12 odpowiedzi w tym temacie

[rgppanc]

PIERWSZE MARSJAŃSKIE JEZIORO

Woda na Czerwonej Planecie była obecna wystarczająco długo, by mogło w niej rozwinąć się życie!
Do takich wniosków doszli badacze z University of Colorado w Boulder po analizie szczegółowych zdjęć powierzchni Marsa. Udało im się odnaleźć coś, co wygląda jak niecka po jeziorze mającym ponad 200m kw. powierzchni (dla porównania - nasze Śniardwy mają zaledwie 113m kw.) i 450m głębokości. Taki akwen istniał na Marsie ok. 3,4mld lat temu. Naukowcy są przekonani, że woda znajdowała się w nim przez długi czas - do jeziora prowadzi blisko 50-kilometrowy kanion, który przy ujściu tworzy typową rzeczną deltę. Ten rejon budzi największe zainteresowanie badaczy. ,,Na Ziemi osady z delt i jezior zawierają z reguły doskonale zachowane szczątki dawnych istot żywych. Jeśli na Marsie kiedykolwiek powstało życie, możemy się tego dowiedzieć, badając właśnie takie miejsca" - wyjaśnia kierujący badaniami Gaetano di Achille. Odkryte przez jego zespół jezioro może więc być głównym celem kolejnych misji marsjańskich.




Żródło: ,,Focus" 08/2009

[Atomowy_Yeti_Niszczyciel]

Trochę..... krótko. A co do tego że na marsie mogły rozwinąć się jakieś drobne formy życia to w sumie jestem przekonany że to możliwe.

[crc]

A ja powiem tak, moze i to stek bzdur, moze i nie, ale czytajac Sitchina mozna sie dowiedziec, ze zycie na Marsie istnialo. A powoli od 5-10 lat naukowcy sa coraz blizej stwierdzenia tego. Wiec albo sceptycy dostaja dowody na tacy albo Sitchin pieknie przewidzial/odczytal "historie" : >

[Harvey]

To, że mogło tam istnieć jakieś życie, nie oznacza od razu, że żyły tam istoty człekokształtne... Wiadomo, w warunkach sprzyjających mogły zaistnieć jakieś bakterie, ale bardziej rozwiniętej formie musi sprzyjać więcej czynników niż tylko obecność wody...

[CzstSrkzm]

Wiec albo sceptycy dostaja dowody na tacy albo Sitchin pieknie przewidzial/odczytal "historie" : >

Tak jak pięknie przewidział historię Wells, Lem i wielu innych (łącznie z Kazikiem i "Mars napada ).

To, że parę miliardów lat temu mogło na Marsie istnieć życie, nie jest raczej "dowodem na tacy", że jeszcze stosunkowo niedawno istniała tam zaawansowana technicznie cywilizacja wpływający w ten czy inny sposób na losy Ziemii.

[Atomowy_Yeti_Niszczyciel]

To, że mogło tam istnieć jakieś życie, nie oznacza od razu, że żyły tam istoty człekokształtne... Wiadomo, w warunkach sprzyjających mogły zaistnieć jakieś bakterie, ale bardziej rozwiniętej formie musi sprzyjać więcej czynników niż tylko obecność wody...

No tak, ale tu chodzi o samą możliwość że poza naszą planetą mogło wykształcić się życie

[martius]

Jest duża możliwość, że tam pływały nawet jakieś rybki, niekoniecznie chodzący kosmici na powierzchni Marsa

Może nawet jakieś płazy lądowe były wokół tego jeziorka ? Wypadało by poszukać jakiś kości. Wątpię jednak, żeby sonda sama by to zrobiła. Najlepiej by było, gdyby tma ludzie polecieli i "pokopali" trochę

[rgppanc]

Do postu wyżej:

Najciekawsze jest właśnie to, że wcale to nie musiały być płazy i rybki. To, że na Ziemi życie rozwinęło się w taki a nie inny sposób nie znaczy, że gdzie indziej musi być tak samo. Żadne ryby, płazy, gady, a zupełnie inne gromady zwierząt. Potraficie sobie wyobrazić coś takiego?...

[martius]

Nie

Ale te stworzenia musiały by być podobne do naszych, niekoniecznie takie same gatunki, rzecz jasna, ponieważ gdy są podobne środowiska, to jest podobna ewolucja. Wszechświatem rządzą te same prawa fizyki, i biologi

Kiedy wreszcie polecą na Marsa Biolodzy ?

[Seboolek]

Jak tutaj blisko nas już odkrywają ze mogło być życie to co dopiero będzie jak by się cały wszechświat zbadało
Człekokształtne? ... Człowiek jest tylko na ziemi. Raczej wątpliwe by gdzieś we wszechświecie sie pojawił taki sam gatunek nazywający siebie Ludźmi. Nie zapominajmy ze wcześniej na ziemi były Dinozaury. To powinno tez należeć do grupy SF no ale jednak istniały. Wielkie potwory wysokości bloku 10-piętrowego. Tak że we wszechświecie gdzieś musi być coś takiego. Moze na marsie też były tego typu stworzenia?

[rgppanc]

te stworzenia musiały by być podobne do naszych, niekoniecznie takie same gatunki, rzecz jasna, ponieważ gdy są podobne środowiska, to jest podobna ewolucja. Wszechświatem rządzą te same prawa fizyki, i biologii

Martius, częściowo masz rację, lecz na przykład Ziemia wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby nie wydarzyło się choćby wielkie permskie wymieranie. Gdyby wtedy nie wyginęła większość żywych organizmów, nigdy nie powstałyby dinozaury (a co za tym idzie - również ptaki ), bo zwyczajnie nie byłoby dla nich miejsca. Dominowałyby zupełnie inne gromady zwierząt.
Na ewolucję ma wpływ wiele czynników - zupełnie inne stworzenia powstałyby, gdyby była inna siła ciążenia, gęstość powietrza czy choćby skład atmosfery. Dlatego nie można uogólniać, że wszystkie istoty we wszechświecie muszą być w gruncie rzeczy podobne do ziemskich.

[rgppanc]

Oczywiście to mój błąd. Powinno być:

Udało im się odnaleźć coś, co wygląda jak niecka po jeziorze mającym ponad 200km kw. powierzchni (dla porównania - nasze Śniardwy mają zaledwie 113km kw.) i 450m głębokości.

Prosta literówka, a ile znaczy. Dzięki za spostrzegawczość