
Pustynia to tylko piasek, upiorne słońce i pustka. Jednak dla istot niematerialnych tego typu warunki nie są żadnym problemem. Beduini opowiadają o niezwykłych stworzeniach zamieszkujących pustynie, które są rodzajem pustynnych demonów. Potrafią one nie tylko wprowadzić popłoch wśród wielbłądów, ale także opanować swoją mocą dowolnego człowieka!
Okazuje się, że w żywotach chrześcijańskich świętych mieszkających na pustyni także natrafimy na wątki związane z „niewidzialnymi władcami pustyni”. Na przykład takiego stwora widział św. Antoni. Oto fragment z księgi „Żywot św. Pawła Pierwszego Pustelnika w/g św. Hieronima”:
"... 7) Lecz wracam do tego, od czego rozpoczęłem. Gdy już sto trzydzieści lat błogosławiony Paweł wiódł na ziemi niebiańskie życie, a dziewięćdziesięcioletni Antoni przebywał w innej pustelni, przyszło temuż do głowy, jak sam był zwykle opowiadać, iż nie ma na pustyni takiego, który by był tak jak on doskonały. A oto, gdy w nocy spoczywał, było mu okazane, iż jest dalej inny, o wiele odeń lepszy i że winien się wybrać, aby go zobaczyć. Zaraz o świcie czcigodny starzec, podpierając laską słabe członki, wyruszył w drogę, nie wiadomo dokąd.
W południe słońce żarem paliło, ale nie zaniechał dalszej drogi. "Wierzę, powiedział, memu Bogu, iż ukaże mi swego sługę, jak mi to przyobiecał". Na tym urwał, bo ujrzał potwora, pół człowieka, pół konia, któremu fantazja poetów dała nazwę hipocentaura. Skoro go zobaczył, umocnił swe czoło zbawiennym znakiem krzyża. "Hej - powiedział do niego, gdzie w tych stronach przebywa sługa Boży". Na to ów, zgrzytając, nie wiem, czy raczej wymruczał czy wypowiedział i mając twarz straszliwie włosiem okrytą, usiłował łagodnie coś wyrazić i podniósłszy prawicę, wskazał upragnioną drogę. Potem z szybkością ptaka przebiegł otwartą równinę i zniknął z oczu zdziwionemu pustelnikowi. Nie wiem, czy to szatan, aby go przestraszyć, taką przybrał postać, czy też pustynia, jak zwykła to czynić, płodna w tak potworne zwierzęta i takie rodzi zwierzę.
http://www.nautilus....Image2_1721.jpg

http://www.nautilus....Image3_1721.jpg
Ten fragment zawdzięczamy jednemu z naszych bardzo uważnie czytających opisy „Żywotów Świętych” dociekliwych czytelników.
Tymczasem nasz stały załogant Krzysiek poinformował pokład Nautilusa o dość osobliwym filmie.
Witam Was
Dziekuje za list i informacje (...) Chciałbym jeszcze nadmienić o filmiku, który kiedyś znalazłem na youtube i Wam wysyłałem. Wracam do niego ponownie, bo przypomina on mi poniekąd nagranie z Nowej Soli, o którym pisaliście 21.02.2009. Na obu nagraniach (poza dość słabą jakością) widać poruszającą się szybko istotę. To nagranie z pustyni, o którym przypominam, zawiera też to jak ów byt zmienia kształty podczas pościgu za nim samochodem. W pewnej chwili jednak przybiera kształt humanoidalny i biegnie jak człowiek.
http://www.nautilus....Image4_1721.jpg
To zmiennokształtne zachowanie przypomina mi opowieść starożytnych pisarzy (opisane dokładniej jest to w książce J. Szymańskiego "Objawienia demoniczne" cz.1.) w których to podstępem udało się cesarzowi Numie schwytać dwa fauny - istoty te uśpił środkami wsypanymi do źródła z którego zwykle piły. Gdy dwa fauny się obudziły i zorientowały że są w potrzasku, chcąc uciec zaczeły przyjmować najrozmaitsze kształty... Gdy próby te nie zdały sie na nic, za wolność obiecały zdradzić cesarzowi tajemnice przyszłości. Na co cesarz wyraził zgode...
Zrobiłem tak na szybko filmik w którym bardziej dokładnie widać owo zamienienie sie tego demona w kształty człowiecze:
Demony Pustyni
Pozdrawiam Was serdecznie!
Krzysiek
/i jeszcze jedna klatka z tego filmu po małej obróbce graficznej/

Źródło: Fundacja Nautilus

Użytkownik +..... edytował ten post 13.03.2009 - 21:38
hotlinkowanie