20 odpowiedzi w tym temacie

[Leeloo_Heaven]

Ostatnio, jadąc samochodem i rozmyślając o wszechświecie, przypomniał mi się cytat (niestety, nie pamiętam jakiego autora) o tym, że gdyby cały wszechświat był tylko dla nas to byłoby to bezsensowne marnotrawstwo miejsca.
I nasuwa mi się takie oto pytanie: czy wszystko musi mieć sens? Czy istnieją takie rzeczy i zjawiska, które nie mają sensu?
(Złośliwi pewnie odpowiedzą, że ten temat jest bez sensu, ale naprawdę zależy mi na dyskusji).

PS. Nie byłam pewna co do działu, w razie czego proszę o przeniesienie.

Serdecznie zapraszam do dyskusji.

[Avion]

Trudno powiedzieć. Ja osobiście wierze, że sytuacje które nas spotykają czemuś służą. Czemuś w przyszłości. Na daną chwile kiedy dzieje się nam tragedia nie rozumiemy tego, jednak nawet po kilku latach odrywamy, że gdyby nie tamta sytuacja nie było by obecnej. Nie znaczy to, że z czegoś dobrego wynika złe lub na odwrót, a z czegoś dobrego znów dobre i przeciwnie. Choć uznaje taką teorie, jest wiele, rzeczy które wydają mi się mimo to bezsensu.
Bezsensowne sytuacje mogą być różne, np czemu umarła dobra osoba, a zła nadal żyje. Dlaczego jedna chwila radości jest nam dana a potem brutalnie zabrana. Takich przykładów i rozmyśleń. Może być dużo. Tłumaczy to wyżej wymieniona teoria jednak ona nie rozwiązuje wewnętrznych rozterek.
W odpowiedzi na postawione pytanie uważam, że wszystko musi mieć jakiś sens. Mniejszy czy większy, ale musi. Gdyby go nie było, po co by było nam żyć.

[morte]

Każdy ma swój sens życia
Dla mnie sensem jest chodzenie do koscioła, wiara katolicka oraz ksiądz
Oprócz tego rozwój duchowy no wiecie: Psi balle, psychokineza, telekineza, termokineza
Myślę że wszystko ma sens bo stwarza nam okazję do czynienia dobra dzięki czemu możemy naśladować Pana Jezusa

[.?.]

Słuchaj, życie i wszystkie poszczególne czynności, oraz zjawiska przebiegające na tej planecie, nie służą niczemu...

To iż takową interpretacje im przypisujemy to nie mniej nasza wina, ponieważ kwapimy się do tego, by niepotrzebnie interpretować banalne funkcje życiowe. Sam ruch ręką po nóż, w zamierzeniu mózgu nie miał jakiegoś tam większego sensu, ale człowiek interpretując go zważy na miejsce i osobę nóż podnoszącą i mamy kandydata na zabójce. Częste odruchu człowieka są po prostu "kaprysem" mózgu, interpretujemy, to co widzimy gołymi oczami, jednakże jeżeli mielibyśmy doszukiwać się w tym sensu, to równie dobrze, możemy rozpocząć gdybanie : jak przez taki mały odbyt wychodzi tak duże g.... Skoro macie tak wielką chęć przypisywanie sensu istnienia wszystkiego, to miejcie na uwadze też organy wewnętrzne, nie pomijając żadnej żyłki i żadnej komórki ciała....

Zaś życie, życie nie ma jakiegokolwiek sensu oprócz celów jakie człowiek sobie stawia i jakie powinien sobie stawiać, sami jesteśmy kowalami naszego losu, co potwierdzają wahania typu: zrobić tak czy tak? To właśnie ta wolna wola pozwala nam samemu decydować o przebiegu naszego życia, nie będąc wcale przesłoną sensu życia. Możemy też mówić o planowaniu swojego życia, lecz to sprowadza się do wyznaczanych sobie celów i jest myśleniem na zapas, tyle tu sensu, że... Człowiek jest jednostką społeczną i jeżeli jego życie ma jakikolwiek sens to jest nim wydanie potomstwa, tak jak u wszystkich organizmach żywych.

Co do zjawisk naturalnych, możemy to interpretować dwojako, ponieważ np. deszcz albo błyskawica mają w poważaniu gdzie spadną, ba! nawet niewiedzą, że spadają. Więc same w sobie sensu nie mają, tutaj znowu człowiek wkracza swoimi buciarami i przypisuje im takowy sens...

Trochę inna sprawa ma miejsce z roślinami, te już starają się o to by uwolnić zarodniki i wydać na świat potomstwo, jednakże czy nie jest to główny cel wszystkich istot żywych? Robią to od zarania dziejów, bo w takim stanie rozmnażania ostały się pod naciskiem doboru naturalnego, nie "myślą" o tym że jakiś debil deptał je na trawniku za oknem, ale skupiają się na tym by wydać potomstwo.

Jeżeli już możemy mówić o jakimkolwiek celu istnienia to jest nim rozmnażanie i wydawanie na świat potomstwa.

[Adventus]

Według mnie wszystko ma swój sens. Życie nie odsłania nam nigdy swego wnętrza, pozwala nam na próby zgłębienia jego istoty.

[judas666]

Już pisałem, że życie nie ma sensu tylko cel, a cel każdy z nas sobie ustala. no chyba że ktoś pozwala ustalać cel jego życia innym.

[craven]

Na dobrą sprawę to czy coś ma sens zależy tylko od punktu widzenia obserwatora, dla przykładu ten post dla jednych jest bezsensowny, ponieważ kolejny raz z rzędu pojawia się to samo pytanie, dla innych temat może być jak najbardziej sensowny, bo umożliwia ludziom wypowiedzenie się na dany temat?

A jaki jest sens bytu piasku na pustyni? jaki jest sens wstawania codziennie z łóżka? jedni powiedzą że "wszystko ma swój sens i jest w jakiś sposób zaplanowane" a inni stwierdzą że "wszystko jest dziełem przypadku i nie ma najmniejszego sensu"

Wszystko zależy od punktu widzenia, dla Siebie jesteś kimś ważnym, i twój byt ma sens, ale dla pozostałych 6miliardów 700 milionów ludzi jesteś "przypadkiem" którego pojawienie się i zniknięcie nie będzie miało żadnego znaczenia.

[Adventus]

Już pisałem, że życie nie ma sensu tylko cel, a cel każdy z nas sobie ustala. no chyba że ktoś pozwala ustalać cel jego życia innym.

Czyli że sensem życia jest spełnienie swojego celu

ten post dla jednych jest bezsensowny, ponieważ kolejny raz z rzędu pojawia się to samo pytanie, dla innych temat może być jak najbardziej sensowny, bo umożliwia ludziom wypowiedzenie się na dany temat?

Jak już pisałem wszystko ma swój sens. Jaki sens ma ten temat? Taki, że autor otrzyma odpowiedź na nurtujące go pytanie.

[.?.]

Jak już pisałem wszystko ma swój sens. Jaki sens ma ten temat? Taki, że autor otrzyma odpowiedź na nurtujące go pytanie.

Pieprzenie, równie dobrze możesz przypisywać spadającym kroplom deszczu jakieś większe znaczenie, to nie w nich jest pierwotny sens, to ludzie im go nadają, doszukując się go na siłę. Pisałem o tym wyżej

[Avion]

Makbet, spokojnie to tylko dyskusja a nie wojna . Wiesz może jedna kropla nie ma sensu, ale deszcz już ma. Musisz gdzieś iść i nagle zaczyna padać deszcz. Masz dwa wyjścia nie wychodzisz lub bierzesz parasol.

[.?.]

Makbet, spokojnie to tylko dyskusja a nie wojna laugh1.gif . Wiesz może jedna kropla nie ma sensu, ale deszcz już ma. Musisz gdzieś iść i nagle zaczyna padać deszcz. Masz dwa wyjścia nie wychodzisz lub bierzesz parasol.

Jestem spokojny Avion. Wiesz Twój przykład jakoś nie bardzo mnie przekonuję, bo jak jesteśmy umówieni to i tak pójdziemy, zresztą znowu dochodzimy tutaj do stadium wolnej woli. Jak dla mnie doszukiwanie się sensu w odczynach fizycznych lub zjawiskach naturalnych to bezsens.

[judas666]

Już pisałem, że życie nie ma sensu tylko cel, a cel każdy z nas sobie ustala. no chyba że ktoś pozwala ustalać cel jego życia innym.

Czyli że sensem życia jest spełnienie swojego celu

Nie sensem tylko celem jak już coś. Swoja drogą celem życia jako takiego jest zapewnienie przetrwania gatunku i przekazanie materiału genetycznego.

Deszcz nie pada bo rośliny go potrzebuję tylko rośliny wykorzystują padający deszcz, bo on pada.

[Caffeine//+]

Moim zdaniem mogą być rzeczy ,które są bezsensu ponieważ nie wszystko musi mieć sens.Z sensem jest jak z piciem. Jaki sens pić skoro będziesz miał kaca.Święta nie mają sensu. Bo zanim będziesz się bawił musisz się narobić jak głupi.

Więcj kaj w tym sens? Nie lepiej mniej napracować się nad przygotowaniem zabawy i się skromniej pobawić?

[judas666]

[Leeloo_Heaven]

Judas666, trafny komentarz

W całym tym temacie chodziło mi raczej o zjawiska fizyczne, o przyrodę, czy w tej wielkiej harmonicznej maszynie istnieje coś bez sensu, coś co nie sprawuje żadnej ważnej funkcji, nie ma celu, a mimo to jest? Poza ludźmi .
Wiem, że ludzkie życie ma sens i dzięki za odpowiedzi, chociaż nie do końca o to mi chodziło.