Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ezoteryka


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
39 odpowiedzi w tym temacie

#1

Neo.
  • Postów: 4
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Interesuje sie juz 2 lata ezoteryka ale chcialbym sie spytac jakie sa wasze opinie tego tematu.
Jakie sa wasze mysli a inaczej co sadzicie o ezoteryce o rozwoju duchowym i zdolnosciach ktore mozna osiagnac. jakie są dobre strony ezoteryki a jakie zle. co mozna osiagnac ?? Czy ktoś z was interesuje sie tym, a czy juz ktos z was osiagnol cos w tym oto temacie.
  • 0

#2

Geniusz.
  • Postów: 152
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Całe 2 lata... Gratuluję. Szkoda jednak, że nie interesowałeś się tak ortografią. W tym oto temacie na pewno byś coś osiągnął, a zwłaszcza po 2 latach.
Jeśli chodzi o ezoterykę, to z roku na rok staję się coraz większym sceptykiem. Widzę, chociażby tutaj na forum, coraz więcej teorii, a dowodów nie ma.
  • 2

#3

Sato.
  • Postów: 55
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chciałbym w to wierzyć. Ba, nawet praktykować. Ale chyba nie mi to przeznaczone.
  • 0

#4

Rainbow Lizard.
  • Postów: 484
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Całe 2 lata... Gratuluję. Szkoda jednak, że nie interesowałeś się tak ortografią. W tym oto temacie na pewno byś coś osiągnął, a zwłaszcza po 2 latach.
Jeśli chodzi o ezoterykę, to z roku na rok staję się coraz większym sceptykiem. Widzę, chociażby tutaj na forum, coraz więcej teorii, a dowodów nie ma.

Wyrwałeś mi to z ust.

Uściślając - pełno jest teorii, brak jednak JAKICHKOLWIEK dowodów. Nikt nie udowodnił istnienia omawianych w tym dziale zdolności, energii etc., nie wspominając nawet o naukowym potwierdzeniu tego, że ktoś jest w stanie je kontrolować.

Mowa jest o "wiedzy duchowej" i chociaż nie ma jakichkolwiek dowodów na to, że ta "wiedza" to coś więcej niż tylko stek wymyślonych na kolanie bzdur, znaczna część userów podchodzi do tego tak, jakby były to niezaprzeczalne fakty, których udowadniać nie trzeba. Dzięki temu, chociaż kilka razy chciałem wziąć udział w dyskusji, nie byłem w stanie (niedługo spróbuję znowu - może znajdę coś, co da się ugryźć). Pełno stwierdzeń, ale argumentów, dowodów etc. już brak - tutaj po prostu nie ma z czym dyskutować. Moje posty po prostu składałyby się z pytania "Masz jakieś dowody potwierdzające to, co napisałeś/aś?". Brakuje jakiegokolwiek punktu zaczepienia, który pozwoliłby na rozpoczęcie rozmowy.

Idealnym przykładem są chociażby Ten post czy Ten temat. Dowodów brak, nikt nawet nie stara się uargumentować, dlaczego cokolwiek z tego, co tam jest napisane, może być prawdą.

Aby nie być gołosłownym, pierwszy z brzegu cytat:

Istnieje bliżej nieznana nam, a właściwie niepoznawalna przez intelekt Substancja: Absolut, czyli Duch. Duch ustanawia swoje prawa przejawienia, które stanowią chyba proces poznawania Siebie i swoich możliwości. Przejawienie Ducha, jako kreacja Wszechświata, dokonuje się głównie poprzez Pierwotną Dwójnię. Można je nazwać Pierwotnym Źródłem. Ma ono naturę osobową i później ludzkość nazwała je Bogiem.

Skąd autor w ogóle wie, że ta "substancja" istnieje? Skąd wie, że ustanawia swoje "przejawienia"? Skąd wie, że w ogóle istnieje coś takiego jak "Pierwotna Dwójnia"? Skąd wie, że to coś ma "naturę osobową"? Dalej w poście nie jest to wyjaśnione. Nie wspomnę o wygodnym zabiegu w postaci "niepoznawalna przez intelekt" - to trochę tak, jakby napisać "brak racjonalnych dowodów tylko potwierdza to, co piszę!".

