W 1833 r., w Lompock Rancho w Kalifornii, żołnierze kopiący dół na magazyn prochu odkryli szkielet olbrzyma o długości 3,6 m. Czaszka wyróżniała się dwoma rzędami potężnych zębów. W pobliżu szczątków odkryto także liczne kamienne topory, rzeźbione muszle i bloki porfiru pokryte tajemniczymi znakami. Kiedy Indianie zaczęli oddawać cześć osobliwym szczątkom, pochowano je ukradkiem wraz z wykopaliskami i wszelki ślad po nich zaginął.
W 1911 r. w Lovelock Cave, w odległości 112 kilometrów na północny wschód od Reno w stanie Nevada robotnicy wydobywający guano odkryli kilka zmumifikowanych zwłok tajemniczych rudowłosych kolosów o wzroście 2-2,5 m. Opowieści o gigantach zwanych Si-Te-Cah krążyły od dawna wśród miejscowych Indian z plemienia Pajutów. Naukowcy jednak nie zainteresowali się znaleziskiem, więc górnicy szybko się go pozbyli. Resztki ocalili Indianie, ale wkrótce przepadły i one podczas pożaru. Na szczęście jedna z wielkich czaszek o długości 30 cm oraz kilka kości i znalezisk z Lovelock zachowało się w Humboldt Museum w Winnemucca, w stanie Nevada. Różne wykopaliska z Lovelock można także podziwiać w muzeum towarzystwa historycznego stanu Nevada w Reno.
Najbardziej znaczące znalezisko szczątków gigantów pochodzi z lat osiemdziesiątych XIX wieku z Tioga Point, w pobliżu Sayre, w pensylwańskim okręgu Bradford. Opisał je Robert Lyman w książce Forbidden Land.
http://bartek9011.bl...07/wpis-22.html
Następnym razek podaj źródło!!!
Ivellios