Skocz do zawartości


Zdjęcie

3 dziwne zdarzenia...nie wiem, jak je okreslić


  • Please log in to reply
9 replies to this topic

#1

blackdog.
  • Postów: 10
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chwilę mnie nie było :) do tej pory zresztą mało wypowiadałem się na forum, bo jakoś omijały mnie "zjawiska niewyjaśnione".

Ale ostatnimi czasy - ostatnie 2 tygodnie 3 razy przeżyłem dziwne sytuacje:

1.Sytuacja Pierwsza - dzwonek do domu sam dzwoni.

Więc tak. Mieszkam w domu jednorodzinnym, ogrodzona działka ma powierzchnie około 20 arów, po działce biega sobie zawsze mój pies (38kg mieszaniec który bardzo nie lubi obcych)

Przy drzwiach wejściowych do domu mam dzwonek, jeszcze z dawnych czasów, taki z melodyjkami, chyba jest ich jedenaście - zasada działania jest prosta - naciśniesz przycisk dzwonka przy drzwiach raz - leci pierwsza melodia, dwa razy, druga, 3 razy - trzecia melodia itd.

Razem z nami mieszka moja babcia, od 10 lat wdowa. Babcia choruje na cukrzycę i trzeba jej pilnować, bo nie lubi brać leków, mierzyć cukru i często tego po prostu nie robi. Z tym właśnie związane jest to zdarzenie.

Więc w domu byłem ja, moja siostra i babcia u siebie na piętrze - gdzieś około 13 poszedłem zobaczyć, czy babcia wzięła leki i insulinę - oczywiście nie wzięła, więc zacząłem ją trochę opierniczać (wiem, trochę głupio brzmi, ale nie macie pojęcia, jak ciężko starszych ludzi zmotywować albo zmusić do czegoś, czasem pomaga tylko awantura) , usłyszała to siostra i też przyszła na na piętro do babci i zaczęliśmy jej tłumaczyć że musi brać leki, że jak nie będzie zażywała leków to mogą wystąpić powikłania cukrzycy (amputacja stóp, utrata wzroku)
Babcia zaczęła się nad sobą użalać że taka stara i że nie chce tych leków brać i że starzy ludzi enie powinni żyć (takie tam, po prostu cięzko jej się pogodzić z tym, że nie jest już tak sprawna jak kiedyś, ale w końcu ma 78 lat !) my jej z siostrą tłumaczymy, że przecież nie jest jeszcze taka stara i że powinna zażywać leki, żeby być jak najdłużej sprawną, bo cukrzyca leczona nie jest strasznie inwazyjną chorobą, dopiero powikłania są groźne.

W trakcie tych tłumaczeń-rozmowy nagle wszyscy 3 słyszymy dzwonek do drzwi wejściowych - i to nie piewrszą melodyjkę tylko chyba bodajże 7 czy 8 (więc tyle razy ktoś musiał nacisnąć dzwonek, żęby ta melodyjka zagrała)
Pies będący na polu nie szczekał ani nic, więc pierwsza myśl, że jedyną osobą która by pies wpuścił na nasze podwórko i nie "zagryzłby " jej jest nasz kuzyn - ale od razu myśl, żę to niemożliwe, bo jest w seminarium i razcej nie wypuścili by go w taki dzień około południa - biegniemy zobaczyć na dół - nikogo nie ma przy drzwiach, wychodzę na pole, obchodzę dom dookoła - też żywej duszy, pies leży pod balkonem i się wygrzewa, podniósł głowę dopiero jak mnie zobaczył - a nawet jakby wchodził na podwórko ktoś z rodziny, to na pewno by nie leżał tylko by podszedł się "przywitać"

Więc dzwonek słyszałem ja, siostra i babcia, w ciągu kilku sekund byłem przy drzwiach (zbiegłem jedno piętro w dół) więc fizycznie nawet nie było możliwości, żeby ktoś w takim czasie uciekł sprzed drzwi, pies też sie zachowywał jakby nikogo nie było (a co najlepsze ma budę pod schodami wejściowymi), no i trzecia sprawa postronna osoba nie wie, zę mam dzwonek z melodyjkami, i że naciśnięcie kilkukrotne odegr inną melodie niż jednokrotne.

Ja sobie to tak tłumaczę, że babcia musiała sobie "westchnąć" do swojego nieżyjącego od 10 lat męża (czyli mojego dziadka) że chciała by już umrzeć albo coś w tym stylu, albo że ją tak dręczymy (tym ciągłym przypominaniem o lekach i awanturami o to) i dziadek dał w ten sposób znak jakiś - nie wiem, nic innego mi na myśl nie przychodzi.


2. Sytuacja druga - Mandat

No więc w skrócie - 8 marca jechałem do innego miasta samochodem matki - no i przekroczyłem prędkość, dostałem mandat a jako że się okazało, że mama zapomniała zrobić badanie techniczne to policjanci zabrali mi dowód rejestracyjny.

Po powrocie do domu powiedziałem mamie, że miałem kontrolę drogową na "dmuchanie" i że policjanci zabrali jej dowód (żeby go odzyskać musi zrobić przegląd i iść do wydziału komunikacji). Nie przyznałem się do mandatu oczywiście, i gdy kilka razy moja mam się pytała, czy nie dostałem mandatu, to po prostu jej kłamałem, że żadnego mandatu nie dostałem (był dzień kobiet i nie chciałem jej jeszcze bardziej denerwować, bo i tak już się zdenerwowała tym, że policjanci zabrali dowód rejestracyjny).

I teraz właściwe wydarzenie - w nocy matce śni się policjant machający jej przed nosem mandatem - rano oczywiście się pyta ponownie , czy dostałem mandat, i już się przyznaje, bo wiem, że byłaby to w stanie sprawdzić (przez znajomych policjantów) więc bez sensu było by to ukrywać i iść w zaparte.

Jak takie coś można nazwać ?? Samo sugestia? Jakiś przekaz telepatyczny ??


3. Sytuacja trzecia - znowu dzwonek

Sytuacja z dziś

W domu jestem ja, matka i moja babcia u siebie na piętrze.

Jest poranek, budzę się, i leże w łóżku w takim jakby półśnie (mam już świadomość, że nie śpię i że jest ranek, ale jeszcze mi się coś tam majaczy, jakiś sen). No i w tym moim półśnie pamiętam, że śniło mi się coś tam i że wyciągnąłem rękę i dotknąłem ściany koło łóżka (realnie, ale to było powiązane ze snem, bo we śnie właśnie chciałem zadzwonić dzwonkiem, nie pamiętam już w jakim celu) żeby zadzwonić dzwonkiem do drzwi wejściowych.

Dotykam ściany i rozlega się dźwięk dzwonka do drzwi - pierwsza melodia, czyli jedno wciśnięcie - słyszę to wyraźnie i w tym momencie troszkę "trzeźwieje" bo zdaje sobie sprawę, zę jest strasznie wcześnie i że pewnie wszyscy jeszcze śpią (ale jeszcze jakoś nie skojarzyłem faktu, że przecież nie mogę zadzwonić dzwonkiem do drzwi wejściowych, który jest na polu, leżąć u siebie w łóżku, byłem troszkę zamroczony i nie wydało mi się to jakieś strasznie dziwne, po prostu moja myśl była tak- o qrcze, obudzę wszystkich tym dzwonkiem ).

Sięgam na szafkę obok łóżka po komórkę (w międzyczasie melodyjka z dzwonka od drzwi kończy sie grać - trwa jakieś 10 sekund ), patrze na godzinę i widzę, że jest 5.51 rano - myślę "u jak wcześnie, dobrze, że ten dzwonek skończył dzwonić, idę spać dalej" odwracam się na bok i zapadam w drzemkę.

Za chwile przychodzi do mnie do pokoju mama i pyta się czy słyszałem dzwonek do drzwi wejściowych, i że nikogo nie ma przed drzwiami?? Ja mówię taki zaspany, ze to ja dzwoniłem do drzwi ("oczywiście matka zdziwko i mówi do mnie, że bredzę, bo przecież leże w łóżku zaspany") Matka się pyta jakim cudem - a ja mówię, że we śnie i idę spać dalej.

To było zaraz przed szóstą (o 5.51 zerknąłem na komórkę). Budzę się gdzieś około 7.20 ubieram sie i schodzę do kuchni - matula nawija o tym dzwonku do drzwi.

Z teog co mówi, to jak dzwonek do drzwi zadzwonił, ona już nie spała (bo przeważnie gdzieś wstaje koło 5.00, tak jest przyzwyczajona) i była w piwnicy dorzucała węgla do pieca, żeby się po nocy rozpalił.
I mamuśka mówi, że siedzi przy tym piecu i nagle gaśnie światło na moment.

Jej pierwsza myśl "No nie, prąd wyłączyli", ale wtedy odgrywa się melodyjka z dzwonka do drzwi, po czym żarówki znowu się zaświecają, co ją troszkę zszokowało...i dlatego przyszła do mnie do pokoju (wcześniej opisane) się spytać czy też słyszałem dzwonek.

I tu nie wiem jak wytłumaczyć to zdarzenie? Matka słyszała dzwonek, ja słyszałem dzwonek i jakby "we śnie " go włączyłem, tylko że melodyjka odegrała się w rzeczywistości.

Macie jakieś wytłumaczenie dla takiego zajścia ?? Świadomy sen ?? Jakaś forma podświadomej telekinezy ?? Nie bardzo mi się chce wierzyć w takie coś, ale po prostu ten cholerny dzwonek zadzwonił w momencie kiedy we śnie nacisnąłem przycisk !!



PS. Post długi, ale nie wymyśliłem sobie tego - po prostu te sytuacje są dla mnie dziwne i szukam jakiegoś logicznego wytłumaczenia, nie jestem też jakimś dzieciakiem, bo zbliżam się powoli do 30tki :) Nie wiedziałem gdzie umieścić tego posta, stąd pisze to w tym dziale, jeżeli to niedobre miejsce, to proszę moderatora o przeniesienie.
  • 0

#2

Jequon.
  • Postów: 116
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ciekawi mnie jedna sprawa skoro dzwonek jest przy drzwiach i praktycznie nikt z niego nie korzysta, bo obcy dzwonią do brany, a rodzina pewnie od razu wchodzi to skąd wiesz że to akurat 7-8 melodyjka a nie np 2, ale to taka tylko mała dygresja.

Co do dzwonka, to chyba odpowiedź masz w 3 historyjce o tym że światła przygasły, pewnie macie jakieś spięcia w instalacji i dzwonek sam zaczyna dzwonić, czasami takie rzeczy się zdarzają. Co do snu to pewnie przez sen usłyszałeś dzwonek i przyśniło Ci się że to Ty go nadusiłeś, też tak nad ranem mam, że słyszę np. telefon wydaje mi się że z śniło mi się że z kimś gadałem, a rano patrze nieodebrane połączenie.

Co do snu mamy to na pewno przejęła się utratą dowodu i śnili jej się policjanci, a pewnie zna zapędy swojego syna i domyślała się mandatu.

Nie piszę że na pewno mam rację ale jak widać wszystko można racjonalnie wytłumaczyć, nie uciekając się do rzeczy paranormalnych.
  • 0



#3

blackdog.
  • Postów: 10
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

wiesz, zasadniczo to przy bramce mam domofon od kilku lat i zasadniczo jak ktoś przychodzi, to naciska przycisk domofonu przy bramce.

a dzwonek przy drzwiach jest odkąd mieszkamy w tym domu czyli już blisko 20 lat :) za dzieciaka człowieka cieszyło, że dzwonek wygrywa różne melodyjki, stąd od razu wiedziałem, że to była któraś tam z kolei a nie pierwsza, i wtedy gdy zadzwoniła i się okazało, że nikogo nie ma pod drzwiami, to sprawdzałem specjalnie która to melodia jest i to właśnie 7 czy 8 melodia się odegrała....ja też tam za bardzo jakoś nie wierze, że to moce nadprzyrodzone :) tylko że żeby się odegrała ta 7 melodia to trzeba 7 razy dosyć szybko nacisnąć i puścić przycisk dzwonka...stąd dziwne by było to spięcie :) chociaż teoretycznie możliwe....


z tym mandatem to właśnie tak mi się wydaje, że to takie przeczucie matki...nie bardzo jej się chciało wierzyć, że tak bez przyczyny nie policja zatrzymała i nie dała mandatu i dlatego jej się coś takiego śniło.


tylko ten dzwonek właśnie mnie męczy - i wtedy z tym zdarzeniem z babcią i dzisiaj - jakieś dziwne zbiegi okoliczności :) bo nigdy do tej pory nie zdarzało się, żeby sam dzwonek zadzwonił, tym bardziej, że ostatnimi latami odkąd mamy domofon jest dosyć rzadko używany, bo goście dzwonią domofonem, a domownicy mają klucze, a nawet jak ktoś dzwoni dzwonkiem (na przykład jak zapomni kluczy) to przeważnie naciska przycisk raz i leci pierwsza melodia, bo już nikogo nie cieszy (po prostu po tylu latach już sie to znudziło nam :) ) odpalanie tam którejś melodyjki i naciskanie dzwonka 4 czy tam 5 razy ... właśnie sam szukam racjonalnego wytłumaczenia, bo nie chce mi się wierzyć, żeby dzwonek sam potrafił zadzwonić
  • 0

#4

Jequon.
  • Postów: 116
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

No ale właśnie w przeciągu ostatnich kilku dni dwa razy zadzwonił sam, u mnie w pracy niszczarka do papieru często sama się włącza, co prawda to zasługa czujnika optycznego, ale niestety urządzenia czasami potrafią włączyć się same, najczęściej z powodu małego zwarcia, albo przebicia, tym bardziej dzwonek, który jest na zewnątrz narażony na czynniki zewnętrzne.
  • 0



#5

liwia.
  • Postów: 87
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Być może macie problemy z instalacją elektryczną i awarię dzwonka. Trudno wymagać od dwudziestoletniego dzwonka, żeby działał jak szwajcarski zegarek.

Co do mandatu, to jestem niemal pewna, że mama Cię "wyczuła", domyśliła się, że masz coś na sumieniu. W końcu jak często w naszym kraju zdarzają się wyrywkowe kontrole przypadkowych pojazdów? Kierowców do kontroli wybiera się w ogromnej przewadze za pomocą "suszarki". Zrozumiałe, że Twojej matce coś nie pasowało, a we śnie znalazło to swoje odzwierciedlenie.
  • 0

#6 Gość_c✪nvers

Gość_c✪nvers.
  • Tematów: 0

Napisano

Jako przyszły elektronik radze rozkręcic i wyczyścić dwonek . Twoja mama mocno przeżyła sytuacje z odebranie mdowodu rejestracyjnego i dlatego śnil jeje sie policjant :P
  • 0

#7

Jacek_Gliwice.
  • Postów: 54
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

blackdog
Niedługo Babcia Ci umrze ! Już po nią dziadek przychodzi.
  • 0

#8

daxx.
  • Postów: 558
  • Tematów: 116
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Sprawa dzwonka

Stara elektronika. Mocno zawodna. Przy skokach napięcia sam odgrywa melodyjki. Sprawdzone. W moim poprzednim domu, którym zarządza elektryk z dużym doświadczeniem, kilkanaście lat temu, zamontowany został dokładnie taki sam dzwonek. Przy skokach napięcia wariował - odgrywał różne melodie.

Podobnie było u mojego kolegi elektronika-amatora. Zrobił sobie obwód, do włączania światła na klaśnięcie. Przy skokach napięcia światło się samo włączało.

Inny przykład - dawno temu były modne dotykowe włączniki do światła, potem doszły nowe - takie które pilotem od telewizora można było załączyć i dodatkowo zciemnić lub rozjaśnić światło. Przy otwieraniu barku (segment model wczesny gierek), w którym był zamontowana była świetlówka, światło samo się włączało/wyłączało/zciemniało/rozjaśniało. Wyjaśnienie - świetlówka emitowała trochę promieni podczerwonych, na które włącznik reagował.

Podsumowując tania elektronika jest do d...

A w twoim przypadku - zmień dzwonek.
  • 0



#9

Ban.
  • Postów: 352
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Co do dzwonka to na 100% to przez skoki napięcia lub coś podobnego. Mam tak samo u siebie w domu mimo, że dzwonej wcale nie jest taki stary. Gdy włączam i wyłączam światło w kuchni i w łazience dzownek dość często lubi sobie zadzwonić.

Trzeba być na prawdę niepoważnym, żeby doszukiwać się w tym duchów czy zjawisk nadprzyrodzonych.
  • 0

#10

blackdog.
  • Postów: 10
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ja sie wcale nie doszukuje, tylko w ciagu 20 lat mieszkania w tym domu nieraz były potężne skoki napięcia (typu sąsiad i jego potężna spawara powodująca przygasanie światła na całej ulicy :) czy za dawnych czasów u innego sąsiada młockarnia wpięta bezpośrednio "do słupa" :) ) i nigdy ten ruski sprzęt nie wariował :) widocznie na starość mu się coś się popierniczyło :) a zarówno podpięcie dzwonka jak i cała instalacja elektryczna w domu wyszły spod ręki mojego staruszka, z zawodu i wykształcenia inżyniera elektryka, który na co dzień projektuje i nadzoruje wdrażanie duuuuuużo bardziej zaawansowanych instalacji :) i w tym temacie u siebie w domu ma wszystko zrobione tak jak należy przez siebie, a nie przez jakiegoś pana Zdzisia po zawodówce popijającego browarki między przykręcaniem jednej a drugiej puszki :)

staruszek sprawdził w sobotę dzwonek (bo wrócił na weekend z delegacji) i stwierdził, że nic mu nie dolega pod względem elektrycznym.

poobserwuje trochę dziada :) jeżeli będzie się powtarzać sytuacja to znaczy, ze faktycznie jest defekt dzwonka :) chociaż jak pisałem wcześniej , spadki napięcia u mnie w miejscowości to norma :) (między innymi przez jednego ze sąsiadów i jego zięcia, którzy zarabiają na życie produkcją bram :) ) do tego stopnia, że czasem nawet kilka razy dziennie potrafi tak wahnąć napięciem, że wyłącza kompa czy telewizor :) - ale jak do tej pory nie miało to wpływu na działanie dzwonka :)
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych