Napisano 01.07.2009 - 15:24
Napisano 01.07.2009 - 15:37
Napisano 01.07.2009 - 15:40
Napisano 01.07.2009 - 15:51
Napisano 01.07.2009 - 16:33
Napisano 07.04.2010 - 20:02
Napisano 01.05.2010 - 16:14
Eh, jacy niektórzy ludzie są naiwni . Kolega wykorzystał tylko to co się naprawdę działo i udawał ,że to on to sprawia. Sama tak czasem robię. Raz np. nakazałam koledze potoczyć po stole piłeczkę, tzw kangurka w moim kierunku. Gdy piłeczka była już blisko wyciągałam rękę i udawałam, że używam telekinezy. Piłeczka zawracała i zaczynała toczyć się w jego kierunku. Eksperyment powtarzaliśmy wielokrotnie, za każdym razem skutek był taki sam (za wyjątkiem sytuacji gdy popchnął piłeczkę za mocno i ta co prawda nieco zwolniła ale spadła ze stołu po mojej stronie ale wtedy wytłumaczyłam mu ,że "Tak silnej mocy to ja nie mam").
Magia - pomyślicie? Ależ skąd
Stoliczek był nierówny i delikatnie opadał w stronę kolegi. Zauważyłam ten fakt a on nie, ot cała filozofia. Oczywiście później wyjawiłam mu ten sekret żeby mógł kiedyś wykorzystać to na jakimś znajomym (stoliczek o którym mowa znajduje się w pokoju tegoż kolegi, do dziś nie rozumiem dlaczego wcześniej nie zauważył, że jest delikatnie przekrzywiony).
Co do twojego przypadku: Kolega zauważył pewną zależność w poruszaniu się drzew i poruszał zgodnie z ich ruchem ręką. Jednocześnie był na tyle spostrzegawczy, że dostrzegł objawy wskazujące na to, że siła wiatru za sekundę zmaleje/wzrośnie. To dość proste, przynajmniej w czasie niektórych wichur. Mi też się nie raz to udało. Jako dziecko pamiętam ,że zabawiałam przyjaciół "wywoływaniem wiatru", patrzyłam gdzieś daleko w kierunku skąd wiał wiatr jak porusza się trawa , zauważywszy ,że poruszyła się dużo szybciej podnosiłam ręce mówiąc "Teraz!" a zaraz potem mocniejszy powiew wiatru dochodził do mnie i otaczających mnie przyjaciół. Wyglądało to tak jakbym naprawdę wywołała wiatr.
Znam więcej takich sztuczek. Magnes ukryty między palcami i poruszanie po równej powierzchni metalowej kulki bez dotykania jej (wymaga nieco wprawy żeby dostosować odległość tak, że magnes kulki nie przyciągnie bo za daleko ale jednocześnie ją poruszy bo wystarczająco blisko). Poruszanie piórka wykorzystując delikatny powiew wiatru spowodowany ruchem ręki. I inne takie.
Eh, jacy niektórzy ludzie są naiwni . Kolega wykorzystał tylko to co się naprawdę działo i udawał ,że to on to sprawia. Sama tak czasem robię. Raz np. nakazałam koledze potoczyć po stole piłeczkę, tzw kangurka w moim kierunku. Gdy piłeczka była już blisko wyciągałam rękę i udawałam, że używam telekinezy. Piłeczka zawracała i zaczynała toczyć się w jego kierunku. Eksperyment powtarzaliśmy wielokrotnie, za każdym razem skutek był taki sam (za wyjątkiem sytuacji gdy popchnął piłeczkę za mocno i ta co prawda nieco zwolniła ale spadła ze stołu po mojej stronie ale wtedy wytłumaczyłam mu ,że "Tak silnej mocy to ja nie mam").
Magia - pomyślicie? Ależ skąd
Stoliczek był nierówny i delikatnie opadał w stronę kolegi. Zauważyłam ten fakt a on nie, ot cała filozofia. Oczywiście później wyjawiłam mu ten sekret żeby mógł kiedyś wykorzystać to na jakimś znajomym (stoliczek o którym mowa znajduje się w pokoju tegoż kolegi, do dziś nie rozumiem dlaczego wcześniej nie zauważył, że jest delikatnie przekrzywiony).
Co do twojego przypadku: Kolega zauważył pewną zależność w poruszaniu się drzew i poruszał zgodnie z ich ruchem ręką. Jednocześnie był na tyle spostrzegawczy, że dostrzegł objawy wskazujące na to, że siła wiatru za sekundę zmaleje/wzrośnie. To dość proste, przynajmniej w czasie niektórych wichur. Mi też się nie raz to udało. Jako dziecko pamiętam ,że zabawiałam przyjaciół "wywoływaniem wiatru", patrzyłam gdzieś daleko w kierunku skąd wiał wiatr jak porusza się trawa , zauważywszy ,że poruszyła się dużo szybciej podnosiłam ręce mówiąc "Teraz!" a zaraz potem mocniejszy powiew wiatru dochodził do mnie i otaczających mnie przyjaciół. Wyglądało to tak jakbym naprawdę wywołała wiatr.
Znam więcej takich sztuczek. Magnes ukryty między palcami i poruszanie po równej powierzchni metalowej kulki bez dotykania jej (wymaga nieco wprawy żeby dostosować odległość tak, że magnes kulki nie przyciągnie bo za daleko ale jednocześnie ją poruszy bo wystarczająco blisko). Poruszanie piórka wykorzystując delikatny powiew wiatru spowodowany ruchem ręki. I inne takie.
Napisano 22.06.2011 - 20:56
Napisano 23.06.2011 - 12:37
Napisano 24.06.2011 - 19:20
Napisano 02.07.2011 - 16:08
Napisano 02.08.2011 - 17:52
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych