Skocz do zawartości


Zdjęcie

Spowiedż - czym jest, czym powinna być, jak spowiedż przebiega w innych religiach.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
80 odpowiedzi w tym temacie

#16

Nath.
  • Postów: 99
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

mariusz, a może on nie chce poruszać więcej tego tematu, bo prowadzi on tylko i wyłącznie do kłótni, którą próbujesz wywołać?

Co do spowiedzi. Sumienie mówiące nam po danym czynie, czy postąpiliśmy dobrze czy źle, jest jedną sprawą. Drugą jest to, w jaki sposób my postrzegamy różnicę między dobrem a złem. Każdy ma inny sposób patrzenia na ten problem. Dla przykładu, dla niektórych masturbacja jest grzechem, a dla drugich nie.
Każdy dokonuje w sercu rachunku sumienia, ale dla niektórych pełnym odpuszczeniem win, dopełnieniem wewnętrznego rozpatrzenia swoich moralnych problemów jest spowiedź. Jednym z chrześcijańskich czynników warunkujących ważność spowiedzi jest rachunek sumienia, a zgodnie z religią chrześcijan, bez niego spowiedź jest nieważna.
Spowiedź powinna być osobistym wyznaniem tak przed sobą, jak i Bogiem, a nie przez pośrednictwo księży...
  • 0

#17

mariuszm.
  • Postów: 566
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

mariusz, a może on nie chce poruszać więcej tego tematu, bo prowadzi on tylko i wyłącznie do kłótni, którą próbujesz wywołać?

Co do spowiedzi. Sumienie mówiące nam po danym czynie, czy postąpiliśmy dobrze czy źle, jest jedną sprawą. Drugą jest to, w jaki sposób my postrzegamy różnicę między dobrem a złem. Każdy ma inny sposób patrzenia na ten problem. Dla przykładu, dla niektórych masturbacja jest grzechem, a dla drugich nie.
Każdy dokonuje w sercu rachunku sumienia, ale dla niektórych pełnym odpuszczeniem win, dopełnieniem wewnętrznego rozpatrzenia swoich moralnych problemów jest spowiedź. Jednym z chrześcijańskich czynników warunkujących ważność spowiedzi jest rachunek sumienia, a zgodnie z religią chrześcijan, bez niego spowiedź jest nieważna.
Spowiedź powinna być osobistym wyznaniem tak przed sobą, jak i Bogiem, a nie przez pośrednictwo księży...


Cały czas przyświeca mi dobro wspólne i prawda. Jeśli ktoś wpuszcza w maliny czytelników tego forum (pisząc nieprawdę o braku informacji historycznych o Jezusie) to reaguję.

Bywam na tym forum bo wiem że znajdę tu nieprzeciętne umysły (czasem przykre w rozmowie, czasem zajdzie ostra wymiana zdań). Szlifowanie swoich poglądów najlepiej przeprowadza się w ogniu krytyki, innych zapatrywań czy przekonań.


Temat co jest(może być) grzechem to inna sprawa. Ja tylko pragnę zauważyć że jeśli nie będzie nauczycieli rachunku sumienia to między bajki przyjdzie nam włożyć "osobiste wyznanie tak przed soba, jak I Bogiem" własnych błędów.
  • 0

#18

limonka.
  • Postów: 920
  • Tematów: 29
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ktoś tam na pierwszej stronie pisał o przykładzie jakiegoś tam "zabijaki", który po spowiedzi poczuł się oczyszczony i wolny od grzechów. A czy nie jest tak, że spowiedź i odpuszczenie grzechów mają powodować "oczyszczenie", a ów młodzian wybrał się tam z myślą, że oczyszczony zostanie i faktycznie tak się stało, ale tylko dlatego, że tego oczekiwał i nastawił się na to, że z pewnością po spowiedzi poczuje się lepiej?

Zły uczynek pozostanie złym uczynkiem, niezależnie od tego, czy jakiś pan w czarnej sukience zapuka mi w drewniane pudełko parę razy i powie, że bóg odpuścił moje grzechy. Bóg [na potrzeby posta zakładam, że istnieje] mógł sobie odpuścić, ale osoby, które skrzywdziłam, z pewnością nie będą tak wspaniałomyślne jak "ojciec w niebie".
  • 1

#19

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Dla tych co uważają, że wystarczy pójść do księdza i jest się czystym:

Rachunek sumienia
Żal za grzechy
Mocne postanowienie poprawy
Szczera spowiedź
Zadośćuczynienie

To są wymagania odpuszczenia grzechów, więc nie jest tak łatwo i prosto jak by się wydawało.
  • 0

#20

apo5.
  • Postów: 773
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Rachunek sumienia
Żal za grzechy
Mocne postanowienie poprawy
Szczera spowiedź
Zadośćuczynienie


Jestem ciekawy w takim bądź razie ile procentowo spowiedzi w Polsce jest nieważnych tak naprawdę.
Akurat jestem na etapie spowiedzi przedmałżeńskich i miałem okazję poobserwować sobie ostatnio ludzi, którzy do takowej przystępują (a trochę tego narodu było gdyż akcja dzieje się przed wielką niedzielą). No więc tak. 50% zapomina pocałować szarfę po odpukaniu. 99% nie odmawia modlitwy pospowiedniej - a takowa istnieje [; Każdy wstaje i leci zadowolony do domu.
  • 0

#21

harap.
  • Postów: 210
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A moim zdaniem spowiedź została wymyślona przez ludzi dla wygody. Po co się starać żyć uczciwie samemu dla siebie, skoro i tak zostanie to odpuszczone? Po co naśladować Jezusa, skoro można robić co się chcę, a później przyjść, powiedzieć o tym kapłanowi, wysłuchać tego co ma nam do powiedzenia i spokojnie wrócić do swojego stylu życia? Jak ktoś grzeszy to chyba głupi nie jest i wie co robi, prawda? Świadomie popełnionych grzechów, jak błahe by one nie były, nie powinno się odpuszczać i tyle, a spowiedź powinna dotyczyć tylko tego, co wynikło tylko pośrednio z naszej winy. Chcesz być chrześcijaninem- przyjmij zasady swojego pana. nie umiesz się dostosować- wybierz sobie innego. Tyle w tym temacie.
  • 0

#22

Romczyn.
  • Postów: 757
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Tylko tyle tytułem riposty ?


Mógłbym ci przedstawić swoje źródła, ale ty nie uwierzysz w nie tak jak ja nie wierzę w twoje i po co się kłucić? Daj spokój stary, nie ma sensu, a poza tym nie o tym jest temat prawda? :)
Aha no i wpiszże to źródło ręka ci nie uschnie przecież ;)

Wracając do tematu, też zawsze mnie ciekawiło ile osób spełnia te wszystkie wymagania do spowiedzi. Bo jeśli ich nie spełniają to potem dopuszczają się świętokradztwa, a to podobno najcięższy grzech, więc chyba bezpieczniej jest się nie spowiadać. Sorry, ale 99% osób jakie znam, podających się za katolików, nawet nie potrafi wymienić tych warunków.

Aha no i najlepsze jest to, że postanawiacie poprawę tak? Jak jeszcze byłem mocno wierzący (zaledwie parę lat temu 7-8 ) dzięki temu całkowicie przestałem kłamać i teraz po prostu nie umiem. Kłamstwo mi przez gardło nie przechodzi. Większość jednak ludzi jakich znam, gdy tylko kapłan puknie w konfesjonał wylatuje z kościoła jak z procy i robią to co właśnie mu tam powiedzieli.
  • 0



#23

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zbyt często uważa się, że spowiedź jest spotkaniem z gumką. Sama gumką, a właściwie wymazywaniem, są " pokutne modły- tak zwane zdrowaśki" - paranoja.

Zgrzeszyłam - spowiedź - parę zdrowasiek ? i robię to co robiłam do tej pory.

Spowiedź moim zdaniem, jest spotkaniem z samym sobą, moim sumieniem i osobą lub sytuacją. Sama powiedz powinna być retrospekcją, pozwalającą przeżyć jeszcze raz dane doświadczenie. Jak zadość uczynić ? wyrządzone komuś krzywdy? stanowi to poważny problem ? prawda ? Pozwalamy sobie na pójście do kk i to, ze da - hi hi hi nam parę zdrowasiek ... ewentualnie... coś więcej, i ... mamy czyste sumienie. Ale czy naprawdę?
  • 0



#24

Mariusz70.
  • Postów: 105
  • Tematów: 9
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

nie od razu zaczęto spowiadać gdy Jezus to zademonstrował, tylko dopiero w średniowieczu.

Trochę wcześniej. :) Ale było znacznie gorzej niż teraz, dlatego doceń Czytelniku tego forum wygodę współczesnej spowiedzi (o ile z niej korzystasz). Oto fragment artykułu o historii spowiedzi:

"Praktyka Kościoła apostolskiego przewidywała na odpuszczenie grzechów przede wszystkim chrzest, który udzielany dorosłym zakładał całkowite ich nawrócenie. Ciężkie przewinienia po chrzcie należały do wyjątków; pokuta zaś za nie była bardzo surowa.
W zasadzie aż do VI wieku Kościół Zachodni nie przewidywał możliwości wielokrotnej pokuty. Obowiązywała wtedy zasada jednorazowości, niepowtarzalności pokuty, analogicznie do chrztu. Pokuta za grzechy ciężkie (jawne i ukryte), takie jak: odstępstwo od wiary, bałwochwalstwo, krzywoprzysięstwo, zabójstwo, cudzołóstwo, odbywała się publicznie. Grzechy lekkie, mniejsze, popełniane ze słabości mogła zgładzić modlitwa, jałmużna, dobre uczynki.

Publiczna pokuta rozpoczynała się od wyznania grzechów biskupowi lub kapłanowi. Przez włożenie rąk biskup wprowadzał penitenta do grona pokutników. Czas trwania pokuty ustalał biskup w zależności od grzechu, a także skruchy penitenta. Bywały pokuty długotrwałe, nawet dożywotnie. Okres pokuty domagał się surowego trybu życia: włosiennica, wstrzymanie się od pożycia małżeńskiego, służby wojskowej, urzędów publicznych, zabraniano przyjmowania Eucharystii.

Z biegiem czasu (IV-VI w.) surowa praktyka pierwszych wieków ustępuje praktyce łagodniejszej. Stopniowo zanika pokuta publiczna, pojawia się postać pokuty prywatnej i powtarzalnej.
Po wyznaniu grzechów kapłan wyznaczał z ksiąg pokutnych ustaloną formę zadośćuczynienia i dopiero po Jej wypełnieniu następowało ,,pojednanie z ołtarzem" - dopuszczenie do Eucharystii. Od połowy X wieku przyjmuje się praktyka udzielania rozgrzeszenia po wyznaniu grzechów; zadośćuczynienie w złagodzonej formie odbywało się po spowiedzi.

Sakrament pojednania (spowiedź) jest praktykowany w Kościele od początku Jego istnienia. Zmieniało się tylko na przestrzeni wieków podejście do formy zewnętrznej tego sakramentu. Na początku stosowana praktyka jednorazowej spowiedzi po przyjęciu chrztu, ustąpiła praktyce częstej spowiedzi. Pokuta publiczna, została zniesiona. Rozgrzeszenie otrzymujemy przed wypełnieniem pokuty. W świątyniach pojawiły się konfesjonały.
Nie to jednak jest ważne. Do istoty sakramentu pojednania należy wyznanie grzechów przed biskupem lub kapłanem i otrzymanie rozgrzeszenia (jeśli spowiadający spełnia 5 warunków dobrej spowiedzi). Tutaj praktyka Kościoła jest taka sama od dwóch tysięcy lat".

La source: http://www.zapytajks...ania/pyt012.htm
  • 0

#25

Romczyn.
  • Postów: 757
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Trochę wcześniej. smile2.gif Ale było znacznie gorzej niż teraz, dlatego doceń Czytelniku tego forum wygodę współczesnej spowiedzi (o ile z niej korzystasz).

Nie korzystam już od bardzo dawna, choć od samego początku gdy tylko słyszałem że mam iść do spowiedzi to skręcało mi kiszki. Gdy tylko zbliżał się pierwszy czwartek :) miesiąca cały czas sobie powtarzałem: "żeby tylko zapomnieli, żeby tylko zapomnieli", można nawet powiedzieć, że modliłem się o to ;p
  • 0



#26

Rockmenka85.
  • Postów: 148
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dzisiaj przypadkiem na ulicy słyszałam rozmowę dwóch dziadków,z czego jeden
z uśmieszkiem na ustach skwitował ,że po co jemu spowiedź?
''spowiedź jest dla grzeszników,moja żona chodzi do kościoła a mnie to całe paplanie
nie rusza''
Jaka samoświadomość no no.
  • 0

#27

Mariusz70.
  • Postów: 105
  • Tematów: 9
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jak jeszcze byłem mocno wierzący (zaledwie parę lat temu 7-8 )

Co się stało, ze straciłeś wiarę, jeśli to nie tajemnica?
  • 0

#28

mariuszm.
  • Postów: 566
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Trochę wcześniej. smile2.gif Ale było znacznie gorzej niż teraz, dlatego doceń Czytelniku tego forum wygodę współczesnej spowiedzi (o ile z niej korzystasz).

Nie korzystam już od bardzo dawna, choć od samego początku gdy tylko słyszałem że mam iść do spowiedzi to skręcało mi kiszki. Gdy tylko zbliżał się pierwszy czwartek :) miesiąca cały czas sobie powtarzałem: "żeby tylko zapomnieli, żeby tylko zapomnieli", można nawet powiedzieć, że modliłem się o to ;p


I to jest klucz całej sprawy.

Czy czasem zastanawiacie się dlaczego niektórzy ludzie mają wręcz organiczną awersję do wydawałoby się błachych spraw ?

Co jest w spowiedzi takiego że aż "skręca kiszki" ? Co jest takiego w kościele że niektórzy źle się czują tam ?

