17 odpowiedzi w tym temacie

[Jarecki]

Do zdarzenia wymykającego się próbom racjonalnego tłumaczenia doszło w ubiegłym tygodniu w Lajamanu, w północnej części Australii. Mieszkańcy tej niewielkiej miejscowości zostali zbombardowani przez deszcz żywych ryb.






Do zdarzenia doszło dwukrotnie w ciągu jednego tygodnia - w czwartek oraz piątek. Za każdym razem "żywy opad" rozpoczął się ok. godziny 18-ej. Jak twierdzą świadkowie, niewielkich rozmiarów ryby spadały wszędzie i w chwili zetknięcia się z ziemią były jeszcze żywe. Co niektórzy próbowali bezskutecznie ratować dogorywające zwierzęta umieszczając je w pojemnikach z wodą; w tym samym czasie inni wykonywali dokumentację fenomenu meteorologicznego. - poinformował serwis "The Morning Starr".

To nie pierwszy przypadek, kiedy w Lajamanu z nieba spadały żywe ryby. Podobne zjawiska rejestrowano także w 1976 oraz 2004 r.

W jaki sposób tego typu osobliwości tłumaczą eksperci? Ich zdaniem "żywy deszcz" jest efektem działania trąb powietrznych, które "zasysają" wodę z jezior oraz rzek, a potem w oddali wyrzucają ich zawartość. Przy rozpatrywaniu tego australijskiego przypadku pojawiają się jednak wątpliwości, które zdają się podważać teorie meteorologów - Lajamanu znajduje się na skraju pustyni, a najbliższe jeziora są oddalone o setki kilometrów. Ponadto w ostatnim czasie, na pobliskim obszarze nie zarejestrowano żadnych tornad.

Nieco zaniepokojeni mieszkańcy starają się tonować nastrój. "Dzięki Bogu nie były to krokodyle." - z uśmiechem odrzekł jeden z nich.

Drugie tego typu wydarzenie miało miejsce niemalże w tym samym czasie w prowincji Kerala w południowo-zachodnich Indiach w małej wiosce Manna.Tam też spadły setki słodkowodnych ,małych ryb.

Animal X investigates the strange phenomenon of fish and frogs falling from the sky

[url="http://www.youtube.com/watch?v=9MmxkrO2p6k"]http://www.youtube.c...h?v=9MmxkrO2p6k[/url]

I kolejny najświeższy przypadek dziwnych zdarzeń z rybami.
Tym razem relacja pochodzi z Wielkiej Brytanii.

The large silver grey fish are not normally found in the Forth, but over the last few weeks dozens have been washed up on shores along the north east coast of England and the east coast of Scotland.



Źródła:
http://www.dailymail...n-Lajamanu.html
http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Plaga-egipska-w-Australii-Z-nieba-spadl-deszcz-ryb,wid,12031095,wiadomosc.html?ticaid=69bfa
http://news.oneindia...-literally.html
http://godssecret.wo...n-indias-manna/

[pawaw1]

Były już wielokrotnie takie przypadki. Pewnie zostały porwane przez tornado razem z wodą.

Deszcz zwierząt to niezwykły fenomen meteorologiczny polegający na opadzie z nieba licznych zwierząt, często jednego gatunku. To nietypowe zdarzenie może, lecz nie musi, być połączone z normalnym deszczem. Fenomen deszczu zwierząt pojawiał się już od dawna w wielu podaniach. Znane są świadectwa z różnych krajów i epok, w których motyw ten występuje jako element wielu tekstów pisanych.

Najczęściej "deszcze" te składały się z ryb lub żab, występują jednak przekazy, które mówią o różnych rodzajach ptaków, istnieją również podania opisujące deszcze kilku różnych gatunków zwierząt, a czasem również przedmiotów. Okazyjnie deszcze te były tak gwałtowne, że zwierzęta były rozbijane i roztłukiwane o powierzchnię. Niekiedy padające stworzenia przeżywały upadek (szczególnie ryby), co wysuwa wniosek, iż odstęp czasu upływający od "początku" padania aż do zetknięcia się z ziemią jest stosunkowo krótki. Niektóre świadectwa opisują deszcze żab, podczas których zwierzęta pozostają nietknięte. Czasami zwierzęta upadały całkowicie zamarznięte lub zostały uwięzione między blokami lodu; pokazywano w ten sposób, że przed upadkiem osiągnięta przez nie wysokość była niezwykle wielka, gdzie panująca temperatura spada poniżej 0° C.

Źródło

inne podobne:
Deszcz żab nad Serbią
Niezwykłe deszcze

[ICM600]

Zastanawiające jest jednak ze z nieba spada w danym momencie tylko jeden gatunek zwierzat. gdyby tornado wyssalo z jeziora wode wraz z zyjatkami to powinny oprocz ryb/ zab spadac wszelkiego rodzaju stawonogi, ptaki, rosliny, piasek...

[feelit]

Niby tak, ale popatrzmy piasek jest bardzo drobny wiec, wydma raczej sie niego nie usypie tylko zostanie rozrzucony na wszystkie strony, zabki wystepuja gdzieniegdzie to tez poleca w rozne strony a jak wessie cala lawice ryb, to w lawicy nie wiem ile ich na oko jest ale z tego co widzialem na disvocery to duzo no i mamy rybie tornado. Tylko na jaka odleglosc takie tornado potrafi rzucic rybami. Ciekawe jestem otarty na inne propozycje. No ale zeby ryby tworzyly sie w chmurach, raczej nie mozliwe ale kto wie hehe

[pawaw1]

Heh no i co tu dużo gdybać . Dla jednych będzie to coś nadzwyczajnego na pograniczu cudu, a dla innych coś co można logicznie wytłumaczyć. W tego rodzaju sprawach nigdy nie będzie jednomyślności. Jest tylko kwestia typu- Po której stanę stronie?... Każdy sam sobie na to odpowie...

[dominator03]

Byłabym bardziej zdumiona, gdyby z nieba spadł deszcz gotówki

[noxili]

Byłabym bardziej zdumiona, gdyby z nieba spadł deszcz gotówki

Nauka zna takie przypadki. Jeden był związanym z opadem 300 XVII wiecznych złotych monet.

Użytkownik noxili edytował ten post 10.10.2010 - 14:03

[Easy_Rider]

To jest jedno z realnych zjawisk, które dzieją się jakby na złość wszelkiej maści naukowcom i racjonalistom.

Uważam, że możemy mieć do czynienia z teleportacją, być może nie tylko przestrzenną, ale także czaso-przestrzenną. Te rybki mogą pochodzić nie tylko z innego miejsca, ale innego czasu. Natomiast nie podejmuję się odpowiedzi, co lub kto może być przyczyną tego zjawiska.

[Frezer22]

No własnie z Innego Czasu, myśle że jest to kolejny dowód na życie wieczne człowieka.Co sie dzieje z Tymi Ludzimi którzy umarli ?przecież to nie może być smierć i poprosty nic jak uwazaja Ateiści np. czasy Fryderyka I Barrabosy,Ryszarda Lwie Serce, Gotfrydem z bouillon ci ludzi z róznych wieków żyja w Tych Tunnelach czasowych po czym umieraja i rodzą się od nowa,dlatego niekiedyś mamy Déjà vu.I jakoś te zwierzęta są przenoszone z tamtych tunneli do terazniejszosci ale nie wiadomo w jaki sposób. No dobra troche oddaliłem się od tematu.Ateizm to choroba.

Użytkownik Frezer22 edytował ten post 18.11.2010 - 21:05

[Thorge]

No własnie z Innego Czasu, myśle że jest to kolejny dowód na życie wieczne człowieka.Co sie dzieje z Tymi Ludzimi którzy umarli ?przecież to nie może być smierć i poprosty nic jak uwazaja Ateiści np. czasy Fryderyka I Barrabosy,Ryszarda Lwie Serce, Gotfrydem z bouillon ci ludzi z róznych wieków żyja w Tych Tunnelach czasowych po czym umieraja i rodzą się od nowa,dlatego niekiedyś mamy Déjà vu.I jakoś te zwierzęta są przenoszone z tamtych tunneli do terazniejszosci ale nie wiadomo w jaki sposób. No dobra troche oddaliłem się od tematu.Ateizm to choroba.

... a potem wszechmocny Stwórca zsyła dusze z powrotem na Ziemię pod postacią ryb w formie deszczu : )
Religia z początku pełniła funkcję cementującą daną grupę. Kiedyś nie było takiego czegoś jak naród, więc to właśnie wspólne wierzenie spajało ludzi. Dobra, mniejsza o to.

W takich przypadkach zawsze twierdzę, że jest to wina tornada. Bo jak można to inaczej wytłumaczyć?

Użytkownik Thorge edytował ten post 18.11.2010 - 23:57

[domenicus]

W takich przypadkach zawsze twierdzę, że jest to wina tornada. Bo jak można to inaczej wytłumaczyć?

Witam,

Deszcze żywych ryb i żab są zjawiskiem absolutnie fenomenalnym, którego nie można wytłumaczyć na bazie dzisiejszej nauki.
Napisałem na ten temat artykuł o deszczu żab. http://angelus-siles...b_slowacja.html

Deszcze żywych zwierząt są znane z każdego zakątka świata - gdyby padały faktycznie w wyniku tornada, musiałyby padać już zabite - albo zostać zabite o ziemię w wyniku dużych prędkości.

Żeby uzmysłowić sobie siłę wcale nie tak dużego tornada, proszę spojrzeć na ten film, gdzie autobus Zespołu Pieśni i Tańca ŚLĄSK z Koszęcina, od którego mieszkam 7 km został uderzony, jak szacuję silnym tornadem F2 (w skali Fujity). Chwilę wcześniej można zobaczyć, jak wiatr łamie pobliskie drzewa i krzaki. Teraz proszę pomyśleć, co by się działo z żywymi zwierzętami uniesionymi nad zbiornikami wodnymi a potem przeniesione przez tereny ziemne i zalesione. Zostałaby z nich miazga.

Jednak równie ważny jest inny film z Tornada z 2008 roku - proszę spojrzeć:

Wyraźnie widać, jak śmieci latające dookoła są odśrodkowo rozrzucane od centrum wiru i upuszczane w różnych kierunkach. Jak długo takie tornado musiałoby trwać i jaką mieć konsystencję, aby utrzymać przy życiu setki lub tysiące ryb lub żab i przenieść je czasem na bardzo duże odległości?

[noxili]

W takich przypadkach zawsze twierdzę, że jest to wina tornada. Bo jak można to inaczej wytłumaczyć?

Akurat tego nie da sie wżadnym przypadku wytłumaczyć. Nie istnieje żadna teoria racjonalna ani paranormalna tłumaczaca w sensowny sposób pojawienie sie takich opadów. Spadały rybki , zaby ,robaki.
Do obalenia teorii tajfunu (jak równiez teleportacji, kanału miedzy wymiarami ,samoistnych "teleporterów" itp ) wystarczy dokładnie poczytać doniesienia i zastanowić sie .
Jeżeli miłaby to porwać tajfun, traba powietrzna lub odwrotnie samoistne miejsce teleportujace itp to zastanówmy się nad prostym faktem: dowolny zbiornik wodny z rybami to głównie woda, szlam, rośliny wodne ,potopione patyki i konary , inne zwierzeta wodne , rybki różnych gatunków i wielkości
Wiec tajfun , trąba powietrzna , teleporter i inne siły "przenoszące obiekty masowo" powinny spowodowac ten sam zespół cech . Z deszczem rybek powinien padać deszcz szlamu , trzciny , wodorosty , inne śmieci itp.
A tak nie jest . Deszcze takie zawsze następują na małym obszarze( kilkaset metrów na pare km) nigdzie indziej nie spada deszcz śmieci(co jest ciekawe bo np butelki typu pet sa lżejsze niz ryby), szlamu czy roslinek wodnych.
Rybki są czyste , w wiekszości żywe, bez śladów uszkodzeń typu zderzenia w wirze z twardymi kawałkami.
Spadłe ryby są w podobej wielkości , prawie zawsze tego samego gatunku (kilka przypadków opadu dwu gatunków ryb). Jeżeli dochodzi do opadu np owadów to tez sa w podobnej wielkości i tej samej fazie rozwoju (np larwy) i zawsze tego samego gatunku.Np żabom nie towarzyszy ani skrzek ani kijanki.
Niema tez doniesień o wyssaniu np czyjejś hodowli w stawie. Bardzo często spadaja tez gatunki zwierząt w ogóle nie hodowane przez człowieka.
Krótko a treściwie: brak sensownego wytłumaczenia.Trąby powietrzne , tornada miejsc przerzucajace materię i inne tego typu zjawiska aby osiagnac teki efekt powinny znać sie na biologii , by sortować gatunki i je mierzyć wg rozmiaru .

Użytkownik noxili edytował ten post 19.11.2010 - 08:51

[Thorge]

Może ciężar, kształt powoduje wydzielenie się różnych grup w tornadzie, więc to dlatego spadają jednakowe gatunki. Nigdy nie parłem głębiej w ten temat, nie leży on w kręgu moich zainteresowań.

Na myśl przychodzą mi jeszcze trzy teorie:
Zwierzęta spuszczane są z samolotów. Nie wiem, po co miałoby się to robić, więc to raczej odpada.

Zwierzęta podsyłają nam kosmici. Też nie wiem, czemu miałoby to służyć.

Żyjemy w alternatywnej rzeczywistości. Coś na wzór "Matrixa" czy gier i programista/gracz zsyłający na nas takie "żarty" ma specyficzne poczucie humoru : >

Użytkownik Thorge edytował ten post 19.11.2010 - 11:11

[domenicus]

Na myśl przychodzą mi jeszcze trzy teorie:
Zwierzęta spuszczane są z samolotów. Nie wiem, po co miałoby się to robić, więc to raczej odpada.

Musiałby to być maleńki samolot (mała prędkość lotu) bardzo nisko lecący - nie więcej niż 80-100 m wysokości. Nikt nigdy nie widział samolotu i powodu, aby zrzucać ryby i żaby na ludzi. Poza tym, efekt deszczu ryb i żab obserwowany jest od starożytności, z tego co wiem, nie było wtedy maszyn latających dostępnych ludziom.

Zwierzęta podsyłają nam kosmici. Też nie wiem, czemu miałoby to służyć.

Ufonauci niczego Nam nie podsyłają, wręcz odwrotnie - rabują. Nie obserwowano też nigdy, aby deszczowi ryb towarzyszyło ufo, gdyby tak było, już starożytni odnotowywaliby na rysunkach kule i smugi - tak, jak to robili, kiedy widzieli faktyczne ufo.

Żyjemy w alternatywnej rzeczywistości. Coś na wzór "Matrixa" czy gier i programista/gracz zsyłający na nas takie "żarty" ma specyficzne poczucie humoru : >

Najczęściej bywa tak, że najtrudniej zaakceptować najprostsze wyjaśnienia.

1. Rybki i żaby padają żywe i zwykle pełne wigoru na ziemię - a nie zdechłe i omdlałe w skutek przeniesienia na dziesiątki kilometrów przez szalejące tornado.

2. Rybki muszą być materializowane tuż nad ziemią (nie więcej niż 10 m) - poroztrzaskiwałyby się i uszkodziły wewnętrznie w skutek gwałtownego uderzenia o ziemię.

3. Opadom rybek owszem, czasem towarzyszy jakiś deszcz - ale do przeniesienia ich w różne rejony świata i na lokalnym podwórku musiałyby istnieć gwałtowne burze, tornada - ludzie musieliby zaobserwować takowe. W Ameryce w alei tornad nigdzie nie zaobserwowano padania ryb i żab - oczywiście, mogły one być przenoszone z oczek wodnych właścicieli roztrzaskanych domów - jednak nie na tak gigantyczną skalę.

4. Niemal zawsze identyczna wielkość zwierząt opadających (jak to możliwe w przypadkowym świecie???)

5. Opad na tereny, gdzie nie ma śladu oczka wodnego ani strumienia w terenach pół pustynnych i stepowych (Australia)


Zjawisko to musimy postrzegać: lokalnie i globalnie. Lokalnie - tj. co się wydarzyło i jak w danym miejscu. I globalnie - jak to się dzieje na świecie. Wtedy uzyskujemy pewien obraz, który każe Nam zadawać pytania o ponadnaturalną przyczynę zjawiska.

[noxili]

2. Rybki muszą być materializowane tuż nad ziemią (nie więcej niż 10 m) - poroztrzaskiwałyby się i uszkodziły wewnętrznie w skutek gwałtownego uderzenia o ziemię.
Stawiam na 3- 4 metry max- moze mniej . Potem uzasadnię dlaczego wyższa wysokośc bombardowania jest nie mozliwa.
1 kościec rybi a zwłaszcza czaszka jest duzo delikatniejszy niz np ssaka o tej samej masie. Upadki dla ryb sa duzo bardziej niebezpieczne niz np dla kota szczura czy psa.Jak w czasach studenckich dorabiałem w sklepie zoologicznym to pamietam że jak ktos zapomniał przykryć najwyzsze akwaria (pod sufitem) to zestresowane ryby wyskakiwały z akwarium najczęściej ponosząc śmierć na miejscu . Niepamietam dokładnie ale przy upadku na betonowa podłogę gineło natyczmiast nawet 80-90% procent skoczków. A to jest raptem 2,2- 2,3 m wysokości.

2 Aerodynamika : ciało ryby jest dośc opływowe i przyspiesza szybciej niz np ciało człowieka.

3 Ryba spada najczęściej bokiem na głowę lub cetralnie na głowę .Praktycznie nigdy na ogon (co było by bezpieczniejsze dla ryby. Czym jest upadek na głowe chyba nie musże tłumaczyć . A my mamy bardziej pancerne czaszki.

Użytkownik noxili edytował ten post 19.11.2010 - 19:45