Napisano
06.03.2009 - 22:05
Gdybyście popracowali nad fabułą i scenerią, to myślę, że film byłby ciekawszy. Zamiast na polu, gdzie świszczy wiatr i ćwierkają ptaszki, zróbcie horror w jakimś ponurym domu, wtedy będzie klimat. Zaczęło mi się podobać od 6:35 minuty, gdy akcja toczyła się w pomieszczeniu. Przykładowo, jesteście na wczasach w jakimś starym wynajętym domku, w którym straszy. Słyszycie dźwięki, kroki, ze stołu spada wazon, a w tle leci mroczna muzyka. W końcu jeden z Was nagle znika. Próbujecie szukać kolegi. Dowiadujecie się, że 40 lat temu w tym domu doszło do makabrycznej zbrodni, a duch, który tu pozostał jest rządny niewinnej krwi. W międzyczasie nawiedzają Was zjawy. W końcu odnajdujecie kolegę i wyczerpującej walce dobra ze złem pozostajecie przy życiu. Tylko powstrzymajcie się od głupich dialogów i nie wstawiajcie głosu Czesia, a będzie git.