Napisano 19.05.2009 - 17:06
Napisano 19.05.2009 - 17:56
Napisano 19.05.2009 - 18:23
Rozumiem, iż religia jakakolwiek by nie była daję ogromny komfort emocjonalny, lecz nie nadaję jej to w żadnym stopniu prawdziwości. Tak więc jaki jest tego wszystkiego sens? Czy sprawia to iż wierzący są pod jakimś względem lepsi, albo iż czują się lepsi? Czy ma to związek z poczuciem bycia dobrym i zachowaniem praw społecznych? Czyż osoby niewierzące ich nie posiadają waszym zdaniem?
Nie chcę wysłuchiwać uroczych dogmatów, pytam się po prostu po co to wszystko? Od dawna interesuję się religią i kultywowaniem bożków lub bogów, jednakże wciąż nie mogę zrozumieć jaki jest w tym wszystkim sens?
Liczę na konstruktywną dyskusję pomiędzy wierzącymi i ateistami
Napisano 19.05.2009 - 18:33
Napisano 19.05.2009 - 19:51
Religia jest dosyć atrakcyjną opcją dla ludzi, którzy potrzebują w życiu sens, większe znaczenie niż żyć-pracować-umrzeć.
Religia daje przekonanie, że gdzieś tam czeka na nas raj i lepsze życie.
Hm, czy czują się lepsi...
Myślę, że nie można tego tak określić, że 'tak wszyscy ludzie wierzący czują się lepsi od tych, którzy nie wierzą'
Napisano 19.05.2009 - 19:54
Napisano 20.05.2009 - 11:07
żyć-pracować-umrzeć
Napisano 20.05.2009 - 11:19
Napisano 20.05.2009 - 12:28
według mnie wiara jest dla ludzi słabych, którymi łatwo jest sterować. Człowiek myślący, mający własne zdanie, potrafiący odróżniać rzeczy ważne, odrazu odrzuci wiarę, jako zbędny bagaż usprawiedliwiania wszystkiego wolą boga, czy innego ustrojstwa.
Dla mnie istnienie boga, jest tak samo potrzebne do życia, jak istnienie garbatych jeży
Napisano 20.05.2009 - 13:49
Napisano 20.05.2009 - 16:27
Napisano 20.05.2009 - 17:40
Napisano 20.05.2009 - 22:26
według mnie wiara jest dla ludzi słabych, którymi łatwo jest sterować. Człowiek myślący, mający własne zdanie, potrafiący odróżniać rzeczy ważne, odrazu odrzuci wiarę, jako zbędny bagaż usprawiedliwiania wszystkiego wolą boga, czy innego ustrojstwa.
Dla mnie istnienie boga, jest tak samo potrzebne do życia, jak istnienie garbatych jeży
Wiara nie jest dla słabych, każdy coś wierzy nawet niewierzący w boga wierzy w swoje zasady.
Nie możesz mówić, że kto nie wierzy jest słaby.
Znam wiele ludzi, którzy wierzą a mają własne zdanie.
Jedno nie wyklucza drugiego.
Człowiek wierzący nie ma do końca narzuconych wartości.
On sam kształtuje swoją ideologie z tym, że opiera się na tej, w której wierzy.
Bynajmniej z doświadczenia wiem, że tak jest.
Dla Ciebie istnienie Boga jest tyle warte, ale nie dla ludzi wierzących.
Napisano 20.05.2009 - 23:50
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych