[quote]Indyjski fotograf Jaswant Singh żyje z pięcioma nerkami. Przeszedł 3 przeszczepy – dwa od sióstr i jeden od 56-letniej matki. Chociaż dwa pierwsze przeszczepy się nie przyjęły, lekarze postanowili pozostawić niedziałające narządy w ciele pacjenta. Trzydziestotrzyletni mężczyzna jest przekonany, że tym razem podarowana nerka podejmie swoje funkcje. Pierwszy zabieg przeszedł w 2002 roku, gdy obie jego nerki nagle przestały działać. Wtedy dawczynią była starsza siostra – 36-letnia Harjindar Kaur. Jej nerka utrzymywała go przy życiu przez rok. Co się zatem stało? Oto co mówi główny zainteresowany: Została odrzucona przez mój organizm, gdy z powodów finansowych zarzuciłem zażywanie leków immunosupresyjnych.
Dwa lata później odbyła się kolejna operacja. Nerka pochodziła od młodszej siostry, 27-letniej Ranvir Kaur. Po 14 miesiącach Singh ponownie musiał być dializowany, bo i ten narząd został odrzucony.
Przeszczep od matki to zabieg ostatniej szansy. Na razie mieszkaniec Pendżabu zażywa dużo leków. Wszystko rozstrzygnie się w ciągu 6 miesięcy, gdy ich dawki się zmniejszą.
Jak przyznaje Singh, nie byłby w stanie zapłacić za wszystko sam, prowadząc jedynie zakład fotograficzny. Jestem bardzo wdzięczny moim krewnym. Sprzedali gospodarstwo, by zapłacić za moje operacje. W sumie leczenie pochłonęło 900 tys. rupii (ponad 58 tys. zł). Lekarzy z Narodowego Szpitala Nefrologicznego tak poruszyła ta historia, że ostatnią operację przeprowadzili za darmo.
Trzydziestotrzylatek żywi głęboką nadzieję, że wszystko się wreszcie ułoży. Woli nie myśleć o ewentualnym odrzuceniu, ale wspomina, iż w odwodzie są jeszcze brat i ojciec./quote]
Czy ta sytuacja nei wydaje wam się chora? Moim zdanie powinni usunąć te nerki. Rozumiem z 3 ponieważ np. 2 nie pracują a 1 jest przeszczepiona ale aż 5? To może wpływać negatywnie na kolejne przeszczepy oraz na ogólną kondycję organizmu. Ten człowiek musi mieć także niezwykły burdel w jamie brzusznej gdzie są miejsca na 2 nerki a on ma ich upchanych 5
