Naoczni świadkowie mówią, że nie był to meteoryt, szczególnie od czasu, gdy kilka helikopterów przyleciało go szukać i po odnalezieniu zabrało do siebie.
Obiekt był widziany wczesnym rankiem 14 maja. Pojawił się i rozbił na zachód od rzeki Kolorado. Dla okolicznych mieszkańców jest to bardzo zastanawiające...
„Gdzieś na górzystych terenach na wschód od rzeki Kolorado i na południe od Needles jest ślad uderzenia, może jakieś spalone kawałki, które spadły wtedy z nieba” – mówi Frank Costigan, który wstał o 3 rano by wypuścić kota na zewnątrz. Wówczas zobaczył świecący obiekt przelatujący po niebie lecz jak twierdzi, nie był to meteor.
„To był jasny obiekt, na tyle jasny, że oświetlał ziemię” – dodaje Frank.
Przez siedem lat Costigan pracował jako szef ochrony lotniska w L.A.X. Według jego zeznań tajemniczy obiekt przeleciał bardzo szybko z północnego-zachodu na południowo-zachodnie wzgórza. Przez chwilę obiekt zwolnił, po czym znów przyspieszył.
„Czekałem, aż usłyszę huk uderzenia ponieważ obiekt był bardzo duży” – dodaje Frank. Niestety Costigan niczego nie usłyszał.
Klika godzin później David Hayes – właściciel radia KTOX w Needles, w drodze do pracy zauważył dziwną grupę pojazdów zjeżdżających z autostrady. Narysował dużą ciężarówkę z kopułą na górze i czarną postać przypominającą tajemniczego żołnierza.
„To wyglądało jak pewien rodzaj pojazdu obserwacyjnego. Miał rządowe tablice, a za nim jechało kilka furgonetek, które wyglądały jak wsparcie” – mówi Hayes.
„Mężczyźni w środku wyglądali na wojskowych, jednak nie mieli na sobie mundurów. Z jednym z kierowców nawiązałem kontakt wzrokowy. Zaraz po tym zaczął on za mną jechać” – dodaje David Hayes.
Później tego samego dnia jeden z pojazdów zatrzymał się przed stacją radia. Na pozór przeprowadzał śledztwo by odciągnąć uwagę po za miejsce zdarzenia.
„Czujesz to, jak ci ‘faceci w czerni’ cię obserwują?” – zapytał Knapp, kolega Hayesa.
„Zdecydowanie. Mało co, a dostane przez nich ataku serca” – mówi Hayes.
Wtedy otrzymali kolejny kawałek układanki – telefon on mężczyzny mieszkający na łodzi na rzece Kolorado, nad która był widziany spadający obiekt. Rozbił się niecałe 100 metrów na zachód od rzeki. Świadek, który zadzwonił znany jest przez okolicznych mieszkańców jako ‘Bob znak rzeki’. Bob widząc spadający obiekt postanowił zadzwonić pod 911. Niestety telefon nie działał. Postanowił więc udać się na miejsce zdarzenia, wtedy usłyszał helikoptery...
W wywiadzie z dziennikarką Linda Howe, Bob powiedział, Bob powiedział , że widział pięć helikopterów lecących w formacji. Jeden z nich był ogromnym ‘podniebnym żurawiem’. Żuraw podniósł wciąż świecący się obiekt i odleciał w kierunku Las Vegas. Zastanawiające jest również to, że helikoptery pojawiły się na miejscu zdarzenia już po 15 minutach.
Jak grom z jasnego nieba do stacji KTOX przyszedł kolejny telefon od przyjaciela z Laughlin, który powiedział, że Lotnisko Laughlin zostało zasypane telefonami w sprawie rozbicia samolotu. Niedługo po tym zaczęli przylatywać pracownicy Strefy 51. Costigan zaprzecza jakoby lotnisko mogłoby potwierdzić te informacje.
Czarne pojazdy opuściły miasto Needles. ‘Bob znad rzeki’ od czasu ostatniego wywiadu dla mediów nie został odnaleziony.
„Następnego dnia zjawili się ludzie z wojska. Sprawiali wrażenie jakby coś czyścili. Zdecydowanie wydarzyło się tam coś niezwykłego” – opowiada Costigan. „Skontaktowaliśmy się niemal z każdą agencją, która mogłaby nam dostarczyć raporty w tej sprawie. Nie byliśmy zaskoczeni, kiedy dowiedzieliśmy się, że nikt nic nie wie”.
Jedna z grup wojskowych znalazła publiczne nagranie ukazujące przynajmniej jeden wojskowy helikopter znajdujący się w tym miejscu i czasie. Co dziwne, helikopter ten spisany został jako dołączony do bazy amerykańskiej w Europie.
[url="http://www.youtube.com/watch?v=VXIynZHxDCU"]http://www.youtube.c...player_embedded[/url]
Źródło : Youtube.com
edit AlienGrey
Źródło: http://www.lasvegasn...y.asp?s=8750270
