Przypuszczam, że tytuł posta większości z czytających wydał się niewiarygodny, więc idealnie pasuje do tego forum
Poprzedni wiek kojarzy się wszystkim z rozwojem przemysłu i technologii, a dwudziestowieczne wojny to lotnictwo, czołgi, broń maszynowa i rakietowa, radary, komputery i tym podobne wynalazki techniki. Można śmiało więc pokusić się o stwierdzenie, że wypuszczenie na morze zwyczajnego żaglowca i obarczenie go korsarską rolą krążownika pomocniczego (tutaj od razu nasuwają się takie nazwy będące wręcz synonimem korsarskich rajderów, jak Admiral Scheer, Scharnhorst i Gneisenau) jest czystym absurdem i pomysłem z góry skazanym na niepowodzenie.
Pozory mylą...
W grudniu 1916 roku z ujścia Wezery wypłynął trzymasztowy windjammer. Z pozoru był zwykłym statkiem żaglowym służącym do przewozu drewna. Bandera norweska, na rufie wymalowana nazwa Maletta, w kajutach wisiały obrazki przedstawiajace norweskie krajobrazy, na zastawie stołowej wybite były norweskie stemple, w mesie na jednej ścianie wisiał portet or Dronning, czyli królowej Norwegii, na przeciwległej króla angielskiego Edwarda VII (nic dziwnego -- był jej teściem). Załoga rozmawia po norwesku, czyta norweskie książki, w prywatnych workach marynarskich znajdują się listy od rodzin, wysłane z Norwegii, słowem -- statek norweski bez cienia wątpliwości.
Tylko niezwykle dociekliwy i wścibski obserwator mógłby zorientować się, że w Kopenhadze cumował w tym samym momencie inny statek o tej samej nazwie, prawdziwa Maletta, a opisany wyżej żaglowiec był tak naprawdę niemieckim krążownikiem pomocniczym noszącym nazwę SMS Seeadler, obsadzonym przez niemiecką załogę i dowodzonym przez hrabiego Felixa von Lucknera. Na uzbrojenie składały się dwa przestarzałe działa o kalibrze 105 mm, po jednym na każdej burcie, kilka karabinów maszynowych oraz trochę broni ręcznej dla członków załogi. Wewnątrz kadłuba zainstalowany był ukryty silnik oraz znakomicie zamaskowane pomieszczenie pełniące jednocześnie rolę więzienia dla jeńców oraz kryjówki dla zespołu bojowego, wchodzącego do akcji na wypadek kontroli ze strony nieprzyjaciela. Kamuflaż był potrzebny przede wszystkim do przedarcia się na Morze Północne, do czego potrzebne było pokonanie blokady dróg morskich postawionych przez brytyjską Royal Navy.
Tak wyposażony okręt otrzymał rozkaz patrolowania Atlantyku i Pacyfiku oraz zatapiania każdego napotkanego statku żaglowego płynącego pod banderą wroga. Nikt nie wymagał od Seeadlera atakowania statków parowych, bo żeby żaglowcem...? W każdym razie w ciągu kolejnych 225 dni rejsu Seeadler przechwycił i zatopił 15 statków wroga, w tym 6 parowców o łącznym tonażu przekraczającym 30 tysięcy BRT. Dla porównania warto wspomnieć, że jest to wartość znacznie przewyższająca łączny tonaż statków zatopionych przez polskie okręty podwodne podczas II wojny światowej. Działalność Seeadlera zakończyła się na rafie wyspy Mopelia, niedaleko Tahiti.
SMS Seeadler
(http://www.deutsche-schutzgebiete.de/sms_seeadler_hilfskreuzer.htm)
Korsarskie rejsy krążownikiem pomocniczym w postaci żaglowca - to wydarzenie właściwie unikatowe w historii konfliktów zbrojnych XX wieku i jeden z niewątpliwie najbardziej absurdalnych pomysłów zakończonych sukcesem.
Należy przy tym podkreślić fakt, który bez wątpienia przyczynił do sławy, jaką cieszył się po tym rejsie dowódca żaglowca Felix von Luckner -- atakowanie i zatapianie statków wroga odbywało się w sposób całkowicie bezkrwawy (tylko jedna osoba zginęła wskutek nieszczęśliwego wypadku), a pojmani jeńcy byli wypuszczani na wolność przy najbliższej nadarzającej się okazji.Historia SMS Seeadler według mnie jest jednym z najciekawszych wydarzeń związanych z I wojną światową, a zarówno wydarzenia przed rejsem, w jego trakcie i już po zatopieniu okrętu stanowią doskonały materiał na film (książki już powstały, warto się zapoznać się dokładniej z tym tematem, tutaj z przyczyn oczywistych jest tylko bardzo skąpa wzmianka). Sam Seeadler najprawdopodobniej jest ostatnim żaglowcem, który pełnił z powodzeniem rolę okrętu wojennego.
Podczas II wojny światowej Amerykanie zamierzali skopiować pomysł Niemców, tworząc USS Irene Forsythe, jednak cała operacja skończyła się całkowitym fiaskiem.
edit AlienGrey
7.10 Zabronione jest hotlinkowanie czyli wykorzystywanie plików graficznych z innych serwisów bez wcześniejszego przeniesienia grafik na darmowy serwer hostujący lub na serwer własny.
Edit Kurczak:
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Grafika źródłowa pochodzi z mojego własnego serwera, co chyba nietrudno odgadnąć na podstawie odnośnika? Zmiana na imagehack anulowana, przywrócona wersja oryginalna, czyli moja.
edit AlienGrey:
Chyba nietrudno się domyślić, że nie miałem pojęcia o tym, iż serwer jest Twoją własnością, skoro nigdzie informacja taka nie jest zawarta??