Oczywiście można zapytać. Tyle tylko, że wtedy odpowiedzią będzie bełkot "bo ja to czuję, każdy to może poczuć, gdybyś tylko szukał, wsłuchaj się w głos swojego..." i tak daaalej, i tym podooobne (przynajmniej tak było ostatnio).

Ogółem - dowodów brak, są tylko niepoparte niczym stwierdzenia, które są najprawdopodobniej wyssane z palca. Takie coś powinno być w dziale o religii (gdzie zostałoby najprawdopodobniej zmasakrowane przez radosnych ateistów).

Jeśli zaś o samo zagadnienie chodzi. Cóż, medytacje mogą rzeczywiście uspokajać, a wszelkiego rodzaju "parapsychiczne metody" mogą działać na zasadzie placebo. Ktoś, kto chce się mniej denerwować wyobraża sobie "ochronną tarczę powstrzymującą negatywne emocje", może rzeczywiście się mniej denerwować - ponieważ będzie przekonany, że ma ową "tarczę". Ale nic ponadto. W końcu milion dolarów, które oferuje James Randi temu, kto udowodni posiadanie parapsychicznych zdolności, nadal czego na swojego zdobywcę.

P. s. Geniusz, możesz mi z powrotem przyszyć to, co wyrwałeś mi z ust. Głupio byłoby się wykrwawić tylko dlatego, że ktoś mi urwał język.

Użytkownik Tekeeus edytował ten post 22.07.2010 - 23:54

  • 2

#5

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Neo

ezoteryka jest potężną dziedziną, podobnie jak matematyka, fizyka czy naprzykład malarstwo np sztalugowe. Można powiedzieć że cały czas następije przewartościowywanie postaw wobec cej dziedziny. Raz jest to wstecznictwo raz próba rozpoznia rządzących nami praw.

W okresach wstecznictwa czy też okresach odczytywanych przez nie których jako okresy stagnacji, zawsze są i bedą grupy osób zajmujacych się tą dziedzina.

Użytkownik Aidil edytował ten post 23.07.2010 - 15:06

  • 0



#6

StivSon.
  • Postów: 6
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ziomeus ja kiedys poznalem kolesia ktory sie tego uczul stworzyl cieplo bylo to czuc bo akurat byla zima chcialem sie w to pobawic ale nie wiedzialem jak sie 5tego nauczyc wiec odpuscilem ale 2 lata to szczery szacun
  • -1

#7

Verick.
  • Postów: 23
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ezoteryka jest naprawdę ciekawa i szczerze polecam ją ludziom, którzy umieją zachować dystans do otaczającego nas świata, nie murują się ze swoimi poglądami. A co do rozwoju to według mnie człowiek rozwija się całe życie, wszystkie nowe doświadczenia, zdobyte umiejętności i informacje (niezależnie od dziedziny) wpływają na kształtowanie się naszej osobowości i światopoglądu. Ezoteryka ma to do siebie, że zderza ze sobą m.in. logikę, racjonalizm z filozofią czy abstrakcją, czasem nawet dochodząc do skrajności, jednak tylko i wyłącznie od Ciebie zależy co zrobisz ze zdobytą wiedzą i w jaki sposób wpłynie ona na Twój rozwój.
  • 0

#8

Last.
  • Postów: 82
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jakie sa wasze mysli a inaczej co sadzicie o ezoteryce o rozwoju duchowym i zdolnosciach ktore mozna osiagnac.

Co ma rozwój duchowy do... zdolności, które można osiągnąć? W ogóle co ma piernik do wiatraka? Nie rozumiem :/
  • 0

#9

Mystic.
  • Postów: 141
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ja uważam, że poprzez rozwój duchowy (np. medytacje) można osiągnąć wiele, w tym także zdolności ezoteryczne.
  • 0

#10

Freyja.
  • Postów: 164
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 6
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ezoteryka to ogromna dziedzina i stwierdzenie "co osiągnąłeś już w ezoteryce" wydaje mi się być strasznie powierzchowne. Myślę, że ktoś kto zajmuje się na poważnie skupi się na konkretnych elementach. Jak już ktoś porównał do matematyki czy fizyki - rozmawianie o dziedzinie jako całości nie ma większego sensu jeśli można ją rozważyć w tylu różnych aspektach.
  • 1



#11

Last.
  • Postów: 82
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja uważam, że poprzez rozwój duchowy (np. medytacje) można osiągnąć wiele, w tym także zdolności ezoteryczne.

No tak, tylko czy po to jest rozwój duchowy, żeby osiągnąć zdolności ezoteryczne? Wydawało mi się właśnie, że to powinno być odwrotnie. Rozwijać się powinniśmy dla siebie, a jeśli uczymy się jakichś zdolności to takich, które nam się przydadzą w życiu.

Czyli np. być może istnieje telekineza (bo nie wiem, może istnieje?), ale nie uważam za mądre jej się uczyć, skoro jest tyle umiejętności bardziej potrzebnych w życiu, których nie poznałem, bądź nie opanowałem jeszcze dobrze, np. nie wiem, silna wola, umiejętność rozeznania tego co pożyteczne, błyskotliwość w rozmowach z innymi ludźmi, umiejętność rysowania, czy rzeczy typu "jak ugotować pomidorówkę".

To się przydaje w życiu. A powiedzmy, że ktoś już nawet osiągnął drobną telekinezę (np. przesuwanie długopisu) do czego mu się to w życiu przyda? Chyba tylko do pracy w cyrku xD

I jeszcze skala trudności - dużo łatwiej jest się bawić energią i robić psi-balle, niż wziąć się do nauki i osiągnąć jakąś "prawdziwą" umiejętność, typu gotowanie, rysowanie, obsługa komputera* czy nie wiem, zdać dobrze maturę chociażby.

*w stopniu większym niż umiejętność instalacji gier czy otwierania przeglądarki internetowej.

Ezoteryka to ogromna dziedzina i stwierdzenie "co osiągnąłeś już w ezoteryce" wydaje mi się być strasznie powierzchowne

Owszem, ale zdradza prawdziwe motywy tych, którzy używają takich sformułowań ;)
  • 0

#12 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Last

To się przydaje w życiu. A powiedzmy, że ktoś już nawet osiągnął drobną telekinezę (np. przesuwanie długopisu) do czego mu się to w życiu przyda? Chyba tylko do pracy w cyrku

Bardzo madre stwierdzenie. Wnioslabym tylko mala poprawke, a mianowicie: rozwijac ducha, znaczy widziec siebie w jednosci z innymi. A to oznacza rozwijanie takich zdolnosci, ktore moglyby przyniesc korzysc nam wszystkim, nie tylko sobie i to do zabawy, lub po to by czuc sie lepszym od innych.
Czy telekineza pomoze jakiemus glodnemu, lub moze usmierzy bol ciezko choremu? A moze dzieki niej jakas roslina bedzie szybciej rosnac?
Ezoteryka to ogromna wiedza, wiedza o swiecie, ktorego jestesmy malenkimi czesciami, na rowni z cala szata roslinna i zwierzetami, bo nimi w istocie jestesmy. Ezoteryka to rowniez etyka, zycie w relacjach z innymi i odpowiedzialnosc jaka na nas za to spada. Tego najbardziej boja sie wszyscy sceptycy, wiec najlepiej zanegowac istnienie czegos takiego jak ezoteryzm, czy wogole Stworca.
I tym ostatnim zycze powodzenia, bo czy ktos" inny" ich wesprze?

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 10.08.2010 - 11:04

  • 0

#13

Bierdol.
  • Postów: 385
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wiem, nudny już z tym jestem ale jak to mówią - kropla drąży skałę.
Ktoś potrafi przesuwać długopis silą woli ? A właściwie: wydaję mu się, że to umie ? To szoruj ktosiu na www.randi.org/site/ i przytul okrągły milion baksów. Za bańkę można już pomóc głodnemu i to nie jednemu ;)

P.S.
Przesuwanie długopisu nazwane "drobną telekinezą" hmm, ciekawe ;)
  • 0

#14

Verick.
  • Postów: 23
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Czyli np. być może istnieje telekineza (bo nie wiem, może istnieje?), ale nie uważam za mądre jej się uczyć, skoro jest tyle umiejętności bardziej potrzebnych w życiu, których nie poznałem, bądź nie opanowałem jeszcze dobrze, np. nie wiem, silna wola, umiejętność rozeznania tego co pożyteczne, błyskotliwość w rozmowach z innymi ludźmi, umiejętność rysowania, czy rzeczy typu "jak ugotować pomidorówkę".


Czyli rozumiem, że według Ciebie np. nauka windsurfingu też jest "nie za mądra bo jest tyle umiejętności bardziej potrzebnych w życiu"? Ktoś ma sobie odmawiać uprawiania swojego hobby bo bardziej przyda mu się umiejętność "ugotowania pomidorowej"?

A co do silnej woli to moim zdaniem nauka telekinezy czyli nauka czegoś wręcz "niemożliwego" jest przykładem właśnie takowej.

Czy telekineza pomoze jakiemus glodnemu, lub moze usmierzy bol ciezko choremu? A moze dzieki niej jakas roslina bedzie szybciej rosnac?


Jeśli ktoś ma jakieś hobby: zbiera znaczki, skacze ze spadochronem czy uprawia freestyle football to jest egoistą bo to, że kupił sobie niezwykle unikalny znaczek, skoczył ze spadochronem nad Wielkim Kanionem czy nauczył się AMATW "nie pomogło jakiemuś głodnemu dziecku lub nie uśmierzyło bólu choremu, a nawet jakaś roślina nie urośnie przez to szybciej"? Śmieszne podejście.
  • 0

#15

Last.
  • Postów: 82
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czyli rozumiem, że według Ciebie np. nauka windsurfingu też jest "nie za mądra bo jest tyle umiejętności bardziej potrzebnych w życiu"? Ktoś ma sobie odmawiać uprawiania swojego hobby bo bardziej przyda mu się umiejętność "ugotowania pomidorowej"?

Nie mówię, żeby nie mieć hobby, tylko, żeby nazwać te rzeczy po imieniu, a nie że "rozwój duchowy". Poza tym spytaj się osoby, która nałogowo jakiś sport, czy zamieniłaby tę umiejętność na umiejętność gotowania zupy. Wątpię. A więc takiej osobie bardziej się przyda w życiu umiejętność surfingu czy wspinaczki. A zupę sobie kupi.

Jednakże ciężko moim zdaniem porównywać windsurfing czy wspinaczkę wysokogórską do siedzenia w domu i wmawiania sobie, że się robi psi-balle chociażby xD

Owszem, można argumentować, że psi-balle, wmawianie sobie telekinezy itp. to też jest fajna zabawa dająca dużo radości, jednak... no właśnie to bardziej przypomina zabawę jojem czy odbijanie piłeczki pingpongowej. Czyli w sumie dla kogoś kto ma zamiar pracować w cyrku to będzie faktycznie bardzo przydatna umiejętność ;)

A co do silnej woli to moim zdaniem nauka telekinezy czyli nauka czegoś wręcz "niemożliwego" jest przykładem właśnie takowej

Silnej woli? Prędzej uczy nierealności i wmawiania sobie różnych dziwnych rzeczy, sądząc po wpisach jakie się pojawiają na forach ;)

Jeśli ktoś ma jakieś hobby: zbiera znaczki, skacze ze spadochronem czy uprawia freestyle football to jest egoistą bo to (...) nie pomogło jakiemuś głodnemu dziecku lub nie uśmierzyło bólu choremu, a nawet jakaś roślina nie urośnie przez to szybciej"?

Nie, bo dzięki temu co robi, samemu sobie sprawił radość, co już jest dobre.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych