Ciężko powiedzieć czy to sprawiedliwe czy nie.
Wystarczy postawić się na miejscu tych biur podróży, przewoźników itd.
Wpadli teraz w niezłe bagno i nic dziwnego, że chcą się zabezpieczać na przyszłość.
Teraz chyba nikt klientom nie każe płacić dodatkowo, a jeśli - to niesłusznie i nielegalnie. Obowiązuje umowa.
Ale jeśli w przyszłości umowa zostanie zmieniona - wszystko będzie dalej w porządku. Określone klauzule dotyczące siły wyższej rozwiążą problem.
Oczywiście ciężko powiedzieć, na ile dokładnie będzie to precyzowane i czy zleceniobiorcy nie polecą sobie w przysłowiowe kulki, za siłę wyższą definiując pijanego kierowcę autobusu... W końcu nie takie absurdy się zdarzają.
IMO - posunięcie zupełnie normalne i sensowne. Na ile dobrze zostanie to zrobione, nie wiadomo. W skrajnych przypadkach, klient nie podpisze umowy. A kruczki to fikcja, co z tego że małym drukiem coś nawet pisane. Wydając kilka tys. złotych na wakacje, wypadałoby przeczytać umowę od deski do deski.
Pozdrawiam!
Edit:
@up
Wszystko zależy od umowy, jaka zostaje sporządzona. Teoretycznie jeśli nie ma w niej zapisu i sile wyższej (dokładnie zdefiniowanej) - zleceniobiorca nie może się zasłonić żadnymi opadami śniegu.
A co do tych miejscowości bez prądu - ok, myślę że decyzja sądu była słuszna. Takim firmom najlepiej zasłonić się przyczynami niezależnymi i już mieć wszystko głęboko...
Użytkownik KriSSnt edytował ten post 23.04.2010 - 11:17