Nikt nie mógł znaleźć logicznego "imienia" na to zjawisko. Małe, krystaliczne łzy były ostre, tak iż papier przecinały, ale jej oczy pozostawały nienaruszone.
Wszystko zaczęło się w marcu 1996 roku. Hasnah siedziała w szkole i nagle poczuła coś dziwnego w jej lewym oku. Delikatnie wyciągnęła malutki kawałek kryształu z oka. Całkiem "oszołomiona" tym zdarzeniem opowiedziała o tym w domu swej rodzinie. W tym samym momencie pojawiła się kolejna kryształowa łza.
Jej ojciec zabrał ją natychmiast do okulisty w sąsiednim mieście. Trzymali Hasnah całe 2 tygodnie w klinice. W tym czasie "wypływały" ciągle nowe kryształy z jej oczu. Okulista nie miał żadnego wytłumaczenia dla tego zjawiska i w tym samym czasie sprawdził prawdziwość kryształu. Jedynym logicznym wytłumaczeniem lekarza było to, że musiało tutaj się rozchodzić o wolę Bożą. Podobne uzasadnienia usłyszała później kilka razy.
Hasnah sama opowiedziała, że pewnej nocy ktoś pukał w jej okno. Przed oknem stał na biało ubrany mężczyzna, który polecił jej wyjść na zewnątrz. Ona szła za "Białym Rycerzem" (jak go sama nazwała) i rozpoczęła rozmowę z nim. O samej rozmowie Hasnah milczy, ale powiedziała, że ten biały rycerz jest posłańcem Boga i jest odpowiedzialny za kryształowe łzy i, że wszystko dzieje się z woli Bożej. Kiedy te łzy przestaną "płynąć" nie chciał jej powiedzieć.
Posłaniec Boga ukazywał się Hasnah jeszcze kilka razy i jej brat mógł nawet raz posłyszeć tą rozmowę jednak nie mógł usłyszeć głosu, ani zobaczyć białego Rycerza.
Ojciec Hasnahs chciał jednak omówić to zjawisko z innym okulistą i odwiedził wtedy Amerykańsko-Akademicki szpital w Bejrucie. Podczas badań płynęło więcej krystalicznych łez z jej oczu. Wtedy ten fenomen wyszedł na światło dzienne. Saudyjskie władze wywarli presję na ojcu dziewczyny dlatego, że ta cała sprawa ich przerażała. Z dużą łapówką zmuszono go od tej pory do milczenia.
I dlatego ta cała sprawa ucichła i pojawiła się teoria, że to tylko marne czary i że to jej ojciec jest odpowiedzialny za te kryształowe łzy by dostać za to pieniądze. Ta sprawa do dzisiaj jest niewyjaśniona.