Skocz do zawartości


Dlaczego kobieta nie może być papieżem


  • Please log in to reply
17 replies to this topic

#1 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Adam Mickiewicz napisał:
Kobieto! puchu marny! ty wietrzna istoto!
Postaci twojej zazdroszczą anieli,
A duszę gorszą masz, gorszą niżeli!...
Przebóg! tak ciebie oślepiło złoto!
I honorów świecąca bańka, wewnątrz pusta!
Bodaj!... Niech, czego dotkniesz, przeleje się w złoto;
Gdzie tylko zwrócisz serce i usta,
Całuj, ściskaj zimne złoto!

A GW napisała:

Aula Uniwersytetu Warszawskiego, kilkaset osób słucha dyskusji "Czy Maryja była feministką". Katolickie działaczki kontra liberalne feministki. Stawiają problem: "Dlaczego właściwie kobieta nie mogłaby zostać papieżem?".

- Z powodów fizjologicznych - mówi nagle jedna z panelistek, lekarka, działaczka prawicowych ruchów pro-life Hanna Wujkowska. I opowiada, że z biologicznego punktu widzenia kobiety nie nadają się do pełnienia tej funkcji. - Tuż przed miesiączką dochodzi do swoistego obrzęku mózgu. Kobiety są tak przepełnione płynami fizjologicznymi, że ciężko im zachować zdrowy rozsądek. A co dopiero zarządzać czymś tak ogromnym, jak Kościół katolicki.


Czy kobiety są aż tak marnymi istotami, że nie mogą piastować poważnych stanowisk, takich jak np. być papieżem?
Otworzyłem ten temat w medycynie, aby od tej strony podejść do tematu.
Czy fizjologia kobiety deprecjonuje ją w piastowaniu poważnych stanowisk politycznych, kapłańskich........etc?

Użytkownik osiris edytował ten post 13.03.2010 - 18:39

  • 1

#2 Gość_Bayakus

Gość_Bayakus.
  • Tematów: 0

Napisano

Tu raczej trzeba by było zadać pytanie czemu kobieta nie może pełnić funkcji księdza czy wyższego duchownego, a tutaj pojawia się zagadnienie papieża.

Głową muru nie przebijesz, nie wspominając już o związku religijnym. Po prostu zbyt wiele trzeba by było zmieniać, choć i tak wątpię w zaistnienie takiej możliwości, piastowania tego stanowiska przez kobietę, jednak sam nie mam nic przeciwko.
  • 0

#3

Templariusz.
  • Postów: 499
  • Tematów: 35
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Już przestańcie gadać o tym równouprawnieniu a raczej jego braku, to jest denerwujące.Ostatnio szefem Interpolu została kobieta...Każdy ma jakieś zadanie a kobiety (nie wszystkie) ale większość zajmuje się domem i tylko narzeka jaka to ciężka praca a co ma powiedzieć jej mąż pracujący dajmy na to w kopalni, albo żołnierz ryzykujący życie na wojnie, skoro tak chcą mieć tak samo wysokie stanowiska jak mężczyźni proszę bardzo, łopata i do rowu i harować na utrzymanie.Acha i jeszcze jedno, świetnym przykładem tego jaka jest kobieta na jakimś wysokim stanowisku jest prezydent Argentyny...


PS:Liczę na masę minusów ale takie mam zdanie
  • 0



#4 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Liczę na masę minusów ale takie mam zdanie

A ja myślałem, że to mi dadzą minusy, ale to co napisałem nie jest moim przekonaniem, tylko zostałem zainspirowany notatką z GW.
Fakt, że przez tysiąclecia rola kobiet była marginalizowana a dopiero w obecnym okresie jest inaczej.
Czy to dobrze, czy źle nie mam zielonego pojęcia.
  • 0

#5

sharpMarv.
  • Postów: 178
  • Tematów: 14
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jak to bylo przed chrześcijaństwem w europie? Kobiety chyba byly traktowane na rowni z mezczyznami? Z tego co pamietam, w mitologi bylo sporo bogin, czyli szanowano kobiety. W starozytnosci (ale w takiej starozytniej starozytnosci ;] ) powszechny byl kult bogini matki? (gruba baba z wielkimi cyckami). Dopiero religie monoteistyczne zmarginalizowaly znaczenie kobiet. Skoro byl jeden bog musial byc silny, czyli przedstawiony w postaci mezczyzny, a skoro bog-mezczyna rzadzi w niebiosach to kto ma sprawowac wladze na ziemi jak nie facet? I tym oto sposobem kobieta zostala usunieta w cien. Z drugiej jednak strony przed chrzescijanstwem, takze nie bylo kobiety stratega, kobiety ktora byla wladca poteznego imperium.
  • 0

#6

pawaw1.
  • Postów: 604
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Papież jest następcą świętego Piotra, więc to się rozumie samo przez siebie, że to musi być mężczyzna. Jak by się w ogóle nazywał tytuł żeński od papieża, "papieżka" , a może "papużka". Osobiście nie wyobrażam sobie kobiety jako papieża.

Użytkownik pawaw1 edytował ten post 13.03.2010 - 23:54

  • 1



#7 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Papież jest następcą świętego Piotra, więc to się rozumie samo przez siebie, że to musi być mężczyzna

To tylko tradycja, którą zawsze można złamać.
Nasuwa się tylko pytanie - po co?
Można w ramach rewolucji społecznej zagonić kobiety na dół do kopalni, a mężczyzn przeprogramować do rodzenia, tylko znów nasuwa się pytanie - w jakim celu?
Czemu miało by to służyć skoro natura (jakże mądra) ustanowiła pewien porządek rzeczy.
  • 0

#8

cisz.

    Realizm Magiczny

  • Postów: 832
  • Tematów: 33
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

hmm Papież to bardzo wysokie stanowisko. Zacznijmy od zmieniania Kościoła troszkę łagodniej, stopniowo. Dlaczego kobieta nie może być księdzem - tylko zakonnicą. Zakonnice mają tak mało przywilejów, są zunifikowane i tylko raz na ruski rok zdarzy się osobowość, którą zapamiętujemy na zawsze.
Kobieta w zakonie jest służką, ma się tylko modlić i usługiwać mężczyznom. Wiem, że pycha i stanowisko to nie są wartości, do jakich dążyć winien chrześcijanin. Jednakże jest to także ważne, choćby dla poczucia własnej wartości - zwykłego docenienia. Zakonnice nie mogą odprawiać mszy, wygłaszać kazań... Już nie wspominając o tym, że kazania w kościele są niezwykle miałkie, nudne i kompletnie nie inspirują. Być może kobiety byłyby lepszymi oratorkami i krzewicielkami wiary?
  • 0



#9 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Już nie wspominając o tym, że kazania w kościele są niezwykle miałkie, nudne i kompletnie nie inspirują.

Może w Twoim kościele. Widzę, że chcesz się odegrać na księdzach, tylko za to że są innej płci niż TY. ;p
  • 0

#10

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Mogę wam przedstawić co nieco argumentację Kościoła, bo akurat rozmawiałem o tym z jednym księdzem: ogólnie jest tak, że według ich gadki, kobieta ma naturalne oczekiwania wobec macierzyństwa, jest to z jednej strony plusem, z drugiej minusem. Następnie mówił ten człek coś o staropanieństwie i pewnych humorach. Dziwaczna argumentacja, bo jakoś zakonnice sobie radzą, a mężczyźni nagle nie mają chęci 'tacierzyństwa'.
  • 0



#11

cisz.

    Realizm Magiczny

  • Postów: 832
  • Tematów: 33
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Może w Twoim kościele. Widzę, że chcesz się odegrać na księdzach, tylko za to że są innej płci niż TY. ;p


Myślę, że mnie źle zrozumiałeś :P

I to prawda - w moim kościele kazania są nieinspirujące. Zresztą niewiele lepiej jest w innych krakowskich kościołach. Jak już mają ten tydzień na przygotowanie przemówienia, to mogliby się lepiej postarać. Słucha ich zawsze około 100 osób, angażując swoją uwagę - powinni odpłacić się podobnym. No, ale ten temat nie jest o tym.

Kobiety są w kościele - oczywiście w jego strukturach nierówno traktowane. I decydenci kościelni powinni pomyśleć o zmianach w tym zakresie - a nie laicyzować kościół w jakichś duperelach - jak złagodzenie postu ścisłego. Śmiesznostka ot co.
Kobiety są służkami - tak właśnie wygląda ich rola w kościele.

Osiris, abyś nie miał wątpliwości. Nigdy nie miałam i broń boże nie mam aspiracji do stanowisk kościelnych. Bo nigdy nie miałam powołania, a to kwestia przecież podstawowa. Jestem szczęśliwa z tym co robię i kim jestem :)
  • 0



#12 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Jestem szczęśliwa z tym co robię i kim jestem

I tak trzymać, choć mi nic do tego i do Twoich aspiracji. :roll:
Ten temat jest jednak przyczynkiem do dyskusji na temat roli kobiety w kościele jak i w życiu.
Łamać tradycje czy zostawić to co jest?
Czemu miałyby służyć te zmiany?
  • 0

#13

cisz.

    Realizm Magiczny

  • Postów: 832
  • Tematów: 33
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Osiris, jakież to przesłanki kierowały Tobą, że zdecydowałeś się spytać o warunki fizjologiczne kobiet jako mogące decydować o ich niezdolności do duszpasterstwa? Przecież bycie kapłanem a tym bardziej papieżem nie wymaga tężyzny fizycznej?

To raczej kwestia kulturowa, tradycji (która uświęca pewne sytuacje) oraz mentalności. No i to, że Jezus był mężczyzną i Bóg jest chyba też bardziej męski niż żeński.
  • 0



#14 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Żadne przesłanki.
Spytałem będąc inspirowany cytatem z GW.
Nie mam pojęcia, czy to tradycja czy fizjologia zadecydowała o tym, że świat jest tak poukładany a nie inaczej.
  • 0

#15

twinsen.
  • Postów: 171
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kobieta papieżem??

Istnieje legenda, że jednej kobiecie udała się ta sztuka. Zapraszam do lektury. Źródło wikipedia:

Papieżyca Joanna


Papieżyca Joanna wg Liber Chronicarum Schedela z 1493 r.

Papieżyca Joanna (łac. Ioanna Papissa / Johannes Anglicus; znana także jako Jutta, Mulier Jutte, Gilberta, Agnes lub Glancia), wg przekazów ur. około 818 w Moguncji, zm. w 858 w Rzymie) – postać legendarna, rzekomo została papieżem w 855 pod imieniem Jan VIII.

Legenda

Według jednej z wersji legendy Angielka mieszkająca w Moguncji, która ze swym ukochanym wybrała się w podróż do Aten. W Atenach zataiła swoją płeć i zdobywała rozległe wykształcenie ciągle pozostając w męskim przebraniu. Gdy wróciła do Rzymu pod imieniem Jan Anglicus, została wybrana głową Kościoła katolickiego jako Jan VIII. W legendach okres jej pontyfikatu umiejscowiony jest pomiędzy Leonem IV a Benedyktem III. (Według innej wersji miała zostać papieżem po śmierci Wiktora III).

Papieżyca Joanna miała rzekomo sprawować urząd papieski przez dwa lata, pięć miesięcy i trzy dni. Jest to sprzeczne z Liber pontificalis, dokumentem wymieniającym pontyfikaty poszczególnych papieży, ponieważ wg niego Leon IV zmarł w 855 roku a we wrześniu tegoż roku papieżem był już Benedykt III. Trzeba jednak mieć na uwadze, że dokument ten nie jest uznawany przez historiografów za wiarygodne źródło informacji, wielu papieży, których istnienie bezsprzecznie dowodzą inne źródła, nie znalazło się na jego stronach. Śmierć jej ponoć nastąpiła podczas porodu, gdy urodziła dziecko w trakcie procesji. Zdarzenie to miało mieć miejsce między rzymskim Koloseum a kościołem św. Klemensa; w tych okolicach ma się też znajdować grób papieżycy.

Legendę o papieżycy wykorzystywano często w środowiskach nieprzychylnych papiestwu, jako świadectwo zepsucia i niewiarygodności urzędu papieskiego oraz głupoty dostojników kościelnych, którzy dali się oszukać kobiecie, czyli wg poglądów tamtych czasów, istocie głupszej od mężczyzny. Była chętnie tłumaczona i wydawana w różnych wersjach, zwłaszcza w okresie reformacji - również w języku polskim ukazało się opowiadanie pt.: Historia o papieżu Janie, tego imienia osmym, który był Gilberta, biała głowa z Anglijej i o inszych wielu papieżoch, którzy przed nią i po niej byli. Prawdziwie napisana, a z łacińskiego na polskie pilnie wyłożona. Roku 1560. Wznowienie tego utworu ukazało się w 1994 w Wydawnictwie Uniwersytetu Wrocławskiego.

O papieżycy wspomninał Marcin z Opawy:
Po Leonie, papieżem był przez dwa lata, siedem miesięcy i cztery dni Jan Anglik (Ioannes Anglicus), urodzony w Moguncji. Zmarł on w Rzymie, po czym tron papieski przez miesiąc pozostawał pusty. Powiada się, ze ten Jan był kobietą, która jako młoda dziewczyna udała się do Aten w męskim przebraniu razem z mężczyzną, który był jej kochankiem. Tam zgłębiała różne dziedziny wiedzy, tak długo, aż nie miała już nikogo równego sobie. Później wykładała w Rzymie, a jej studentami i słuchaczami byli nawet uczeni mężowie. W mieście szerzyła się jej sława, jako wybitnej osobistości o wielkiej wiedzy, tak, że wszyscy byli zgodni, iż to temu Janowi należy się godność papieża. Kiedy jednak już została papieżem, zaszła w ciążę ze swoim kochankiem. Nie wiedziała jednak, kiedy ma nastąpić poród. I tak zaczęła rodzić podczas procesji z bazyliki św. Piotra do bazyliki św. Jana na Lateranie, w uliczce między Koloseum a kościołem św. Klemensa. Mówią, że po jej śmierci została pochowana w tym samym miejscu. Każdy Ojciec Święty zawsze omija tę uliczkę i wielu ludzi wierzy, że czyni tak z powodu zgrozy i zgorszenia, jakie wywołało tamto wydarzenie. Jej imię nie zostało też umieszczone na liście Ojców Świętych, zarówno z powodu jej płci, jak i popełnionego wszeteczeństwa


Średniowieczna legenda o kobiecie-papieżu stała się także kanwą powieści greckiego pisarza Emmanuela Roidisa, pt. Papież Joanna. Książka, która ukazała się w 1866 r., za swą wyraźnie antyklerykalną wymowę została wyklęta przez grecki Synod Święty, ale jednocześnie zdobyła dużą popularność wśród czytelników ze względu na satyryczne ujęcie tematu i cięty język. Powieść przetłumaczyli na język polski Z. K. Usarek i L. Mavraidis, jej pierwsze wydanie ukazało się w Warszawie w 1961 (wydania następne: 1974, 1986).

W 1647 i 1657 roku w Amsterdamie została opublikowana rozprawa naukowa francuskiego protestanta Davida Blondela, w której udowadniał on fałszywość legendy o Joannie.

Legenda o papieżycy uznana została przez papieża Klemensa VIII, a w konsekwencji, przez cały Kościół katolicki za nieprawdziwą w XVII wieku.
Polemika ws. istnienia papieżycy

Istnieją przesłanki mające potwierdzać istnienie papieżycy Joanny. Posąg Joanny stał między posągami innych papieży w katedrze w Sienie do roku 1601, gdy z rozkazu wspomnianego już papieża Klemensa VIII zniszczono go bądź przekuto na popiersie papieża Zachariasza[potrzebne źródło]. W 1276 r. papież Jan XX, w następstwie przeprowadzonych dokładnych badań papieskich archiwów, zmienił imię na Jan XXI, co niekiedy przypisuje się pominięciu rzekomej papieżycy. Jednakże zmiana ta wiązała się z legendą o innym rzekomym papieżu o imieniu Jan, który miał być legalnie wybrany jako następca Jana XIV i być poprzednikiem Jana XV, a więc w czasie kiedy Stolicą Piotrową na okres jednego roku bezprawnie zawładnął antypapież Bonifacy VII[potrzebne źródło]. Wątpliwości Jana XXI dotyczyły więc okresu o ponad wiek późniejszego. Kolejną przesłanką ma być fakt, iż papieskie procesje unikały Via Sacra (przez którą wiedzie najkrótsza droga do Bazyliki św. Piotra z rezydencji papieskiej), ulicy, na której Joanna miała urodzić swe dziecię. Jednakże obyczaj ten wprowadzono dopiero w XIII wieku, czyli czterysta lat po czasach, kiedy miała istnieć papieżyca. Niewykluczone natomiast, że podjęto tę decyzję właśnie z uwagi na rozpowszechnioną wśród ludu wiarę w legendę o Joannie.

Do XVI wieku każdy nowo wybrany papież musiał też rzekomo przechodzić badanie płci, siadając na sella stercoraria (dosł. "gnojne krzesło"), które w siedzeniu miało otwór i prawdopodobnie służyło wcześniej jako toaleta. Przeprowadzający badanie ogłaszał: Mas nobis nominus est - Nasz kandydat jest mężczyzną. Wspominał o tym m.in. żyjący w XV wieku Adam z Usk. Jedno z takich krzeseł znajduje się w Muzeach Watykańskich, drugie zaś w Luwrze. Jednakże krzesło z otworem było używane już wiele wieków przed okresem, w którym miała istnieć papieżyca. Najprawdopodobniej pierwsze tego typu krzesła były własnością cesarzy rzymskich. Jacopo d'Angelo de Scarparia, humanista włoski w swojej relacji z intronizacji Grzegorza XII wspomniał o tym, iż papież zasiadł na krześle z otworem. Jednak opowieści o tym, że służy ono weryfikacji płci nazwał on "szaloną bajką", opowiadaną przez plebs.

Dowodem, potwierdzającym twierdzenie, że nie było żadnego papieża pomiędzy Leonem IV a Benedyktem III są monety, na których przedstawiono Benedykta III z cesarzem Lotarem I, który zmarł 29 września 855. Benedykt III musiał więc zostać wybrany papieżem przed tą datą. Ponadto z zachowanej korespondencji pomiędzy Arcybiskupem Reims a papieżem Mikołajem I wynika, że ów arcybiskup wysłał posłańca z listem do Leona IV, ponieważ jednak w międzyczasie papież zmarł, posłaniec wręczył list wybranemu wówczas Benedyktowi III. Warto podkreślić, że ówcześni wrogowie papiestwa, jak np. Focjusz I Wielki, który pozostawił po sobie bogatą spuściznę literacką, nie wspominają ani słowem o rzekomym Janie VIII panującym w tym okresie. Wydaje się, że skandal tego rodzaju nie uszedłby ich uwadze. Najwcześniejsze źródła pisane odnoszące się do historii papieżycy pochodzą dopiero z połowy XII wieku. Co zwolennicy tezy o prawdziwości legendy tłumaczą tym, iż wiek IX w ogóle nie pozostawił po sobie wielu świadectw pisanych.


Legenda lub nie, cytat z tego tekstu daje odpowiedź czemu kobieta nie mogła i dalej być nie może papieżem:
"którzy dali się oszukać kobiecie, czyli wg poglądów tamtych czasów, istocie głupszej od mężczyzny"

Użytkownik twinsen edytował ten post 15.03.2010 - 09:55

  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych