeśli uczymy się jakichś zdolności to takich, które nam się przydadzą w życiu.Ja uważam, że poprzez rozwój duchowy (np. medytacje) można osiągnąć wiele, w tym także zdolności ezoteryczne.
Owszem, ale zdradza prawdziwe motywy tych, którzy używają takich sformułowańEzoteryka to ogromna dziedzina i stwierdzenie "co osiągnąłeś już w ezoteryce" wydaje mi się być strasznie powierzchowne
Napisano 10.08.2010 - 11:01
Bardzo madre stwierdzenie. Wnioslabym tylko mala poprawke, a mianowicie: rozwijac ducha, znaczy widziec siebie w jednosci z innymi. A to oznacza rozwijanie takich zdolnosci, ktore moglyby przyniesc korzysc nam wszystkim, nie tylko sobie i to do zabawy, lub po to by czuc sie lepszym od innych.To się przydaje w życiu. A powiedzmy, że ktoś już nawet osiągnął drobną telekinezę (np. przesuwanie długopisu) do czego mu się to w życiu przyda? Chyba tylko do pracy w cyrku
Użytkownik mag1-21 edytował ten post 10.08.2010 - 11:04
Napisano 10.08.2010 - 11:11
Napisano 10.08.2010 - 12:01
Czyli np. być może istnieje telekineza (bo nie wiem, może istnieje?), ale nie uważam za mądre jej się uczyć, skoro jest tyle umiejętności bardziej potrzebnych w życiu, których nie poznałem, bądź nie opanowałem jeszcze dobrze, np. nie wiem, silna wola, umiejętność rozeznania tego co pożyteczne, błyskotliwość w rozmowach z innymi ludźmi, umiejętność rysowania, czy rzeczy typu "jak ugotować pomidorówkę".
Czy telekineza pomoze jakiemus glodnemu, lub moze usmierzy bol ciezko choremu? A moze dzieki niej jakas roslina bedzie szybciej rosnac?
Napisano 10.08.2010 - 13:30
Nie mówię, żeby nie mieć hobby, tylko, żeby nazwać te rzeczy po imieniu, a nie że "rozwój duchowy". Poza tym spytaj się osoby, która nałogowo jakiś sport, czy zamieniłaby tę umiejętność na umiejętność gotowania zupy. Wątpię. A więc takiej osobie bardziej się przyda w życiu umiejętność surfingu czy wspinaczki. A zupę sobie kupi.Czyli rozumiem, że według Ciebie np. nauka windsurfingu też jest "nie za mądra bo jest tyle umiejętności bardziej potrzebnych w życiu"? Ktoś ma sobie odmawiać uprawiania swojego hobby bo bardziej przyda mu się umiejętność "ugotowania pomidorowej"?
Silnej woli? Prędzej uczy nierealności i wmawiania sobie różnych dziwnych rzeczy, sądząc po wpisach jakie się pojawiają na forachA co do silnej woli to moim zdaniem nauka telekinezy czyli nauka czegoś wręcz "niemożliwego" jest przykładem właśnie takowej
Nie, bo dzięki temu co robi, samemu sobie sprawił radość, co już jest dobre.Jeśli ktoś ma jakieś hobby: zbiera znaczki, skacze ze spadochronem czy uprawia freestyle football to jest egoistą bo to (...) nie pomogło jakiemuś głodnemu dziecku lub nie uśmierzyło bólu choremu, a nawet jakaś roślina nie urośnie przez to szybciej"?
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych