5 odpowiedzi w tym temacie

[Zupek]

A więc tak, to wszystko zaczęło się kilka lat temu (obecnie mam lat 17). Z dzieciństwa pamiętam prawie wszystko. To było tak, wynajmowaliśmy z matką mieszkanie w centrum Białegostoku ( tam koło PKS a McDonald'u). Kiedyś ten facet który nam te mieszkanie wynajmował poprosił żeby zdrapać naklejki z szafy ( jeśli w ogóle można nazwać to szafą) była to ogromna szafa na całą ścianę i aż, pod sufit. Więc jako pracowite dziecko wziąłem się do pracy. Robiłem to około 20 minut już. Szafa niestety była nie równa. Pociągnąłem za mocno klamkę, szafa zaczęła na mnie lecieć. Ja leżałem już na ziemi prawie dostałem zawału. A tu nagle fotel przesuwał się w stronę szafy "złapał" ją. Matka siedziała w drugim pokoju zaczęła panikować. Szafa zagradzała wejście do przedpokoju więc nie miałem jak wyjść wtedy szafa się trochę podniosła wyszedłem a ona znów się opuściła. Czułem że Anioł Stróż przy mnie jest, że o mnie dba, ze mnie kocha pragnie dla mnie jak najlepiej. Na sam koniec chciałbym przeprosić Administratorów jeżeli jest to zły dział. I proszę wypowiadać się i opowiadać podobne historie. Trzymajcie się. Z Góry uprzedzam nie jestem Humanistą.

[Dam_Son]

A w tej bajce były smoki?

edit AlienGrey
Ostrzeżenie na podstawie punktu 3.2.
"Jeśli nie masz nic konkretnego do napisania to nie pisz wcale."

[Zupek]

Tak, wiem. Jest to niesamowite, sam bym nie uwierzył jakbym nie zobaczył. Ale jak każdy człowiek, Niewierny Tomasz.

[kasjana]

i wtedy sie obudziłes....hahahahah

[Ro-Bhaal]

Nie wierzę w żadne siły, które czuwają nad naszym bezpieczeństwem. Sądzę, że to był po prostu szczęśliwy zbieg okoliczności, nic więcej.

[Virusss]

[A ja w to wierzę. Ciesz sie,że żyjesz