Skocz do zawartości


Przypominam o konieczności przestrzegania ciszy wyborczej trwającej od od północy w nocy z piątku na sobotę (z 7 na 8 czerwca) aż do zakończenia głosowania, czyli zapewne do 21:00 w niedzielę 9 czerwca.

Biura podróży chcą się dzielić stratami pół na pół


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
6 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Konieczna jest nowelizacja ustawy o usługach turystycznych, która doprecyzuje, kto i w jakim stopniu ponosi koszty w sytuacji wystąpienia siły wyższej - uważa Lewandowski. Zgadza się z nim resort turystyki. - Na pewno trzeba będzie zastanowić się nad zmianą mechanizmu - mówi Jakub Kwiatkowski, rzecznik MSiT.

I podaje przykład niemiecki - za pierwszą noc ekstra spędzoną w hotelu płaci biuro podróży, za kolejne turyści. Wśród możliwości wymienia też obarczenie częścią odpowiedzialności finansowej przewoźników. Zaznacza jednak, że za wcześnie mówić o konkretach.


Źródło: http://www.tvn24.pl/...,wiadomosc.html

Czy to jest do końca sprawiedliwe?
  • 0

#2

Paweł.
  • Postów: 1000
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy to jest do końca sprawiedliwe?

Moim zdaniem nie. Jeżeli zamawiam wczasy w biurze podróży, to oczekuję iż zawiozą mnie do miejsca docelowego i przywiozą z powrotem. Zawarłem z nimi umowę na określona kwotę i na określonych warunkach. Ponosząc dodatkowe koszty z powodu niemożności powrotu jest nieprzestrzeganiem warunków umowy przez biuro podróży. Na taką sytuację jak siła wyższa można się ubezpieczyć. Co prawda podniesie to koszt całych wczasów, ale przynajmniej będzie to jakieś zabezpieczenie przed tego typu zdarzeniami.
  • 0



#3

RafalD.
  • Postów: 202
  • Tematów: 53
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie jest to sprawiedliwe ale ja mam inne zdanie na ten temat. Wg mnie mimo zawartej umowy, biuro podróży nie może zapewnić Ci powrotu do domu i będzie zasłaniała się działaniem siły wyższej. I według mnie mają rację, dlaczego to oni mają dopłacać do interesu jeżeli brak możliwości Twojego powrotu do domu nie jest spowodowana ich niedbalstwem itp tylko siłami natury, na które nie mają wpływu.

Umowa zawierana z biurem podróży powinna moim zdaniem precyzować obowiązki zleceniodawcy i zleceniobiorcy w takiej sytuacji. To jest ekstremalna sytuacja, która nie zdarza się codziennie. Najlepiej przed podróżą wykupić ubezpieczenie "na wszystko".


Niestety siła wyższa jest dość częstym wytłumaczeniem w przypadku niepowodzeń wykonawcy zlecenia - mam dwa przykłady - jeden z dnia dzisiejszego:
  • Kilka dni temu poprosiłem spedycję lotniczą o wycenę dość dużej przesyłki lotniczej z Tajwanu do W-wa, dostałem wycenę w kwocie X, zaakceptowałem ją teoretycznie zawierając umowę. Odbiór przesyłki ma nastąpić w najbliższy poniedziałek - dzisiaj dostaje wiadomość, że ze względu na przestoje związane z zamknięciem lotnisk w Europie na lotniskach zebrało się bardzo dużo przesyłek. I teraz mam wybór albo wysyłam po zwiększonej kwocie (prawie dwukrotnie) albo czekam 2 tygodnie aż zwolnią się ładunki i ceny wrócą do normy. Jak widać mimo zawartej umowy nie mam za dużych szans na wyegzekwowanie wcześniejszych ustaleń. Jak chce mieć towar szybko to muszę dopłacić i koniec, nie ma gadania. Nikt nie podejmie mojej przesyłki jeżeli nie zadeklaruje pokrycia dodatkowych kosztów.
  • Wielokrotnie reklamowałem przesyłki kurierskie - spóźnienie o 24h = zwrot pieniędzy. Oczywiście w większości przypadków przesyłek reklamowanych (zimą) zwrotu pieniędzy nie było - przewoźnik zasłaniał się siłą wyższą (mocne opady śniegu). Przesyłka była doręczana w najbliższym możliwym terminie. Niestety odpowiedź reklamacyjną dostaję najczęściej miesiąc po jej złożeniu, nie jestem w stanie stwierdzić czy w danym rejonie kraju w momencie dostarczania padał śnieg i czy jego opady były faktycznie tak duże że, uniemożliwiały punktualną dostawę. W tym przypadku nie wyobrażam sobie sytuacji że np. za każdą próbę dostawy firma kurierska obciąża mnie połową kwoty.
p.s.
Pamiętacie historię z brakiem prądu w wielu miejscowościach w kraju w tą zimę? Dostawcy prądu również zasłaniali się siłą wyższą ale sądy stwierdziły, że awarie linii i niemożność usunięcia awarii w krótkim czasie to nieudolność firm dostarczających prąd. Nakazano wypłatę odszkodowań.

Jeszcze kilka słów o sile wyższej

Użytkownik RafalD edytował ten post 23.04.2010 - 11:44

  • 0

#4

KriSSnt.
  • Postów: 387
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ciężko powiedzieć czy to sprawiedliwe czy nie.

Wystarczy postawić się na miejscu tych biur podróży, przewoźników itd.

Wpadli teraz w niezłe bagno i nic dziwnego, że chcą się zabezpieczać na przyszłość.

Teraz chyba nikt klientom nie każe płacić dodatkowo, a jeśli - to niesłusznie i nielegalnie. Obowiązuje umowa.

Ale jeśli w przyszłości umowa zostanie zmieniona - wszystko będzie dalej w porządku. Określone klauzule dotyczące siły wyższej rozwiążą problem.

Oczywiście ciężko powiedzieć, na ile dokładnie będzie to precyzowane i czy zleceniobiorcy nie polecą sobie w przysłowiowe kulki, za siłę wyższą definiując pijanego kierowcę autobusu... W końcu nie takie absurdy się zdarzają.

IMO - posunięcie zupełnie normalne i sensowne. Na ile dobrze zostanie to zrobione, nie wiadomo. W skrajnych przypadkach, klient nie podpisze umowy. A kruczki to fikcja, co z tego że małym drukiem coś nawet pisane. Wydając kilka tys. złotych na wakacje, wypadałoby przeczytać umowę od deski do deski.

Pozdrawiam!


Edit:

@up

Wszystko zależy od umowy, jaka zostaje sporządzona. Teoretycznie jeśli nie ma w niej zapisu i sile wyższej (dokładnie zdefiniowanej) - zleceniobiorca nie może się zasłonić żadnymi opadami śniegu.

A co do tych miejscowości bez prądu - ok, myślę że decyzja sądu była słuszna. Takim firmom najlepiej zasłonić się przyczynami niezależnymi i już mieć wszystko głęboko...

Użytkownik KriSSnt edytował ten post 23.04.2010 - 11:17

  • 0



#5

RafalD.
  • Postów: 202
  • Tematów: 53
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem w każdym przypadku umowa zawierać powinna ubezpieczenie od takich właśnie sytuacji. Jak ktoś wydaje kilka tyś na wycieczkę to 100 dodatkowych złotych na ubezpieczenie nie podbija nie wiadomo jak kwoty. Wtedy nawet w takich sytuacjach jak ostatnio człowiek mógłby spać spokojnie.

Wszystko zależy od umowy, jaka zostaje sporządzona. Teoretycznie jeśli nie ma w niej zapisu i sile wyższej (dokładnie zdefiniowanej) - zleceniobiorca nie może się zasłonić żadnymi opadami śniegu.


Tu akurat prawo transportowe definiuje pojęcie siły wyższej (edit: źle się wyraziłem nie definiuje a wprowadza takie pojęcie)... Nie wnikałem dalej bo mimo wszystko koszty takich przesyłek nie są duże i czasem lepiej odpuścić niż tracić czas, odwoływać się od decyzji czy szwendać się po sądach.

Art 65. ptk 2

Przewoźnik nie ponosi odpowiedzialności określonej w ust. 1, jeżeli utrata, ubytek lub uszkodzenie albo opóźnienie w przewozie przesyłki powstały z przyczyn występujących po stronie nadawcy lub odbiorcy, nie wywołanych winą przewoźnika, z właściwości towaru albo wskutek siły wyższej. Dowód, że szkoda lub przekroczenie terminu przewozu przesyłki wynikło z jednej z wymienionych okoliczności, ciąży na przewoźniku.


Użytkownik RafalD edytował ten post 23.04.2010 - 11:40

  • 0

#6 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Moim zdaniem prawie idealnym rozwiązaniem jest ubezpieczenie się od takich zdarzeń, które to ubezpieczenie jest albo wkalkulowane w koszty wycieczki (wczasów) albo turysta sam się osobiście ubezpiecza.
  • 0

#7

RafalD.
  • Postów: 202
  • Tematów: 53
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem powinno być wkalkulowane. Jeżeli jest możliwość "dobrowolnej" dopłaty do ubezpieczenia to pewnie część niezamożnych turystów zrezygnuje z takiej możliwości. Koszty takiego działania może w efekcie ponieść całe Państwo - nie raz zdarzało się wysyłanie np. samolotu rządowego, czy statku po osoby, które z jakiś względów zostały na obcej ziemi bez możliwości powrotu. Jak wiadomo taka wyprawa finansowana jest z budżetu Państwa a co za tym idzie z naszych wspólnych pieniążków. Koszty takiej operacji na pewno do najmniejszych nie należą.

Biednemu zawsze wiatr w oczy ...

Użytkownik RafalD edytował ten post 23.04.2010 - 12:19

  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych