Skocz do zawartości


Zdjęcie

Śmierć i jej personifikacje


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
10 odpowiedzi w tym temacie

#1

DarkAngel.
  • Postów: 46
  • Tematów: 7
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Każdy z nas zna szkielet z kosą w białym, lub czarnym płaszczu, lecz niewielu wie skąd się wzięło takie przedstawienie śmierci. Śmierć sama w sobie nie jest bytem cielesnym, ale jest czymś w rodzaju procesu przejścia z życia doczesnego do tego co czeka po nim. Śmierć jest jakby otwarciem dla duszy pomostu łączącego dwa światy. Człowiek nie jest w stanie zrozumieć jej natury, lecz ona od tysięcy lat nas fascynuje. Wszak jest to jedyna rzecz, której możemy być pewni że nastąpi - prędzej, czy później, ale na sto procent. Przy tym stanowi drogę do odkrycia największych tajemnic... Dlatego bardzo odbiega od tego co ziemskie, co jest dla nas znajome i czego się nie boimy, a łączymy ją z naszymi lękami i obawami. Robimy to podświadomie. Niestety, trudno jest opanować strach przed tym co nieznane i również z tego powodu ludzie zaczęli przedstawiać śmierć w ziemskiej - człowieczej, lub zwierzęcej postaci. W ten sposób pozornie stawała się im bliższa, a więc bardziej zrozumiała, mniej tajemnicza i przerażająca.

Już w starożytności personifikowano śmierć. W Grecji miała ona postać przystojnego młodzieńca, Tanatosa. Tanatos miał być synem Nyks (Nocy) i Erebu (Mroku), bratem Hypnosa (Snu). Przedstawiany był jako młodzieniec z czarnymi skrzydłami i zgaszoną, odwróconą do dołu pochodnią, który odcinał umierającemu pukiel włosów, wykluczając go w ten sposób z grona żywych.
Inni zaś personifikowali śmierć jako Charona - bożka przewożącego dusze zmarłych przez rzekę Styks do Hadesu (świata umarłych).

W średniowieczu śmierć zaczęła być przedstawiana w sposób zupełnie inny - jako gnijące ciało, lub szkielet. Przy tym niekiedy była to kobieta, kiedy indziej zaś mężczyzna. Pojawiło się kilka typów przedstawień śmierci:

-Memento mori (Pamiętaj o śmierci) przypomnienie że nie można uniknąć śmierci, stanowiło argument zakonników wielu zgromadzeń przeciwko dążeniu do zdobycia dóbr doczesnych.

-Ubi sunt(...) (Gdzie są ci, którzy byli przed nami?) ukazuje nieodmienność przemijania i marność świata.

-Triumf śmierci, gdzie śmierć przedstawiana była jako triumfatorka, nierzadko na wozie ciągniętym przez czarne woły, lub w trakcie zabijania, jako szkielet z kosą. Ten motyw przedstawiano także jako trzy mojry, lub tylko najstarszą z nich (Atropos).

-Taniec śmierci, gdzie śmierć pod postacią trupa, lub szkieletu zapraszała do tańca wszystkie grupy społeczne. Motyw ten podkreśla że śmierć dotyka zarówno bogatych jak i biednych. Przedstawienie to pojawiło się w czasach epidemii.

W/w personifikacje spotkać można w sztuce - na obrazach i płaskorzeźbach, oraz w dziełach pisanych. Jednak inaczej śmierć bywała przedstawiana przed prosty lud.
W czasach zarazy była ona zwykle "Morową Dziewicą" - wysoką, bladą dziewczyną, która wędrowała po kraju pędząc przed sobą "morowe powietrze". Nocą wkładała rękę przez okno do chaty i machała trzymaną w niej chustką, w ten sposób zsyłając chorobę na domowników. Jeśli ktoś ją spostrzegł powinien odciąć jej rękę, aby w ten sposób uratować mieszkańców.
Gdy epidemie nie nękały chłopów w tak dużym stopniu śmierć przedstawiano jako postać bardzo uczłowieczoną. Znane są podania o śmierci trzymającej biednemu włościaninowi dziecku do chrztu, lub odwdzięczającej się za przysługę. Związane to jest z tym że w okresie ciężkiej pracy, nieurodzajów, głodu itd. widziano w niej wybawienie od trudnego, ziemskiego życia i gwarantowane przez Kościół życie wieczne w raju.
Równie często przedstawiano ją pod postacią zwierząt najczęściej ptaków, które przez swoją umiejętność latania wydawały się najbardziej niezwykłe i najbliższe Niebu. Stąd spotykana do dziś personifikacja śmierci z sową, wroną, lub krukiem. Czasem zdarzało się że utożsamiano śmierć z czarnym psem, koniem, kotem, oraz innymi zwierzętami, bardzo ciekawy jest motyw białej gęsi, posiadającej ludzkie cechy.

W XIXw. powrócono do przedstawiania śmierci w postaci antropomorficznej. Z tego okresu pochodzi wzorowane na starożytnych bóstwach przedstawienie śmierci jako czarnego anioła. Anioł Śmierci miał zrodzić się z odgryzionego przez Adama kawałka jabłka, jest tylko i wyłącznie wykonawcą wyroków boskich i dlatego w żadnym wypadku nie można go przekupić (w przeciwieństwie do wierzeń średniowiecznych), a po Sądzie Ostatecznym zniknie. Jako anioła często przedstawiano śmierć na nagrobkach, oraz w tzw. "domach śmierci", gdy panował powszechny lęk przed pogrzebaniem żywcem.
Wierzenia ludowe tej epoki także nawiązują do śmierci w postaci ludzkiej, zazwyczaj ubranej na biało kobiety.

Dzisiaj temat śmierci znów staje się "modny". Jej personifikacje czerpią ze wszystkich epok i tradycji, dlatego są bardzo różne. "Śmierć" w twórczości XXI, a więc przede wszystkim w filmie jest niejako odizolowana od swojego naturalnego aspektu grubą warstwą horrorów i filmów grozy. Wszechobecne "żywe trupy", filmowe zjawy i inne tego typu przedstawienia nawiązujące do strachu, lęku i brutalności uniemożliwiają nam w dużej mierze neutralne spojrzenie na to zjawisko. Jeśli jednak popatrzymy na śmierć przez pryzmat starożytności i średniowiecza może uda nam się odrobinę lepiej ją zrozumieć, co być może było by kolejną kropelką w oceanie tajemnicy.
  • 0

#2

shinju.
  • Postów: 11
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zawsze mnie się zdawało, że "Memento Mori" znaczy "Żyj chwilą", a nie "Pamiętaj o śmierci".

Ogólnie artykuł bardzo ciekawy.
  • -2

#3

mithrandir.

    Pan Satyros

  • Postów: 531
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

"Żyj chwilą"


Carpe Diem, bez kitu.
  • 0



#4

shinju.
  • Postów: 11
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W każdym razie miałam to wyrażenie na polskim w gimnazjum, i nie kojarzę, aby to właśnie to znaczyło.
  • 0

#5

kapuchy.
  • Postów: 591
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Mała poprawka - Charon to nie bożek, a raczej duch, a ściślej po prostu nieśmiertelny syn Ereba.

Memento mori to jak najbardziej - pamiętaj o śmierci (niektórzy musza powtórzyć wiadomości ;) )
a carpe diem to dosłownie - chwytaj czas, czyli może nie tyle - żyj chwilą, co - wykorzystuj każdą chwilę życia. Ale to już kwestia interpretacji.
  • 1

#6

Lubię ciastka.
  • Postów: 101
  • Tematów: 5
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zawsze mnie fascynowaly te sredniowieczne grafiki z Danse macabre. Generalnie wydaje mi sie ze kiedys ludzie mieli bardziej zdrowy stosunek do umierania, swiadomosc nieuchronnosci przemijania i rownosci pod kosa smierci. Teraz oddalamy to od siebie najdalej jak mozna, poza dysputami o eutanazji i corocznym jarmarkiem na pokaz - swieto zmarlych. Zamykamy naszych starych rodzicow w umieralniach, zamiast towarzyszyc im w ostatniej drodze, wynajmujemy ludzi, ktorzy maskuja oznaki rozkladu ciala zmarlych, wierzymy w magiczna moc hibernacji i w to, ze moze za dziesiec czy dwadziescia lat naukowcy stworza pigulki pozwalajace nam zyc wiecznie. W pewien sposob odgradzamy sie od tego co nieuchronne, choc powinno byc odwrotnie.

Polecam ta ksiazke - niby dla dzieci ale mysle ze wiekszosci doroslych by sie przydala nauka od podstaw... Gęś śmierć i tulipan
  • 0

#7

bianka.
  • Postów: 301
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zawsze mnie się zdawało, że "Memento Mori" znaczy "Żyj chwilą", a nie "Pamiętaj o śmierci".

Ogólnie artykuł bardzo ciekawy.



Nie przyznawaj się lepiej do tego,bo wstyd ;-)

Oczywiście,że "memento mori "to mieć śmierć (oraz życie wieczne)w ciągłej świadomości,a życie doczesne traktować przejściowo.

Żyj daną chwilą to "carpe diem" (chwytaj dzień).

Czyli dwa te łacińskie sformułowania traktować możemy jako przeciwstawne (duchowość-materia ; przyszłość-teraźniejszość ect.)
  • 0

#8

Darkael.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam

Wiem że artykuł został napisany już daawno temu lecz mam nadzieje że ktoś będzie w stanie mi pomóc, mianowicie pisze prace na temat personifikacji śmierci i bardzo byłbym wdzięczny za bibliografie która została wykorzystana do napisania tego artykułu, aby niektóre przykłady sprawdzić u źródła. Byłbym również wdzięczny o przykłady książek czy artykułów związanych z tematem.

Z góry dziękuje osobom chcącym pomóc.

Użytkownik Darkael edytował ten post 28.02.2012 - 23:19

  • 0

#9

Connor.

    Kings Never Die

  • Postów: 1674
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak będziesz pisał pracę to zadbaj o to, żeby nie było takich błędów jak "artykół" oraz "pomódz".
  • 0



#10

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To pracę też napiszesz z tak żenującymi błędami ortograficznymi? Jesteś uczniem podstawówki?
  • 0



#11

Darkael.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Proszę wybaczyć te karygodne błędy, mam dysortografie, jestem przemęczony i pisałem to "na szybko" nie zwracam wtedy szczególnie uwagi na ortografie czy "oficjalną" formę zdania, liczy się dla mnie jego treść, prośbę jaką zawiera.

Dla wielu z was zapewne nie będzie to wytłumaczeniem lecz prosiłbym o wyrozumiałość.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych