29 odpowiedzi w tym temacie

[maciek_poreda]

Witam. Od dłuższego czasu interesuje się zjawiskiem "panowania nad czasem" powszechnie znanym jako chronokineza. Moim zdaniem chronokineza jest jedną z możliwych -kinez ( ktoś już pisał w innym temacie).
Chronokineza rozumiana jako cofanie, zatrzymywanie lub przemieszczanie się w czasie nie istnieje. Istnieje za to coś takiego jak |Percepcja Czasu (ang. Time Estimation) - ogół zdolności organizmu ludzkiego lub zwierzęcego związany z postrzeganiem czasowej komponenty rzeczywistości.(Wikipedia)| Moim zdaniem możemy zapanować nad percepcją czasu. Może doświadczyliście już zjawiska niekontrolowanej zmiany percepcji czasu podczas wypadku samochodowego albo skoku z dużej wysokości. Trenuję to od kilku tygodni ale niestety internet jest słabo zaopatrzony w informacje o tym zjawisku. UWAŻAM, ŻE MOŻEMY SPOWALNIAĆ I PRZYŚPIESZAĆ CZAS ZGODNIE Z NASZĄ WOLĄ!

Ćwiczenie:
1. Znajdź w domu jakiś zegar lub motronom. Ważne jest żeby wydawało to rytmiczne "tik-tak". Jeśli trzeba to włączyć to włącz to teraz.
2. Medytuj. Nie skupiaj się na tykaniu. Ważne jest żebyś wizualizował ogród. Najpiękniejszy możliwie ogród. Pomoże ci to naładować się energią. Wizualizuj minimalnie 15min.
3. Po skończeniu wizualizacji wyobraź sobie pustynie. Niech na pustyni pojawi się zegar. Niech jego wskazówka przesuwa się razem z tykaniem.
4. Skup się na przestrzeni pomiędzy tyknięciami. Poczuj jak ta przestrzeń robi się z każdym tyknięciem coraz dłuższa. Rób to 10min.
5. Skończ przedłużać tą przestrzeń i zacznij ją skracać. Rób to 10min.
6. Już powinieneś znaleźć jakiś "mięsień" w swoim mózgu odpowiadający za spowalnianie i przyspieszanie czasu. Rób to ćwiczenie codziennie.

Jeśli macie jakieś materiały o chronokinezie byłbym wdzięczny.

[Retired]

To nie jest "czas', czymkolwiek by nie był, zwalniający czy przyspieszający. To nasza jego percepcja się zmienia. Odczuwamy wyraźniej jego upływ, więc możemy "spowolnic" lub "przyspieszyć' nasze jego postrzeganie. Rozumiesz?

[BoryZ]

Myślę że kluczem do "chronokinezy" jest adrenalina. To ona sprawia że nasz mózg przetwarza więcej informacji niż zazwyczaj przez co wydaje sie nam że czas zwalnia.

Może doświadczyliście już zjawiska niekontrolowanej zmiany percepcji czasu podczas wypadku samochodowego albo skoku z dużej wysokości

Potężny zastrzyk adrenaliny

Chociaż z drugiej strony może to być po prostu nudna lekcja

Jak znajdę jakiś ciekawy artykuł na angielskich stronkach to go przetłumaczę i wrzucę tutaj.

[Thunderr]

Ale jeżeli udałoby sie nam spowolnić/nagiąć czas bez utraty aktywności mózgu wyminięcie kul jak w Matrixie było by możliwe

[BoryZ]

Nie sądzę, ponieważ chodzi tu o spowolnienie percepcji czasu a nie czasu jako takiego. Nasze ruchy tez zostałyby spowolnione.

[maciek_poreda]

Dokładnie. Chodzi mi o to żeby nie oczekiwać, że chronokineza to zdolność pozwalająca nam, np. cofać błędy z przeszłości albo walczyć z dinozaurami, ale też nie podchodzić do tego sceptycznie. Wydaje mi się, że jakby ktoś lepiej ją opanował rzeczywiście mógłby unikać kul jak Neo. Od przenoszenia się w czasie jest stare dobre OOBE(szkoda tylko że nie materialnie)

[BoryZ]

Raczej nie dałoby sie unikać kul gdyż nasze ciało fizycznie na to nie pozwala.

[maciek_poreda]

Nasze ciało nie pozwala na to tylko wtedy, kiedy mózg nam na to nie pozwala. Wyobraź sobie że ktoś ci strzela w głowę z 10m. Widzisz lecącą kule. Wiesz że kula leci. Próbujesz jak najszybciej przechylić głowę. Sama reakcja na strzał daje nam szanse na unik.

[Ban]

Jasne, że odpowiednio wyćwiczone ciało nam na to pozwala. Tak samo jest z mózgiem. Odpowiednio wyćwiczony jest w stanie zareagować tak szybko by taką kule ominąć. Wystarczy pooglądać sobie filmiki np. and1- spójrz na ich ruchy, jacy oni są szybcy i jak perfekcyjnie posługują się piłką. Przeciwnicy często nie wiedzą o co chodzi. Dla człowieka który nie gra na serio w kosza, albo nie gra w ogóle, wydawać by się mogło, że tak szybka reakcja na otoczenie jest niemożliwa, oni widzą to w super szybkim tempie, a dla grających jest to normalne. Tak samo może być z takimi kulami.

Tu nie trzeba żadnych naukowych papek, wystarczy uprawiac jakiś sport. Gdy na początku uczyłem się salta, szybkość z którą to salto wykonywałem wydawała się tak ogromna, że nie da sie tego kontrolować, jednak im dłużej się to robi, tym wolniej czas podczas takiego salta płynie.

Dla ludzi żyjących 2000 lat temu to było oczywiste. Teraz potrzebne są jakieś dziwne teorie. Czy wy do wszystkich części zwykłego życia potrzebujecie naukowych tłumaczeń? Teraz mi się przypomiało jak dostałem 1/5 punktów na testach gimnazjalnych tylko i wyłącznie dlatego, że obliczyłem to zadanie po swojemu, a nie według jakiegoś tam wzoru którego trzeba wykuć się na pamięć i którego nie znałem. Dziwny jest ten świat.

Edit: Chyba zły dział. No bo co to ma do energii PSI?

[Flayed One]

Dla człowieka który nie gra na serio w kosza, albo nie gra w ogóle, wydawać by się mogło, że tak szybka reakcja na otoczenie jest niemożliwa, oni widzą to w super szybkim tempie, a dla tych z and1 jest to normalne. Tak samo może być z takimi kulami.

Nie może z prostych przyczyn. Zmniejszenie czasu reakcji w sportach, które tego wymagają, osiąga się poprzez wyuczanie pewnych sekwencji ruchów jako odruchów. Odruchy są szybsze od reakcji przemyślanej, dlatego taka szybka reakcja wydaje Ci się niemożliwa jak to oglądasz. Oni nie widzą wszystkiego w "super szybkim tempie", oni po prostu reagują odruchowo - bez zastanawiania się nad tym. Nawet jeżeli udałoby Ci się czas reakcji odruchowej skrócić do 0,1 sekudny(ponad 2 razy krócej niż jest to możliwe o ile dobrze pamiętam) to ten czas będzie wielokrotnie dłuższy niż czas jaki masz na reakcję na kulę z w miarę bliskiej odległości. Oczywiście, zmiana postrzegania czasu również zachodzi, jednak nie jest to nigdy zjawisko porównywalne do odruchów.

W dodatku ludzkie oko nie zobaczy kuli niezależnie od tego jaki będziesz miał czas reakcji, czy jak szybko będzie Ci pracował mózg(w sensie spowolnienia postrzagania upływu czasu).

[BoryZ]

Ale mowa tu o prędkości rzędu 500-1000 metrów na sekundę a nie o piłce do kosza ! Nawet gdybyś do perfekcji miał opanowaną chronokinezę byłaby duża, bardzo duża szansa niepowodzenia. No a w tedy "bye bye świecie żywych"

[Ban]

@Flayed One: Tak samo odruchowo byc może dałoby się ominąć kulę, tylko najpierw trzeba ją wyczaić. Po części oczywiście ruszają się odruchowo, ale muszą też rozplanować co zrobić. Gdy wybijesz się w górę nie musisz od razu mieć zdecydowane jak to salto zrobić, gdy masz to dobrze opanowane mając głowę nad ziemią możesz zdecydować co zrobić. Czy zrobić normalnego fronta czy może się jednak jeszcze obrócić. To nie jest udrochowe.

Oczywiście, że jest bardzo duże prawdopodbieństwo, że się nie uda, no ale zawsze zostaje ta szansa, że się uda.
Wiadomo, że sobie nie spowolnisz czasu tak jak w matriksie, ale wydaje mi się, że ktoś kto miałbym tą waszą chronokinezę opanowaną perfekcyjnie i czas by mu się lekko spowolnił, to mógłby taką kulę wyczaić i zdąrzyć ją ominąć. Co do czułości naszego oka, nie można zakładać, że to niemożliwe, bo takie były badanie. Nie każdy ma takie same oczy, do tego nie zachowują się różnie w różnych sytuacjach. To nie elektronika, nie wiadomo do czego tak na prawdę mogą być zdolne. Według mnie, nie można wykluczyć tego tym, że tak stwierdzili naukowcy, bo nieomylni oni nie są i wiele rzeczy nas i ich zaskakuje i jeszcze zaskoczy.

[Damek_90]

To nie jest "czas', czymkolwiek by nie był, zwalniający czy przyspieszający. To nasza jego percepcja się zmienia. Odczuwamy wyraźniej jego upływ, więc możemy "spowolnic" lub "przyspieszyć' nasze jego postrzeganie. Rozumiesz?

Nie sądzę, ponieważ chodzi tu o spowolnienie percepcji czasu a nie czasu jako takiego. Nasze ruchy tez zostałyby spowolnione.

Ogólnie teoria jest moim zdaniem prawidłowa, iż w tej całej Chronokinezie zmieniamy po prostu naszą percepcję czasu. Jednakże nie jest wykluczone, że nie da się czasu faktycznie spowolnić, nawet naszym umysłem. Pomyślcie, ogólna teoria względności mówi wyraźnie, iż czas jest postrzegany wolniej w silnym polu grawitacyjnym. jeżeli jednak mówi się o relatywistyce, to postrzeganie przez obserwatora wiąże się również z byciem, więc takowy czas po prostu płynie tam wolniej. Gdyby założyć, że nasz umysł jest w stanie wytworzyć olbrzymie pole grawitacyjne albo inaczej - zbiór grawitonów (przyjąłem tego określenia ponieważ jest to jak na razie hipotetyczna cząstka i można sobie pozwolić na pewne dywagacje, np. że może odpowiadać za pole niekoniecznie oddziaływujące z całym otoczeniem). Wtedy można by dosłownie zwolnić czas!
Istnieje tylko jeden problem - to uczucie, zjawisko, postrzeganie musiałoby być obserwowane z zewnątrz, aby było dostrzegalne. Teraz już zupełne odejście od zasad - gdyby człowiek był w stanie wytworzyć zbiór grawitonów i umieścić je w ściśle okr. odległości od siebie. Mało tego - ustawić je tak, aby nie oddziaływały na samo źródło (nas), tylko na otoczenie, wtedy jako obserwator z zewnątrz spełnilibyśmy wyżej wymieniony warunek.
To tyle jeśli chodzi o fizykę teoretyczną (albo w tym wypadku raczej hipotetyczną )

O matko, ale głupoty powypisywałem

[reVolt]

mając głowę nad ziemią możesz zdecydować co zrobić. Czy zrobić normalnego fronta czy może się jednak jeszcze obrócić. To nie jest udrochowe.

U mnie jest... do konkretnego salta masz odpowiedni nabieg (side, czy front), nawet kiedy robisz 360 musisz juz od poczatku wykonac sekwencje ruchow... bo nie wyjdzie. Ale ja nie o tym.

Co do kul. Czas reakcji nic nie da. Potrzebujesz tez chwili na wykonanie ruchu. I wlasnie to zajmuje najwiecej czasu (mowiac krotko, zanim sie sklonisz, jestes dziorawy... nawet gdy zareagujesz natychmiast) .

Pamietajcie, ze czas jest pojeciem wzglednym. Naukowo udowodnione jest zjawisko dylatacji czasu. W obiektach poruszajacych sie z wielka predkoscia czas plynie wolniej.
Nie zmienia to faktu, ze prubujesz zapanowac nad percepcja oczywiscie:)

[Ban]

No dobra, z tą faktycznie to nie ma sensu, ale nie znaczy to, że do czegoś wolniejszego ta teoria nie ma sensu.

U mnie jest... do konkretnego salta masz odpowiedni nabieg (side, czy front), nawet kiedy robisz 360 musisz juz od poczatku wykonac sekwencje ruchow... bo nie wyjdzie. Ale ja nie o tym.

No po części masz rację, ale efekt końcowy nie zależy tylko od wybicia, przecież w powietrzu możemy się obracać jak się nam podoba.