Dla mnie osobiście nie ma mejsca na świecie w którym bym się źle czuł (jeśli to nie zagraża to bezpośredniu mojemu życiu), nie ma takiej lektury która mnie odraża.


Co jest dizwnego w kościele/konfesjonale (bez teoryjek o podłości kościoła itp ; skarbówka, zus .. bywa też podły względem nas i jakoś drgawek na jego widok nie dostajemy) że trzęsie nami na ich widok ?
  • 0

#29

Romczyn.
  • Postów: 757
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

To jest odpowiedź dla Mariusz70?a nie związana z tematem, więc przepraszam za offtop i kto nie chce jej czytać to wiadomo?

Jak jeszcze byłem mocno wierzący (zaledwie parę lat temu 7-8 )

Co się stało, ze straciłeś wiarę, jeśli to nie tajemnica?

Może powiem inaczej, wtedy nie traktowałem tego jako mocną wiarę, bo nie myślałem o bogu itp. Po prostu rzetelnie wypełniałem polecenia mamy co do rzeczy związanych z kościołem ;)

A co do konkretnego przejścia na ateizm.
Po prostu wszystko przeanalizowałem pod kątem tego w co wierzę, przy czym zaznaczam że nie trwało to parę minut. Dogłębna analiza wszelkiego rodzaju religii, racjonalne spojrzenie na wszystko z zewnątrz. Poznanie wielu materiałów o religiach itp. Można tez powiedzieć, że rozważenie za i przeciw, przy czym coraz mniej było za im głębiej w to ?wchodziłem?. Długo to trwało, ale teraz czuję się znacznie lepszym człowiekiem, gdy mam własne przekonania, a nie narzucone przez otoczenie i środowisko, w którym zresztą teraz źle się czuję (niefajnie jest być otoczonym fanatykami religijnymi w rodzinie i wśród dobrych przyjaciół, choć ci drudzy są bardziej ?wyrozumiali? Nie wiem czy to dobre określenie). Ciężko wyrazić to jak człowiek się zmienia wewnątrz, gdy przejrzewa na oczy i uwalnia się od religii, ale wierz mi że jest to coś naprawdę dobrego. Praktycznie tylko na tym forum mogę być sobą bo tu mimo, że też są osoby które dowalą się do mojego światopoglądu to równie wiele jest takich które mnie poprą.

Pozdrowienia dla prawdziwych ateistów, nie dzieci, które poszły za modą, lub wygodą.

Co jest w spowiedzi takiego że aż "skręca kiszki" ?


mariuszm, nie mam zielonego pojęcia, może straszenie księży, ich wielce pouczające słowa, albo niechęć przed wyjawianiem swoich czynów. ktoś tu na forum lubi się chwalić, że zrobił coś złego?
  • 0



#30

Bobek.
  • Postów: 476
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Odbiegając troszeczke od tematu, moim zdaniem największym grzesznikiem w historii ludzkości jest kościół sam w sobie.
Spójrzcie, że ta instytucja wymordowała prawie całą ludność rdzennych amerykanów (indianie).

Po wielu, wielu latach kościół za to przeprosił.
Lecz czy grzechy zostały odpuszczone ?
Jeśli to jest wzór odpuszczenia grzechu :

- Rachunek sumienia
-Żal za grzechy
-Mocne postanowienie poprawy
-Szczera spowiedź
-Zadośćuczynienie

to kościół nie spełnił wszystkich wymóg.
Szczególnie zwracajać uwagę, na ostatni myślnik.
Zadośćuczynienie.

Jp2 przeprosił za tzw. inkwizycje.
Lecz czy przeprosiny automatycznie zmazują krew z rąk kościoła ?
Czy Bóg oczyści kościół z tego przerażającego terroru na innych ludziach ?
Wątpie.
Tamci ludzie żyją w biedzie a kościół ich tylko przeprosił.
Gdybym ja był indianiem a głowa kościoła powiedziała by mi, że za te lata prześladowań, mordowania moich przodków należą mi się tylko przeprosiny, odpowiedział bym, że jest najzwyczajnym hipokrytą.

To nie jest uderzenie kogoś w policzek, za co można tylko przeprosić.
To wymordowanie milionów istot ludzkich, zrównanie z ziemią ich kultury oraz zrobienie z tych ludzi zwierząt.
Bo jak inaczej kościół wtedy nazywał oraz traktował ludy tubylcze ?

Kościół to najbogatsza instytucja na świecie.
A co robią ? co robią, żeby zapłacić za swoje dawne przerażające grzechy ?
NIC.

Tak więc dla mnie kościół to instytucja, która chce rozgrzeszać innych, choć sama ma tone zbrodni na swoich plecach.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych