Witam. To mój 1 post i myśle że odpowiedzie na moje pytanie i wszystko sobie wyjaśnie.
Otóż, dzisiaj miałem koszmar. W nocy budziłem sie 3 razy i bałem sie zasnąć. Otóż w moim mieście, zupełnie niespodziewanie nadzeszła wielka burza. Siedziałem wtedy w domu przed telewizorem. Nagle przez okno zacząłem wyglądać i wtedy zobaczyłem jak formuje sie huragan. Pewny tego że zaraz zniknie wyszedłem z kolegą z domu. Byłem na dworze z 30 minut i wtedy zauważyłem że huragan sie zbliża w naszą strone. Ominął mnie ale uderzył w mój blok (10 piętrowy wierzowiec) zniszczył połowe, ja mieszkam na 5 piętrze i do tej części sie zawaliło. Kiedy huragan minął pobiegłem na miejsce zdarzenia, wbiegłem do budynku. Windy nie działały pobiegłem schodami. Dobiegłem do 4 piętra i dalej nie mogłem bo było zawalone. Usłyszałem krzyki ludzi i w tym krzyk mojej siostry 6 letniej jak wołała moje imie (ona z mamą zostały w domu) znalazłem ojca i nie wiedziałem co zrobić, obudziłem sie w strachu i oblany potem. Nie chciałem zasnąć, leżałem tak godzine i zacząłem słyszeć szczekanie psa, nie mogło to być za oknem gdyż było to tak głośne jakby pies szczekał mi wprost do ucha, zacząłem sie trząść, potem słyszałem szepty jakby coś mnie nawiedziło, też dosyć głośne, wkońcu zasnąłem. Przyśniła mi sie następna burza. Tym razem była to seria tornad penetrująca moje miasto, ludzie gineli z powodu zawalenia sie części miasta (wiedziałem o tym że tornado nikogo nie porwało). Potem obudziłem sie znowu, gdy zasnąłem to przyśniło mi sie że uciekam przed jednym tornadem który nagle zniknął. Uciekałem dalej, po chwili pojawił sie tuż przedemną i porwał mnie i jakiś męski głos powiedział: Ofiara została wybrana. Obudziłem się....
W senniku pisze że huragan/burza nie wróży nic dobrego. Konflikty a nawet niebezpieczeństo dla podróżujących (w poniedziałek jade na wycieczke). Nie śnią mi sie koszmary, jak już to bardzo rzadko. Taki straszny sen miałem koło 6 miesięcy temu. Czy może sie coś stać? Aha wczoraj był pogrzeb koleżanki ze szkoły na który nie poszedłem, czy to może być kara sił wyższych za to że nie poszedłem na jej pochówek i nie pomodliłem sie za nią?